Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Tomasz Pyra wrote:
Za dzikie protesty przeciwko prawu pracodawcy do zwolnienie pracownika
który się nie nadaje do pracy w czasie okresy próbnego...
Hmm, a mnie sie zawsze wydawalo,z e po to jest okres probny, zeby sie
lepiej poznac. A mozna ustalic wlasciwie dowolnie dlugi okres probny -
mysle tu o polskich realiach czyli wlasciwie 1 do 3 miesiecy. Nie wiem,
czy stoi cos na przeszkodzie zatrudnic gkogos na probe na 2 tygodnie...
Czy pracodawca powinien moc zwolnic? Mysle, ze nie - bo jest jakas
umowa. A zawsze moze zwolnic dyscyplinarnie... Wiec drog wyjsci ajest
sporo...
Patrzcie, patrzcie - tak właśnie wygląda Europa i jej socjalizm.
Francuzow nie lubie akurat jakols specjalnie...
Kolejnym krokiem będzie zapewne wywalczenie prawa do tego, żeby każdy
mógł wybrać sobie zakład pracy, ustalić pensję i pracodawca nie będzie
miał prawa mu odmówić.
I wtedy przegonimy ekonomicznie Francje :D:D:D
Szanowny Panie
Dlaczego odrazu zoldak ?
W wiekszosci krajow demokratycznych ,na szczescie nie ma juz obowiazku sluzby
wojskowej,
Francja;Anglia,Niemcy, USA,
Dzieki temu maja ludzi bardzo dobrze wyksztalconych i myslacych.
Nie dajacych sie poniewierac
To sa armie zawodowe,i to jest ich praca,a nie wykonywanie glupich rozkazow,
Ue wymyslil Francuz z pobudek madrych, ale politycy znalezli sobie sposob na
osiaganie korzysci...zrobic z reszty rynek zbytu ...tak na przyklad w
przyupadku Polski i reszty krajow Europy Sr-Wsch, i jak biznes niemiecki
francuski przyjezdza do Polski to jest pieknie, ale jak trzeba przyznac fundusze
lub otworzyc rynek pracy dla Polakow, to jest problem...
ja wysłąłbym tych protestujacych przeciwko zniszczeniu tej gnidy
saddama w 88 rok do wiosek ktore husajn gazował głupie pajace w
latach jeszcze 70 inteligenciki ze francji,stanów mówili że
obozy pracy na syberii to propaganda tych złych kapitalistów tak
że podsumowując proponuje wycieczke w 88 rok na eko wczasy w
kurdujskich wioskach pooddychć gazem tyle .
Jeśli chodzi o germanofobię, to przyczyną jest jakiś zupełny drobiazg. Chodzą
słuchy, że parędziesiąt lat temu Niemcy napadli na Polskę, wymordowali kilka
milionów obywateli, trochę zamknęli w obozach koncentracyjnych, zburzyli nam -
w ramach typowo niemieckiego dowcipu stolicę, trochę obywateli wywieźli do
Niemiec zmuszając do niewolniczej pracy. Wiem, to ostatnie jest załatwione, bo
zapłacili już od dwóch do pięciu marek za każdy dzień takiej pracy.
Każdorazowo, kiedy mam kopać ogródek, albo grabić liście mam ochotę dorwać
jakiegoś Niemca zmusić go do wykonania tej pracy, wypłacić 5 marek (obecnie w
przeliczeniu na Euro) i to od razu, nie za czterdzieści pięć lat, nie bić jeśli
nie zasłuży, dać miskę zupy i w ogóle traktować po ludzku. Ale to tak na
marginesie. Może udałoby się namówić Młodzeż Wszechpolską, czy Naszość, żeby
zrobić taki happening.
Natomiast Amerykanie Francuzom podpadli na całego. Najpierw ich bezczelnie
wyzwolili spod niemieckiej okupacji, która wynikała z przemyślanej polityki
zagranicznej i francuskiego bohaterstwa na polu bitwy. To uniemożliwiło
Francuzom dalszą kolaborację z hitlerowcami. Następnie, podstępni Amerykanie
odbudowali zniszczony przez wojne kraj przy pomocy tzw. planu Marshalla. A
potem uniemożliwili Francuzom poddanie się Sowietom, bo założyli tzw NATO i
obiecali Sowietom, że atak na Francję będzie traktowany jak atak na każdy inny
kraj NATO. Trudno więc się dziwić, że Francuzi nienawidzą Amerykanów, jak
zarazy.
Niech Wojciechowski wezmie Czeczenów na utrzymanie
da im prace i dach nad głową.
Bezwzględne pierwszeństwo w reemigracji do PL powinna mieć Polonia z b. ZSRR.
Czeczeni nie integrują się z innymi społecznościami ,zyją w diasporze tworzą
zorganizowane grupy przestępcze .W Czeczenii woojna skończona obecnie emigracja
ma głównie charakter ekonomiczny(b.wysokie bezrobocie w Czeczenii).
Dlaczego Czeczeni wyjeżdżają na zachód a nie do bliskiej im
geograficznie,religijnie i kulturowo(liczna diaspora czeczeńska) Turcji?
Nie ineresuje ich pozostanie w Polsce bo nie ma tu takiego "socjalu" jak na
zachodzie.
Widać już jak na przyjmowaniu muzułumanów wyszła Francja,Holandia i Wielka
Brytania-Polskę to ominie.
Po pierwsze - mówisz - masz, protest przeciwko agencji też będzie, zwłaszcza, ze
chyba działa ona (Grafton) także w Polsce. Ale, czy sugerujesz, ze TESCO nie wie
o co chodzi i nie orientuje sie, ze kaze wykonywac ta sama prace, za ktora
pracownikom kontraktowym placi wiecej, a agencyjnym mniej? to jest przeciez
rownierz zalezne od TESCO.
po drugie - winszuje logiki. Wygrajmy na zachodzie konkurencje na rynku pracy
poprzez coraz nizsze place, gorsze warunki, zero zwiazkow zawwodowych. Z anmi
wygraja Ukraincy, z nimi Kazachowie, a z nimi Chinczycy - bedziemy wiec wszyscy
pracowac za 1/2 funta na dzien. Czy o to nam jednak chodzi? Zwienczeniem tej
drogi jest GUŁAG, albo niewolnicza plantacja bawełny w USA przed wojna
secesyjna. Zwiazki zawodowe zle, bo chca, zeby polacy zarabiali wiecej i
pracowali w lepszych warunkach. Przypominam, ze wlasnie po to wymyslono zwiazki
zawodowe.
Po trzecie - i w PRL i obecnie caly czas srubuje sie normy wydajnosci w
nieskonczonosc. Czym niby sie roznia stachanowskie normy od tego co jest teraz w
TESCO?
no i na koniec - nie bardzoi wiem o co ci chodzi z Kuba i Białorusia. wszak
wedle liberalnych stanadrdow PKB jest wysokie, zwiazkow zawodowych praktycznie
brak...no raj dla zwolennikow Adama Smitha. pownienes wiec wyslawiac obydwa
przyklady. A co do Francji - rozumiem, ze wolisz pracowac 60 godzin zamiast 35?
Powodzenia na rynku pracy chłopie - nie zapominaj, ze to nie powinien byc jednak
oboz pracy.
Przeczytajcie te idiotyzmy warte śmiechu !!
kontonaspam napisał:
> Informatycy nie są zainteresowani szczególnie francją
> bo tam gada się po francusku, a w informatyce po angielsku.
> A tak poważnie, to informatycy i tak pracę mają, dostają ją
> nawet we francji. To własnie hydraulicy zainteresowani
> są innymi krajami, niż tylko anglia.
>
> Kaczor nie zgadza się na euro, bo wszystko zdrożeje. No i co,
> że wszystko zdrożeje? Śmietniki dalej będą darmowe, a przy
> ich programie gospodarczym to nam nie będzie robiło różnicy,
> czy nie mamy w portwelu złotówek, czy brakuje nam euro,
> czy nie stać nas na chleb za 1 złoty, czy za jeden euro.
>
> PS: może kiedyś będziemy mieli władzę, która zrozumie, że bieda
> jest dlatego, bo gospodarka leży, a nie dlatego, że komuchy i masoni
> i żydzi i inni nas okradają.
tak idiotycznie głupiej
i poplątanej logicznie wypowiedzi
dawno na tym forum - uczęszczanym
przecież przez najtęższych
lewackich kretynów -
nie było !!!!!!!!!
gratulacje dla wybitnej tępoty !!!!
tego kondonaspama :)))
zapominasz o jednym - Marokańczycy we Francji, Meksykanie w USA, nie wiem
Turcy/Ślązacy w Niemczech nie pojawiają się bez powodu. Nie chodzi o nawet o
historyczne zaszłości. A o dziury demograficzne, ekspansję przemysłu czy nawet
rolnictwa (szczególnie przy gorszych pracach), dawniej klęski żywiołowe czy
epidemie. Ba, ten proces czasem obejmuje spore grupy etniczne specjalistów.
To wszystko umyka w oficjalnej historii. A migracje były zawsze, pokojowe,
militarne, jakiekolwiek. Do XIX wieku nie było to jednak aż tak odczuwalne -
albo asymilowano albo mniejszości te zachowując odrębność nie były
zainteresowane działaniem na szkodę władcy (w naszym rejonie najlepszy jest
chyba przykład Niemców). A nawet jeśli - z reguły były zbyt słabe. Potem
pojawiła się idea państw narodowych (schodząca w dół, do coraz mniejszych
narodów), a skok technologiczny (skutkujący m.in. demograficznym wybuchem i
rozwojem broni) skomplikował sprawę. Aha, to spore uproszczenie.
To jest ciekawszy temat niż Kosowo/Osetia jak mam być szczery. Jednak, z tym, że
Osetia Południowa NIGDY nie była gruzińska to trochę pojechałaś. Gruzinom się
zdarza wysuwać w tej sprawie argumenty sięgające okresu (analogicznie) nie tylko
islamizacji Bośni, ale nieledwie bitwy na Kosowym Polu. Z tego co pamiętam
akurat ta część Osetii weszła w skład Rosji razem z resztą Gruzji (inna sprawa,
że Osetyjczycy zabiegali o to wcześniej), gdzieś w 1800. Sprawdzałem to latem,
więc pamięć może mi szwankować.
uff w tym roku nie musze
ja robilam juz rozne rzeczy... studiowalam najpierw w gdansku, potem we
francji, psychologie i ekonomie...
- udzielalam jeszcze w polsce korepetycji z angielskiego
- pracowalam jako camp leader dla wolontariuszy z calego swiata, ktorzy
przyjezdzali do francji udzielac sie spolecznie
- tlumaczenia - angielski-polski
- hotel... jako pokojowka... bola plecy, odradzam, choc musze przyznac ze mialam
"przeciekawe" wspolpracowniczki
- w winnicach - bardzo fajna praca, fizyczna i wyczerpujaca, ale z filozofia, i
cel wiadomy... kiedy wiesz ze dzieki tobie swietne wino powstaje, to i pracuje
sie lzej (st emilion ... dla znawcow) - i ludzie swietni... milo wspominam mimo
ze bylo to w roku tych strasznych upalow
- rozne staze w organizacjach pozarzadowych... niestety nieplatne...ale
najczesciej bardzo przyjemne.. a jedyna polska organizacja okazala sie tak
nieprofesjonalna, ze nadal jestem w szoku...
- od roku staze w szpitalach i klinikach psychiatrycznych... w koncu cos
naprawde fascynujacego... ale utrzymac sie z tego nie dalo... ach dobrze ze
rodzice moga mi czasem pomoc, bo co mi z tego ze bede pracowac dla kasy, jak bez
doswiadczenia pracowac w moim zawodzie sie nie da..
a w tym roku juz wlasciwie pracowac nie musze... jestem na stypendium w
niemczech i mam ok. 1000 euro miesiecznie!! sama nie wierzylam!
i co robie? od jutra zaczynam prace w klinice i juz sie ciesze... no i staram
sie nacieszyc tym komfortem jaki teraz mam, bo wiem ze dlugo nie potrwa
ale trzymam kciuki za wszystkich ktorzy jakos wszytko musza laczyc!