Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

" />Mam Oregona 300.Daję radę zarówno w terenie jak i na drodze.Jednak brakuje mi do niego solidnego uchwytu.Co do godzin pracy to jest tak, że na podświetlonym ekranie około 4 godzin (aku 2200 mAh ) jednak często używam funkcji battery saver i można pociągnąć 3 x dłużej.Wyświetlacz jednak jest słaby w 300.To poważna wada.Niżej link sprawdź.
http://www.garniak.pl/viewtopic.php?f=2 ... &sk=t&sd=a
Powiem tak.
Posiadam c510 i 60csx.
Gdybym z jakiś względów musiał sprzedać któregoś ty byłby to c510.
Owszem w aucie 60csx jest zdecydowanie mniej wygodny od typowej nawigacji samochodowej ale nie jest to jakiś wielki problem. Posiada wszystkie cechy niezbędne do prowadzenia nawigacji w aucie a nawet więcej bo w przeciwieństwie do tańszych Nuvi czy też SP ma możliwość zapisu tras opracowanych w MapSource co naprawdę może być przydatne.
No i oczywiście ma możliwość zapisu trasy czego wspomniane tanie Nuvi czy też SP nie mają. A jest to bardzo fajna opcja. Można sobie zobaczyć po fakcie na mapie, gdzie się błądziło na pieszej wędrówce, gdzie się galopowało na kopytnym, gdzie się pedałowało po bezdrożach, gdzie się jeździło na nartach, gdzie i jak szybko płynęło się na nurkowanie na itp. itd.
Do tego dochodzą opcje typowo outdorowe. Kompas, wysokościomierz barometryczny, powrót po zapisanym śladzie i coś tam jeszcze zapewne co mi akurat nie przychodzi do głowy. A i oczywiście sama budowa czyniąca taki odbiornik zdecydowanie wygodniejszym do nawigowania w terenie we wszelkich warunkach. No i jeszcze rzecz nie do przecenienia w terenie – praca na wymiennych bateriach czyli nie grozi Ci że za chwile aku padnie i zostaniesz bez nawigacji.
Jak dla mnie wybór jest bardzo prosty.
Bardzo ciekawą opcją może być w tej chwili Oregon. Z racji braku guzikologji może być wygodniejszy do obsługi w aucie. Myślę o opcji zakupu w Stanach bądź też sprowadzonego z tamtąd np. na Allegro. Na początku z darmową mapą UMP + TOPO. A potem najwyżej dokupisz sobie do tego CNE i będziesz miał całą (prawie) europę.
No to kolejny update - "na szybko" wygląda na to, że wyłączenie ekranu pozwala na uzyskanie c.a. 10% więcej czasu pracy. Oczywiście w stosunku do sytuacji, gdy porównujemy z odbiornikiem pracującym bez podświetlenia.
Nijak mi się to nie zgrywa z czasami podanymi przez easyridera (wg których wyłączając ekran uzyskujemy ponad 50% czasu pracy w stosunku do odbiornika pracującego bez podświetlenia).
Bardziej realna wydaje się relacja między odbiornikiem pracującym bez karty (17h) do odbiornika pracującego z wyłączonym ekranem (i jak rozumiem - włożoną kartą pamięci) (18,5h).
MIeścimy się tu we wspomnianych wyżej 10% różnicy.
Nie wierzę też, że włożenie karty do odbiornika powoduje spadek wydajności aż o 30% - przynajmniej w Colorado nigdy czegoś takiego nie zauważyłem. Nie sądzę by karta micro była bardziej prądożerna od zwykłej SD...
Trochę nie wierzę też w Saperowe 24h pracy Oregona na akumulatorkach 2000mAh. Chętnie zobaczyłbym test podający dwie wartości - z wyłączonym oraz włączonym ekranem, tych samych bateriach.
Oczywiście.
Problem jest taki, że mając do wyboru większą paletę barw (wyświetlacz, który taką paletę będzie w stanie wyświetlić) mam więcej możliwości rozwiązania tego problemu. I tyle.
No właśnie chyba niekoniecznie. Zobacz ekran 60CSx, niby najmniejsza rozdzielczość, niby starsza konstrukcja, mniej kolorów niż Colorado, Oregon, o palmtopach już nawet nie wspomnę, a.... bije na głowę nowe Garminy tak w słońcu jak i w cieniu, o palmtopie z litości nie wspomnę....
nie chcę się włączać w dyskusję na temat wyższości święta pracy nad zielonymi świątkami, myślę jednak, że w kwestii użyteczności ekranu do nawigacji nie ma o czym gadać: Garmin samochodowy nokautuje każdego palmtopa w samochodzie (mówię o czytelności ekranu), każdy Garmin outdoorowy demoluje każdego palmtopa w terenie pod względem czytelności ekranu. No to przecież widać i nie ma naprawde o co kruszyć kopii
pozdrawiam
wojtek
Natomiast czasy podane przez producenta dotyczą pewnie sytuacji "idealnej", tzn. odbiornik pracuje w idealnych warunkach odbioru, oczywiście z wyłączonym podświetleniem.
Oczywiście w praktyce tak idealna sytuacja nie zdarza się prawie nigdy.
Kwieto, zdarza się - w trybie DEMO, czyli w trybie wyłączonego modułu GPS i w tym wypadku uwierzę w te 32 godz. pracy Oregona i Dakoty.