Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Malina,
Zamiast glupkowato pisac o odbytach, fekaliach i dupskach Zenka, uganiac sie idiotycznie i bez najmniejszego powodu za swoimi gnebicielamio, raczej rozwin ten ciekawy temat, ktory juz zaczelas i postaraj sie przetlumaczyc semantyke Bobaska i jego trzody.

Na poczatek kilka przykladow na zachete:
1. bezrobocie spada = SLD dalo kilka miejsc pracy dla swoich kolesiow, podobnych do siebie "fachowcow"
2. Afera gospodarcza = zjawisko wystepujace tylko w rzadzie poprzednim. W obecnej sytuacji jest to nazwane "przedwczesnym wyciaganiem wnioskow" i oszczerstwami opozycji
3. Popaprancy - ci, ktorzy doprowadzili Polske do skraju nedzy. Wbrew pozorom i faktom, dotyczy to jednak poprzedniego rzadu.
4. Poparcie wzrasta = Sondaze mowia o wyjatkowym spadku buszowania z glodu w smietnikach przez Polakow.
5. Inwigilacja i rozpoznanie = wyjazd Jacka do Mieroszowa
6. Czekista = ten, co wyciaga archiwalne wpisy sprzed lat, by wykazac zaklamanie i lajdactwo grubopodobnym, w kontekscie obecnych ich wpisow
7. Porzadny i uczciwy czlowiek = czlonek PZPRu od 1964, zdolny propagandzista, jako doradca podatkowy pisujacy propagandowe przemowienia dla prezydenta, wylany na zbity leb z NIK w ramach czystki z dawnej komunistycznej zarazy przez pana Kaczynskiego.
8. Teoria spiskowa = Wedlug Straznika wieziennego hitleryzm jest rowny katolicyzmowi, a ten jest rowny antysemityzmowi. Rewelacje zostaly na ten temat dzisiaj ogloszone na FSE przez autora tej teorii

Czekam z niecierpliwieniem na nastepne znaczenia wyrazow normalnych inaczej :o))).



Prezes Prześluga ani mnie grzeje ani ziębi.Zachwycanie się ile to nowych poc. IC uruchomi w nowym rozkładzie to banał dla publiki. Rzeczywistą ilość pracy poc. pasażerskich mierzy się w pockm. A co to za poc. jeżdżące raz czy dwa razy w tygodniu . Jakieś tam Fregata , Kazimierz , Błękitna Fala czy Lech jeżdżący lipiec/sierpień raz na tydzień . Nadal brak połączeń IC czy TLK w rel. Wrocław - Gdynia , Szczecin - Gdynia , Łódz - Warszawa czy rannego połączenia Poznania z Berlinem.A już połączenia zagraniczne to zgroza. Gdyby bracia Czesi nie zgodzili się wystawić IC Praha na własnym składzie byłby padł kolejny zagraniczny IC. O dziwo przed wejściem Polski do UE było o wiele więcej poc. przez granice południową i zachodnią.Wspomę tylko poc. IR Wrocław - Drezno , EC Posnania , poc. przez Gubin/Guben. Do Czech poc. pośp. do Pragi ( 2 pary ), poc. przez przejście Mieroszów /Mezimesti ( co prawda wlekące się z prędkością pędzącego żółwia ) czy poc. Chałubki / Bohumin EN Kiepura , że będzie przynosił stratę na odc. Kolonia - Bruksela też było do przewidzenia.
Facet ( lub jego zespół ) jednak ma też sukcesy. Wprowadzenie biletu weekendowego ( mógłby być trochę tańszy i obowiązywać w BWE ) , wprowadzenie poc. TLK - dziennych i nocnych ( wynajęta ochrona ), czy chociażby Latawca.
Co do oszczędności mln zł na trasie Kraków - Szczecin. Kiedyś Barbakan jako Ex miał 10 wagonów , teraz jako TLK ma góra ! wagonów. Rachunek jest prosty : 2 składy x (- 4 wagony ) x 31 dni = ± 1 mln zł.
A co do Wolnej Drogi to raczej nie polecałbym jako pisma merytorycznego ( pismo zwiąkowe ) Najbardziej interesujący dział to " Halo , tu redakcja "



Hmmmm....nie, nie mieszkam blisko Wisły ale kiedyś mieszkałam ok. 3 km od niej. Tam był bardzo duży pas dzielacy Wisłę od wału przeciwpowodziowego. Ujęcie wody dla Elektrociepłowni i też dla uzdatniania wody pitnej czyli Gruba Kaśka. Jak byłam dzieckiem podobały mi się powodzie bo wydawało mi się, że fajnie potaplać się w wodzie. Siłę żywiołu zrozumiałam bardzo dobrze dopiero kiedy zaczęłam jeździć po Polsce i widziałam taką np. rzeczkę Ścinawkę w Sudetach. Ta malutka, regulowana rzeczka, mająca może 10 cm głębolości obudowana na 2 m wysokości kiedyś strasznie wylała. Zalane były miasta i miejscowości pobliskie m.in. Sokołwsko, Mieroszów i Golińsk. Po kilku latach jak znów wróciłam w tamto miejsce widziałam zmiany. Popękane, podmyte kamienice. Strach w oczach. Kiedyś też rozmawiałam w necie z kolegą z Kłodzka, który opowiadał mi o powodzi w tej kotlinie. Zrobiło to na mnie takie wrażenie, że jak poszłam do pracy nie potrafiłam zrobić analiz, które robiłam już od 20 lat. Nie wiem gdzie były wtedy moje myśli ale napewno nie były związane z chemią. Teraz jak słysze o jakimś katakliźmie, niekoniecznie w Polsce wczuwam się w tych ludzi, którzy w przeciągu kilku minut tracą dobytek swojego życia a nawet i życie. To jest okropne



" />Znalazłem takie dane w niemieckim archiwum.

Podobóz (obóz zewnętrzny), obozu koncentracyjnego Gros-Rosen.
Nazwa: Friedland
Założony: 08.09.1944
Zamknięty: 09.05.1945
Rodzaj: męski
Praca dla: VDM (Vereinigte Deutsche Metallwerke), Hamburg; Firma Fritz Schubert
Produkcja: silniki napędowe do V2, praca w tartaku, praca w kamieniołomie, budowa sztolni, budowa podziemnej fabryki.

Jak ktoś zna więcej szczegółów proszę o informację



W Świdnicy słonko się od czasu do czasu przebija - w Mieroszowie (dolinka) pewnie wisi mgła.... miałem plan wsykoczyć z pracy wcześniej... a tu okazuje się, że mam meeting o 17stej :sterb029: ... tylko się pociąć...



" />Witam Ponownie.
Mam nadzieje że tym zapiskiem nie odkopie "toporu wojennego" jak tu został zakopany i wojna za i przeciw na nowo sie nie zacznie.

Po prostu Werwolf to jedna z moich pasji "partyzanckich" i pochłaniam wszstko co na ten temat zostało powiedziane lub napisane. A szkoda żeby taki fajny temat został pogrzebany przez "niemądre" rozwarzania - każdy ma swoje zdanie i trzeba to uszanować. TYLE

A teraz przejdzmy do sedna sprawy. Dla poszukiwaczy pozostałości po Werwolf polecam okolice Kamienej Góry - Lubawka a czeskim Trutnow - Mieroszów ( to już po polskiej stronie )

To teren typowo niemiecki - do 1945 zamieszkiwało do około 70% niemcy - 20% polacy i 10% czesi. Z tego co wiem partyzantka niemeicka na tym terenie działała do 47 - 48 roku. Przeważnie była to ludnośc miejscowa + niedobitki oddział wycofujacych sie z terenów Czech. Z opowiadań miejscowych ( moja rodzinka mieszka tam od 45 ) na tym terenie działały 2 -3 oddziały po 4 -5 błąd ortograficzny!!!. Głownym ich celem były utrudnianie pracy nowej polskiej administracji, zaniechania osiedlania sie repatriantów i wysiedlenia niemców. Jak tylko znajde ksiażke to opisze dokładnie kilka ważniejszych akcji przeprowadzonych przez Werwolf na tym terenie.

Polacam lasy okalające te tereny - naprawde dużo tu ciekwych miejsc do obejrzenia i zbadania. Oto kilka z nich :

1) Świeta Góra ( okolice Lubawki ) i okolajaca ją lasy - duże podziemne przejścia w lesie koło starej skoczni podobno prowadzace aż do Chełska Slaskiego. Podobno głowna kwatera Werwolfu na tym terenie znajdowała sie własnie w któreś z tych pezejść.

2) Wzniesienie Rychory w Dvorsky Les ( czeska strona ) - koło grodziska tam leżacego znajduje sie linia okopów która z strategoicznego znaczenia nie ma sensu i kilka bunkrów ziemnych

3) Rezerwat Krajobrazowy Krucze Skały i dalszy Rezerwat Skalny Głazy Krasnoludów - znajdowano tam skrytki z bronią.

Powiem tak - sam mam małe sukcesy w poszukiwaniach ( 2 skrzynki amunicyjne, Niemiecki hełm typu Luftschutz i m42 oraz "troche drobnicy")
w lasach Lubawskich.

WIECEJ NIEBAWEM.....



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)