Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


Marek Pryzmont wrote:

oficiele SAS........około 100 dead


I pomyslec ze przez ostatnie 2 lata caly czas latalem SAS-em na trasie
Krakow-Kopenhaga-Helsinki i z powrotem (srednio co 3 miesiace tam i z
powrotem). Ale teraz ostatni przelot mialem LOT-em
(Krakow-Warszawa-Helsinki), bo milutka pani w biurze podrozy w pore
ostrzegla mnie, ze SAS od przyszlego roku nie bedzie juz latal do
Krakowa tylko do W-wy. Uff... teraz to sie nawet ciesze... tym bardziej,
ze w koncu LOT zaczal oferowac mi bilety w tej samej cenie a nie jak
dotad o 30% drozej. No i sam przelot jest krotszy... A SAS ma ciagle
jakies problemy techniczne - przed moim ostatnim przelotem do Polski
(31.08.2001) nie bylo tygodnia, zeby samolot SAS-a nie mial problemow
przy starcie/ladowaniu w Helsinkach (ponoc chlopaki nie maja kasy na
remonty).

Pozdrowionka,




| http://tiny.pl/mztx
| troche ryzykowny lot:)

całkiem normalny, ten samolot leci na wysokości (co najmniej) 2-3 swoich
stateczników!


najnizszy przelot ( bo bylo ich kilka ) to ok 3 metrow nad pasem
w dzien otwarty dla publicznosci - ok 5 metrow



On 14 Paź, 06:37, ab <abe@igo1.wroc.plwrote:


Przyglądałem się lotom Ryanair'a z Wrocławia do Stansted w
Anglii i nie do końca rozumiem z czego wynika różnica czasu
przelotu w obu kierunkach. Dla pewności ustawiłem czas na połowę
stycznia, aby uniknąć przypadku, że my mamy już powiedzmy czas
letni, a Anglicy jeszcze zimowy lub odwrotnie. W różnych
okresach roku wychodzi podobnie: z Wrocławia do Stansted lot
trwa 1 godz 5 min., w drodze powrotnej 3 godz. 5 min. Pomoże mi
ktoś to zrozumieć? A może ktoś latał na tej trasie i napisze,
ile rzeczywiście trwają przeloty. Oczywiście biorę też pod
uwagę, że mają błąd w systemie wyliczeniowym i po prostu
komunikat dla użytkownika jest błędny.


Czas przylotu/wylotu podaje się wg czasu gdzie samolot ma wylądować/
wystartować.




| | grzesiek pisze:

| | [...]

| | | Ile by twał lot,serwis i powrót z takiej odległości?

| | Dwa i pół miesiąca. --

| | Niby miesiąc w jedna strone ,miesiąc w drugą i dwa tygodnie
| | na naprawy?

| Nie. Dwa i pół miesiąca na same przeloty. Tyle wynosi okres
| orbity z niskim perygeum i apogeum na 1.5 mln km.
| --

| Pewnie koszty takiej misji przewyższyłyby wartośc tego teleskopu.

Podobnie jest z Hubblem. Taka tradycja ;o).


Tylko co wtedy gdy Orion jednak nie powstanie?



Prosze Panstwa, wszystko sie zgadza i Pan Tusk postapil slusznie, ze polecial do Ameryki Poludniowej samolotem rzadowym. Zasadnicze przyczyny sa dwie.
1) Nie ma bezposredniego polaczenia z Polski do Ameryki Pd.
2) W planie byly oprocz Peru jeszcze wizyty w Chile i Argentynie, wiec trudno sobie wyobrazic aby wszystkie wizyty byly ustawiane wg rozkladu lotow rejsowych. Lot do Stanow Zjednoczonych to jeden przelot bez problemow organizacyjnych. Wiecej juz chyba nie trzeba uzasadnien.



Wesołych i spokojnych Świąt życzy Prezes Litwiński
Czy ten Prezesina Litwiński to nie ten sam którego wywalili z LOT-u za b.dobre
wyniki? i za pobieranie lewych hiper premii od Szwajcarów będąc jednocześnie na
hiper-etaciku Państwa Polskiego?
Myślę Prezesie że jest pan cienkim bolkiem i wcale nie zrobił Pan wszystkiego
jak Pan deklaruje w radiu. Jeśli już nie starczyło Panu kompetencji, pomysłów
lub talentu i rozwalił Pan firmę w niecały rok to jako SUPER-POLSKI-MANAGER
mógł się Pan rozbić przynajmniej tuż po Świętach albo na długo przed nimi. A
tak zepsuł Pan dobrze zapowiadającą się firmę i tak cudowne-rodzinne święta
wielu Polakom. Może gdyby nie zapłacić Panu hiper pensji i odpraw to
starczyłoby jeszcze na ostatnie świąteczne przeloty??? No ale o to to Pan
zapewne zadbał wcześniej. Wzbudza pan we mnie niesmak.



zgadzam się z tym.

Obniżka cen to priorytet. Koszty należy restrukturyzować, ale to działanie
zajmuje trochę czasu - i warto go wykorzystać na walkę o rynek.

LOT nie wykorzystał potencjału wynikającego z imigracji. W ciągu ostatnich kilku
lat ryanair uruchomił loty do wielu polskich miast. Wizzair wziął resztę.

Wszyscy inni walczyli o polskiego klienta a LOT spał choć miał najwięcej do
zaoferowania... Obudził się z centralwingsem gdy został już tylko najbardziej
wrażliwy segment rynku, loty turystyczne. I utopił gigantycznie pieniądze w
projekcie który nigdy nie przyniesie zysków.

Finnair to świetna linia która zarabia i na przewozach klientów poszukujących
taniego lotu i na tych biznesowych.

Promocja "drugi za 50% ceny" jest korzystna gdy lata się we dwoje - o ile jakiś
geniusz nie wymyśli zaraz, że "promocja tego nie obejmuje". To o wiele za mało.

Linie lotnicze muszą walczyć o klienta ceną. Jeśli przelot nie trwa więcej niż 2
godziny to śniadanka i obiadki nie mają znaczenia. Liczy się punktualność, cena,
dostępność biletów, regularność i częstotliwość połączeń, zintegrowana siatka
połączeń.

LOT obudził się za późno, nie wierzę że im się uda. Nigdy nie leciałem LOT-em,
nie miał dla mnie żadnej atrakcyjnej oferty.



W LOT-cie kupowałem bilet przez www trzy razy, szczerze mówiąc nie miałem
problemów.
Jedynie miałem problemy w KLM gdzie to strona na której wybierałem przelot
okazała się być FireFox - unfriendly (zrobili na stronie jakieś dziwne ramki
które nie dawały się przewijać pod tą przeglądarką)



Gość portalu: el matador napisał(a):

Ciach

> Ryan Air będzie mógł bez przeszkód latać na wszystkie polskie lotniska
> począwszy od 1.01.2004.Nastąpi wtedy pełna i totalna liberalizacja ruchu
> lotniczego na terenie Polski zgodnie z odpowiednimi paragrafami wstąpienia
> Polski do Unii Europejskiej.Przelot na trasie WARSZAWA - LONDYN będzie
> począwszy od 1.01.2004 roku kosztował w jedną stronę 60 ZŁOTYCH POLSKICH , w
> dwie strony TAMi z POWROTEM : 120 złotych.Z uwagi na ten fakt przewidywany
> jest lawinowy wzrost ruchu lotniczego na wszystkich polskich lotniskach
między-
>

Raczej 60 EURO i 120 EURO, cudów nie ma !!!



Ja nie wiem, czym by się miała różnić zwykła podróż we dwoje od podróży
poślubnej. I tak na wakacje jeździmy co roku i i tak w pewne miejsca pojedziemy,
bo taki mamy cel. Więc jak przyjdzie do ślubu, to poślubna to po prostu
realizacja kolejnej podróży marzeń - z których już kilka będzie za nami, kilka
przed nami. Zwłaszcza, że jak się chce, ma się trochę czasu, trochę siły i dużo
wytrwałości to niemal każdą podróż można zrobić niedużym kosztem

Ale rzeczywiście, fajnie jest po ślubie spędzić chociaż tydzień razem.
Południe Europy to nie wiem - Włochy, Francja, Hiszpania - tam jest ciepło, są
piękne miejsca, ale pewnie drogo. Chorwacja jest piękna, ale tam też jest raczej
drogo już i tłoczno, zwłąszcza w miejscach turystycznych typu Dubrownik czy Split.

Może być jeszcze Turcja, Maroko, Egipt, Kreta, Tunezja, Cypr?

Można znaleźć niezbyt drogie wycieczki samolotem, gdzie jest zorganizowany lot +
hotel + jedzenie, a resztę czasu ma się dla siebie, więc można pobyć we dwoje.
Albo znaleźć tani przelot plus jakąś kwaterę czy coś na miejscu.



Od pewnego czasu korzystam z tych linii gdzie tylko mozna .
W tym roku np. zaplacilem za przelot Oslo- Dusseldorf i powrot niecale 300 PLZ,
Lufthansa chciala ponad 2000 PLZ. - jest roznica ?
Za tydzien przylatuje do Warszawy ( z Oslo )- 250 PLZ w obie strony - LOT cos
okolo 1000 . Jest roznica ?
Ponadto , jak pokazuje ostatnio w Norwegii opublikowana analiza , Norwegian ma
dziesiec razy mniej odwolanych lotow niz SAS . Wiec na co narzekac ? Ze nie
dostane darmowego posilku ...
Zdecydowana wiekszosc , rowniez dobrze sytuowanych Norwegow, wybiery tanie linie
wszedzie gdzie moze.
czemu placic wiecej niz to konieczne ?
A oto namiar : www.norwegian.no/sw22123.asp
pozdrawiam i milych lotow .



Podróż w terminie 27.06 - 26.07
Witam serdecznie!

Ja wybieram się do Meksyku właśnie w terminie wakacyjnym. Z tego co
widziałam w komentarzach najczęsciej wybierane są przeloty przez
Paryż i Nowy Jork. Ja natomiast chciałabym lecieć przez Madryt. Czy
jest to dobre połączenie? Czy ktoś z forumowiczów korzystał z tej
opcji? Będzie to mój pierwszy samotny i baaaardzo daleki lot do
Meksyku. Lecę odwiedzić ukochanego, który był w Polsce w grudniu i
bardzo mu się podobał nasz kraj ;-) Teraz kolej na mnie. Mam
nadzieję, że podróż bedzie udana, chociaż obawiam się troszkę
spotkania z jego rodzinką. Ciekawe jak przyjmą dziewczynę z
Polski? :-/ Pozdrawiam wszystkich!!!!



cześć,
własnie okazało się, że cena jest ciut wyższa, niż podano mi wczoraj, ale i tak
niższa, niż podano mi 2 tyg. temu (trochę skomplikowane, ale zdarza się:-)
Wygląda to tak. Mamy zarezerwowane 3 bilety na lot GDN-MUC-BKK (23.01.2008) i z
powrotem (11.02.2008). Do tego chcemy dokupić jeszcze przelot na Phuket lub do
Krabi, ale jeszcze się zastanawiamy, co wybrać (a propos - o ile dobrze
pamiętam, też chyba byliście gdzieś w tym rejonie, więc może zgłoszę się osobno
po poradę...). Za te przeloty do biletu głównego trzeba doliczyć 200 zł. + ok.
50-60 zł. podatków i opłaty (za dziecko mniej), czyli kwotę porównywalną z ceną
przelotu Air Asią, czy innym tanim przewoźnikiem.
Jeżeli chodzi o lot główny, to cena za dorosłego jest 2.120 zł. + 820 opłat i
podatków (tu mogą być wahania uzależnione od USD) oraz 1.540 + 820 za dziecko.
Biorąc pod uwagę, że to Thai Airways (4* w airlinesquality.com) i że mamy tylko
1 przesiadkę w MUC, uważam, że to bardzo dobra cena. Choć, jeśli ktoś lata z
WAW pewnie bywają lepsze.
Wykup biletu mamy odłożony chyba do 15.08.2007. Z tego, co mi mówiono jest już
bardzo mało miejsc, więc rezerwacja teraz jest chyba wskazana.
Załatwiałem wszystko przez Dariusza Szczęsnego z Intrep (przedstawiciele Thai
Airways), tel. 48-22-868 13 28, e-mail: darek@intrep.com.pl.
Pozdrawiam i powodzenia w łowach!
Bartek



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)