Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

więc tak... niestety ale goscia nie namowilem... jego praktycznie nie ma w biłgoraju jest prawie cały czas w krakowie dlatego nie znałem tej setki a mówi że ja juz ma ponad rok.... druga sprawa i sorki chłopaki za to ale nie bede na spocie... wczoraj dostałem esa ze w poniedzialek mam juz byc w pracy wiec w sobote wyjezdzam do niemiec, ale mam nadzieje że spotkamy sie na spocie w styczniu pozdrówki



Coś o Firmie:

Przedsiębiorstwo Państwowej Komunikacji Samochodowej w Biłgoraju posiada 50 lat doświadczenia w transporcie krajowym w tym 10 lat w międzynarodowym przewozie osób. Aktualnie posiada licencję unijną przewozu osób na wszystkie kraje.

Aktualnie przedsiębiorstwo zatrudnia 234 osoby i dysponuje 91 autobusami produkcji krajowej i zagranicznej. Posiada wyspecjalizowane zaplecze urbanistyczno - techniczne. Przewozimy rocznie ok. 5 mln pasażerów wykonując w dni robocze 466 kursów, a w dni wolne od pracy 139 kursów. Oprócz komunikacji lokalnej PKS Biłgoraj wykonuje codziennie 16 kursów dalekobieżnych do Warszawy, Łodzi, Krakowa, Kielc.



czysto teroetyczne, nie przystające do warunków Tarnogrodu, gdzie niestety obecnie nie ma warunków na działalność wytwórczą, a usługi czy handel dofinansowany zewnętrznie zarówno na starcie, jak i okresie już faktycznego działania w tak małej społeczności realnie wpływa na zachwianie konkurencji. Pomoc publiczna o charakterze finansowym (w tym ulg podatkowych) kierowana do spółdzielni socjalnej w miejscowaości pokroju Tarnogrodu staje się mechanizmem zamkniętym negatywnie samonapędzającym: bankrutują "normalnie" działające zakłądy usługowe (m.in. przez duże obciążenia składkami ZUS) zwalniają ludzi, a Ci jako bezrobotni w ciężkiej sytuacji trafiają do spółdzielni, przez kilka lat dofinansowania jakoś spółdzielnia sobie radzi, "normalny" sektor usług czy handlu analogiczny do działalności spółdzielni upada i spółdzielnia jest ogromna - z prawdziwego zdarzenia - jak kołchoz, gdzie nikt nie ma nic swojego, mało kto ma pieniądze, żeby w spółdzielni kupować czy korzystać z jej usług i w końcu wszystko szlag trafia. Pomysł spółdzielni jest na etapie wdrażania w Biłgoraju, tamtejsi spółdzielcy mają sprzątać obiekty miejskie (ulice, parki itd.) tylko jeszcze nikt nie zauważył, że aby taka spółdzielnia powstała to trzeba będzie zwolnić obecnie zatrudnionych pracowników porządkowych - również wziętych spośród osób bezrobotnych. Należy spobie uświadomić, że samo powstanie spółdzielni socjalnej nie tworzy nowych miejsc pracy w gospodarce, ewentualnie jako tańsza forma pracy (summa sumarum droższa - bo dofinansowana przez Państwo) wypiera inne podmioty posiadające wyższe koszty pracy.



Powstanie pewnie rondo, może na ul. Ogrody będzie asfalt, z obwodnicy nici, .... A i pewnie nie powstanie żaden większy sklep np. Biedronka, ludzie i tak na zakupy jeżdżą do Biłgoraja to po co u nas coś takiego.
Zmieni się raczej niewiele, młodzież wyjedzie, zostaną sami starsi..., pracy też nie będzie ... Trzeba myśleć o własnym biznesie, chyba obecnie najbardziej dochodowe byłoby więzienie lub prywatna izba wytrzeźwień z lokalizacją w byłej mleczarni, klienci mieliby blisko na drogi "nocleg".



Jak poinformowały władze Chełmianki, Stanisław Cybulski nie jest już trenerem tego klubu. Po trzech latach owocnej pracy nadszedł czas na zmiany. Nowym trenerem Chełmianki zostanie Siergiej Gacenko. Ukraiński szkoleniowiec ma uznaną markę w naszym kraju. Wcześniej trenował Ładę Biłgoraj, Nidę Pińczów, a ostatnio Spartakusa Szarowolę. To nie koniec zmian w naszym klubie. Zarząd zapowiada wzmocnienia składu trzema, czterema zawodnikami. Dziękujemy trenerowi Cybulskiemu za wykonaną pracę, mamy nadzieję, że trener Gacenko będzie kontynuował tradycję zwycięskiej Chełmianki, a gra naszej ukochanej drużyny będzie jeszcze lepsza. Cel jest jeden - III liga!

Źródło: www.chelmianka.com



Marku ! Doskonale zdaję sobie sprawę z trudności z korzystania z państwowej pomocy w zakresie rehabilitacji. Naprawdę Cię rozumiem - w moim mieście jest tak samo i dlatego wolę raz na tydzień spotkać się prywatnie i w domu odrabiać pracę domową z ćwiczeń ,niż czekać w nieskończonośc na kolej państwowo. To jest straszne, że chorzy nie mogą korzystać z zabiegów wtedy gdy jest to konieczne. Ja też nie miałam wyjścia - nie mogłam czekać. Choć nie jestem zamożna postanowiłam rehabiliotować się prywatnie. W internecie wpisałam hasło: "fizjoterapia biłgoraj "i pokazały mi się gabinety prywatne w mojej okolicy. Musiałam zadzwonić w kilka miejsc, znalazłam osobę odpowiednią i od razu na drugi dzień byłam umówiona. Napewno Ty też znajdziesz doświadczoną osobę do pomocy.



Bardzo dobra liczba i atmosfera. Wszystkich tych, którzy wczoraj pojawili się na trybunie za bramką już dziś zapraszam za 2 tyg na mecz z Ładą Biłgoraj (12 kwietnia, 16;30). Nakręcajcie wszystkich, zróbmy to samo co wczoraj.
W oprawę włożono dużo pracy i jeszcze więcej pieniędzy, za co w imieniu wszystkich ultrasów dziękuję, bo na prawdę dużo osób dołożyło parę groszy do tego, by spotkanie było dobrze oprawione Niektórzy nie zdają sobie sprawy, że to nie są koszty 100 - 200 zł, tylko 2 - 3 tysięcy.
Pozdrawiam



Doprawdy, Jolu?


Mateusz Hładki z "Teraz my" dzwonił do 11 dyrektorów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (z Białegostoku, Poznania i Bydgoszczy) oraz Agencji Rynku Rolnego (z Biłgoraja, Chrzanowa, Krakowa, Olsztyna, Przemyśla, Rzeszowa, Szczecina, Zielonej Góry).

- W Olsztynie usłyszałem, że nie mają miejsc, ale czy może być praca w Ostródzie, z kolei dyrektor w Szczecinie zaproponował spotkanie następnego dnia w Ministerstwie Rolnictwa w Warszawie - opowiada Mateusz Hładki, reporter "Teraz my". - Wszyscy, z którymi rozmawiałem, reagowali, jakby telefon z taką propozycją był czymś naturalnym, a oni się już przyzwyczaili do tego standardu.

http://www.polskatimes.pl...t.html#material

Zresztą Kłopotek bez żenady na antenie przyznaje, że wykonał setki takich telefonów, a wicepremier nie widzi w tym niczego zdrożnego. Może i szklanka była do połowy pełna, ale się zbiła.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)