Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

a co tam dodam to tak :
kujawako-pomorskie
Bydgoszcz kapusciska
moniaaa0402
gg: 6416387
mail:boteulicetomojezycie@onet.eu
nr.kom.503415856
-net 24 na dobe
-DTA
-Opiekun watkow dogo
-ogl/plakaty
-PETSITTER
-pomoc fizyczna
-na Dt przygarne inne zwierzeta takie jak np.krolik,swinka,mysz,szczor,jez,fretka itp.
-DOS :loveu:
piszecie chetnie pomoge:D



mulinko wiesz co tak bardzo bym chciala jakos pomoc ale rece mam zwiazane wlasnie glownie z tego powodu ,ze mam w domu fretke bezklatkowa( czyli biega 24 h na dobe wolno po mieszkaniu ) no i kspal tego wielkiego niedziwadka 90 kg kotry mimo ,ze do nas jest niezmiernie lagodny to ciezko jest zabrac obcego psa do domu (tym bardzije ,ze z teog co piszesz Dino raczej sie nie podporzadkuje) zastanawiam sie kto ze znajomych moze pomoc ale tam gdzie sie dowiadywalam nikt nie cche przygarnac psa :-(
wiesz co nie wiem na ile to jest prawda ale kiedys slyszlam ze kastracja troszke wycisza psa moj Kapsel tez mial byc wykastrowany bo z niego byl straszny Jasio wedrowniczek i mielismy bardzo duzo problemow

wlasnie worcilam od weta i dowiedzialm sie ,ze Kapslowi zostalo kilka mesiecy zycia jestem zrozpaczona:placz: Barego stracilismy w lipcu tak nalge iteraz dowiaduje sie ,ze moze tak sie stac z Kapslem:placz:



Super :multi:
Odwiedzaja nas mimo ze pokjawiamy sie tak zadko i nie wstawiamy zdjec, prawie.

A macie jakis pomysł an fajnego zwierzaczka? Zamierzam Fionce nabyc towarzystwo (tzn raczej cos przygarnac) tylko jeszcze nie wiem co. Rozwazalysmy szynszyle, fretke i szczurki. Ael sama nie wiem na co sie zdecydowac.

Suka jest lagodna do innych zwierzat. Tzn lubi je lizac, pacac lapka i chcialaby zeby bawily sie z nia jak inne psy. Wiec musi to byc cos czego w latwy sposob nie da sie uszkodzic, oczywiscie nie bedzie z ewentulanym zwierzakiem zostawac sama, ale szukam jej przyjaciolki na miare krolika z ktorym z jednej miski jadly i ktory ja gryzl jak cos sie jej nie podobalo.

Jakies pomysly?



Jesuuuuuuu, trzymajta mnie...
Pawel, no teraz to żeś napisał...

jeśli idzie o przybłędę husky ZEZOLA, to nawet bym chciała coby sobie poszedł... ale niestety...
bo widzisz ze mną jest tak, że jak już kogoś przygarnę, to ciężko się tego kogoś pozbyć - podobnie było z mężczyznami... no i sam widzisz szczury nawet lgną - ale szczurów to się chyba już pozbyłam, bo w poniedziałek wzięłam osiusiany żwirek fretek rozsypałam w piwnicy i na razie spoko!!!



zadbane ubrania w rozmiarach XS-L, dodatki, dwie prostownice+oryginalna biżuteria :)
  nieaktulany, nowy wątek -> http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=450511





Lista rzeczy, które z chęcią przygarne:




-stojak/uchwyt na gitare (pilne!)

    l-włosy do doczepiania na spinki, bądź zakończone końcówką keratynową (potocznie na zgrzewy)l l-farby do włosów, wszelkie odcienie rudegol l-rozjaśniacz do włosów, ale w kremiel l-odżywki do włosów, szczególnie maseczki regenerujące, różne serumj bądź jedwab do włosów :love:l l-masa fimo :prosi:l lpółfabrykanty do wyrobu biżuterii, mile widziane bigle i szpilki




    l
    lakcesoria dla psów


    l
    lwszelkie akcesoria dla fretek


    l
    l-jeśli chodzi o ubrania to nie mam szczególnych preferencji,coś musi mi się po prostu spodobaćl



UWAGA! Zostałam oszukana przeż użytkowniczke o nicku 'Nataljaaaa' i 'Oposy2' więc nie wysyłam pierwsza !



No właśnie myśle i chyba jej dokupię koleżanke. Jedna koszatniczka więcej mi nie zrobi różnicy. A Mysza przynajmniej będzie miała zajęcie i towarzystwo. Ale fretke także przygarnę Dzięki za porady



To bardzo Cie proszę - prześlij mi na adres upendo@op.pl
Tak z opisu wydaje mi się, że wiem o rejon jakiego podwórka może ewentualnie chodzić, to jest zaraz obok mnie, zaraz blisko Plivy, na tym podwórku jest taki Fitness Club - Relax.

Jesli chodzi o plakaty to przyznam, że ostatnio nie wieszałam plakatów Czekoladki, ale wieszałam nie tak dawno ogłoszenie o wynajmie garażu, ulotkę mojego gabinetu - i znikają po paru godzinach, chyba jakis bardzo obowiązkowy gospodarz domu dba o to.
Ale jak będę mieć te plakaty - to się nie poddam:)

Tak się tylko zastanawiam czy nie byłoby dobrze dopisać na nich, że jeśli ktoś Ją znalazł, to nie chodzi o to, żeby siłą odbierać, tylko żeby dali znać, że nic Jej nie jest.

Ja jakies 2 lata temu znalazłam pod Carrefourem w Czyżynach bardzo młodą, śliczną, zadbaną jamniczkę w obróżce i kagańcu. Byłam na 100% pewna, że ktoś Ją zgubił, ale ponieważ cała się trzęsła z zimna i strachu zabrałam Ją do domu - myśląc, że to jest kwestia 1 nocy. Trochę nas zaniepokoiło to, że ochroniarz twierdził, że mała stała pod sklepem od rana, a znaleźliśmy Ją ok. 18..No ale nic, różne rzeczy się zdarzają pomyślałam sobie. zostawiliśmy ogłoszenia pospiesznie napisane pisakami na bloku dla dzieci. Zadzwoniłam do schroniska i zostawiłam informację. Napisałam ogłoszenia na wszelkich możliwych stronach o zaginionych psach - wtedy właśnie znalazłam Dogomanię:) Noc minęła i cisza. Moja Alma-owczarek niemiecki dostała szału, jamniczka tez strasznie na Nią szczekała, a jeszcze bardziej na fretkę. Całe szczęście moja przyszła teściowa zgodziła się małą przygarnąć na chwilę, do czasu znalezienia właściciela. Pytałam kogo tylko mogłam, moja kuzynka-nauczycielka pytała swoich uczniów, oni tez szukali ogłoszeń, nawet 2 znaleźli, ale okazywało się, że to nie ten pies.
Mrówka jest u mojej przyszłej teściowej do dziś-ma jak w niebie, nie znaleźliśmy właściciela.
Wiem jednak, że p. Helena bardzo boi się, że ktoś kiedyś na spacerze powie, że Mrówka jest jego i będzie chciał Ją odebrać.

Piszę to wszystko dlatego, żeby podkleślić, że jeśli Czekoladka ma nowy Dom-a taka mam nadzieję - i jest tam kochana, to ktoś może się wystraszyć ogłoszenia, że ktoś Jej szuka i bać się na niego odpowiedzieć.
A jakby było napisane, że chodzi tylko o informację, to może prędzej się przyzna.



Hej!Ja pytałam ale nie mam takich znajomych co by mogli przygarnąć tego szczeniaka.Sama tez nie moge tego zrobić bo na 35m2 z moim psem i fretką była by w domu niezła demolka.A twoja sunia nie powinna jej zrobić krzywdy przecież to szczeniak a pies nigdy nie ruszy szczeniaka. :)



Mam nowe wiadomości na temat Lakiego,nie wiem czy dobre czy złe,sami oceńcie:
Zgłosił się pan który twierdzi,że jest jego właścicielem,opowiedziałam mu wszystko,opisałam wypadek,operacje,stan zdrowia itd. Powiedziałam też jakie koszty zostały poniesione (uważam że skoro pies ma właściciela to ten powinien zwrócić pieniądze za jego leczenie tak żebym ja mogła zwrócić tym którzy pomogli),pan stwierdził najpierw że pożyczy od kogoś itd a potem że on jednak "rezygnuje z psa" i że mogę mu szukać nowego domu!
W sumie Laki jest już gotowy do adopcji,tylko może być problem ze znalezieniem domu! U mnie też już długo zostać nie może. Nie mogę sobie za bardzo pozwolić żeby utrzymywać kolejnego zwierzaka,poza tym nie chce się zapchać totalnie zwierzakami bo wtedy już żadnego w potrzebie nie będę mogła przygarnąć.
Nie wiem,może oddać go właścicielowi go tak po prostu,bez zwracania kosztów skoro jak twierdzi go nie stać,podobno i on i żona nie pracują do tego mają córke ale z drugiej strony ma komórke,samochód (wiem bo powiedział,na początku że może po niego przyjechać) wiec chyba tacy biedni nie są.
Poza tym pewnie taniej mu wziąc innego psa niż zapłacić za tego którego ma.
Co najdziwniejsze na początku rozmowy mówił coś o tym,że nie może teraz po niego przyjechać bo jest w pracy a potem twierdzi,że pracy nie ma.
Nie wiem co zrobi w tej sytuacji:-(
Nie będzie łatwo znaleźć nowy dom a "stary dom" wydaje mi się niezbyt odpowiedni. No i tak jak pisałam,nie bardzo mnie stać na utrzymywanie go przez dłuższy czas. Mam obiecie 15 kotów,2 psy i fretke i Lakiego to i tak są ogromne koszty ( zwłaszcza,że chwilowo nie pracuje).
Ma ktoś jakiś pomysł?



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)