Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

No to trochę poprawimy merytorykę :salu:

tworzywa sztuczne można sobie odpuścić

Rozmawiałem w piątek przez tel z dużym producentem kół zębatych (robi zamienne do Zelmera)
nie słyszał o ślimaczniczach z tworzywa o przełożeniu > 1/30
nie wie kto mógłby się tego podjąć
a ceny formy i produkcji krótkiej serii (500-1000 szt.) są astronomiczne
obróbka skrawaniem tworzywa też odpada

pozostają nam więc tylko 3 możliwości:

1. najprostsza

pręt gwintowany by Leszek :salu: w różnych wersjach materiałowych

2. trudniejsza

tarcza aluminiowa lub z brązu (nacięta pod standartową śrubę M-ileś)
przy użyciu wiertarki i gwintownika maszynowego

3. the best of all

klasyczna ślimacznica z brązu + stalowy ślimak
wyfrezowana na frezarce obwiedniowej (najlepiej tzw. frezarce matce)
wiórkowana (nie frezem tylko wiórkownikiem ) coraz drożej :evil:
docierana w odpowiedni sposób


Tak więc pogrzebałem trochę w necie (mifau :wink: )
mam pewne namiary i jestem po paru rozmowach tel z firmą która produkuje przekładnie ślimakowe
a jej dystrybutorem jest klient mojej firmy :lol:

może uda mi się do końca tyg. ustalić koszty i wersję przekładni

o czym niezwłocznie zamelduję :salu:

p.s.
panowie proszę nie rozmydlajcie tego wątka pierdołami :noughty:
i osobistymi wycieczkami :pain10:

pozdrawiam
:Cheers:



Postanowiłem poprawić dokładność sterowania mojego napędu MTO. Do tej pory miałem mechaniczną przekładnię 1:96 wykonaną z elementów od drukarek atramentowych (ślimak + koło zębate) co ze sterownikiem silnika krokowego dawało mi łącznie rozdzielczość rzędu 8.4 sek łuku na 1 krok silnika. Opis tego rozwiązania możma obejrzeć tu:
www.lx-net.prv.pl/mto1.htm
Tą ziarnistość sterowania widać było przy obserwacjach jako skokowe przesuwanie się obrazu w obu osiach.
Postanowiłem poprawić dokładność sterowania mniej więcej o 1 rząd. Zastosowałem przekładnię na śrubie gwintowanej wygiętej jako odcinek okręgu. Na załączonych linkach można zobaczyć jak wygląda przekładnia osi azymutalnej umieszczona w podstawie montażu oraz przekładnia osi wysokości umieszczona na jednym z bocznych ramion wideł dla MTO.
www.lx-net.prv.pl/nmto1.jpg
www.lx-net.prv.pl/nmto2.jpg
www.lx-net.prv.pl/nmto3.jpg
Ponieważ zastosowałem śrubę M6 (skok 1mm/obrót) rozpiętą na średnicy 152mm to mam na śrubie przekładnię mechaniczną około 477. Dodatkowo, silnik napędza mechanizm przez przekładnię paskową równą 2 czyli całkowite przełożenie mechaniczne wynosi ok. 955 razy. Z moim sterownikiem silnika krokowego 1600 kroków na jeden obrót mam przełożenie łączne 1527987 razy co daje teoretyczną dokładność sterowania ok. 0.85 sek. łuku na 1 krok silnika. Brakuje mi tylko zamówionych pasków synchronicznych i całość idzie do testów. Montażem steruje system goto opisany także na mojej stronie.
Po pozytywnym przetestowaniu tego rozwiązania zastosuję je do większych teleskopów systemu Alt/Az.
L.J.




Jak chcesz zrobić przełożenie, łańcuch, pasek czy tylko koła? Jak będą zamontowane silniki (bo jak mniemam będą 2sztuki) pionowo czy poziomo, czyli w sumie jak będzie wyglądać przedkładnia? Czy silniki kupiłeś takie: http://sklepnarzedziowy.istore.pl/pl/silnik-do-skuter-elektryczny-24v-lub-36v-500w-skutera-nowy.html czy może masz jakieś z przekładnią?

Przełozenia mają byc koła zębate i łańcuszek,zębatka na silniku 11zębów a na kole 65, silniki będą dwa takie jak podałes linka 24v 500w, będą przymocowane wzdłuż osi kół.


Mam jedno pytanie. A mianowicie jeśli zastosowałeś tylko jeden silnik, to koła są napędzane jednocześnie, tak ? I tu nasuwa mi się pytanie- jak to skręca?

jeden silnik jest tylko do prototypu, docelowo mają być dwa.


Ile wydałeś pieniędzy na zrobienie tego prototypu?

@owner1- kiedyś kumpel pokazywał mi filmik pokazujący co jego znajomy ze szkoły zrobił, nie chodziłeś czasami do ZSE nr 2 w Poznaniu? ;p



koszt czujników to ok 75euro.
nie nie chodziłem do ZSE. Jestem z Opoczna.



Kąt ok 120* - po 60* na stronę. Standard.
Po co ci tak wielki kąt ruchu serwa? Przerobić się da, ale wiąże się to ze zmianą potencjometru kontroli pozycji oraz usunięciem blokad mechanicznych.

Tylko, ze w zasadzie nie ma to sensu, to bez problemu, można zmienić przełożenie przekładni, między orczykiem serwa, a mechanizmem, tak by wydłuzyć mały ruch serwa. Wystarczy np. Listwa zębata, poruszana serwem i współpracująca z nią zębatka i mozesz mieć nawet kilka obrotów z tych 60*.
Albo odpowiedni stosunek dźwigni. Krótka przy osi ruchu mechanizmu, długa przy serwie.



" />lupo 55 - jak się kogoś chcesz przyczepić to rób to z sensem !!! co ma wspolnego średnica kół zębatych z przełożeniem prekładni ?? - Liczy sie liczba zębów, a ta jest zależna w sposób proporcjonalny od obwodu kół zebatych a nie od ich średnicy ( kłaniają się podstawy geometrii i tajemnicza liczba pi) oznaczenia w rodzaju 1144 1049, to standartowe oznaczenia przełożenia przekładni głównych stosowane przez niemieckiego monopoliste firmę ZF ( istnieje od niemal 100 lat ) więc to 1355 mogło byc takim oznaczeniem ( tutaj rzeczywiście nie jest bo widac że koło napędzające ma więcej zębów niż 13) ale nie jest to powód byś zachowywał się jak blondynka ( jeśli czegoś nie znam to to nie istnieje ) Tak więc lupo jeśli masz kaca, wstałeś lewą nogą, albo z innych powodów czujesz się podle to zadzwoń sobie może pod telefon zaufania, a nie czepiaj się bogu ducha winnego kolegi, który coś wykopał i chcialby sie dowiedzieć co to takiego i odczep się od inych , którzy w ten czy iny sposób próbują wspólnie dojść do sedna sprawy.




a jest jakaś możliwość sprawdzenia tego ? czy ta przekładnia jest zablokowana ?

Co chciałbyś sprawdzać? Silniki 139QMB wszystkie mają bardzo niskie przełożenia, muszą mieć. Te silniczki seryjnie są tak słabe, że przy wyższym przełożeniu skuter nie ruszyłby z miejsca.

Przyznaję że nie rozumiem jak wyobrażasz sobie "zablokowanie" przekładni. Co tam miałoby być "blokowane"? W końcu koła zębate muszą się kręcić, żeby przekazać napęd na koło.



" />Podstawą do roszczeń, to byłby wykres przed i po, a nie sam po.

Tak czy inaczej hamowanie automata- ciężka sprawa Wyjmij silnik i do nas na wydział dawaj


">W manualu straty wynikają z oporów, złączenie napędu z silnikiem jest w zasadzie 1:1 (nie mówię o przełożeniu).

Eee, przesadzasz, nie ma szans na 1:1 Zwykła przekładnia, gdzie są 2. koła zębate ma sprawność 0.98 Do tego masy wirujące takie, owakie i wcale nie będzie to takie bliskie 1:1



" />Z czego wynika kultura pracy poza ilością smaru? Wg mnie z luzów i slabej dokładności elementów (pasowania)
Przekładnia planetarna ma ogromne przełożenie i jest wrażliwa na luzy oraz wada jest nierównomierne obciążenie kół zębatych.
Sądze, że hałas to pochodna małej sztywności krzywizny obiegowej,czyli obudowy i słabego spasowania elementów. Dlatego konieczność mocniejszego smarowania a nadmiar smaru powoduje paradoksalnie dodatkowe tarcie, grzanie i straty mocy.
Wszystko w środku lata....



" />
">A powiedz mi kolego czy ten talerz 34 zęby wsadzę w ten mój kosz ? Chodzi o to żeby wymienić sam talerz. Bo takowy znalazłem ... I nie wiem czy mi to wejdzie .i będzie wszystko grało. I czy ten wałek który mam (10 zębów ) będzie dobry czy wałek też musze kupić ?


Nie no teraz Tomek dales czadu
Nie wiem czy kiedykolwiek liczyles jakakolwiek przekladnie zebata - chyba nie ? Przy projektowaniu konstruktor ma pewne dane - m.in przelozenie,a w nastepstwie ilosci zebow na obydwu kolach ktore daja w przyblizeniu to przelozenie. I teraz na chlopski rozum na obywdu elementach zeby musza miec "jednakowe wymiary" , "jednakowe grubosci" , "jednakowe wysokosci" . Jak wsadzisz kolo talerzowe o innej ilosci zebow do tego dyfra to nawet nie obrocisz ta przekladnia.
Po drugie zaleca sie zakladanie fabrycznie dobranej pary - atak + talerz (oczywiscie od biedy mozna przymknac na to oko i zlozyc co sie ma tylko ilosci zebow na jednym i drugim musza byc prawidlowe - tak jak fabryka zaprojektowala).
Na koniec nie wiem czy wiesz ale z reguly przekladnie glowne maja ilosci zebow na walku i talerzu tak dobrane ze nie maja wspolnego podzielnika np 11/49. Sprawdz u siebie czy sie to zgadza

PS. Lepiej nie zabieraj sie za ta przekladnie bo uszkodzisz dyfer na amen. Do tego trzeba miec troche praktyki, bo to nie jest zwykla przekladnia walcowa, tylko katowa.



Cześć,
No i niestety, stało się, a myślałem, że Toyoty się nie psują
Poszła mi przekładnia (koło zębate? i wał?) w przednim dyferencjale - wybaczcie jeśli nazywam to nieprawidłowo, ale samochodów "uczę się po angielsku" - zepsuł mi się "ring and pinion"
Samochód z rocznika '97. Zastanawiam się co zrobić wymienić tylko zepsute części czy cały dyferencjał? wymienić na używkę czy na nówkę? wymienić na taki sam czy wyższe przełożenie (ratio)?
Podobno wymiana samych elementów z środka to nie łatwa sprawa bo trzeba to wszystko później spasować...
Teraz mam przełożenie 4.3 i opony 275/70R16 lub 265/75R16, słyszałem głosy, że do jazdy po piachu (pustynia) i wspinania się po skałach lepsze by było wyższe (np. 4.56 lub nawet 4.88 jeśli z oponami 285/75), mówią też, że na stromych zjazdach po wydmach będzie lepsze hamowanie silnikiem (teraz jest raczej słabe - gorsze niż w Mitsubishi - ale wstyd ), mówią, że jak się pójdzie w większe koła to lepsze wyższe... Gdybym zmieniał z przodu na wyższe przełożenie, musiałbym wtedy też wymienić tylny.
Co Wy na ten temat sądzicie? Jakie macie? Jakie polecacie? Warto wydać więcej kasy czy lepiej zaoszczędzić na coś innego?

Z góry wielkie dzięki za wszelkie sugestie.
Olo



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)