Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Zrobiłem sobie do VFR miernik ładowania ze starego multimetru kupionego na ruskich za 15 zł zeby kontrolować napiecie ładowania.
Zeby miernik miał małe wymiary usunałem całkowicie obudowe i przełacznik zakresów , została sama płytka i wyswietlacz
Robiąc takie coś nalezy najlepiej kupić miernik z włacznikiem ON/OFF zeby była możliwość samoczynnego właczania go wraz z przekreceniem kluczyka.
Żeby na stałe był ustawiony zakres na mierzenie napięcia , zlutowałem na płytce ze sobą sciezki.
Najwiecej pracy trzeba włozyć w montowanie wyswietlacza bo jest on połaczony z oryginalną płytką gumkami, zrobiłem własną płytkę i do niej podłaczyłem wyswietlacz LCD
Gotowy mój wyświetlacz połączyłem z płytką miernika cienkimi kabelkami.
Całośc wsadziłem za czaszę , Jedyną wadą tego wynalazka jest to ze wymaga zasilania baterią 9V. zeby nie zasilać tego baterią trzebaby albo zastosować przetwornice DC/DC albo kupić moduł woltomierza ktory moze być zasilany mierzonym przez siebie napięciem. ale to już wiekszy koszt niz miernik za 15 zł, bateria trzyma sie juz 1,5 miesiaca wiec nie jest zle
Zasilanie miernika jest załączane jednoczesnie z przekreceniem kluczyka przez przekaźnik który podpiąłem do zasilania oryginalnego wyswietlacza LCD i zegarów

Kolejnym projektem do mojej VFR bedzie regulator bo czuje ze mój oryginalny juz długo nie pociągnie
Oto fotki tego smiesznego dzieła.




Pewnie was zasmucę, ale od dosyć dawna wiadomo, że prace nad Five Killers... wstrzymano. Gonzo miało kłopoty z kasą (nie dziwię się, ostatnio raczej średniaki wypuszczali) i cóż...

No to pozostaje jeszcze to ruskie

[ Dodano: 2009-01-31, 14:17 ]



Witam all długo mnie nie było, ale tak jak wyżej napisał Ghost_LPA chciałem dać foty już pd koniec prac, ale żebyście nie myśleli że projekt umarł dam wam jedną fotke:

a więc to co jest na foto siedzi już w ramie, został przerobiony cały wahacz pod wał "już zrobiony" i podłączenia na wał, rama, została tylko wizualka i elektryka na którą czekam już ruski miesiąc, ale foty dam pod koniec, a mam ich pełno, myślę że już będzie na zlocie w Komarówce pozdrawiam



Moim zdaniem problem nie leży tu w techteamach ale w statystykach jednostek. Bo porownujac zaklady sowieckie do niemieckich te drugie byly na lepszym poziomie - lepiej wyposazone, lepszy personel, inne warunki pracy itd. - i mysle to odzwierciedlaja poziomy techteamów. M.in dlatego T-34 byl prosty w budowie - byl w sam raz na poziom ruskich zakladów i dlatego produkowano go jak cieple buleczki :P A ze byl jednoczesnie b.dobrym czolgiem :)

Idealnym rozwiazaniem byla by zmiana statystyk jednostek, bo wiadomo ze pzkw. III lub IV mial sie nijak do t-34, tak samo jak shermany do panther :]. Ale mysle ze ta "idealna zmiana" pod katem historycznym totalnie zniszczyla by zbalansowanie gry, a przeciez o to chodzi by gra byla grywalna :)




Wolę płacić sporo więcej za chleb , wegiel , edukacje ...itp , niż dopłacać do wszelkich przywilejów i wysłuchiwac jak kto cięzko pracuje , jaką ważną dla kraju pracę wykonuje i co mu się tam nie należy. A nawiązujac bardziej bezposrednio do cytatu to do produkcji dobrej zdrowej zywnosci najlepiej niech motywuje jej opłacalnosć. szkoda, że was tak mało. Tych, co wolą płacić więcej. tak w ogóle, to chyba jesteś sam.
no i paru "nowych" ruskich. dla nich kupić coś tanio, to też dyshonor. Chyba nie za bardzo zrozumiałeś o czym pisze.

Wytłumaczę prosciej. Jak państwo zabiera Ci złotówkę żeby dać ją w formie przywileju doatcji itp komus innemu to tak naprawde 50 groszy gdzies zginie po drodze a drugie 50 trafi i tak nie do tego co potrzebuje.

Dlatego wolę płacic wiecej za chleb a mniej w formie podatków i innych obciążeń.



darkan:
Napisałem w liczbie mnogiej, bo z przyczyn oczywistych nie wiedziałem do kogo mam się zwrócić, a nie chciało mi się wypisywać każdego błędu, który znalazłem, więc napisałem, tak jak jest.
Ale jak tak bardzo chcesz, to przeczytałem tekst 2, bo zakładam, że jest twój i znalazłem:

Cytuj:
- Generale, naukowcy związani z „Trzecim Okiem” zostali ostatnio skazani na rozstrzelanie za złamanie rozkazów. Ostatnio jakoś tu nie pasuje, poza tym powinno być: ostatnio zostali skazani.


Poza tym w tekscie nr. 2 postacie są niemrawe, nie można o nich powiedzieć praktycznie nic konkretnego, można się tylko domyślać, a powinno być: Cytuj:
Bohaterem jest jedyny człowiek na świecie, który... Niema żadnego błyskotliwego, czy ogólnie zakończenia, tylko jakiś syf, że sprzedał kraj Ruskim.

A co do tego o mnie, to nie uważam się za jakiegoś krytyka, czy coś. Po prostu piszę, co myślę, a tobie jak to nie pasuje, to pisz opowiadania na kartce papieru i chowaj pod łóżko.
Ty uważasz się za jakiegoś super pisarza publikując prace na forum o tibi? Boli cię, że nie wygrałeś z kimś właśnie z takiego forum? (nie wygrałeś, bo jest remis...) i od razu się poddajesz? Co to foch jakiś, że nie uzyskałeś 100% głosów? Sorki, ale dla mnie żałośnie się zachowałeś.



ulicy ,raz na ruski rok, to masz pecha..a jak po treningach co tydzień pokazujesz się szefom/oficjelom/publice z obitym ryjem - to masz problem...


Pozostaje praca w kanałach albo jako AT bo masz kominiarke na facjacie.



Dot.: Moc pozytywnego myślenia
  Poczytuję sobie ten wątek i też się staram podbudować...
W jakiejś książce przeczytałam, że "problem z modlitwami (albo u nas z PP) jest w tym, że nie wszystkie dobrze ciągną" :-) Ja to nawet czuję, a Wy? No i ta wygrana w totka to nigdy nie czuje, żeby "ciągnęła"...

Na bazie Sekretu i PP pracujemy z od lutego z przyjaciółką, która w wyniku rzadkiej choroby traci wzrok...
W naszym zawodzie wymagana jest pierwsza kategoria wzroku, nie ma zmiłowania. Ona od dawna robiła sobie wizualizacje, afirmacje i co tylko mogła. Wmawiała sobie, że jest zdrowa i świetnie widzi.

W marcu odsunięto ją od pracy, żadne wizualizacje nie pomogły. Poszła na zwolnienie lekarskie. Miałyśmy pół roku, żeby coś wymyślić.

Przyjaciółka ma (a raczej miała) średnie wykształcenie bez matury, jest samodzielną mamą dwóch urwisów; więc nie było łatwo wymyślić model życia bez oczu...
W ostatniej chwili złożyłyśmy wniosek o przystąpienie do matury w specjalnych warunkach (duża czcionka). Ale jak sie tu uczyć, jak się nie widzi druku i nie można czytać?? Przychodziła do mnie na nocki do pracy, czytałam jej podręczniki a lektury nagrywałam na CD, setki płyt! Załatwiłam kasety do nauki języka, gadałyśmy ze sobą po rusku...

Nie było czasu na wizualizacje - tylko ciężka praca i wtedy samo się czuje, że dobrze pójdzie. Ona kiedyś wyczytała, że żeby się coś spełniło, trzeba to poczuć w ciele. To prawda!

ZDAŁA!!! Ryczałyśmy, odbierając świadectwo. I od razu na studia, na fizjoterapię. To będzie mogła robić.

Tymczasem w niej same się dokonywały przemiany. Musiała przyznać, że nie jest zdrowa. Zdecydowała się starać o orzeczenie o niepełnosprawności, dostała II grupę. Teraz mówi: mówiłam że byłam zdrowa, a walczyłam o zdrowie - ćwiczenia, afirmacje; to była sprzeczność dla mojego mózgu, to nie mogło zadziałać.

Bałyśmy się o finanse po stracie pracy - okazało się, że dostanie z PFRONU zwrot czesnego, dyktafon na studia, później komputer, ze szkoły stypendium, a z innych instytucji powalczymy o lupę elektroniczną... Ma zniżki, ulgi i dofinansowania. A przed sobą - szansę na wykształcenie i zawód. Przyszłość już nie jest w czarnych barwach.

Czyli nie spełniło się to, o czym marzyła (ale wciąż pracujemy nad odzyskaniem wzroku!), ale nie jest źle. Dziewczyna jest uśmiechnięta i szczęśliwa. A ludzie są dokładnie tak szczęśliwi, jak myślą, że są... :-)



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)