Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

"Świeży" luminofor zachowuje się inaczej niż ten który już trochę przepracował a wielkość tego "trochę" zależy od konkretnego luminoforu, sposobu jego aktywacji ( strumień elektronów, prom. UV, itp ), natężenia czynnika aktywującego oraz jego rozkładu w czasie oraz od kilkunastu innych czynników ( np. od temperatury ). Duszki to nic innego jak różnice w "zużyciu" konkretnych komórek (a właściwie zespołu gaz+luminofor) w panelu. Teoretycznie obraz TV (ruchomy, sporadycznie statyczny) powinien powodować równomierne zużywanie się komórek panelu, ale niestety dzięki różnego rodzaju znaczkom tak nie jest. Docieranie plazmy (a w szczególności unikanie, w początkowych fazach pracy panelu, statycznych obrazów) wymusza właśnie takie równomierne zużycie sie komórek panelu.




@kami.kadze
w skrocie: przy obrazie statycznym jak wyglada wykres jasnosci pixela w funckji czasu przy wyswietlaniu obrazu statycznego
lcd - liniowy prawie idealny
crt - piloksztaltny, wykladnicze przygaszanie a nastepnie skokowy powrot do idealnej wartosci podczas odswiezania
dla mnie moze to miec wplyw, ty tego nie widzisz oko to rejestruje czyli mniej sie meczy, czy to prawda nie wiem, nikt tego nie udowodnil
dlaczego przejscie z crt na lcd i odwrotnie objawia sie placzem? to normalne szczegolnie przy dlugim czasie pracy, i to tez zalezy od czlowieka, niektorzy moga nie miec takich objawow



Toż ja się z Tobą zgadzam. Moja wypowiedź (w założeniu) miała zawierać pewną nutę ironi. Po prostu tukamon napisał, że jak na chwilę przed crt siada, to płacze, rozbawiło mnie to.



Dobrze jakbyś napisał jakie jest oznaczenie silnika (ALH lub AGR), skoro piszesz, że brak błędów a turbina pompuje jak trzeba to znaczy, że samochód był podpinany pod interfejs, proponuję zatem jeszcze raz go podpiąć i tym razem zrobić logi dynamiczne i statyczne (obojętnie czy silnik będzie pracował dynamicznie czy też będzie mulił - najlepiej gdyby logi były zrobione i podczas jego normalnej pracy jak i przy objawach zmulenia). Odpowiedz czy przy objawach zmulenia auto zadymia z wydechu a jeśli tak to na jaki kolor i czy czuć spaliny paliwem.



" />Proszę Pana
Napewno lepsze body czyli w Pańskim przypadku EOS 3 moze zaowocować precyzyjniejszym i szybszym autofocusem. EOS 3 w trybie automatycznym moze naświetlać bardzo podobnie, albo troche lepiej, ale prosze nie nastawiac sie na jakąś rewolucję. Najgorszy pomiar świała ciągłego ma moim zdaniem EOS 300 (ktorego na szczęście Pan nie ma). Przy zdjęciach z lampa błyskową w trybie E TTL eos 3000 jest rewelacyjny i napewno lepiej naświetla w trybie całkowitej automatyki niż Canon EOS 3 - to zbadałem i nawet opisałem , ale z racji szybkich premian cyfrowych artykuł nie ukazał się bo dotyczył aparatów analogowych. Napewno odczuje Pan więszy ciężar korpusu co jest pozytywne bo neutralizuje drgania, wiekszą szybkośc aparatu, odporność na gorsze warunki pracy i intensywną eksploatację - to raczej rudno dostrzec przy małej częstotliwości fotografowania. Optyka da tą sama jakość obrazu w obu modelach. Jeśłi przyjmiemy lepszą pracę autofocusa w EOSie 3 to naewno zdarzy sie więcej zdjć lepiej wyostrzonych, ale przy fotografii statycznej nie zauważy Pan różnicy.
Dodam jeszcze, że EOS 3 to aparat ze wszech mir wart posiadania i jeśli fotografje Pan głownie na negatywach to bardzo dobry wybór.



" />Tadeo mała uwaga: praca jest Ashikatiego ale zgodzę się, że graficznie jest najlepsza.
Jedna tylko moja uwaga: zrobiłem na wewnętrznym forum test Jego grafiki i w momencie kiedy było ich koło siebie kilka (nawet z przerwami) to zaczynało to już być męczące. Jeśli chodzi o mnie to wolałbym wersję statyczną, w większej liczbie mniej dla oka męcząca, więc może Ashi po odbanowaniu wklei nam taką wersje.



" />Ja jeszcze raz to samo, co to jest skrót, moim zdaniem to coś jak streszczenie, opowiedzenie własnymi słowami ( obrazem tak jak to widział filmujący z tym że w skrócie. Więc całość tego krótkiego opowiadania musi być logiczna, ujęcia muszą się łączyć ,o czymś opowiadać. O czym opowiada ten fragmencik z koscioła ? Dla mnie to zbiór luźnych ujęć z koscioła w zasadzie nie mówiący o niczym, nic nie opowiadający. Wcale nie potrzeba pokazywać gadającego księdza ale co to za opowiadanie o ślubie w kościele bez ołtarza, księdza na tle ołtarza, komunii, modlitwy, złożonych rąk, przeżegnania się znakiem krzyża. Nic z atrybutów tak doniosłej uroczystości nie zostało pokazane, celowo napisałem że ludzie wycierają paproch a nie płaczą bo tak to się odbiera.
Szkoda że tak ciekawa sytuacja została tak słabo wykorzystana i tak słabo sfilmowana. Moim zdaniem w takim skrócie 4-6 minutowym można zawrzeć całość ślubu w kościele , pokazać to w takim tempie że widz nie dostrzeże ile czasu upłyneło od wejścia do wyjści z kościoła. Idealnie nadają się do tego właśnie statyczne ujęcia, zróżnicowane plany, oszczędne ruch kamery. Podałem przykład jak ja bym to zrobił (samo wejście) To że ktoś zna zasady oraz teorie i nie stosuje tego w praktyce swiadczy o zwykłym lenistwie, lekceważeniu klienta i tych którym chce się pokazać swoją pracę. Słuszne jest to co pisze Chłoporobotnik, całkowitry brak samokrytycyzmu- pokazywanie takich klipów z przekonaniem że są lepszymi od większości prezentowanych na stronach www , są tylko potwierdzeniem słabej jakości produkcji weselnych.To by było na tyle



Mimo przekonań Glassa, nie wydaje mi się, żeby program P-1 zarzucono tak łatwo, tj. po stracie jednego prototypu w pierwszym locie. Próby statyczne przebiegły przecież prawidłowo, projektowane osiągi były bardzo wysokie, a w budowie najprawdopodobniej znajdował się już drugi prototyp. Poza wszystkim, PZL - jako jedyna wówczas wytwórnia państwowa - miał duży (niekiedy wręcz na wyrost) kredyt zaufania ze strony Rayskiego, co widać po dalszych losach niektórych prototypów.
Zakładając jednak, że istotnie prace nad P-1 zostałyby przerwane; to PZL mógłby się zająć produkcją PZL Ł-2, który w tym przypadku zostałby wybrany do realizacji zamiast Lublinów (w końcu były w zasadzie równorzędne). Zaś nowy mysliwiec ewoluowałby zapewne z PWS-10, w kierunku jakiegoś naszego rodzimego Fury, a docelowo może i Hurricane'a... Silniki LD były na tym etapie w zasadzie nie do uniknięcia, ze względu na duże zapasy.
Pzdr




Filmiki te z YT nie działają:P. Dzięki za opisanie tych technik, ale mnie najbardziej interesują ćwiczenia do rozciągniecia pachwin, nic więcej ;P. Chce tylko wiedzieć jakieś ćwiczenia do pachwin.

Jeśli chodzi o rozciąganie to nie jest powiedziane, że nie możesz zrobić szpagatu bo masz za słabo rozciągnięte mięśnie pachwin. Mogą Cie również blokować plecy, łydki dlatego powinno się przeprowadzać rozciąganie wszystkich mięśni. Nie skupiaj się na 2,3 ćwiczeniach rozciągających nogi bo im więcej wprowadzisz takich ćwiczeń tym szybsze efekty. W brew ogólnej opinii nie powinno się rozciągać co dziennie gdyż mięśnie też muszą się zregenerować, zagoi bo później jeszcze bardziej się zepną i może to grozić kontuzją. Oczywiście zawsze rozgrzewka. Po za tym samo osiągnięcie szpagatu wcale nie musi od razu pomóc Ci w robieniu powerów a przekłada się to na to, iż mięśnie nie są nauczone pracy w szerokich płaszczyznach. Dlatego najlepiej jest połączyć rozciąganie statyczne z dynamicznym. Rozciąganie dynamiczne ma to do siebie, że mięśnie są cały czas w ruchu więc ciągle ciepłe a siedząc tylko statycznie szybko stygną. Po za tym wymachy uczą mięśnie pracy w większym zakresie a do powerów ważna jest umiejętność napędzania się nogami. Nie tylko szpagat jest potrzebny, ale również kontrola tego szpagatu, nóg.
Rozciąganie pomaga również w ukrwieniu mięśni przez co dochodzi więcej tlenu i substancji odżywczych i mięśnie są bardziej efektywne podczas treningu. Lepiej wygląda nasza rzeźba, nie mówiąc o płynności i większym sprytu w tańcu. Nic tylko się rozciągać.
Pozdrawiam




Z jakich trialow, o czym Ty mówisz? ;S

PS. http://www.deviantart.com/deviation/60842201/ jedyne ok ze względu na kąt i kontrast. Przyciąłbym parę pixeli u dołu, by odstęp tułowia od obu brzegów zdjęcia był taki sam.

Reszta jest bardzo pospolita (makro) i oklepana (motywy), do tego głównie statyczne, więc i za jakąś wybitną cierpliwość pochwalić nie można ^^' Printy to jak myślę przerost formy nad treścią w porównaniu do innych twórców, których prace na dA można nabyć.

UPDATE: O lul, ... to nie jest Twoje zdjęcie -_-



" />a no oznacza ze wspolczynnik tarcia slizgowego, to 0.3 wspolczynnika tarcia statycznego, czyli o tyle mniejsze tarcie.

A to ze masz wieksza bezwladnosc jest rekompensowane przez wiekszy nacisk, ktory jest wiekszy o TAKA SAMA WARTOSC. Jednak ciezszy bolid to niekorzystne przemieszczenie mas w czasie hamowania. I wiekszy nacisk na mniejsze kola przednie i za duze odciazenie tylu, a to juz jest niekorzystne.

Czasem jest po prostu inaczej niz sie wydaje. Obcy? W jakim aucie bez spojlerow zahamujesz szybciej niz na 38m? Te ktore hamuja szybciej maja dodatkowa sile dociskajaca wynikajaca z aerodynamiki. Sile hamowania maja wszystkie az za duza, bo latwo zablokowac kola. A to ze ta droga jest czasem dluzsza to wina zlej pracy zawieszenia, (cos za cos, albo komfort, albo osiagi) gdzie kolo traci kontakt z nawierzchnia

bedziesz mial czas to wez rower, kilka osob o roznej wadze i pohamuj troche. Przy optymalnym hamowaniu drogi hamowania nie powinny sie roznic. Tylko trzeba uwazac, bo ze wzgledu na maly nacisk bardzo latwo zablokowac kola . Aha .. jezeli droga hamowania zalezy od masy to rower ze 100 na godzine pownien sie zatrzymac w 4 metry albo nawet w 2 ... co do argumentu o waskie opony to sila tarcia nie zalezy od powierzchni styku .. dziewne .. nie?

W kolejkach gorskich przeciazenia wynikaja z sily odsrodkowej a nie z przyspieszenia czy hamowania. Chyba ze ma inny system hamowania nic tez ograniczany przez kontakt kola z nawierzchnia.

Zeby cie przekonac, ze nie zawsze cos co wydaje sie logiczne jest prawdziwe to zagadka .. Masz w lodce kamien ... wyrzucasz go do wody. Co sie stanie z poziomem wody? Obnizy sie, podwyzszy czy zostanie bez zmian?



Właściwie to zastanawiam się, jakie są korzyści używania Outlook'a 2000 w trybie "Firma lub grupa robocza", jeśli nie wykorzystuje się go do pracy grupowej... Po przejściu na ten tryb inaczej wygląda książka adresowa i obsługa kont internetowych. Książka adresowa lepsza raczej nie jest, a obsługa kont internetowych jest wręcz gorsza niż w trybe IMO. Przy odbieraniu poczy pokazuje się tylko statyczne okienko bez żadnych informacji i nawet nie wiesz, z którego konta poczta jest odbierana oraz w razie czego jaki problem wystąpił.

Przy przechodzeniu na tryb "Firma lub grupa robocza" może też się zdarzyć, że wysyłanie poczty w ogóle przestanie działać i wtedy trzeba przeinstalowywać Outlook'a. Choć raczej nie jest to częsty przypadek.

W kolejnych wersjach Outlook'a, obsługa poczty została poprawiona - przebiega podobnie jak w trybie IMO w Outlook 2000 - i zupełnie został usunięty tryb IMO, występuje tylko tryb "Firma lub grupa robocza".

Więc prawdę mówiąc w Twoim przypadku raczej nie widzę korzyści przejścia na tryb "Firma lub grupa robocza".



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)