Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


Ryszard Kaminski wrote in message ...
Witam wszystkich!

Właśnie przymierzam się do wyboru tematu pracy dyplomowej. Jedną z
propozycji jest "Analizator sieci LAN". Ma to być program, który będzie
odbierał ramki Ethernet i przedstawiał różne statystyki ruchu w sieci.
Główny problem polega na tym, że nie za bardzo wiem jak w środowisku
Windows
odbierać z karty Ethernet wszystkie ramki. Kiedyś na laboratorium pisałem
taki program, ale korzystał on z packet drivera i działał pod DOS'em.

Czy ktoś mógłby mi coś w tym temacie podpowiedzieć? Program pisałbym w
Borland C++ Builder lub Visual C++ i w zasadzie wszystko oprócz odbioru
ramek nie sprawiłoby mi zadnego kłopotu.


W przechwytywanie ramek nigdy sie nie bawilem, natomiast  podejrzewam, ze
bedzie przy tym pomocny dostep do portow. Poszperaj w jakims ftpfind za
PortIO.zip - dostep do portow spod Win95/NT. Byl tam tez zdaje sie interfejs
do tego w postaci ActiveX i komponentu pod BCB.




fi@poczta.onet.pl wrote:
Wiec tak,
rachunki placilem terminowo. Moze masz racje, nie byly one zbyt wysokie, ale na
na pewno przekroczyly wartosc kupowanego telefonu. Poza tym moge kupic DOWOLNY
telefon w DOWOLNEJ promocji, tylko bede mial nowy numer. A moze nie powinni mi
juz nic sprzedawac? Zreszta moga sie spodziewac, ze po zakonczeniu stodiow,
rozpoczeciu pracy moje rachynki wzrosna.


 polonistyki to ty chyba nie studiujesz hehe,

 ale wracajac do tematu, dla operatora jedynym pozytkiem
 z ciebie bedzie albo to ze mu wyrownasz straty,
 albo dopiszesz sie do jego statystyk dotyczacych
 nowych abonentow
 bo jak to mowia "finis coronat opus" heheh

 peter




Marek Strzelecki wrote:
qui@gmail.com napisał(a):
| pejurek wrote:
| Za stosowanie zasady: większa pojemność silnika = większe OC za pojazd.
| Podejrzewam, że za tą zasadą nie stoją żadne statystyki, tylko tak się
| utarło i trwa do dzisiaj.
| Przez co opłaci się posiadać raczej małolitrażowe, wysokoobrotowe,
| wyżyłowane pierdziałki, które w praktyce palą tyle samo co większe
| silniki,
| tylko nie mają zapasu mocy i mają fatalne charakterystyki pracy.

| pozdrawiam, mimo wszystko posiadacz 3.0 V6,
| pejurek

| w jaki sposób Twoje 3.0 v6 pali tyle samo co "wyżyłoana
| pierdziałka" pojemności np: 1.2 ?

Normalnie, niewysilony silnik ma.
Mój jest wysilony to trochę pali.
A czy OC to jest jakaś danina na rzecz firm ubezpieczeniowych związana z
ekologią czy ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej?


A czy to nie jest tak, że mając większy samochód z silnikiem o większej
mocy, a co za tym idzie większej prędkości maksymalnej, statystycznie
jeździsz szybciej, a więc statystycznie powodujesz więcej wypadków?

Myślę, że to tylko statystyka jednak. Młodociany dres nie kupuje
samochodu z silnikiem 1.2 zazwyczaj, a tacy są na drogach najbardziej
niebezpieczni.



silic napisał:

> Niedawno widziałem badania odnośnie zarobków w różnych (jeśli
chodzi o rodzaj
> działalności) firmach. W tych, w których kobiety pracowały same na
siebie także
> zarabiały mniej... Ciekawe, kto je tam dyskryminował...
...szef! Czy słyszałeś o samozatrudnieniu w firmach? Ludzie
normalnie pracują na cały etat ale nie maja umowy o pracę.
Też widziałam te statystyki. Ale nie przypominam sobie, aby było w
nich rozdzielone samozatrudnienie (zamiast umowy o pracę) od pracy
dla siebie we własnej firmie.



osobiście wole kacapów niz ciemne i głupie polactwo jak ty.
Zastanawiam sie tylko dlaczego tyle polactwa jezdzi teraz do pracy do Rosji a
pracuje ich tam juz około 60 tyś.To oficjalne statystyki.Moze to nie jest ta
cześć społeczna ciemnego i głupiego polactwa jak ty.
Smiać mi sie chce widząc takich pomiotów jak ty.
Zwykłe zebractwo,ktore za granicą szuka szczescia bo w swoim kraju ma syf.I
takie zebractwo chce krytykować innych bedąc bagnem Europy,ktore gdyby nie
dotacje z EU,inwestycje i programy pomocy pozaunijne to zdechłoby w locie z
głodu i przestało istniec na mapie Europy.



Informacje statystyczne - jak za czasow PZPR
"Ponad połowa (51,4 proc.) korzysta z internetu w domu, jedna
czwarta (24,9 proc.) w pracy, 22,5 proc. w szkole lub na
uczelni, 15 proc. u znajomych, 21,2 proc. w kawiarni
internetowej" - i tym oto sposobem osiagnieto wskaznik 135%, co
po raz kolejny potwierdza jakosc naszych statystyk.
Trudno mi zrozumiec dla kogo sa te statystyki robione, ale
sadzac po komfortowej wrecz interpretacji wynikow, nalezy sadzic
ze partia dziedziczka czyli sld.
Czy istnieje jakas bardziej rozsadna (i bez naciagania
wskaznikow) dla innych opcji poltycznych?





Ale bęcki!
Pobawiłem się w statystyka i "na szybkości" przeliczyłem różnicę
małych punktów.
Czewa przegrała różnicą 22 małych punktów.
Ile meczów w PLS-ie zakończyło się bardziej haniebną przegraną?
W tym sezonie rozegrano 126 meczów. Tylko w 7 przegrano haniebniej:
Warszawa z Czewą (2 kolejka, 25 pkt.)
Płomień ze Skrą (10 kolejka, 25 pkt.)
Delecta z ZAK (14 kolejka, 24 pkt.)
ZAK ze Skrą (15 kolejka, 25 pkt.)
Jadar ze Skrą (16 kolejka, 28 pkt.)
Płomień ze Skrą (playoff 2 mecz 29 pkt)
Płomień ze Skrą (playoff 4 mecz 28 pkt.)
No cóż, jak na finał...
Ale to musiał być wypadek przy pracy.
Do Częstochowy należy też inny rekord: przegrała seta do 9! (2
kolejka z ZAK).
Kiedyś próbowałem odpowiedzieć na pytanie: czy był jakiś bardziej
haniebny finał MŚ niż ten, w którym Polska przegrała z Brazylią?
Niestety, nie znalazłem wyników. Może ktoś odpowie?



Zacytuje ciebie:

"Oczywiscie ze mozesz jako "turystka" znalezc "prace" jako (nazwijmy to tak)
"dziewczyna do towarzystwa w barze" - jak 95 % polek, rosjanek czy innych nacji
w Japonii lub trafic prosto do burdelu - twoj wybor .. tylko jezeli jestes
zdecydowana na zarabianie w ten sposob to nie rozumiem dlaczego nie sprobujesz
tego w Europie.. zarobki moze troszke mniejsze, ale koszty utrzymania znacznie
mniejsze no i odpada ta cala kryminalna otoczka (bez jakuza nie dzieje sie w
Japonni w tych kregach NIC - a dla nich jestes po prostu sztuka miesa, nic
wiecej!) "

Chrzanisz ze moge znalezc prace w burdelu i to moj wybor. To nie jest rzeczowe
odpowiadanie na zadane przeze mnie pytania a jakies bzdurne insynuacje. A co do
95% Polek i Rosjanek to rozumiem, ze dane statystyczne prowadziles?
Stuknij sie w czolko czlowieku, na lekarza za pozno.



Nie wiem kiedy, ale na pewno ;-))).
Hm, ja miewam problem odwrotny - czasem mam wrazenie, ze za malo sie
przejmuje )). Kwestia skali )).

Marysiu, imienniczko mojej corki: moj Tata ma astme od trzeciego roku zycia.
Pol dziecinstwa spedzil w sanatoriach na roznych szamanskich zabiegach. Jesli
mocno wysilisz wyobraznie, to bedziesz miala skale, jak mizernymi srodkami
leczenia astmy dysponowala medycyna ponad pol wieku temu, a mimo to udalo sie
go zachowac przy zyciu az do tej pory. Na dokladke on ma wrodzona wade serca
oraz zdeformowana w wyniku tych zabiegow klatke piersiowa, a od kilkunastu lat
posterydowa (ale on zazywa od 20 lat sterydy doustne) cukrzyce i osteoporoze.
Za soba dziewiec reanimacji.
Ale ZYJE. Zrezygnowal z pracy zawodowej dopiero przed kilkoma miesiacami majac
61 lat, i to bynajmniej nie ze wzgledu na astme.

Moj maz ma astme. Tu statystyka ogranicza sie na razie do dwoch reanimacji, obu
w dziecinstwie, i to w warunkach medycznych owczesnego ZSRR (bo stamtad
pochodzi). Wyczynowo uprawial sztuki walki. Rekreacyjnie, acz znakomicie plywa,
jezdzi na rowerze, rowniez gorskim, uprawia trekking. Zyje i ma sie dobrze,
nawet papierosy, balwan, probowal popalac )).

Te scenariusze sa z tych mniej optymistycznych. Ale dowodza, ze nawet jesli (co
statystycznie nie jest prawdopodobe) nie nadejdzie dzien, kiedy bedzie lepiej,
to i tak da sie z tym zyc. Zupelnie dobrze zyc.

Wiec glowa do gory, znajdz dobrego lekarza (baaardzo uspokaja), a jak bedziesz
dolowac, to pisz )).



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)