Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


Satanizm nie ma nic wspólnego z wandalizmem.


Taaa, a piłka nożna nie ma nic wspólnego przemocą na stadionach.
Ty masz gorszy dzień?

Satanizm, jest z definicji zły!
Wandalizm jest niszczeniem, czyli czymś złym.
Nie napiszesz mi chyba, o satanistycznych firmach rozbiórkowych?

zyga



CHANI <ch@chani.orgnapisał(a):


Chodzi o zaszczepienie dzieciom odpowiednich wzorców spędzania
czasu. O pokazanie, jak można się bawić _bez_przemocy_. Bo niektóre
dzieci być może nie znają niczego innego, niż przemoc..

Czy naprawdę uważasz że więcej korzyści przyniesie dziecku wyjście
na mecz i patrzenie jak jego starsi koledzy się zabijają dla jakiejś
głupiej idei? Jak myślisz, skąd wziął się problem przemocy w szkołach?
Moje zdanie jest takie, że po prostu niektóre dzieci nie wiedzą,
że można żyć inaczej.

I - Ty się lepiej zastanów, zanim skrytykujesz pomysł, który w swoim
założeniu ma sprawić, aby społeczeństwo było bardziej cywilizowane.


Zalozenie to rzeczywscie najwazniejsza rzecz w calym przedsiewzieciu. Tylko
zapomnialas, ze jesli uzywasz tego argumentu, to dziala on w dwie strony.
Sport to jeszcze lepszy pomysl, ktory w swoim zalozeniu ma sprawic, aby
spoleczenstwo bylo bardziej cywilizowane. Cokolwiek ten frazes znaczy.

Zreszta cala Twoja wypowiedz moge przepisac jako argument za sportem. Tylko
dla Ciebie sport to zabijanie sie bandytow na stadionach. Ja nie mam takich
klapek na oczach i nie uwazam np. jezdzenia samochodem za zbrodnie tylko
dlatego, ze zdarzaja sie smiertelne wypadki drogowe.

Filip Podolski
pedroNOS@box43.pl
gg 2367496
tlen: filjip77



z tego co wiem, to ta ustawa, a w szczególności jej czwarty
paragraf "fear and provocation of violence" ma zastosowanie tylko
kiedy w wyniku słów, znaków itd. dochodzi do użycia przemocy, wtedy
słowa też mogą być uznane za przemoc i są karalne nie do siedmu lat
(skąd masz taki przypadek, ciekawe), ale odsiadką nie przekraczającą
6 miesięcy lub grzywną maks. do 5000 funtów.
Cały ten paragraf miał zwiększyć możliwości policji w walce z
zamieszkami i oczywiście na stadionach.
Ale to pomysły pani primeminister. Anglicy, Brytyjczycy do dziś
kultywują pewną hm, egzotykę prawną w porównaniu do kontynentu,
myślę, że w Europie nie trzeba się obawiać, że pc wypiera wolność
słowa. Oczywiście są kraje, n.p. Niemcy, których prawo ze zględów
historycznych karze za "nawoływanie do nienawiści rasowej" i tym
samym n.p. antysemityzm, ale każda epoka w historii miała
swoje "tabu" moralne, więc ma je także ta. Pierwszy raz mniejszości
i słabi mogą się skutecznie bronić przed dyskryminacją.



Komentarze jak komentarze.Nie widze zeby byly takie zle.
Faktem jest ,ze ci ludzie maja jakies niezdrowe zachowania.Co roku na ich
swietach gina tysiace ludzie ZADEPTYWANYCH ! Dlaczego to na tylu mszach
/milionowych /czy zjazdach innych chrzescijanskich religi np.pelne stadiony
Sw.Jechowy nie zginal jeden czlowiek! Wzajemne poszanowanie sie i zdrowy rozum
to klucz do osobistego bezpieczenstwa.
Niestety tak zwana "kultura" arabska jest pelna przemocy,zabobonow i emocji ,co
daje wlasnie taki efekt chaosu ,zezwierzecenia.



Czyli jedna pani drugiej pani
> Nie, nie mam szefa, ale wiem z relacji mojej przyjaciółki...

Komentarz powyzej.

> szef sobie karze parzyć kawę i przynosić ciasteczka

"Karze"? Po pupie pasem bije czy jak?

Wyjasnij mi prosze, w jaki sposob owa nieszczesna przyjaciolke szef
zmusza do parzenia kawy i przynoszenia ciasteczek, skoro nie nalezy
to do jej obowiazkow. Bo albo przyjaciolke i przyjaciolki
przyjaciolke fantazja ponosi, albo rzeczywiscie mamy do czynienia z
przemoca w miejscu pracy, o ktorej niezwlocznie nalezy zawiadomic
wlasciwe organa.

> Za "dziękuję" się nic nie kupuje, takie zdanko zasłyszane
niegdyś...

Gdzie? Na Stadionie X-Lecia? Wybacz, ale to sa poglady targowej
przekupki.



OK, przeczytałam tekst, który beata przytoczyła i dziwne mi się wydało, że JP
wspierał morderców. poszukałam i znalazłam coś innego w wydźwięku, z Wilkipedii
pod hasłem Pinochet:

"W kwietniu 1987 roku papież Jan Paweł II złożył wizytę w Chile. Przyczyną
pielgrzymki, jak określił to papież była to "część duszpasterskiej misji
Kościoła". W czasie tej pielgrzymki papież spotkał się z wiernymi, Pinochetem
na prywatnej rozmowie, oraz opozycją demokratyczną. Pinochet zabiegał o wizytę
papieża, licząc na legitymizację swojej władzy w oczach narodu, którego
większość stanowili katolicy. Jednak papież na spotkaniu z wiernymi na
chilijskim stadionie narodowym w Santiago otwarcie skrytykował reżim Pinocheta,
domagał się rezygnacji ze stosowania przemocy. Podziękował duchownym za
opiekowanie się prześladowanymi. W czasie pielgrzymki jednoznacznie
poparł "Wikariat Solidarności", organizację kościelną dążącą do demokratyzacji
Chile, to samo stanowisko zajmowała większość chilijskich duchownych, Kościół
katolicki nigdy nie poparł reżymu Pinocheta. Podczas jednej ze mszy św., w
której uczestniczył papież, 100-osobowa grupa lewicowych demonstrantów
próbowała zakłócić jej przebieg, rozpoczynając zamieszki, które szybko zostały
stłumione przez siły porządkowe".

jak więc widzicie, nie ma co opierać się na jednym, "jedynie słusznym", źródle
informacji.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)