Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

To raz, a dwa - marze deweloperzy obniza, juz to zrobili i stad spadek cen mieszkan. Wiecej nie obniza, bo 100% marze to taka sama bujda jak 40% spadek cen materialow budowlanych.
To co napisalem napisalem na podstawie tego co czytam oraz tego co faktycznie znam z opowiesci osob zajmujacych sie budowa domow jednorodzinnych. Sam zbudowales dom, wiesz jak go zbudowales, wiesz rowniez jak buduja deweloperzy i ile biora za dom gotowy.
Brytyjczycy, Niemcy placili Polakom mniej niz komu? Niz ich rodzimym pracownikom?? Moze troche tak, ale glownie zatrudniali ich nie za nizsza cene ale za jakosc ich pracy. Nas to moze dziwic, ale tam naprawde buduje sie gorzej niz u nas, zwykli robotnicy maja znacznie nizsze umiejetnosci od tych, ktorzy przyjezdzali do Anglii czy Niemiec z Polski. Wiem, ze to moze sie z pozoru wydawac niedorzeczne, ale wystarczy poszukac np. na forach internetowych co ludzie z Polski pisza o tamtejszych mieszkaniach Ich pracownik jest specjalista - tj. umie np. jako tako ulozyc plyty KG, inny umie polaczyc rurki i zrobic cos na ksztalt instalacji. W Polsce to nie tak - u nas bierze sie ekipe od wykonczeniowki i kazdy zna sie praktycznie na wszystkim (a przynajmniej z prostymi pracami z zakresu elektryki, hydrauliki, malowania sobie poradzi). Mowie oczywiscie o fachowcach, a nie o partaczach, bo takich u nas tez niemalo. Do Anglii pojechali fachowcy, nie partacze to raz, a dwa - wiadomo, ze Polak u obcego stara sie bardziej niz u siebie.
I tutaj po raz wtory sie nie zgodze. Do Anglii wyjezdzali Ci, ktorzy sie na czyms znali - znali sie, a jak im sie maszyna zepsula to ja zreperowali i pracowali dalej, a nie tak jak Brytyjczycy czy Niemcy - rozkladali rece i przestawali pracowac. Czy mieli lepsze kwalifikacje - watpie. Wez pod uwage, ze zawodowki w Niemczech sa od dosc dawna i nie sa one szkolami na tak niskim poziomie jak w Polsce. Tam jest poprostu wieksza specjalizacja. Czy Polak robi lepiej? Odpowiem troche inaczej. Kilka lat temu jak pojechales do Szwajcarii i powiedziales, ze jestes Polakiem i szukasz pracy przy wykonczeniowce - brali Cie z otwartymi ramionami. Teraz - nie chca w ogole rozmawiac, bo sie boja, ze cos albo spartaczysz, albo sie nawalisz, albo wezmiesz zaliczke i spierniczysz. To nie znaczy, ze w Polsce buduje sie lepiej, a w Niemczech gorzej. To swiadczy wylacznie o tym, ze Polski pracownik byl chetniej brany do pracy, bo byl uniwersalny, a niekoniecznie dlatego, ze byl lepszy, gorszy. Z pewnoscia wychodzil taniej, bo jeden starczal za kilku...
Oczywiscie "pseudoprawica" wie lepiej... a ja dalej swoje. Poczytajcie
http://fakty.interia.pl/ziemkiewicz/news?inf=686647
Dwie strony kanału
16.11.2005 10:30
Rafał A. Ziemkiewicz
Rafał A. Ziemkiewicz / INTERIA.PL
Według badań socjologów z Uniwersytetu w Essex, kolorowi mieszkańcy Wielkiej Brytanii statystycznie bogacą się i awansują szybciej, niż biali. Nic dziwnego, że przybywa ich tam co roku sporo.
Równie licznie zjeżdżają się do Wielkiej Brytanii Polacy, ostatnio w tempie kilkunastu tysięcy rocznie, przy czym, rzecz ciekawa, o ile początkowo z możliwości pracy na wyspach korzystali głównie niewykwalifikowani, którzy jechali do Anglii w ciemno, teraz z Polski przyjeżdżają przede wszystkim specjaliści, zwykle już z kontraktami w kieszeni. To oczywiście duży problem dla Polski - bo kiedy ci, którzy mogli by nas popychać do przodu, jadą pracować na dobrobyt obcego kraju, u nas zostają rzesze pastuchów, głosujących na "wrażliwość społeczną" i mężów stanu pokroju Leppera. Ale Anglicy nie mają nic przeciwko temu. Nie podpalają mieszkań przybyszów, nie lamentują, że ktoś im odbiera posady, że Polacy czy Hindusi pracują za tanio, psują rynek i tak dalej. Nie, wręcz przeciwnie, stosowne brytyjskie ministerstwo obliczyło właśnie, że na wyspach znajdzie się w najbliższych latach praca jeszcze dla około 600 tysięcy imigrantów.
Cóż za kontrast z państwem sąsiadującym z Anglią przez kanał La Manche. Tam wizja przyjazdu polskiego hydraulika wprawiła cały kraj w przerażenie, a obecność kolorowych imigrantów jest nierozwiązywalnym problemem już od dziesięcioleci, tylko dopiero niedawno przestało być możliwe udawanie, że nic się nie dzieje. Można powiedzieć, że to problem tym bardziej nierozwiązywalny, im więcej "programów" do jego rozwiązywania uchwalają i finansują francuskie władze - bo koniec końców wszystko rozbija się o to, że dla kolorowych z przedmieść nie ma pracy, w każdej razie, nie ma takiej pracy, którą by oni, zdemoralizowani owymi "programami" i wysokimi zasiłkami, uważali za atrakcyjną. Proszę popatrzeć, niby ta sama Europa, i tutaj mamy robotę dla 600 tysięcy przybyszów, a tam, zaledwie kilkadziesiąt kilometrów na południe - nierozwiązywalny problem z kilkoma milionami dziedzicznie bezrobotnych. Tutaj imigranci są szansą, korzyścią dla przyjmującego ich kraju - a tam nieszczęściem i zagrożeniem. Dlaczego?
Ano dlatego, że taka właśnie jest różnica między kapitalizmem i socjalizmem, i dotyczy to nie tylko pracy czy imigracji. Dotyczy to wszystkiego. Absolutnie wszystkiego. W kapitalizmie na wszystkim się zarabia. W socjalizmie do wszystkiego się dopłaca. W kapitalizmie na wszystkim można skorzystać, w socjalizmie - wszystko staje się problemem. Jak na to nie spojrzeć, jak przymierzyć, jakich przykładów nie użyć - zawsze wychodzi na to samo.
Osobna sprawa, że prywatnie Polacy jeżdżą pracować do Anglii, ale u siebie uparcie głosują na ustrój francuski. Co musi się skończyć wiadomo jak, nawet bez Arabów i Murzynów.
Rafał A. Ziemkiewicz
" />Przyjacielu... Tymal... pytasz kim jestem? jestem postacia autentyczna ,zyjaca wsród zywych -w mlodosci nazywano mie wsród znajomych "Dziwakiem" bo mialem inne spojrzenie na swiat ,widzialem swiat inaczej. Jestem z wyksztalcenia technikiem budowlanym- pracowalem jako: technik budowlany,, murarz, malarz, hydraulik ,sztukator ,tokarz w drzewie pomocnik koszer kucharza w koszernej kuchni, mrówka na granicy, posiadam egzamin do pracy na kolei A 5 bralem udzial w wielu pracach projektowych przy zespole uslug projektowych. Ponadto bylem podróznikiem - zwiedzilem : Cypr -strefe zdemilitaryzowana , Turcje- objechalem autostopem do okola w cztery miesiace, znam zagadienia :Kurdow ,Cypryjczykow, Grekow tureckich.Autem zjezdzilem: Niemcy, Belgie i Holandie ,Anglie ale tylko Londyn i okolice - obeszlem na piechote .W Israelu pracowalem piec lat. W angli Holandi pracowalem w sumie pól roku .Interesuja mie sprawy spoleczno- narodowosciowe roznych narodow a przedewszystkim mojego narodu" zydowskiego "bo czuje sie zydem ...a jest sie tym co ma sie w sercu .Najlepsze lata mego zycia spedzilem w Israelu- wsród braci -tam posiadlem najwieksza wiedze o cierpieniach ludzkich. Moi przodkowie pochodzili z Bielska-Bialej ...jak mowi historia rodu -przybyli ze wschodu i pochodzili z rodu Tobiasza . Zawsze bylem szczery i prawdomowny... mowilem co mysle i walczylem z wszelkim przejawem antysymityzmu tym bardziej ze dzisiejsze pokolenie nic nie wie o starej kulturze zydow a inni nie chca wiedziec. Za "komuny "pracowalem jako urzednik panstwowy w nadzorze budowlanym- jako inspektor nadzoru, projektant .Prowadzilem wlasna dzialalnosc gospodarcza.Postawilem dom- wyksztalcilem dzieci. Od czasu upadku komuny i objecia wladzy przez kler zostalem zredukowany... bo moja wiedza o powiazaniach w swiecie polityki malego miasta byla niewygodna i moje wypowiedzi na tematy anty symickie byly tez niemile widziane Ale ja uwazam ze najgorsza prawda jedna nie dzieli bo prawda zawsze wyjdzie i nie da sie jej ukryc. Dzis pracuje w róznych zawodach na czarno .. aby przezyc i pokazac przeciwnikom ze czlowieka mozna zgnoic ale nie zlamac. Dzieci moje pracuja poza granicami bo w malym miasteczku Galicyjskim gdzie kazdy zna kazdego trudno znalesc prace dla zyda bo tak mowia o mnie. Ale dzieki Bogu zydowskiemu ludzie przychylni na swiecie staraja sie mi pomuc...na dzień dzisiejszy szukam pracy za granicą(znam język hebrajski,rosyjski)... nie mam pracy ale moze Bóg nie da mi zginac i pozwoli jeszcze zyc i przekazac wiedze jaka zdobylem przez 54 lata mego zywota i spelnie obowiazek wobec moich braci w wierze . W moich wypowiedziach ja wskazuje droge i prosze o pojednanie i zjednoczenie sie w jeden naród wszystkich tych co w duszy czuja sie zydami i chca byc jednym narodem
Zev Jozef Driszat shalom tel 660181827 emeil zevjozef@interia.pl