Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Witam,

Numer licencji składa się z dwóch części:

1. AAA000-00000 - numer seryjny
2. A564A-8652A-7856A-7658A - instalacyjny numer seryjny

Zapisany jest na nośniku (jeden bez względu na liczbę stanowisk)

Przy rozbudowie licencji o dodatkowe stanowisko zmienia się druga część (instalacyjny numer seryjny). Na dokumencie sprzedaży powinna być uwzględniona informacja o aktualnej liczbie stanowisk programu , a na nośniku nowy numer seryjny.

Procedura zmiany licencji
Zmiana taka jest konieczna po zakupie dodatkowych stanowisk, które mogą pracować z firmą, zmianie innych ograniczeń licencyjnych danych, lub po przejęciu danych z biura rachunkowego.
Każda zmiana powoduje powstanie ograniczeń czasowych dla pracy z danymi firmy i wymaga ponownej aktywacji danych w ciągu 30 dni.
1. Wybierz polecenie Zmiana licencji z menu Aktywacja
2. W wyświetlonym oknie wprowadź zmieniony numer seryjny firmy.
3. Zostanie wyświetlone okno z kodem danych dla zmienionych danych.
4. Prześlij ponownie kartę rejestracyjną wraz z prośbą o kod aktywacji.
5. W celu otrzymania kodu aktywacji skontaktuj się z firmą, w której zakupiłeś program.
6. Po otrzymaniu nowego kodu aktywacji wprowadź go.
7. Dane zostaną autoryzowane a ograniczenia czasowe usunięte.
8. Po aktywowaniu danych należy zrobić kopię bezpieczeństwa danych firmy.



Teyon, firma tworząca gry komputerowe, poszukuje osoby odpowiedzialnej
za handel i marketing.

Wymagamy perfekcyjnej znajomości języka angielskiego w mowie i w
piśmie, łatwości w nawiązywaniu kontaktów i kreatywności. Szukamy
młodych osób które łatwo przystosowują się do nowego środowiska
pracy i nie boją się wyzwań. Obowiązki dodatkowo będą obejmowały
współpracę z biurem rachunkowym w zakresie podstawowej
księgowości. Nie wymagamy doświadczenia.

Oferujemy ciekawą pracę w młodym zespole w dynamicznie rozwijającej
się branży, która pozwoli podnieść własne kwalifikacje.

Praca w okolicach Prądnika Czerwonego w Krakowie, w niepełnym
wymiarze godzin (4 dni w tygodniu)

Zainteresowanych prosimy o przesyłanie CV na e-mail (proszę nie
odpowiadać na adres z którego został wysłany ten post) znajdujący
się pod tym odnośnikiem: [url]http://www.teyon.com/jobs_at_teyon.jpg[/url]

Zastrzegamy sobie możliwość odpowiedzi tylko na wybrane propozycje.



zatrudnię księgową
  Potrzebna księgowa do biura rachunkowego, wymagania to znajomość programów księgowych, znajomość zasad księgowości, doświadczenie, mile widziana znajomość języka angielskiego. Praca w Warszawie, Bielany.

Praca w biurze działającym od 10 lat.

jesli ktoś byłby zainteresowany to proszę pisać na pablonet@o2.pl

pozdrawiam
Paweł



Dot.: Umowa o pracę + działalność gospodarcza
  Cytat:
Napisane przez natewa (Wiadomość 10401938) Dziękuję kolejnej osobie za odpowiedz :)

Niestety na pewno będę Vatowcem, bo to co chcę robić tego wymaga :(

Co zaś do aneksów, to wciąż o nich nic nie słychać, nawet nie wiem czy inni sobie zdają sprawdę, że nam przysługuje "podwyżka". W umowie wpisana jest kwota na szczęście. Na razie czekam, ale pod koniec miesiąca nie omieszkam się zapytać... Niby grosze, ale jednak zawsze coś...
Spokojnie, na pewno dostaniesz. Podwyżka należy Ci się dopiero od stycznia, więc poczekaj do wypłaty, na pewno będzie więcej, a aneks tak jak już Karolina napisała, jak mają księgowość na zewnątrz firmy, to to wszystko trwa trochę dłużej, bo przedsiębiorca najczęściej odwiedza biuro rachunkowe raz w miesiącu jak przynosi dokumenty do księgowania.



Kubam, chyba nie trafiłeś ;-)

Ja na szczęście nigdy nie przyciągałem do siebie słabych kobiet bo rozmowa ze mną zawsze wymagała wysiłku. To taka chemia odpychająca, po prostu czuć u mnie nietolerancje na wygodnictwo i brak ambicji. Jakoś zawsze wiedziałem czego chcę, ale zawdzięczam to z pewnością swoim rodzicom, zwłaszcza mamie, która jest bardzo konkretną, przedsiębiorczą kobietą, która w dodatku nie ma najmniejszego problemu z okazywaniem uczuć. To jest takie połączenie cech, że większość kobiet przy tym wypada po prostu słabo. Często i długo byłem samotnikiem i wiele razy słyszałem że mam wygórowane wymagania albo że nie rozumiem kobiet i nie potrafię zaakceptować ich odmienności, ale to nigdy nie była trafiona diagnoza. Ja po prostu wiedziałem, że jeżeli ja czuję się odmienny na tle swoich kolegów, to muszą też być dziewczyny odmienne na tle swoich koleżanek i tylko ktoś taki da mi zrozumienie i komuś takiemu ja będę umiał dać zrozumienie. Miłość jest poza naszą wolą, ale sama sobą nie przetrwa, dlatego zawsze uważałem ten cały kontekst cech charakteru za kluczowy dla szczęśliwej miłości. Miłość to miłość, może być szczęśliwa lub nieszczęśliwa, bo to zależy akurat od całej reszty a nie od samej miłości. No i poznałem tą swoją Agnieszkę i w ciągu dwóch dni czułem że to jest ta kobieta, ciągle byłem albo ja u niej, albo ona u mnie a po dwóch miesiącach przeprowadziła się do mnie i tak już zostało. Nie mam problemu z gotowaniem dla niej, z wynoszeniem śmieci, robieniem herbaty, przygotowywaniem kąpieli czy ścieleniem łóżka bo to wszystko u mnie napędzane jest tym jak bardzo chcę jej w życiu pomagać. Aga wpada na pomysł że założy biuro rachunkowe to ja się cieszę i w głowie sobie myślę jak mogę jej pomóc, od razu zakładam że pewnie będzie ciężko na początku, dużo pracy, że część obowiązków domowych będę musiał wziąć na siebie itp. A jeszcze dwa lata temu moi przyjaciele myśleli że ja tego nie potrafię bo mam "wygórowane wymagania". Jak widać nie miałem wygórowanych, tylko wiedziałem czego chce i czego potrzebuję żeby być szczęśliwym i móc kogoś uszczęśliwić. I chwała mojej mamie że stworzyła w mojej głowie taki a nie inny Freudowski wzorzec przyszłej kobiety mojego życia ;-)



Nie mogłam się oprzeć, żeby nie napisać. Nikusia, Twoje doświadczenia są identyczne jak i moje i mojego Łobuza. Wziełam go do domu jak miał już 4 miesiące. Nigdy nie był zbyt ufnym psem, ale kwarantanna poszczepienna i zima sprawiły, że i ja dołożyłam swoje 3 grosze do jego nieudanej socjalizacji tak z ludźmi jak i psami. Teraz już jestem mądra, ale wtedy był to mój pierwszy pies, który potrzebował opieki innej niż poprzedni "Burek" (mojego taty ;) ). Od kiedy go mam przeczytałam tysiące książek o psychice psiej, tych mądrych i trochę mniej. Rozczytywałam się w metodzie Dr Bacha i nawet zamówiłam takie specyfiki, ale nie miałam odwagi testować ich na psie - więc ja byłam królikiem doświadczalnym ;)
Na chwilę obecną wydaje mi się, że ponieważ moje Łobuziątko ma juz ponad półtora roku to niewiele da się zrobić. On panicznie boi się WSZYSTKICH psów i na spacerach omija je metrowym łukiem. Do ludzi musi się przekonać, żeby dać się pogłaskać (na spacerach nie ma o tym mowy, jedynie w domu, gdzie czuje się pewnie). Zresztą nie martwi mnie zbytnio jego podejście do obcych. Wiem, że nie udałoby się go ukraść. Jak ktoś wyciąga do niego ręce - On ucieka.
Wczoraj do domu mojego chłopaka, gdzie spędzamy połowę naszego życia ;) przybył nowy mieszkaniec - prezent pod choinkę dla jego siostry - goldenek. Jest to pies, który pozytywnie przeszedł test na psa do dogoterapii i chciałabym to wykorzystać :) Planuję po świętach przedstawić go Łobuzowi i zobaczymy, co się będzie działo. Musi się jakoś przełamać, bo nie będę Łobuziaka zostawiała w domu za każdym razem jak będziemy jechać do domu do goldenka.
Zauważyłąm też, że jak biorę psa ze sobą do pracy na cały dzień (pracuję w biurze rachunkowym, gdzie na codzień przewija się pełno różnych ludzi), to trzeciego dnia zachowuje się zupełnie inaczej - przestaje się trząść, biega po firmie i każdego zaczepia. Niestety nie mogę go tam często brać, bo On za bardzo wymaga ode mnie uwagi - nie potrafi zająć się sam sobą.

Do BEREK:
Zastanawiam się od dobrego roku nad suczką dla towarzystwa Łobuziakowi. Rozmawiałam już na ten temat z weterynarzem i powiedział, że z jednej strony jest to dobry pomysł, że pies się przyzwyczai i może trochę "rozkręci" ale możliwe też, że bardziej zamknie się w sobie. Co Ty o tym myślisz?



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)