Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Problem polega na tym, że dopisanie procedur lub kodów uprawnień nie wygeneruje korekty. Natomiast te stworzą się automatycznie podczas dodawania kodu zęba. W pierwszym przypadku powstanie sławetny rozjazd pomiędzy CBS (gdzie są wszystkie Wasze dane) a SORK (gdzie my robimy korektę i gdzie przeładowywane są sprawozdania tuż po zamknięciu).

A odpowiadając Marjolli - dura lex sed lex. Cała praca Działu Weryfikacji polega na badaniu przekazanych danych pod kątem zgodności ze szczegółowymi materiałami informacyjnymi. Nie mamy żadnego wpływu na te materiały, niemniej mają one dla wszystkich moc obowiązującą; do przestrzegania ich zobowiązują się Państwo składając podpis na umowie.
Co mogę radzić? Ponieważ i tak czeka nas otwarcie formatu, proponuję poszukać programu pisanego pod kątem stomatologii i automatycznie dbającego o oczywiste powiązania. W końcu wybranie produktu jednostkowego określa także kod ICD9, wybranie dziecka (lub kodu produktu z tabeli 3 czy 5 Rozporządzenia Ministra) powoduje konieczność podania kodu uprawnienia, wybranie wypełnienia czy usunięcia zęba wymusza podanie jego numeru etc.

A powierzchnie w dalszym ciągu do nas nie przechodzą; jeżeli przeanalizujesz, Marjollu poprzednie dyskusje, to jest to jedyny taki element
Użytkownik dziegiel_NFZ edytował ten post 01 czerwiec 2007 - 06:26




Witam. A stomatolodzy-chirurdzy to pies? Już nie należą do zabiegowców? Pozdrawiam i życze sukcesów na trasach maratonów.

Szanowny Panie Andrzeju,
Jak najbardziej serdecznie zapraszam do zgłoszeń, również stomatologów-chirurgów, weterynarzy itp. itd. oraz inne osoby z DZIEDZINY ZABIEGÓW CHIRURGICZNYCH, których nie wymieniłem w pierwszym poście.

Zgłoszenia wg wzoru proszę przesłać na priv":
1. imię i nazwisko: ....................
2. data urodzenia: ....................
3. województwo: ......................
4. adres: ..................................
5. miejsce pracy: ......................
6. stanowisko / specjalizacja: ............
7. dystans: .............................
8. kontakt (e-mail, tel. kom.): ....
9. rozmiar stroju: .....................
10. ilość planowanych startów w 2010 (cykl, wyścig etapowy): .....

Termin zgłoszeń: 27.02
Ustalenie składu: 1.03

Pozdrawiam,
Przemo




Nawet kryzys finansowy mnie nie wykurzy stad. Pracowales na wyspach ze wiesz takie rzeczy? Mikolajowi chodzi o profesjonalna robote, typu stomatolog, a nie zbieranie papryk czy budowlanka. Ja juz tez nie bede pisal, jest jak jest i tak zostanie samemu nic nie zmienie.

Ja na wyspach pracowałem, dokładnie w Anglii w Londynie. I to nie jest jakieś bardzo kolorowe życie, funty na drzewach tam nie rosną, ani nie leżą na chodniku tylko trzeba o coś zapracować. Moja siostra wyjechała do Anglii właśnie kilka lat temu w ciemno teraz pracuje w Blackberry. Szwagier zaczynał od łopaty po 12h dziennie z długiem, a teraz ma własną firmę. Polacy są ambitni, tylko niestety nie wszyscy. Widziałem co się dzieje, przychodzi polaczek pierwszego dnia do pracy ujarany, napruty i mówi "Panie majster ja te kafelki to położę, będzie pan zadowolony" - a zgłosił się jako hydraulik.

Też właśnie zaobserwowałem jak NT takie niby wywyższanie się Matt'a nie odbierz mnie źle, ale takich jak ty nazywam cwaniaczki z pękniętym tyłeczkiem.

Zamiast *Cenzura* mówić tu *pisiorek* tam *pisiorek*, to mi się nie podoba tamto mi się nie podoba grid nie pełny, mod kiepski - stwórzmy może atmosfere, bo tylko przez takie rozmowy nowi się zniechęcają. Do Marca jest jeszcze sporo czasu, ale i dużo przygotowań.

Jeśli chodzi o stronę, postawie ją przed feriami lub na początek ferii.



Na począrek masz test na komputerze MULTISELECT a po nim rozmowe z psychologiem. Jak go zdasz to zaczynasz gonitwe po gabinetach lekarskich w szpitalu MSWiA. Musisz odwiedzić gabinety: neurologa, laryngologa, stomatologa, skórno-wenerologiczny, okulista, chirurg, medycyna pracy, robisz EKG, RTG klatki piersiowej, oddajesz krew i mocz do analizy i kobiety maja dodatkowo ginekologa,jest jeszcze jeden test psychologiczny i rozmowa z psychologiem i później psychiatra. Jak będziesz miała wszystkie pieczątki to oddajesz obiegówke na komije i czekasz na orzeczenie. Jak chcesz się dowiedzieć więcej to podaj GG. Odezwe się. Pozdrawiam.



Co do tych medycznych zawodów mam coś do powiedzenia
Kończę 2,5-letnią naukę na kierunku technika dentystyczna (pierwsze skojarzenie może być błędne - nie stomatolog ) - wykonywanie protez, aparatów ortod. - inaczej protetyk. Praca w laboratorium. Mam aktualnie praktyki na placówce i jest ok. W tej chwili nie mam na nic uczulenia, na gips, akryl czy inne materiały z którymi mam styczność. W przeciwwskazaniach do zawodu oczywiście była alergia, na początku się tym przejęłam, ale póki nie mam z tego powodu żadnych zmian skórnych brnę dalej
Fakt, przy np obróbce protez gdzie opiłki akrylu są wszędzie to drażnią mnie trochę, ale można to wytrzymać. Jedynie mogę obawiać się, że w przyszłości nagle coś się przestawi i jednak dostanę uczulenia i będę musiała się przekwalifikować, trzeba być tego świadomym, ale może nie będzie tak źle
Co mnie jeszcze martwi - klima na którą jestem uczulona, a wiadomo co raz więcej pomieszczeń ją posiada. Na razie spotkałam się z przenośną, więc z taką można jeszcze powalczyć




ale w sumie chodzi o takich ludzi,ktorzy widza cie na ulicy i mysla "co za debil/kryminalista/psychopata" bo masz dziary albo kolczyki.

Hehe, syn znajomego wylądował na dywaniku u psychiatry, wysłała go tam komisja wojskowa. No bo jak to - w więzieniu nie był, a ma tatuaż!!! To nie jest normalne, trzeba go zbadać przed poborem! Kulałem się ze śmiechu jak pomyślałem , co powiedziałaby szanowna komisja na mojego smoka wielkości 54 cm. Myśle, że dostałbym od razu kategorię E (widentnie do niczego), a moje 7 kolców załatwiłoby wszelkie pozostałe wątpliwości

Z pozytywnych przykładów - w lipcu robiłem badania okresowe w pracy - lekarz w wieku ok. 50 - 55 lat słowem nie skomentował, był bardzo miły i dowcipny, a kiedy usłyszał, że regularnie dużo pływam i ćwiczę, to zdolność do pracy dał na 5 lat, a nie na ustawowe 3. Czasami trafiają się normalni ludzie, dla których ładny tatuaż jest tylko ładnym tatuażem bez skojarzeń. Pozdrawim wszystkich tolerancyjnych lekarzy.

P.S. Wybieram się do stomatologa, po raz pierwszy ze sztangą 3.2 mm/20 mm w języku. Już się boję. I wcale nie tego, co będzie robił z zębami



" />Agencja Oceny Technologii Medycznych, która koordynowała prace nad projektem koszyka, podzieliła wszystkie procedury medyczne na trzy grupy: gwarantowane przez państwo, niegwarantowane i takie, które trzeba jeszcze ocenić. Lista procedur do ocenienia zajmuje 450 stron, czyli około 10 procent wszystkich pozycji.
Z listy gwarantowanej nie zniknie leczenie sanatoryjne i stomatologia, które tylko w części są refundowane. Gwarantowane jest też leczenie psychiatryczne oraz procedury chirurgiczne tak zwane oszczędzające stosowane na przykład w onkologii. Koszyk nie obejmie natomiast porodów rodzinnych czy opieki wybranej położnej. W koszyku gwarantowanym będzie za to znieczulenie przy porodzie.
Projekt trafi pod obrady rządu, a potem do Sejmu. Rozwiązania mogą wejść w życie najwcześniej w 2009 roku.
Wszystkie zabiegi związane z ochroną życia będą ponoć priorytetowe, choć nie wszystkie metody mają być stosowane.
Koszt 9 mld, ale tetryk Religa zapomniał powiedzieć skąd się pieniądze znajdą. Coś czuję, właściwie pewien jestem, iż to koszyk pobożnych życzeń ..... najgorzej, że to chodzi o życzenia pacjentów, bo ci wyboru nie mają ...



" />
">U mnie raz do roku robią usg i zalecaja raz na pół roku odwiedzać stomatologa,ale jeśli poprosi sie o jakieś dodatkowe badanie to nie ma problemu.Dwa lata temu wysyłali nas na bardzo dokładne badanie słuchu(dokładnie to jak imunosupresja wpływa na słuch).Mi wyszło badanko super,ale tak jak wcześniej wspominali ,że to zależy od ośrodka. Miałem podobne badanie słuchu w Bydg. mieliśmy udział wpisaniu pracy doktorskiej temat podany wyżej miałem badania tarczycy i komputerowe badanie neurologiczne o stomatologu nie wspomnę,a oni mnie poczęstowali wirusem (za zasługi dla nauki)




nie wiem co o tym myślicie, ale najwygodniej przynajmniej dla mnie byłoby, gdyby w wydzielonym miejscu, poza forum i ogłoszeniami, było aktualne info o punktach usługowych w naszej okolicy, żeby nie trzeba było wyszukiwać na forum nr tel do stomatologa czy godzin pracy sklepu, kwiaciarni, czy apteki...
nie wiem oczywiście co na to Ty Michale

a co to jest to wydzielone miejsce Bo wg mnie to ogrągły słup ogłoszeniowy stojący na Marylskiego za jednostką po prawej stronie.Myślę ,że zainteresowni działalnością sklepu, kwiaciarni czy też innych punktów usługowych w Książenicach są w stanie podejść , podjechać i zapamiętać (bądź jeżeli mają słabą pamięć zapisać)godziny otwarcia tych setek sklepów i punktów usługowych



Witam.


Jedyną wątpliwością może być sposób w jaki te prace trafiły do tych osób. Tego nie wiemy.

Jak w wielu podobnych sytuacjach prace te ocalały przez przypadek. W styczniu 1945 roku, trzy dni po wyzwoleniu KL Auschwitz, jeden z mieszkańców miasta Oświęcimia, kilkunastoletni chłopak, przyszedł do obozu zabrać do adopcji przez swoich rodziców osieroconą dziewczynkę, Żydówkę z transportów węgierskich. Wzruszony zachowaniem chłopaka jeden z ocalałych więźniów dał mu w podziękowaniu rulon obrazów. Było to sześć kolorowych akwarel sygnowanych "Dinah 1944".

Rodzina otoczyła dziewczynkę opieką i miłością. Ewa ukończyła szkołę średnią a następnie Akademię Medyczną w Krakowie i podjęła pracę w zawodzie stomatologa.

W 1963 r. Muzeum zakupiło od Ewy sześć akwarel, siódma została nabyta w roku 1977 od innego byłego więźnia. W sporządzonym w grudniu 1963 protokole Komisji Zakupu Muzealiów stwierdzono m.in.: Członkowie Komisji uznali za celowe zakupienie wszystkich obrazów do zbiorów Muzeum, gdyż portrety Cyganów wiążą się ściśle z historią obozu (obóz cygański)/.../ Uznano, że obrazy Cyganów były prawdopodobnie wykonane w obozie koncentracyjnym w czasie jego istnienia, najprawdopodobniej przez jakiegoś więźnia.... Sześć lat później kierownik ówczesnego Działu Zbiorów Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau przeglądając wydaną przez Otto Krausa i Ericha Kulkę książkę "Tovarna na Smrt" zauważył tam ilustrację. Była ona sygnowana w taki sam sposób jak będące w posiadaniu Muzeum akwarele. W ten sposób udało się ustalić pełne imię i nazwisko autorki: Dinah Gottliebova. Mieszkała już ona wtedy w Stanach Zjednoczonych.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)