Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

" />Ostatnio pojawiło się kilka garczków niemieckich z tego typu orłem na allegro- od Luftschutzów po policyjne .Trzy już kupiłem:)

Raczej nie robota powstańców czy partyzantów tylko najprawdopodobniej straży ochrony kolei ,straż więzienna, może milicja albo inna formacja tego typu . Powiecie ale tam jest orzeł w koronie!!!No cóż pierwsze lat po wojnie pozwalały jeszcze na samowolkę (powszechne było noszenie do mundurów przedwojennych guzików z orłem) .

Także, moim zdaniem, to malowanie pochodzi z okresu wczesno powojennego lub lat 1944-45. Po dokładniejszym przyjrzeniu się można zauważyć "tarczkę" biało-czerwoną z boku. Jakby to miałbys partyzant czy żołnierz namalowałby sobie orła z tarczą amazonek,a właśnie przedwojenny orzeł policyjny wskazuje według mnie na którąś z wymienionych formacji -czyli staż czy milicja. Zreszą tak jak wspomnaiłem, jest ""wysyp" hełmów niemeickich z namalowanymi orzełkami i tarczkami czy odznakami strażackimi.

Jest jeszcze jedna opcja- robota na potrzeby izby pamięci - ale rysunek jest zadokładny i przynajmniej ten orzełek widoczny na fotkach wystapił juz na conajmniej trzech róznych hełmach.

CZekam na wasze opinie.




A hełmik jest ciekawy:)zamierzam sie na niego...ciekawe jaki minimum.



To jest pytanie na które w Warszawie muszę często odpowiadać.

Generalnie powiedzmy sobie to szczerze - o Szczecinie tu w stolicy praktycznie nikt nic nie wie. Nikt nie jeździ w tę strone bo daleko. Jak ktoś jedzie do Niemiec to przez Świecko/Kostrzyń. Jak ktoś jedzie nad morze to w rejon Trójmiasto albo Łeba/Ustka. Jeżeli nawet w nasze okolice to styczność ze Szczecinem ma w na stacji kolejowej Dąbiu - i tyle.

Główny stereotyp - Szczecin leży nad morzem. Bardziej oczytani mają jeszcze jedno skojarzenie - Marian Jurczyk - bo o tym jest najgłośniej.

Wyobrażenie jest takie, że Szczecin to stosunkowo małe miasto na marginesie Polski. Kiedy mowię o ludności (teraz albo przedwojennej) lub o zajmowanym terytorium to mało kto wierzy...

Bardzo mnie martwie, że praktycznie nie znane są szczecińskie uczelnie. Jak mnie ktoś pyta o wykształcenie a ja rzucam Politechnika Szczecińska to widzę zdziwienie. A jak mówię Uniwersytet Szczeciński to jest pogardliwy uśmieszek. To przykre ale ma kiepskie notowania (lepiej chyba napisać - nie ma notowań). Jakś taka polityczna uczelnia założona na zachodnich kresach by w czasach powolnego upadku komuny pokazywać jak trzymamy straż nad Odrą.

Niestety podobne notowania ma Polskie Radio Szczecin gdzie przez pewien czas pracowałem. Ja sam wiem, że wcale nie jest takie najgorsze (znam inne dużo, duuużo gorsze rozgłośnie regionalne), lecz mało kto w to wierzy. Podobnie z TVP Szczecin. Chyba tylko "Śmiechu Warte" zostało zauważone. Dobrze, że choć tyle.

O porcie i statkach nic. No może z wyjątkiem ostatniego wodowania O sukecsasch maista nic. O politykach ze Szczecina nic. Bo chyba tylko mocno wtajemniczeni wiedzą , że np. Piechota jest właśnie ze Szczecina.

Jak moge to staram sie mowić o miescie dobrze lecz to trudna sztuka.

Mówię o:
1) niezwykła historia XIX/XX wieku - jeden z największych portów Europy, no i niezwykle statki z Vulcana
2) ciekawy układ urbanistyczny miasta - dobrze powołać się na gwiaździste ronda - kierowcy z centrum Polski cierpko je wspominają - ale to zostaje w pamięci!
3) miasto+park - widziałem wiele innych, Szczecin jak mało kto może pochwalić się taką ilością zieleni, to bardzo duży atut
4) rewelacyjne położenie blisko granicy przy autostradzie do Berlina, szkoda, że tak malo ludzi o tym pamięta

To tyle na początek.
Pozdrawiam
Romek



He he, co ich tak w tym DZ natchneło do pisania o naszych dworcach



Prace nad odnowieniem dworca kolejowego trwają już dwa lata

Będziński dworzec PKP w końcu, powoli, ale jednak, nabiera porządnego wyglądu. Przynajmniej od zewnątrz.



- Przez tyle miesięcy nic się tam nie robiło. Tymczasem ostatnio przechodząc zobaczyłem nowe elewacje, pomalowane zadaszenie przy wejściu - mówi Anna Kalinowska.

Kończą się prace związane z remontem elewacji, naprawiono też dach i wymieniono okna.

W tym roku zaczęliśmy prace związane z utworzeniem tu centrum monitoringu i pomieszczeń dla Straży Miejskiej. Odnowiony zostanie zegar, który będzie sterowany systemem radiowym. Ten etap zakończy się najdalej za dziesięć miesięcy - obiecuje Marzena Karolczyk, rzecznik prasowy będzińskiego magistratu.

Na wymienione przez nią prace przeznaczono ponad dwa miliony złotych.

Cała inwestycja przebudowy dworca ma zakończyć się do 2010 roku. Wtedy to na dworcu mają się pojawić windy oraz zagospodarowana zostanie część handlowo - gastronomiczna.

- Tak samo jak mieszkańcy, my też chcielibyśmy się już przeprowadzić - zapewnia Arkadiusz Dusiński, komendant Straży Miejskiej w Będzinie. - Lokalizacja Straży Miejskiej na pewno nam ułatwi pracę i będziemy mogli być bliżej mieszkańców i jeszcze lepiej interweniować i pomagać - dodaje komendant Dusiński.

Na to jeszcze trzeba będzie trochę poczekać. Jak mówią urzędnicy do wiosny 2009 roku. Poczekać trzeba będzie także na zmianę wyglądu wewnątrz. A tu jest okropnie. Brudne ściany, podłoga...

- Dworzec pięknieje na zewnątrz. Nawet mi się podoba to nawiązanie do dawnego, przedwojennego wyglądu. Za to w środku jest strasznie. Brudno, odpadający tynk a o toaletach lepiej nie wspominać - mówi Bartosz Grzonka.

Miasto wydzierżawiło dworzec od PKP S.A. na 29 lat dokładnie dwa lata temu. Umowa została podpisana 21 sierpnia. Dlaczego prace posuwają się tak wolno?

- Ogłoszone w 2006 roku przetargi na roboty związane m.in. z naprawą dachów i stolarki okiennej zostały unieważnione ze względu na brak zgłoszeń od wykonawców, a oferta przedstawiona w późniejszym postępowaniu znacznie przewyższała kwotę przeznaczoną na wykonanie robót. Stąd poślizg czasowy. Obecnie wszystko idzie już zgodnie z harmonogramem- zapewnia Marzena Karolczyk.

Chociaż w Będzinie istnieje jeden dworzec kolejowy, to ma jeszcze dwie stacje. Dlatego turyści przyjeżdżający do naszego miasta, często dziwią się, że kupując bilet w kasie słyszą pytanie: Będzin- miasto? Tak brzmi bowiem oficjalna nazwa stacji w centrum. Jeśli jedziemy pociągiem od Katowic do Częstochowy, po drodze miniemy najpierw stację Będzin. Jest tu nawet ciekawy architektonicznie budynek dworcowy, obecnie nieczynny i mocno zdewastowany. Na tej stacji wysiada niewiele osób. Więcej spotkamy natomiast na stacji Będzin- Ksawera. Ta jest położona za stacją centralną, czyli dworcem głównym. Od wielu lat stacja jest zwykłym przystankiem. Brudnym i ozdobionym mało ciekawym graffiti.

Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni
http://bedzin.naszemiasto.pl/wydarzenia/888951.html



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)