Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Aniu ogranicz nawożenie. Przez pierwsze dwa tygodnie nie dawaj w ogóle. Potem co drugie podlewanie, ale 1/2 dawki nawozu do pelargonii w formie płynnej. Otórz twój problem polega na przenawożeniu azotem. Roślina wówczas ma liście piękne i dużo niestety prawie nie kwitnie bo azot odpowiada za wzrost i zmusza rośłinę do tego. Natomiast za kwitnienie odpowiada fosfor dlatego jak pójdziesz do sklepu to poczytaj skład nawozów do rośłin kwitnących i porównaj go ze składem nawozu do roślin zielonych. Dawki azotu w obu tych nawozach są bardzo różne. Na początku ci rosły bo taki był cel rośliny. Poza tym zwracaj uwagę czy ziemia jest już z nawozami czy nie. Najczęściej jest już z nawozami i wówczas najwcześniej możesz użyć nawozów po około 6 tygodniach. A jak dane są nawozy o przedłużonym działaniu to praktycznie wogóle nie daje sie nawozów, później chyba, że po około 4 miesiącach i to na wyraźny sygnał rośliny.

Nie patrz na różę to jest krzew i ma trochę inne wymagania.



Oglądałam te moje pelargonie i one nie mają tak dużych młodych pędów 10-15 cm. Nie mają tzw. zaszczepek. Czy można w takim razie odciąć końcówkę normalnej gałązki?
Słyszałam że dobrze jest pozostawić te odcięte pędy np.na stole aby troszkę zwiędły i wtedy wsadzić prosto do wilgotnej ziemi? Nie praktykowalam tego nigdy.
Jeśli chodzi o przechowywanie pelargonii w chłodnym pomieszczeniu to niestety ja takowych wogóle nie posiadam. Mieszkam w bloku i nie mam piwnicy. Jedynie może parapet na klatce schodowej ale tam tez jest ciepło.
W takim razie pozostaje mi chyba tylko coroczne kupowanie sadzonek a tego bym nie chciala.
W tym roku kupilam niby piekne sadzonki ale potem okazalo się ze te moje są o niebo ładniejsze. Kupne sadzonki były chyba przenawożone , nie wiem , i okazalo sie ze były wogóle kiepskiej jakości kwiaty maja bardzo drobne a liscie pożal Boże .
Dlatego bardzo chcialam sobie rozmnożyć te moje i nie liczyc juz na kupne.




  Hej Aisak

Gratuluję pięknego wyniku! 77 kilo! Super!
Fajnie mi się czyta wątek ogródkowy:money:
Tak myślę o tych daliach Twoich. Wprawdzie dalie lubią nawóz, ale może za dużo tego krowiego miały i wszystko w liście poszło. Typowy objaw na przenawożenie. Ja tak kiedyś pelargonie załatwiłam. Lałam nawóz z sercem. Krzaczyska takie porosły, że mało co, a donice by z okien pospadały. Liście ciemnozielone! A kwiatki maluśkie i prawie wcale.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)