Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


Twoje dzieci chcą dorobić sobie do kieszonkowego w Wielkiej Brytanii? Poznaj, jakie mają prawa


Dzieci w Wielkiej Brytanii muszą chodzić do szkoły do ostatniego piątku czerwca w roku. w którym kończą 16 lat. Po tym dniu osiągają Mandatary School Leaving Age (wiek, w którym można opuścić szkołę) i mogą już pracować na pełny etat oraz wystąpić o National Insurance Number (numer ubezpieczenia społecznego).


Najwcześniej dziecko może podjąć pracę w wieku 13 lat. Od tej zasady jest kilka wyjątków. Przed ukończeniem 13 roku życia mogą pracować:




    ldzieci zatrudnione w filmie lub teatrze, jako modele lub do podobnych prac (wymagana jest specjalna licencja na występy),l
    ldzieci w wieku 10 lat i starsze, które mogą podjąć pracę okazjonalnie - w rolnictwie lub ogrodnictwie - pod stałym, bezpośrednim nadzorem rodzica.l



Przeczytaj artykuł



Misiu
pozwoliłam sobie napisać do Ciebie w sprawie
EMMELOORD.
Moze ktoś z Was ma jakies informacje na temat firmy NIEUWLAND B.V
tyle czasu czekamy za pozwoleniem na prace, ze zaczynam sie denerwowac,czy ta firma jest legalna.
Czy w okolicach Emmeloord jest jakaś praca w ogrodnictwie,lub rolnictwie.
Pozdrawiam



Hi
Mam pytanko czy jest wogóle jakaś szansa na znalezienie pracy np na produkcji w przetwórstwie lub ogrodnictwie bez znajomości holenderskiego?
Czy w agencjach znają dobrze ten język albo mieszkańcy Holandii (słyszałam że tak ale nie jestem do końca przekonana)
dzięki za odp i pzodro dla wszystkich



To ze Holendrzy mowia dobrze po angielsku nie znaczy wcale ze chca miec pracownika poslugujacego sie tylko tym jezykiem. Nie mam pojecia jak jest w ogrodnictwie czy w przypadku innych prac wylacznie fizycznych, ale bez doswiadczenia i odpowiedniego wyksztalcenia kariery z wylacznie angielskim sie tu nie zrobi!



ja nie napisze, ze bez niderlandzkiego to ani rusz. Bo pewnie, ze do pracy w szklarni wystarcza podstawy angielskiego. Ale na wiekszosci stanowisk jest wygodniej pracodawcom jesli moga z pracownikiem po niderlandzku porozmawiac.
Pewnie jest wiele firm miedzynarodowych w NL, gdzie wystarczy angielski. Tylko, zeby w takich firmach pracowac to trzeba tez miec odpowiednie wyksztalcenie i przechodzi sie dlugie procedury np. sprawdzanie predyspozycji, testy psychologiczne itp. Sam angielski nie wystarczy
Wiec z dostaniem sie do pracy w takiej firmie to tez nie jest przyslowiowe hop-siup.
A jesli ktos planuje przebywac dluzej w NL i pracowac nie tylko w ogrodnictwie to wydaje mi sie oczywiste, ze trzeba sie jezyka tutejszego nauczyc. Ja przed wyjazdem uczylam sie w W-wie przez prawie 2 lata.



Osobiście w u nich nie pracowałem ale, że mają siedzibę bodajże w Bergeijk (na południe od Eindhoven) a tamtędy często jeździłem do pracy i czasami zdarzało się zamienić słowo z "kolegami po fachu", to mogę powiedzieć tylko tyle, stawki mieli niższe niż Metaal Flex a robili co popadnie tydzień tu, dwa tygodnie tam i tak w koło Macieja. Przekrój prac od przemysłu (szeroko pojętego) po ogrodnictwo a nawet "zbieranie" i wywóz nieczystości, czytaj śmieci.



a moja Darma, 7 lat w schronie, od dwóch miesięcy u mnie, śpi jak suseł, pierwszy spacer nawet o 12:00:crazyeye: ona się nigdy nie dopomina o wyjście ani o jedzenie, jak coś zapomnę albo mi się opóźni, to sama muszę pilnować...

swoją drogą ciekawe jak długo by Darma wytrzymała bez siusiania..... ale chyba nie mam sumienia jej wypróbowywać:evil_lol:

a melduję się tutaj dlatego, bo Zosia mnie znalazła, okazuje się , że my niemal po sąsiedzku mieszkamy:crazyeye:

jak tylko się ogarnę z wiosennym szaleństwem w mojej ogrodniczej pracy, to się na pewno spotkamy:p

mizianka dla Liska, mam nadzieję Was niedługo poznać:lol:



ahimsa pisze:
[color=blue]
>
> Kombatantów "gra" z Dywizjonu 303, Kolonistów - to były nazwy nadawane w
> tym samym czasie.
> Baśniowa jest dużo młodsza - koreluje z nazwami po drugiej stronie
> Ogrodniczej - Kubusia Puchatka, Jasia i Małgosi, Małego Księcia - pewnie
> z czasem będzie ich jeszcze więcej.
> tylko ta Kłuszyńska diabliwiedząskąd - czyżby od bitwy pod Kłuszynem?
> e, bez sensu ;)
>
> może to początek jakiejś serii?
>[/color]

przeglądam archiwum grupy, bo cos mi swita, że jakoś w 2005 ktoś do
pracy magisterskiej na ten temat o coś się pytał. Nie mogę znaleźć, ale
pamiętam że była dyskusja nad Matejki/Malczewskiego a tu nagle
Dubois/Szczaniecka, coś było takiego
i ktoś napisał, że do Jagiellońskiej i Bol. Smiałego jak ulał pasuje
Pocztowa bo okienka pracują jak w średniowieczu 8)



Wiedziałam :roll: , że się w końcu domyślicie :lol: Właśnie tak! Nasz ogród będą tworzyły białe kwiaty, kwitnące na biało bluszcze, pnącza, kwitnące na biało krzewy i drzewa. By dodać lekkiego urozmaicenia dozwolone są akcenty bladoróżowe i lawendowe oraz rośliny zielono kwitnące. Czeka nas dużo pracy :roll: , ale chciałam zaplanować coś innego, coś bez tęczy kolorów, ponieważ ogrodnictwa dopiero się uczę i bałam się, że nieopatrznie mogę narobić sobie bałaganu.



Ja wam powiem, ze ladne estetyczne pomalowanie to wcale nie prosta sprawa :wink: Szczegolnie jak sie chce fioletowy sufit na bialo malowac :lol: Ale prace w toku. Dzis mam akcje szukania ogrodzen betonowych (terminy na IV-V - tylko te super drogie oferty dostepne od zaraz :roll: ). No rysowania na nowo calego planu kuchni - znowu pozmianialam uklad szafek :D
Jesli tylko wynajde odpowiednia ekipe to moze w maju bedzie ta przeprowadzka.

A pytanie do ogrodnikow :wink: U świercza i Dominiki zbieram informacje o ukorzenianiu roznych roslinek. Jak je sobie ukorzenie na parapecie (mam nawet po mieszkaniu w bloku dlugie doniczki plastikowe :lol: ) to moge w maju je wysadzac do ziemi? Przyjma się - czy to juz za pozno?
Jest sznasa, ze jak ekipy zajma sie wykanczaniem to moj Tata zapalony ogronik przerzuci sie na ogrodek juz w kwietnu :lol:



Zaproszona, wpadam z wizytą:)
Bardzo mi się u Ciebie podoba, choć w ogrodzie rzeczywiście jeszcze dużo pracy.
Widzę, że z powagą potraktowałaś plan, a to bardzo ważne. Nie brak Ci też ciekawych pomysłów.
Nie czuję się niestety kompetentna by udzielać jakichkolwiek rad co do ogrodowego planowania. Wydaje mi się, że najważniejsze to stworzyć miejsce zgodne z własnymi potrzebami.
Wrzuć projekt w dziale "Ogród". Tam radzi wielu doświadczonych ogrodników.




A co ty żaba tak się nic nie odzywasz? W końcu macie u siebie tę suczkę?
Wiem że szczeniak zabiera dużo czasu ale bez przesady :wink:
veruniu suczka będzie za tydzien. :D
A ja kładę kolejne krawęzniki w ogrodzie, sieję, zrywam "kwasty" i cieszę się słońcem na tarsie. Można powiedzieć, że ta praca mnie pochłoneła :D :wink:

Aaaaaaaaaaaa i ogrodników u sasiadki podglądam... 8) 8) :wink: :lol: Bardzo się cieszę 8)



ja proponuje w takim razie nie projektanta a dobrego ogrodnika PRAKTYKA czy jak to sie nazywa :wink: kogos kto przyjdzie zbada glebe, rosliny, pomaca :-? wezmie za lopate i sam to pozmienia - na wlasnym przykladzie wiem ze u nas najlepiej sie to sprawdzilo, kilkakrotnie zmienialam fachowcow ogrodnikow - wyuczone na wlasnej skorze - sprawdzic kilka zrobionych projektow "wykonanych" przez fachowca, porozmawiac z klientami o relacjach z tym kogo sie bierze. Duzo tez w naszym przypadku dala wspolna praca z ogrodnikiem, bo nawet jesli zrobil dobrze, to jak samemu sie cos posadzi, przekopie, opryska to pozniej lepiej smakuje, wyglada i cieszy!!!



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)