Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Witam.
Wiem, że podobne tematy były, ale nie znalazłem w nich odpowiedzi na moje pytania. :P
Chciałbym się dowiedzieć kilku rzeczy o zarówno Anglii, jak i pracy w tamtym kraju:
- jest sens wyjeżdżać na wakacje do roboty?
- warto się pchać w ciemno czy niezbyt?
- jakie miasta są takie erm... najbardziej sprzyjające? Tzn, żeby i robotę znaleźć, i mieszkanie niedrogo :D (Londyn odpada, za dużo polaków :P)
- (to trochę debilne :E) lepiej do UK czy Irlandii? :E
- jakie papiery warto ze sobą wziąć, jak się jedzie pierwszy raz?
- ile kasy na start to minimum, zakładając, że nie miałbym mieszkania i roboty?
To są teoretyczne pytania i podobne już niektórym zadawałem na PW, ale postanowiłem tutaj podyskutować, bo ponoć dużo userów jest w Wielkiej Brytanii.
Z góry dzięki za odpowiedzi!
Jeżeli chcesz zareklamować imprezę, lokal, usługę, firmę lub sklep
zrób to sam lub zleć to nam.
napisz administrator@124.pl
Głównymi odwiedzającymi moją stronę są Polacy mieszkający
i pracujący w Anglii.
Zapotrzebowanie na informację tego typu jak: praca , mieszkanie ,
usługi , porady jest ogromna.
Nie wszyscy wiedzą jak załatwia się pobyt stały
(bez znajomości j.angielskiego jest to wręcz niemożliwe),
gdzie są polskie sklepy , restauracje.
Jak wysłać pieniądze do Polski , czy , naprawić telefon lub samochód.
I dlatego powstała ta strona. Informacyjne forum dla Polaków.
Polonia dla Polonii.
Zapraszam więc wszystkich chętnych do współpracy.
Wszelkie pytania proszę kierować jw.
Jeśli masz stronę związaną tematycznie z Polonią
jest możliwość wymiany linków
UWAGA UWAGA PROMOCJA PROMOCJA PROMOCJA PROMOCJA
Zamieszczając reklamę do końca tego roku
Otrzymasz bezpłatny wpis na 2009 r
Promocja trwać będzie
do końca tego roku - 2008 -
Pieniądze z reklamy na tej stronie
przeznaczane są na reklamę
w internecie.
Dodawanie do wyszukiwarek i katalogów,
oraz pozycjonowanie strony
w wyszukiwarkach.
Oraz inne nie wymienione tu zabiegi,
zwiększające oglądalność strony
administrator dnia Śro 22:34, 12 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
przeciętny Polak wyjeżdżający do Anglii niezależnie od tego, czy jest po studiach czy nie pracuje fizycznie. Owszem, ma za to lepsze pieniądze niż w Polsce, ale jest tylko robolem.
Jest możliwość lepszego życia za granicą. Polacy nie mają nawyku robienia certyfikatów. Tam one są potwierdzeniem znajomości poszczególnych zagadnień. a nie matura czy tytuł magistra. Jeśli ma się certyfikaty, pracę dużo łatwiej znaleźć. Wiem to z doświadczeń w rodzinie. 
W amerykańskim uniwersytecie stypendyści z Niemiec, Anglii i Polski dostali roczną pracę zaliczeniową. Po roku wzywa ich rektor.
- Trzy tomy dokumentów, sześćset stron ankiet – mówi Niemiec.
- Sześć skryptów z teorią, dwanaście tomów dokumentacji z ćwiczeń – Anglik.
Polak nic nie ma.
- Co jest? – pyta rektor.
- Głowa mnie wczoraj bolała...
[ Dodano: Sro 21 Wrz, 2005 12:17 am ]
Ostatnio w mediach duzo mowilo sie i nadal mowi o tzw. obozach pracy. Ludzie w cywilizowanych krajach (patrz: Anglia, Wlochy) zmuszani sa do katorzniczej pracy za minimalne wynagrodzenie, mieszkaja w barakach, sa szantazowani, nadzorowani przez tzw. "kapo", etc. Wsrod owych niewolnikow znalazla sie tez spora grupa Polakow. Smutne, ale prawdziwe. Ciekawa jestem, ktory kraj bedzie nastepnym siedliskiem owych obozow. Mysle, ze Cypr raczej nie - jest to zbyt maly kraj i chyba taka sytuacja wyszlaby na swiatlo dzienne dosc szybko. Co sadzicie na ten temat? Komentarze mile widziane.
Pozdrawiam.
Ten artykuł uświadamia, że jest coraz gorzej i ci słabsi w możliwościach przystosowania się i zabezpieczenia sobie zaczepienia na wyspach ruszyli w nieznane. Aby utrzymać się na powierzchni wśród obcych bez zabezpieczenia finansowego (około 2 tys.) funtów na początek jest sztuką tylko dla naprawdę z mocnym charakterem. Niektórzy wymiekaja. Dlatego nie dziwi, że zakotwiczają w najtańszych miejscach i o najgorszej reputacji gdzie o konflikty jest bardzo łatwo i popadają w konflikty z prawem. Podejrzewam, że też się wywodzą z podobnych skupisk z Polski, gdzie bieda i brak perspektyw rodzi patologie.
Artykuł jest na pewno na zlecenie tych, co chcą mieć pół darmową siłę roboczą w Polsce, bo nie chcą się podzielić z pracownikiem w miarę sprawiedliwie, bo urlop na Kanarach nie wypali albo nie będzie stać na 25 parę modnych butów dla żonki czy kochanki.
Polacy muszą zapłacić wysoka cenę, aby zrozumieć, że to jest XXIw i wczesny kapitalizm jest przeżytkiem. W Polsce praca przy taśmie jest jak z filmu niemego gdzie pracownik jeszcze śrubki zakręca z rozpędu w drodze go domu a w Anglii jak z filmu s-f (rotacja, przerwa z muzyka na gimnastykę z instruktorem itd.) Kaczyński pluje jadem na UE (jednak kasa nie śmierdzi), bo w UE jest socjalizm (dużo jest takich opinii), czyli co nam chce zbudować w Polsce ..... ?????? Obozy pracy, jezuickie szkoły, zakazy aborcji jak za głębokiej komuny w Rumuni i pewnie na koniec Berezę Kartuską bis. (Bereza Kartuska – obóz koncentracyjny trzeci wynalazek w kolejności na świecie po Anglikach w Afryce i Niemcach w Dachau. Powstałą w 1935 roku – rok po hitlerowskim obozie) – temat tabu tak jak kiedyś Katyń do niedawna)
ja mialem podobna sytuacje w pracy Anglicy stali jarali fajki a ja i moj kumpel Polak jezdzilismy mopem po podlodze.
Co zrobilem ?
Najpierw probowalem dzwonic pod numer telefonu ktory otrzymalem w Jobcentre ,mialy byc tam osoby ktore zajmuja sie dyskryminacja w pracy.Ale niestety dzwoniac tam moglem jedynie opowiedziec tylko co sie tam dzieje i jak mnie traktuja .
Ale zadnej reakcji nie bylo .
Wiec zmienilem prace.
Ach , to cos milego dla shydercy, w jego imieniu dziekuje. I juz widze jak zaczal sie pakowac. No ale jednak powiedzialas, ze wiekszosc Polakow chce wrocic.
Oczywiscie jest wiele szczesliwych historii emigrantow ,ale musialas tez slyszec i inne historie. Ja osobiscie tez mam wiele powodow do zadowolenia ,ale za krajem tesknie i tak juz pewnie zostanie.. Wprawdzie wiele nie wiem o zyciu w Irlandii ,ale znam paru Polakow z Anglii , ktorzy owszem zyja i moze nawet sobie chwala , ale odczuwaja dyskryminacje . Nie mam tu na mysli wyszydzania , czy obrazania ,O nie , ale wiem ,ze w Anglii jak nie jestes Anglikiem to raczej trudno o awans w pracy , stanowisko , lepsza pozycje , itp .Poza tym Anglicy sa dosc chlodni i dystansowi , a nam Polakom raczej z tym trudno zyc. Miejmy nadzieje , ze naszemu shydercy zycie ulozy sie , ale ..... mimo wszystko uwazam ,ze wlasny kraj to wlasny dom .
Nie twierdze te ,ze nie rozumiem ludzi ktorzy chca z Polski wyjechac, ale to wlasnie jest
smutne ,ze warunki zmuszaja nas aby opuscic dom.
Hejka, mam na imie Justyna i mieszkam w
Angli jestem tu 1 raz i mam nadzieje ze mi pomozecie, jak kazdy przecietny polak w angli jezdze roverkiem, mam Rover 214Si 1.4 rocznik 1995, czasem auto szarpie, dzis 1 raz tak na maksa przez cala droge do pracy od czasu do czasu - cala noc padalo i auto stalo pod chmurka, zauwazylam ze to szarpanie zdaza sie zawsze po deszczu lub gdy jest bardzo zimno, mialam wymieniona uszczelke pod silnikem jakis rok temu, filrty zmienione i swiece i olej jakis czas temu kable tez byly sprawdzane, moze juz czas zmienic znowu, co ile tysiecy kilometrow sie wymienia olej? czy to szarpanie moze byc spodowowane wilgocia? a moze to pasek albo sprzeglo lub tarcza przy sprzegle, na razie zdarzylo sie tylko tak raz powazne szarpanie ale mysle ze moze sie powtorzyc, kurcze lubie mojego roverka ale cos czuje ze bede sie z nim musiala pozegnac szybko bo mi sie rozsypuje mam nadzieje ze mozecie mi pomoc dzieki z gory