Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

On 24 Lut, 17:30, "Leschek Jeschke" <m...@meinVorname-


meinNachname.Laenderndkuerzelwrote:
Gupik <gupik25@NIE_CHCE_SPAMUinteria.plschrieb innews:erpka4$osl$1@news.interia.pl

| Leschek, a ja się ciebie zapytam, jak ten problem jest rozwiązany w
| normalnym kraju, np. w niemczech  ??

Nie jest rozwiązany w dosłownym znaczeniu. Ciężarówek się praktycznie nie
wozi, koleją jadą same kontenery. Dosyć restrykcyjny czas pracy kierowców
(maks. 9 godzin dziennie, 45 minut przerwy po 4,5 godz. jazdy, 90 godz. w
ciągu dwóch tygodni) sprawiły, że na niemieckich autostradach dominują
głównie kierowcy z krajów wschodniej Europy. Do tego dochodzi jeszcze opłata
za korzystanie z autostrady i trzech odcinków dróg federalnych (łącznie
uzyskano 3,3 mld euro za rok 2006). Powyższe miało niemały wpływ na nagły
wzrost przewozów towarów koleją. W ubiegłym roku przewieziono po szynach
17,1% całkowitej masy towarowej, a na rok bieżący przewidziany jest wzrost
tonokilometrów o +3,8% (samochodowy 3,4%)http://www.bmvbs.de/- strona
ministerstwa transportu.


Obecnie jestem w Anglii i moj kolega pracowal jako kierowca TIR-a
przez ponad rok. Tu sytuacja jest odwrotna. Kierowca moze pracowac 15
godzin (nie wiem ile z tego samej jazdy), a autostrady sa bezplatne.
Skutek tego jest taki, ze potęzne ilosci TIR-ów smigaja po angielskich
drogach. Tu jednak mają jakies takie podejscie do wszystkich spraw,
zeby sobie jakos życia nie ograniczac zbyt wielką iloscia przepisow,
zakazow itp.

GN



In article <7g2ppg$pj@korweta.task.gda.pl,
  "Sebastian Lech" <sl@kki.net.plwrote:


| Nieatrakcyjność komunikacji miejskiej

I to trzeba zmienic. Nowe, czyste autobusy i tramwaje, jezdza czesto, nie sa
zatloczone wiec nie dochodzi do scysji miedzy pasazerami...  No i oczywiscie
maja wszedzie zielone swiatlo. ( dla nadjezdzajacego tramwaju czy autobusu
zostaje automatycznie wlaczone zielone swiatlo)


Oprocz tego wydzielony pas tylko dla autobusow i taxi.


| Ciężarówki
To jest istny koszmar na Czerniakowskiej [...]


Dlaczego TIR-ow ciagle jeszcze nie transportuje sie od granicy do granicy
koleja?! Przeciez polskie drogi nie sa przystosowane do takich ciezarow!


| Brak ścieżek rowerowych
Niestety.


W RFN kazdy, kto chce i moze (niezbyt daleko, niezla pogoda) dojezdza
do pracy rowerem. Szkoda, ze je tam tak kradna (niestety, nie Niemcy).

Oleg

-----------== Posted via Deja News, The Discussion Network ==----------
http://www.dejanews.com/       Search, Read, Discuss, or Start Your Own    



Dzięki za wyjaśnienia, zrozumiałam z tego, że:
1. kierowca tirów to nie żaden fachowiec (tylko po co te uprawnienia na
ciężarowe samochody) bo tylko machający łopatą źle zarabiają
2. Do tego nie zarabiają mało bo ktoś inny zarabia mniej
2. W Angli to są zarobki, tylko wolałabym porównanie z zarobkami w krajach,
które NIE mają otwartego rynku pracy jak Holandia czy Niemcy.
A w Angli siedzi tyle osób bo:
-rynek pracy jest otwarty
-angielski jest obecnie językiem, który powinien znać każdy
-w Polsce nie ma perspektyw



Pragne zmienić prace bo ludzie przelewają o 2 - 3 grosze a na 350klientach robi
się sumka ktura ora cie po kieszeni jak nie naliczysz punktów to z mordą na
ciebie że paliwo drogie że niedobre że tam gdzieś nie wołają o 5 groszy {bo
faktóry ładują}a ty wołasz o 3grosze że mu sie karta popsuła bo na niej
siedział bo mu grosza ne wydałeś że mu dałeś malboro bo powiedział malboro a na
myśli miał LMy bo mu punktów ze starej karty trzeci mies. nie przysyłają bo on
tankował bęzyne a że nalał olej to nie jego wina że lał z grubej rury do tirów
do swojej małej Corsy i sie w oleju wykąpał bo on jeszcze nie tankował i nie
wie jak to sie robi że nie wiesz jaką on ma żarówke w swoim samochodzie że nie
znasz sie na olejach do kosiarek do trawy z lat 50tych bo mu niemiec dał taką
kosiarke na koniec że zupa była za słona



komunikacja z berlinem
bydgoszcz staje się co raz większym zadupiem.
1) odpływ wysoko wykwalifikowanych - szukają pracy we wrocławiu, warszawie i poznaniu. dzieci lokalnych elit są przygotowywane do pracy gdzieś indziej właśnie.
2) brak inwestycji bezpośrednich - omija nas wszystko o czym pisał balcerowicz - nie ma kasy ale też nie ma się od kogo uczyć nowczesnego biznesu
3) wroclaw i poznań - to przede wszystkim dostęp do mądrych przedsięwzięć z niemiec. musimy mieć szansę na konfrontację z tym rynkiem - najlepiej z pominięciem poznania - czyli nie piątka a dziesiątka ze szczecinem, szybka kolej - połączenia berlin szczecin warszawa. może tiry na tory w bydgoszczy właśnie? mosty naukowe z berlińskimi naukowcami?
4) smutek. ten młody junak z po, którego promują rodzice z sld jest najlepszą metką bydgoskich elit - niczym stado chorych zajęcy bronią się przed wilkiem, który by zmusił ich do samorozwoju. i tak mamy włodarzy i polityków zakompleksionych, bez ikry budujących szklany sufit tym nie tak urodzonym. z takimi elitkami bydgoszcz zmierza bardziej w kierunku swojej starówki z plajtującą gdańską niż w kierunku miasta nowoczesnego



Autostrada przez miasto nie rozwiąże problemu komunika
Autostrada przez miasto, taka jak przez Ursynów, Ursus, Włochy i
Wilanów, nie rozwiąże żadnych problemów komunikacyjnych.
Najwiekszy tłok panuje na dojeżdzie do centrum, bo tam ludzie
mają prace lub sprawy do załatwienia. Ten tłok nijak sie ma do
autostrady, tu pomoże metro, tramwaj, szybka kolej miejska.

Mieszkalam kiedyś w Tokio, przez ktore przechodzi 12 autostrad
tranzytowych (nie mieli wyjscia, takie tam sa warunki
geograficzne). Wjazdy sa liczne, ale na centralnych autostradach
wciąż sa korki; specjalne tablice podają długosc korka w
kilometrach. Drogi miejskie tez sa zapchane. Kto sie spieszy,
jedzie kolejka lub metrem.
Ale w Warszawie nie ma kolejki, a metro to tylko jedna linia.
Komunikacja miejska jest skrajnie niewygodna i nieekologiczna, a
autobusy stoja w korkach. Spójrzmy prawdzie w oczy: autostrada
potrzebna jest dla tranzytu. Zbudujcie metro po trasie
autostrady, wtedy uwierzę, że idzie o dobro warszawiaków.

Dosyć tej pseudo-nowoczesności z XIX wieku. Miasta XXI-wieczne
to miasta dla ludzi: wygodne, zdrowe, ekologiczne i ciche. Ci,
którzy epatuja przykładami z Niemiec, Francji itd., chyba tylko
po autostradach tam jeździli, bo nie wydaje się, by zaglądali do
miast. (Tirówki? a może kierowcy TIR-ów? - w każdym razie lobby
stronnicze).



pozdrawiam gieroja asfalta. tak się składa, ze widziałem transport
tirów w Niemczech. orócz wagonów lor, na których załadowane były
ciężarówki, jechał też w składzie wagon sypialny dla kierowców.
także kierowcy i ciężarówki jechali tym samym transportem. nie wiem,
dlaczego jest to dla pana tyakie niepojęte.
rozumiem obawy kierowców, że stracą pracę. ale są to obawy płonne.
nawet jeśli część transportu międzynarodowego (bo tego głownie
dotyczy idea TIRY NA TORY) zostanie skierowana koleją, to pozostają
połączenia regionalne.
jestem także przekonany, że wyspany kierowca, który nie musi stać na
granicach (skoro wóz został oplombowany, a plomby są całe - po co go
sprawdzać raz jeszcze?) szybciej dojedzie do celu i powróci do domu.

dziwny gość pisze, że ekolodzy zatrzymują w niemczech pociągi. to
nieprawda. jeśli cokolwiek zatrzymują to ładunki z odpadami
atomowymi.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)