Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

" />Ten jest tez dobry !!!
List spoza Unii Europejskiej
Warszawa, 13.12.2005 r.
Kochana Mamusiu!
Siedze na kupie gnoju bo nie chce mi sie sprzatac a zreszta proszku nie ma bo ostatni sklep zamkneli z powodu licznych wlaman. Do drugiej wsi pekaesem nie dojade bo autobusy przestaly jezdzic. Dziury w drodze takie, ze kola sie urywaly a gmina pieniedzy na naprawy jak nie miala tak nadal ni ma od 15 lat. Zreszta przystanku tez nie ma, bo ktos go ukradl i sprzedal na zlom.
Pracy nadal nie mam, moglem do Hiszpanii jechac truskawki zbierac, ale zadnego jezyka obcego ani w zab, a co ja sie bede uczyl. U Niemca tez pracowac nie bede, bo swoj honor mam, zreszta drugiej lopaty juz i tak nie ukradne bo pilnuja. Po co mam pracowac, zyje dobrze, na alpage mam bo wulgaryzm ostatnio dwie opony od goscia co sie zatrzymal zeby o droge zapytac. Rodzina dobrze, najmlodszy Miecio juz sie kamieniami na podworku bawi a najstarszy Bronek moze nawet na drwala do lasu pojdzie bo i tak roboty nie ma, wszystko upadlo albo rozkradli. Z osemka pozostalych siedzimy w chalupie, nastepne w drodze, po Bozemu. Zocha mowila zeby chociaz koszyki plesc ale co ja bede plesc, mnie sie z pomocy spolecznej nalezy! Tylko, ze nie placa od dawna bo tez nie maja pieniedzy.
W ogole tak od 14 lat coraz gorzej u nas, modlimy sie o manne z nieba calymi dniami ale jakos nie spada. Ale do Unii po moim trupie! Byle do jutra, jakos to bedzie.
Caluje mocno,
Zdzisiek
wicej na : http://student.uci.agh.edu.pl/~czester/txtlist.html
[/url]
witam, oczywiście jak to w Polsce, zawsze znajdą się osoby na forum, które zamiast pisać na temat- dogryzają sobie!!!!!! ale do tego można się przyzwyczaić (w sumie).
Wracając do tematu- ja też szukam pracy w okolicy, jakoś nie mam szczęścia! obecnie na stronie PUP czytałam ogłoszenie na temat wyjazdu do Hiszpanii na zbiór truskawek itp. Czy ktoś z was był już na takim wyjeździe??? Proszę o odp. Jestem już zdesperowana, lepsze takie wyjazdy niż nic!!!
" />W związku z kryzysem w Hiszpani ciężko będzie z pracą przy truskawkach. Ogromne bezrobocie zmusi samych hiszpanów do ciężkiej roboty przy truskawkach.
http://www.rp.pl/artykul/9211,436211_Ko ... iesty.html
" />Przykro mi bardzo, że odebrałaś to do siebie, bo piłam do firmy, jak pięknie formułują ofertę nie mając zamiaru kiwnąć palcem. Nie uważam ludzi za naiwnych, czasy są ciężkie a z pracą cienko ale po co czekać na TĄ akurat firmę, skoro widać, że jest nierzetelna? Postępowanie będzie się toczyć długo... Spożytkuj ten czas na szukanie innej. Np. polecana przez naszą forumowiczkę total team czy np want2work, z której jechał mój brat i było ok. Jakbyś pytała wcześniej, mogłabym załatwić Ci w Hiszpanii przy truskawkach ale teraz pojechał już komplet niestety...Pozdrawiam Cię a jak zwęszę coś ciekawego to zamieszczę na forum. Zaglądaj tutaj i na www.ang.pl MY POMAGAMY LUDZIOM nie wyśmiewamy. pozdrawiam
" />"Fakt": 25-letnia Bernadetta Ziółkowska zniknęła bez śladu. Chciała zarobić przy zbiorze truskawek w Hiszpanii, a trafiła do okratowanego baraku. Zamiast zapłaty kazano jej odpracować koszt podróży. "Mamo, pomóż" - to ostatni SMS jaki wysłała. Potem kontakt się urwał. Bernadetta wyjechała na plantację truskawek do Hiszpanii razem z matką. Organizator wyjazdu zapewniał, że w Hiszpanii czekają na nich dwuosobowe pokoje, ciepła woda, całodzienne wyżywienie oraz stawka 30 euro dziennie - pisze "Fakt". - Zawieziono nas w inne miejsce, niż była mowa. Zobaczyłyśmy baraki, w oknach kraty, drzwi jak w więzieniu, z judaszem. Wewnątrz obrzydliwe prycze - opowiada Katarzyna Szczepańska, matka zaginionej. Polki usłyszały, że musza odpracować podróż - 1400 euro i dopiero wtedy mogą wracać. Drugiego dnia pracy pani Katarzyna zemdlała. Usłyszała wtedy, że do niczego się nie nadaje. Bernadetta musiała zostać, aby odpracować podróż obydwu. Do 1 maja matka otrzymywała od niej wiadomości. Bernadetta pisała, że uciekła z farmy i szuka nowej pracy. Ostatni SMS był inny: "Mamo, pomóż!". - Dzwonię do córki, piszę, ale wiadomości nie dochodzą, a rozmowy są odrzucane - mówi matka. - Dowiedziałam się na farmie, że córka może być u jakiegoś Armeńczyka. Zagrożono mi też, że jeżeli będę dalej dzwonić, to się z nami rozprawią - dodaje. Bernadetty szuka już Interpol i polska policja, a także fundacje Itaka i La Strada
" />Witam.
Czy ktoś słyszał o ww. firmie?
Poszukują młodych ludzi do 21 lat, do pracy w szklarniach i zbiorach truskawek, malin, jagód w Hiszpanii.
8-10 godz. dziennie, 8euro/godz.
Wyjazd ze Szczecina do Berlina, z tamtąd samolotem do Sacoma Player. Koszt wyjazdu 450 zł.
Link do ogłoszenia: http://www.praca4u.net/index.php?strona ... c&id=56990
Mi osobiście to trochę śmierdzi, nie mogłem znaleźć nic na google, ale chciałbym poznać opinię innych. Co prawda rzadko, ale w takich wypadkach niekoniecznie można mieć do czynienia z oszustem. Czy ktoś już pracował? Firma podobno istnieje 10 lat.
" />wszedzie gdzie sie czyta to polacy narzekaja w Niemczech na prace przy zbiorach ale 1000euro mozna wyciagnac na miesiac wiec nie jest zle.W Hiszpani zarobisz 800euro na miesiac przy zbiorach truskawek a jeszcze cie zgnebia i zywcem zajeb.....na minute nie mozesz sie wyprostowac MASAKRA!!!!
" />
">wszedzie gdzie sie czyta to polacy narzekaja w Niemczech na prace przy zbiorach ale 1000euro mozna wyciagnac na miesiac wiec nie jest zle.W Hiszpani zarobisz 800euro na miesiac przy zbiorach truskawek a jeszcze cie zgnebia i zywcem zajeb.....na minute nie mozesz sie wyprostowac MASAKRA!!!!
Tak 1000 E można zarobić ale....jak jest w miarę ludzi, jak masz układy(czasem wezmą cię na chłodnię- tam są godzinki )i jak są owoce!bo zarobek jest od tego ile zbierzesz(jak jest zimno i deszczowo z owocem jest marnie!!!a zbiera się tylko ładne a reszta zostaje na krzakach!! ) Ten rok nie zapowiada się kolorowo
Sprawa juz zawalona. napisz jak na tym zarobimy zamiast sie ludzic. nadzieja jest matka glupich. Najpierw mysleli zmienny kolegow ze wschodu na zachod to bedzie dobrobyt, potem kapitalzim to atomatyczny dobrobyt, potem ze jak wroca komunisci to znawu bedzie pracai bedziemy udawac ze pracujemy. Teraz znowu sie ludza ze sami pracy nie umiejac stworzyc poniewaz Balcerowicz, Miller i Kwas rozkradli Polske to nadziej ze unia ja swtorzy. Unia wszystko reguluje jest zaprzeczeniem wolnego rynku i niczego nie stworzy jedynie miesjca do przebierania smieci na wysypiskach smieci.
Ludzie co nie maja wyobrazni nie powinni sie wypowiadac. Aby dyl dobrobyt to trzeba go stworzyc uczciwa praca gdzie wlascicielami sa Polacy, umiejetnoscia sprzedawania polskich produktow. Lewym sie pomylilo ze dobrobyt to niemiecka lodowka, picie holenderskiego piwa, szpanowanie przed sasiadem ze bylo sie na wakacjach w Hiszpani zbierajac truskawki. Slowem Polacy zglupieli bedac oglupieni lewackimi obiecankami. Handluj nieruchomosciami wykupuj Frankfurt, Paryz i Rzym. Nigdy nie ludz sie obiecankami lewusow. Znowu sie rozczarujesz i po co?
" />Znajoma mojej mamy pojechała do Hiszpanii właśnie przez Urząd Pracy i dokładnie na truskawki. Również bardzo chwaliła pracę, warunki i wynagrodzenie. Niestety truskawki to jakieś 3 tygodnie zbiorów więc po tych trzech tygodniach większość ludzi wraca. Ale jest jeszcze szansa, również przez Urząd Pracy, załapać się na zbiór innych owoców albo w ogóle do innej pracy, nie tylko w Hiszpanii.
" />Z tego co wiem z bardzo pewnych zrodel to w hiszpani jest straszliwa lipa, nawet ludzie wykurzają z tamtad po robotę do francji. Za to kumpel wrócił z holandii po tych wakacjach bardzo szczęśliwy, niby praca na akord bo truskawki, ale sobie zarobił dosyć. Natomiast na fali zwolnien nastepny znowusz znajomek zostal zwolniony w irlandii z bardzo dobrze platnej posady, o ktorej marzyl nie jeden irys. Tak w ogole to wykurzyli ze stanowisk najmniejszych stazem i przede wszystkim polakow Norwegia teraz chyba na topie..
U nas ludzi pracujących w rolnictwie a pobierających renty i emerytury rolnicze jest zdecydowanie więcej niż w krajach, gdzie z rolnictwa utrzymywało się kilka procent społeczeństwa. Balcerowicz swoją polityką doprowadził do szybkiego upadku PGR zapominając przy okazji, że ludzie tam zatrudnieni płaciliby dziś podatki dochodowe, ZUS-y, składki zdrowotne etc. Oszczędzając na dopłatach do PGR-ów wywołano większe koszty socjalne. Spora część wsi pracuje dzisiaj na czarno (zero dochodów z podatków) albo na niskich stawkach u tych co za grosze wykupili ziemię. Wielki zaś właściciel płaci niski KRUS. Pomidory zaś sprowadza się z Hiszpanii między innymi dlatego, że ziemia nie jest jednakowo opodatkowana, nadal istnieją bardziej opodatkowane działy specjalne produkcji rolnej, ogrodnictwo, sadownictwo, szklarnie. I tak Polacy jadą zbierać truskawki na zachód jakby tu ich praca kosztowała drożej. Nadwyżki siły roboczej na wsi nie są na wsi zagospodarowane, mobilność ludzi jest niska i wieś w dużej mierze żyje z socjalnych emerytur i rent.
Hm...jestem 23-latka (stara juz hihi),mam cudownego narzeczonego (w sierpniu slub),czekam na wyjazd do pracy do hiszpanii(truskawki-blee),nie chce miz ie ale musze,bo sama chce zaplacic za swoje wesele.Mam swinke morska(staruszek ma juz 7 lat),ale chcialabym miec psa,moze kiedys..Uwielbiam sluchac muzyki,raczej szeroko pojmowanego rocka,choc nie tylko.Mam starszego brata,ale nie mam z nim kontaktu.Bulimia z ponad roczna przerwa a moze nawet dwuletnia mam 3 lub 4 rok,nie pamietam,kiedy to sie zaczelo.Poradzilam sobie sama i wiem ze znowu dam rade.Trzymajcie sie ;)pa