Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Użytkownik fatso <fatso60@ntlworld.comw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:1iX9a.115$Ah.7@newsfep1-win.server.ntli.net...
Byl kiedys taki piekny moment w moim zyciu: ogladalem na obczyznie
transmitowana scene z posiedzenia obu izb Kongresu USA, bodajze na
zywo.
Lech Walesa zaczal przemowienie dwoma slowami: MY, NAROD- a stary
gruby
tlumacz zaraz sie wcial po angielsku: WE, THE PEOPLE.
Senatorzy i kongresmeni powstali z miejsc i rozlegly sie "burnyje i
prodolzhatielnyje aplodismienty" - tak jakby sam Josif Wissarionowicz
przemawial ale jednak jakos nie tak bylo bo zamiast strachu to cieplo
sie
robilo na sercu. Lechu, masz u mnie duzy plus za te kilka sekund!
fatso
Lechu ?
a czy to był jego pomysł ?
Feah
kataryna.kataryna napisała:
> nurni napisał:
>
> > Te wiadomosci zawlaszczonej telewizji - zdaja sie byc tak normalne.
> > Ze az trudno przywyknac.
>
>
>
> Dzisiaj dwie osoby sobie nagrabiły u postępowych elit. Przewoźnik, za swoje
> jednoznaczne przemówienie o Kuriasu.
Ono musialo byc jednoznaczne zwazywszy fakty. Biografie Kurasia najchetniej
pisali czy to ci ktorzy znim walczyli czy inni ktorzy zakladali w Nowym Targu
komitety PPR.
I Wałęsa, za apel do Grassa o oddanie
> honorowego obywatelstwa Gdańska.
Na Lecha mozna liczyc :)))))
www.świr.pl:
Lech Wałęsa rozpoczął swoje słynne przemówienie w Kongresie
Stanów Zjednoczonych od słów „My – Naród”, co powtórzone przez
Kalabińskiego po angielsku zabrzmiało równie dostojnie: „We –
the people”. Tak jednak bez wątpienia ma prawo przemawiać król
lub prezydent państwa i narodu, choć dzisiaj to trochę może
śmieszyć.
Na 4 stronie ostatniego numeru (36) łódzkiego tygodnika „Dzień
Dobry” kandydaci na urząd prezydenta miasta odpowiadają na
pytania. Odpowiadając albo podkreślają swoją odpowiedzialność
używając liczby pojedynczej: „ja” (obiecuję, wykonam, nie
dopuszczę, chcę, zamierzam, planuję, itd.) albo dokonuję uników
umożliwiających późniejsze wycofanie się z odpowiedzialności za
swoje słowa w przypadku niepowodzeń („należy zrobić”, „powinno
się ...”, „należy pozwolić”.). Tylko jeden kandydat mówi o sobie
w liczbie mnogiej – („my”) – Krzysztof Jagiełło. Zastanawiam
się – czy to niedostatek wykształcenia, czy-li też dostatek
pychy: My – Prezydent Miasta.
Władza demoralizuje.
Władza absolutna demoralizuje absolutnie.
www.świr.pl
Profesor od lopatologii. :o))
mondry-tusek napisała:
> Było to mądre wyważone przemówienie. Teraz wręczy odznaczenia
zasłużonym. Nie
> widziałem zaproszonego na to spotkanie Lecha Wałęsy.
> Jak zwykle obrażony (1%).
Profesor od lopatologii. :o))
:o)))))))))))
Gość portalu: zyta napisał(a):
> TVN24 nie powinien brać pod uwagę wpisów najemników pisu
Zgadzam się. A co mówia ci najemnicy PiSu? I co TVN bierze z tego pod uwagę? I
którzy to ci najemnicy?
i dalej obektywnie
> informować społeczeństwo.
Ja myślęże obiektywnie to za mało. To musi być hiperobiektywnie. Oczywiście
rozumiem, że TVN wie, co jest dla społeczeństwwa obiektywnie właściwe.
Dobrze,że istnieje stacja,która nie jest wyłącznie
> trybuną rządzącej partii.
Bardzo dobrze. Zgadzam się Trybun partii opozycyjnej w to nie włączamy.
A odnośnie przemówienia prezydenta PiS to na ironię
> zakrawa fakt,że o zgodę narodową apeluje ktoś,kto stoi na czele najbardziej
> stronniczych i kłótliwych przedstawicieli władzy.
Preszydent stoi na czele Narodu. A że naród kłótliwy, to prezydent musi o spokój
apelować.
Pokażcie inny przykład
> przywódzcy,któremu w ciągu roku udało się skłócić całe społeczeństwo.
Lecha Wałęsa wespół z Aleksandrem Kwaśniewskim (to z historii), Donald Tusk,
Bronisław Komorowski, Jan Maria Rokita, Stefan Niesiołowski, Roman Giertych.
Dość skutecznie za to społeczeństwo jednoczyli Wojciech Jaruzelski, Leszek
Miller, Leszek Balcerowicz...