Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Hmm no cóż, a ja obecnie pracuje jako monter, zawód mam wyuczony "monter kadłubów okretowych", ale obecnie zajmuje się głównie składaniem fish-farm, słupków przy wyjazdach z tunelii w norwegi, masy części do platform wiertniczych, czy mostów[wszystko do Norwegii]. Jest to bardzo nie doceniany moim zdaniem zawód, w Polsce szczególnie, za granicą powiedzieć jestem monterem lub spawaczem to żaden wstyd, u nas nie brzmi to zbyt okazale. Tak czy inaczej nie zarabiam póki co zbyt dużo, w granicach 1.5k, no ale jest to mój drugi miesiąc pracy. Generalnie w Polsce mogę zarobić nawet koło 3.5k, jako spawacz nawet do 5k. Za granicą, całkiem niezłą sumkę, mój znajomy np ostatnio 5 tygodniowym wyjazdem zarobił 15k zł. Do wiosny mam zamiar pracować w obecnej firmie, potem może wyjechać na miech, zrobić kolejne uprawnienia, i wyjezdzać 4 razy do roku, ew. częściej żeby odłożyć na mieszkanie. Taki jest plan, jak będzie zobaczymy.



Andora poszukuje w Polsce strażaków

Norwegowie poszukują w Polsce lekarzy i farmaceutów, Anglicy - spawaczy i rzeźników, Holendrzy - specjalistów do układania domina; natomiast straż pożarna księstwa Andory poszukuje 30 strażaków - wynika z ofert internetowej giełdy pracy infoPraca.pl.

http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/y/q/Andora_poszukuje_Polsce_3254834.jpg

Firmy poszukujące pracowników do pracy za granicą opublikowały w marcu ponad 700 ofert. Maleje liczba ofert pracy w Irlandii, Anglii, Włoszech, Hiszpanii i Niemczech - w krajach, które były najbardziej popularne wśród Polaków. Rośnie natomiast liczba ofert pracy w mniej dotychczas popularnej Norwegii czy krajach Beneluksu.

- Nadal publikowane są ofert pracy dla wykształconych pracowników, takich jak lekarze, farmaceuci, nauczyciele i inżynierowie, ale w cenie są również spawacze czy rzeźnicy. Maleje liczba ofert dla osób podejmujących się prostych prac fizycznych - mówi Beata Szilf-Nitka, dyrektor generalny infoPraca.pl.

Najwięcej ofert pracy jest z Norwegii i Holandii, po kilkadziesiąt z Anglii, Niemiec i Czech, najmniej z Hiszpanii, Włoch czy Szwajcarii; głównie w medycynie i opiece zdrowotnej, budownictwie oraz produkcji. Nadal jest również dużo ofert dla spawaczy, rzeźników i opiekunek do dzieci oraz opiekunów osób starszych.

Holendrzy poszukują chętnych do układania domina; potrzeba jest dobra kondycja fizyczna, pewna ręka, umiejętność rozpoznawania kolorów oraz... oswojenie z kamerami telewizyjnymi. Praca polegać ma na budowaniu kilkudziesięciu obrazów, konstrukcji i mechanizmów z milionów kostek domino.

Osoby chcące wziąć udział w biciu światowego rekordu mogą liczyć na pokrycie kosztów związanych z ich pobytem w Holandii. Wynagrodzenie wynosi 8,5 Euro za godzinę przy 40-godzinnym tygodniu pracy.

Natomiast straż pożarna księstwa Andory poszukuje w Polsce 30 strażaków, chętnych do zasilenia ponad 100-osobowej rzeszy lokalnych "bombierów" (katalońskie określenie na straż pożarną). Nowo zatrudnieni strażacy będą stanowić 30 proc. personelu andorskiej straży pożarnej, a ich zarobki będą oscylować w granicach od 4000 do 7000 zł miesięcznie brutto.


Źródło: fakty.interia.pl





Śląsk zaczyna "importować" Chińczyków

AFP

20 minut temu

Śląscy robotnicy wyjeżdżają na Zachód, więc firmy w regionie postanowiły "importować" tanich obcokrajowców ze Wschodu. Mostostal Zabrze chce sprowadzić z Chin trzystu pięćdziesięciu spawaczy - ujawnia "Dziennik Zachodni".




Azjaci będą pracować za dwukrotnie niższe stawki niż Polacy, których do pozostania w kraju nie przekonują podwyżki płac sięgające nawet kilkudziesięciu procent. Pomysł na zatrudnianie Chińczyków zrodził się w Mostostalu pod koniec ubiegłego roku. - Mamy w tym kraju dobre kontakty. Pomyśleliśmy, że warto byłoby je wykorzystać - przyznaje Paweł Gaworzyński, dyrektor Biura Zarządu Mostostalu Zabrze.

Szefowie Mostostalu założyli więc w Chinach firmę, która w porozumieniu z miejscową agencją pracy poszukuje wykwalifikowanych robotników. Jeszcze przed przyjazdem do Polski ich umiejętności sprawdzi na miejscu wysłannik Mostostalu, który w tym miesiącu zostanie wysłany do Pekinu. Jeśli przejdą testy, pierwsza grupa spawaczy pojawi się w Polsce już w czerwcu.

- Na początku zatrudnimy około pięćdziesięciu. Potem możemy ściągnąć nawet trzysta osób - wyjaśnia Gaworzyński. Azjaci przyjadą do Polski na kilkunastomiesięczne kontrakty. Zarobią około sześciuset dolarów miesięcznie. - O konkretnych kwotach nie chciałbym na razie mówić. Na pewno nikogo nie sprowadzimy tu siłą. Zamierzamy sięgnąć po robotników ze środkowych rejonów Chin, gdzie płace są niższe niż w regionach bogatych - mówi Paweł Gaworzyński.

Spawacze z Państwa Środka wypełnią lukę po polskich robotnikach Mostostalu, którzy pojadą na kontrakt do Norwegii, gdzie Mostostal ma tam budowy. Polacy będą zarabiali nawet kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie.

Źródło informacji: PAP
http://fakty.interia.pl/biznes/news/slask-zaczyna-importowac-chinczykow/zdjecie/bez_nazwy,1513759



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)