Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Do malkontentów:
Hałda za byłym Solvayem (dziś Carrerour, Praktiker, Cinema City,
Atomic, Abra i mnóstwo innych sklepów) aż prosi się o
doprowadzenie do stanu, w którym mogłaby być wykorzystana jako
park - także przez mieszkańców okolicznych blokowisk. Już teraz
jest tam całkiem ładnie, gdyby jeszcze dosadzić szlachetnych
drzew, wyrównać gdzieniegdzie i zacząć kosić trawę, mógłby
powstać jeden z ładniejszych krakowskich parków. Te hałdy są
zaskakująco duże i roztacza się z nich całkiem ładny widok. Już
teraz można spotkać tam ludzi spacerujących z psami, joggujących
i nawet zwisających na taternickich linach z mostu :)
Może słyszeliście, JPII pracując w Solvayu przyczynił się do ich
usypania. Więc budowa kopca na nich byłaby w pewnym pokręconym
sensie kontynuacją pracy JPII ;)
Popieram inicjatywę mającą na celu doprowadzenie do porządku i
uaktywnienie posolvayowskich hałd! :)



Rozrywka w czasach kryzysu
Witam.Jak w temacie, jaką proponujecie rozrywkę, która by nie siała spustoszenia w domowym budżecie?
Ja odkąd straciłam pracę, na nowo odkryłam biblioteki. Wcześniej kupowałam książki (dużo czytałam), teraz mam sporo czasu i czytam jeszcze więcej, zbankrutowałabym na zakupach. Biblioteka jest dla mnie wybawieniem
Jeśli chodzi o kino, to zastanawiam się nad "środy z Orange". Wprawdzie nie mam telefonu w tej sieci, ale rodzinka ma, zawsze można poprosić by przy okazji, będąc w pobliżu Cinema City, wysłali kod i kupili nam bilety (za które oczywiście oddamy pieniądze). Bilety można kupić wcześniej niż w dzień, w którym będą wykorzystane, więc odpada problem angażowania kogoś w niewygodnym dla niego czasie. Nie korzystałam jeszcze z tej opcji, na razie ją rozważam.
Kolejną ciekawą sprawą są kluby osiedlowe i regionalne Domy Kultury. Organizują różne kursy (języków obcych, tańca itp) za śmieszne pieniądze. Nie mają one może najwyższego poziomu ale jeśli mam do wyboru uczestniczyć w kursie tańca za 30 zł albo siedzieć w domu, bo mnie na nic nie stać, to wolę potańczyć czy choćby liznąć nauki języka obcego.
A co Wy proponujecie? Proszę tylko nie pisać o karnetach sportowych czy biletach do kina sponsorowanych przez pracodawcę, bo takie luksusy mają nieliczni, chodzi mi o rozrywkę, do której dostęp będzie mogło mieć szersze grono "oszczędnych".



fan city w katowicach w cinema...........
Na szczescie po pierwszym dniu zrezygnowalam!!!!!!!!!! Na koniec pierwszej
dniowki dowiedzialam sie ze to byl dzien probny i ze chca zebym przyszla na
nasteny juz normalnie do pracy. Niby fajnie bo mialam miec lekka prace (witac
gosci klubu ewentualnie nie wpuscic kogos w stanie wskazujacym oczywiscie w
towarzystwie 3 gachow)
Bylo by wszystko ok przyszlabym normalnie do pracy gdyby mnie poinformowano na
rozmowie ze za dzien probny nie bede miala zaplacone. Ok slyszalam o czyms
takim. slyszalam nawet o bezplatnym tygodniu probnym ale............... O takich
sprawach powinno sie informowac kandydata na pracownika tymbardziej ze byla to
praca od godz. 20 do 3 rano i ze nie mialam jak wrocic do domu. musialam blakac
sie z cinama city na dworzec piesz o 3 wnocy bo na miejscu nie moglam poczekac
do rana. Na dodatek musialam czekac na pierwszy autobus ktory mialam przed 5 rano.
PORAZKA!!!!!!!!!!



Przez jakiś czas widziałam ulotki Fiszbinki u mnie w pracy [Cinema City], ale
już dawno postanowiłam, że więcej do sklepu stacjonarnego nie pójdę. Otóż parę
lat temu wstecz, jedna pani "sklepowa" zmierzyła mnie, kiedy byłam w puchowej,
zimowej kurtce i na tej podstawie wcisnęła mi stanik. Toteż teraz, kiedy jestem
już oświecona skusiłam się na zakupy internetowe, ale po poprzednich postach, z
których ujawnia się Fiszbinkowy profesjonalizm jestem skłonna wybrać się do tego
sklepu, jak tylko nastąpi przypływ gotówki :)



"Magnolia"vs"Wisła"-KingSturge vs CushmanWakefield
Nadal mam przeczucie że dwie zapowiadane galerie w przypadku Płocka to nic
dobrego na tym etapie - kiedy nie wiemy co i kto będzie w obu galeriach. Jeśli
ktoś z firmy King Sture mówi że prowadzi nagocjacje z operatorem kinowym - a na
temat najemców galerii "Wisła" jest cisza - to dla mnie oznacza to że prędzej
będziemy mieć kino na jesieni 2008 niż wiosną 2008 (Nie liczę Nove Kino
Przedwiośnie które może być równie dobrze w grudniu 2007 jak i w dowolnym
miesiącu 2008). Jeśli kluczowi najemcy będą się zastanawiać nad "Magnolią"
lub "Wisłą" - bo na dublowanie pewnych sklepów,restauracji,kin,itp nie ma w
Płocku miejsca,nie sądzę żeby w Płocku były dwa multipleksy w dwu centrach
handlowych. Żeby nie było tak jak w bajce o osiołku któremu w żłoby dano.
Niepokojąca jest zupełna cisza na temat spektakularnych najemców galerii Wisła-
a na niecałe dwa miesiące przed rozpoczęciem prac (wg Gazet kwiecień
nieoficjalnie) - powinno być wiadomo - jakie kino,jakie delikatesy tu będą. Nie
uważam by o nasze miasto biło się Cinema-City po doświadczeniach z kinem na
Nowym Rynku,nie wyobrażam sobie by duże sieci wchodziły w Płock jednocześnie -
chyba że będzie wojna na wyniszczenie. Gorzej gdy ten sam najemca będzie się
zastanawiać czy być tu czy tu. Obserwując rozwój infrastruktury rozrywkowo-
handlowej w Płocku i ciągły pech-można mieć obawy,nie wiem co wy sądzicie na
ten temat?



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)