Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Jestem za przedszkolem.
Kacper wyboru nie miał gmina zadecydowała że zerówka bedzie w szkole.
Agresja, przemoc, brak stałego nadzoru nad dziećmi podczas przerw, wspólne toalety ze starszymi klasami to nie było dobre rozwiązanie. Szatnie wspólne, kradzieże z tychże. Niemiło wspominam ten okres.
No tak to jest bardzo przykra sprawa i nie wiem jak do tego mogło dojść! Dziewczyna nie dała sobie rady z tym wszystkim....
Tak odbiegając troche od tematu...
Jeśli dzieją się jakieś dziwne, przykre sytuacje to bardzo często w szkole gimnazjalnej. Dzieciaki często są dziewięć lat w jednej szkole, znają wszystkich do okoła, nie boją sie nikogo i nie mają co robić. A tak po ośmiu latach szkoły podstawowej idą do szkoły średniej gdzie wiedzą (większość ludzi) kim chcą być i jest lepszy rygor niż w podstawówce i gimnazjum. Moim zadaniem szkoła gimnazjalna powinna być wzniesiona.
Musimy reagować na przemoc agresję jeśli nawet wydaje nam się, że to jest zabawa nim będzie za późno.
a mnie to rozwiazanie wydaje się wręcz doskonałe!
Po pierwsze.. jest oczywiste że nikt nic nie bedzie do owych kart wpisywał. A dla administracji.. nie ma wpisów - nie ma przemocy w szkole!!!.. i tak przy pomocy jednego papierka zlikwidowano bądź znacznie ograniczono przemoc.
Po drugie... okazało się że coś w szkole się dzieje.... no i mamy od razu winnego.. nie ucznia a nauczyciela. Bo nie wpisał!!!. Wiec zwolni siętakiego.. i już w szkole nie ma agresji.
Brawo.. brawo dla pomysłodawców !!!!!!
Od 01.12.08 do 05.12.08 oraz 09.12 i 10.12 w godz.14.00-19.00 Dni Otwarte, w czasie których dyżur będą pełnić prawnicy, psycholodzy oraz pracownicy socjalni w siedzibie Fundacji; Warszawa ul.Wilcza 60 lok.19
- 09.12.08 o godz. 19.00 w Teatrze Wytwórnia na Pradze odbędzie się premiera spektaklu pt. "Ballada o Słodkiej Dafne". Spektakl ten jest efektem pracy terapeutycznej w ramach programu współfinansowanego przez Miasto Stołeczne Warszawa.
- 10.12.08 w godz. 10.00-15.00 w Urzędzie Dzielnicy Warszawa-Wola przy Al. Solidarności 90 w Sali Sesji Fundacja CPK organizuje Konferencję "Przemoc w rodzinie - agresja w szkole". Przedmiotem Konferencji będzie problem związków między przemocą w środowisku domowym a agresywnym zachowaniem uczniów w środowisku szkolenym i rówieśniczym oraz kwestia miejsca i roli placówek oświatowych w strukturze lokalnych koalicji na rzecz przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Prosimy o potwierdzenie udziału w Konferencji do dnia 08.12.08 faksem: 22 622 25 17 lub mailem: sekretariat@cpk.org.pl
ze stron Niebieskiej Linii
Nie no ja nie mowie ze leon mialby pracowac w obronie. Jako pies policyjny napewno by sie nie sprawdzil. Chodzi tylko o to by umiec w razie czego nad nim zapanowac. Kiedys mialem suka kundlice nie szkoloną i czasem np przyszedl ktos w gosci i ona nie gryzla ale pare razy przy kims czula sie niepewnie i szczękala zebami a od tego chyba juz o krok od ugryzienia. A wydawalo mi sie ze po takim szkoleniu takich ewentualnych przypadkow moznaby uniknac. Nigdy niewiadomo czy cos lub ktos nie wzbudzi w nim agresji lub strachu ale wolalbym gdyby cos miec mozliwosc zapanowania nad nim a nie myslenia co robic bo zdarzyla sie nowa sytuacja.
W szkole do ktorej chodzę z tego co widzialem to zaden pies niemial kolczatki i nie sadzę zeby do tego zmuszali. Sami podkreslaja ze chca uczyc bawiac i przynajmniej w przedszkolu i w czyms co widzialem pozniej (dla doroslych ale w sumie niewiem co to bylo) szkolenie jest cholernie na luzie. Pozatym to milosnicy psow a nie "treserzy policyjni". Wiem ze conajmniej w jednej poznanskiej szkole bywa ostro ale tutaj zapewniam ze niema zadnej przemocy wobec piecholi
Bunt Gethow:
To nie byl bunt, to byla wojna wypowiedziana przez Quarian na rasie nie wykazujacej zadnych oznak agresji wobec swoich tworcow. Bunt jest chyba wtedy, gdy jedna grupa nie zgadza sie na traktowanie ich w okreslony sposob przez inna grupe(czy slusznie czy nie, to bez znaczenia) i rozpoczyna akty przemocy przeciwko 'wladzy'. w przypadku ME to owa 'wladza' rozpoczela akty przemocy, a Gethowie odpowiedzieli zbrojnie nie na to, ze im sie nie podobaly warunki pracy, to byla walka o przetrwanie intelegentnego gatunku, mordowanego przez inny. Takie cos raczej nie jest 'buntem'.
Dalej - traktowanie Quarian przez Rade itd.
Dlaczego nie bylo represji dla ZSRR za smierc, bo ja wiem... 1.5 miliona ludzi(oficjalnie?) w gulagach? Bo zwyciezcy tworza historie. Dlatego gdyby Quarianie wygrali, najwyzej by o tym 'incydencie' wspominano w szkolach, ze 'z AI sie bawic nie mozna'.
A sama Rada? Dlaczego nie udzielila wsparcia? Chyba nie dlatego, zeby na zlosc Quarianom pozwolic zostac wymordowanymi i dac poczatek istnienia syntetycznej rasie stanowiacej potencjalnie zagrozenie dla calego organiocznego zycia w glalktyce?
Rada nie udzielila wsparcia, bo uznala Gethow za maly problem z ktorym Quarianie sami sobie poradza i wszystkie straty jakie poniosa beda cena za ich zabawy z AI. Kiedy okazalo sie, ze ten 'maly problem' skopal tylki Quarianom tak, ze wykopal ich z ich wlasnej planety, Rada zaczela robic w portki i co zrobila? Od razu wyslala flote spodziewajac sie ataku Gethow na systemy graniczace z terytoruim Quarian(teraz juz Gethow). Kiedy atak nie nastapil powoli 'wszsystko powoli wrocilo do normy', a Quarianie za swoja niekompetencje zostali wywaleni z Cytadeli.
Potwierdza to traktowanie Ludzi w 'Revelation', gdzie Rada dowiedziala sie o tajnych eksperymentach Sojuszu z AI. Nowa rasa nie majaca wielkiego znaczenia odwala taki numer i co? Rada proponuje czeste inspekce we wszystkich Ludzkich koloniach oraz samej Ziemi, ograniczenia militarne(o ile dobrze pamietam) i cos tam jeszcze. Ludzie, jako, ze zadnej floty nie stracili i stali twardo, sie nie zgodzili na te warunki(cos tam innego zaproponowali i Rada sie zgodzila) i wszyscy byli 'zadowoleni'. Quarianie(jedna z bardziej zaawansowanych technlogicznie ras w Cytadeli) za podobna 'zbrodnie'(podobna, bo w przeciwiuenstwie do Sojuszu nie pracowali oni nad AI, lecz 'nieswaidomie' upgradowali Gethow) traca ambasade? IMO raczej nie...
Siema ogólne mam pytanei , czy kiedykolwiek spotkaliscie sie u nas w szkole, czy tez w szkołach wczesniejszych z agresją i przemocą, jak tak to na czym ona polegała i od kogo była stosowana itd..
Strach i niepokój
Dzieci obawiają się o zdrowie i życie swoich rodziców, a także o swoje.
Poczucie winy
Dzieci czują się odpowiedzialne za przemoc. Myślą, że są przyczyną takiego zachowania swoich rodziców.
Ambiwalencja uczuć
Dzieci odczuwają zarówno miłość, jak i nienawiść do rodzica, który stosuje przemoć. Żyją w chaosie emocjonalnym
Brak zaufania
Dzieci, które doświadczają przemocy mają trudności w nawiązywaniu bliskich kontaktów z rówieśnikami. Nie potrafią nikomu zaufać.
Agresywność
Wiele dzieci odreagowuje agresją to, co dzieje się w ich domach. Uczą się, że przemoc jest jedynym sposobem rozwiązywania konfliktów.
Spolegliwość
Niektóre dzieci są gotowe zrobić wiele, by wszystkich zadowolić. Ulegają wszelkim prośbom lub naciskom ze strony otoczenia. Pod wpływem innych ludzi mogą robić rzeczy, które są dla nich niebezpieczne.
Zamiana ról
Rodzice są zbyt zajęci swoimi konfliktami, by spełnić rodzicielskie obowiązki. Dzieci pozbawione są dzieciństwa
Kłopoty w szkole
Dzieci chcą pozostawać w domu, ponieważ myślą, że w ten sposób mogą kontrolować przemoc. Dziecko opuszcza zajęcia w szkole, ma coraz gorsze wyniki w nauce.
Bezradność
Dziecko czuje się przygniecione ciężarem swojej bezradności wobec sytuacji w domu. W niektórych przypadkach dzieci podejmują próby samobójcze jako ostateczne rozwiązanie swoich problemów.
Opóźnienia w rozwoju
Dzieci, które nie mają zapewnionej właściwej opieki, gorzej się rozwijają niż ich rówieśnicy, mają kłopoty z uczeniem i koncentracją.
Dolegliwości związane ze stresem
Dzieci często odczuwają dolegliwości somatyczne, takie jak: bóle głowy, żołądka, moczenie nocne. Ich ogólny stan zdrowia jest zły.
Fizyczne urazy
W wyniku przemocy dzieci często doznają poważnych urazów fizycznych.