Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

witam,
mozna dostac na rynku [choc z klopotami] takze inne książki dot. drugiej wojny światowej:
- np niemieckie pozycje wydawane mniej więcej na bieżąco po poszczególnych kampaniach [ja mam coś dotyczącego Francji, Polski, Krety, i bodajże Bitwy o Anglię], są to niestety wydawnictwa tylko i wyłącznie w języku niemieckim, okraszone prawie na pewno sporą dozą propagandy, choć na pewno stanowią swoisty dokument epoki...
- przemówienia hitlera [rozmowy przy stole] - dotyczące z tego co pamiętam głównie okresu do 43 r. i kilka dot roku kolejnego
- przemówienia Stalina z okresu do 1940 r. wlącznie, wydane po polsku! w roku albo 1940 albo początku 1941 czyli z okresu kiedy jeszcze szedzł pod rekę z Adolfem. całkiem ciekawie rzeczy tam są
pozdr.
piotrek



http://www.sport.pl/sport/1,74696,5128842.html

Tak więc tylko u nas! - wszystkie wtopy z tego przełomowego dla polskiej piłki wydarzania.

Prezydent Lech Kaczyński mówi do zawodnika "Panie Rogerze".

Prezydent wręcza odpowiednie dokumenty Polakowi Rogerowi, dodając do nich kilka miłych słów. wszystko na bieżąco tłumaczy stojąca obok tłumaczka.

Prezydent w przemówieniu wyraża nadzieję, że Euro 2012 odbędą się w Polsce. Gdy już głowa państwa nie jest pewna, czy przyznany nam już dość dawno turniej jednak się u nas odbędzie, to znaczy, że naprawdę jest źle.

Polak Roger przemawia. Dopiero po 20 słowach wszyscy się orientują, że to nie łamana polszczyzna, ale wciąż portugalski. Niektórzy jednak podejrzewają, że był to język kaszebsczi.

Pani tłumaczka tłumaczy, co powiedział nasz nowy rodak. Musimy jej wierzyć. Roger nie mówi nic o bocianach, czym większość obecnych jest oburzona.

Następuję tradycyjna wymiana koszulek. Roger dostaje od prezydenta pamiątkową koszulkę reprezentacji Polski z numerem 6. Prezydent otrzymuje od Rogera pamiątkową koszulkę reprezentacji Polski z numerem 1 (będzie bramkarzem, oczywiście jak to na koszulkach reprezentacji Polski imię i nazwisko pisane są małymi literami - "lech kaczyński") i pamiątkową koszulkę Legii Warszawa z gigantyczną reklamą telewizji N.

Pamiątkowe zdjęcie. Prezydent stoi z gigantyczną reklamą telewizji N i się uśmiecha. Roger stoi ze swoim numerem 6 i również się uśmiecha. Jeden z prezydenckich ministrów nie mieści się w kadrze, więc staje na jednej nodze i wykręca szyję pod dziwnym kątem. Jeszcze nie wiemy, czy te zabiegi poskutkowały.

Cała uroczystość była jednak na swój sposób wzruszająca.


Jednym słowem: szopka. Swoją drogą jak można otrzymać obywatelstwo nie znając języka polskiego?Ba! Nie znając podstawowych słów (R. sam się przyznał, że zna ... 3) Takie rzeczy to tylko w Polsce.

Swoją drogą to inni obywatele przechodzą drobiazgową procedurę,a tutaj rach - ciach i załatwione. iti może jak widać bardzo dużo ...



Z Nowego słownika poprawnej polszczyzny PWN:

Używanie wulgaryzmów w mowie i w piśmie nie jest wykroczeniem przeciwko normom poprawności (błędem językowym), jest natomiast naruszeniem norm współżycia społecznego, zasad dobrego wychowania, lekceważeniem rozmówców i czytelników, dowodem braku kultury. Po wulgaryzmy nierzadko sięgają pisarze (szczególnie współcześni), twórcy filmowi oraz dziennikarze w celu wyrazistego, przekonującego przedstawienia środowiska niektórych swoich bohaterów. Niekiedy przejawiają w tym nadmierną gorliwość.
Czytelnicy (szczególnie młodzi) widzą w takim postępowaniu zachętę do używania nieprzyzwoitych wyrazów i zwrotów. Nie przemyślane działania rodzimych twórców są od niedawna 'wspomagane' przez zalewające rynek polski trzeciorzędne filmy amerykańskie, z których rynsztokowe słownictwo wylewa się bardzo szerokim strumieniem.
Mimo że wulgaryzmy nie podlegają ocenie normatywnej, obrona polszczyzny przed ich zalewem jest obowiązkiem wszystkich osób zainteresowanych podnoszeniem poziomu kultury słowa. Można próbować to osiągnąć przez jednoznaczną, bezkompromisową, rzeczową krytykę utożsamiania wulgarności ze swobodą i nowoczesnością, nawet wbrew stanowisku pewnych pseudopostępowych środowisk, gotowych zaakceptować wszystko, co da się uznać za świadectwo 'nieskrępowanego rozwoju osobowości', co uwalnia od stresu i zapewnia (?) luz psychiczny. Należy umiejętnie propagować dobre, piękne wzory językowe (także własnym przykładem) oraz stanowczo domagać się, aby określone rodzaje tekstów były z natury swojej całkowicie wolne od wulgaryzmów. Ich lista powinna obejmować: wypowiedzi nauczycieli w szkole, wykładowców wyższych uczelni, programy oświatowe, publicystyczne, informacyjne w radiu i telewizji, teksty piosenek, oficjalne wypowiedzi polityków, przemówienia parlamentarzystów w sejmie i w senacie, kazania w kościołach wszystkich wyznań ze względu na charakter i skalę oddziaływania społecznego. Osoby naruszające ten zakaz musiałyby zrezygnować z publicznego zabierania głosu.
We wszelkiej działalności pedagogicznej, propagandowej, popularyzatorskiej powinno się przedstawiać język ojczysty jako wartość, jako jeden z najważniejszych składników dziedzictwa kulturowego narodu, wymagający nieustannej troski i ochrony także przed degeneracją, zaśmieceniem i splugawieniem.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)