Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Gość portalu: Rob Roy napisał(a):
> Slyszales o tak powszechnym i prymitywnym kanciarstwie w tych krajach ? Byc
> moze ludzie nie sa z natury lepsi ale system prawny konkretniejszy,ostrzejszy i
> ustabilizowany.Taki naprawia "niedomogi" wychowawcze.
> Przyjeta jest rowniez zasada - kazdemu wg jego mozliwosci tzn. sprzataczkom,
> czy kelnerom do glowy nie przychodzi, ze powinni dorownac finansowo lekarzom
Z pewnością to nie sprawa dla prawa, tylko konkurencji.
Podczas wakacji zwróciłem uwagę na knajpy np. w Chorwacji i na Słowacji.
Po 1. Nie opłaciło się samemu sobie gotować - zakup surowców + koszta pracy były wyższe, niż pójście
do knajpy. I dania - pycha, obsługa - uprzejma. Ilość knajpek - zawrotna. W Polsce relacja cen:
nieprzetworzona żywność - obiad np. w pubie, jest chora.
Po 2. Myślę, że w Polsce wynika to z upadku (w ciągu 45 lat komuny) tradycji "stołowania się na mieście".
Dziś np. miasteczko 20 tys. mieszk. ma 3, 4 góra 5 miejsc, gdzie można zjeść (nie wliczam sezonowych
spraw typu smażalnia, czy pizza z mikrofalówki czy inne fastfoody, bo to nie jest jedzenie).
Nie opłaca się otwierać nowych knajp, bo - kto tam przyjdzie. Mało knajp - brak konkurencji - robią, co
chcą, nastawieni są na "jednorazowego", a nie stałego klienta, jak w Wenecji, gdzie jadać polecam moim
wrogom. Nie ma tradycji, przywiązania do np. flaków u Xa czy combra u Ya.
W Danii większość uczelni jest państwowa i studia są bezpłatne.
Nie trzeba znać duńskiego – powszechne są studia w jęz. angielskim, tak samo
zresztą jest jak w całej Skandynawii. Student może pracować legalnie do 15
godz. tygodniowo, popularna jest praca na uczelniach, a latem prace sezonowe –
związane z ogrodnictwem, rolnictwem – można zarobić do 15 euro/godz.
Pytanie brzmi, czy chcesz wyjechać do Danii indywidualnie, czy w ramach
któregoś z programów stypendialnych, np. Socratse/Erasmus?
Irlandia: 1,3 tys. Polaków tygodniowo wraca na ...
Na Swieta i na urlopy ,a czemu nie pisza jaki procent tych
powracajacych udal sie do szwajcarii Szwecjii danii itp i jeszcze
ilu dokonalo lub dokona ,,powrotu z powroty'' na wyspy.Prawda jest
taka ze gro ludzi pracujacych w branzach sezonowych poprostu zime
spedza w kraju a na sezon wraca do swoich starych miejsc pracy lub
szuka nowych.Migracja Panowie i Panie, obawiam sie ze po,bilansie
wszystkich powrotow i wyjazdow i tak sie okaze ze nikt w
rzeczywistosci nie wraca tylko dalej ludzie wyjezdzaja.
w 3 miesiace mozna
np. we Francji albo w Danii
zalezy jakie masz kwalifikacje, ale nawet uczniowie LO i studenci
daja rade, głownie w pracach fizycznych
np. sprzatanie, opiekunka dzieci, praca w hotelu, ogrodnictwo,
lunaparki;)
przez 3 misiace spokojnie odłozylabym 15tys, no ale cos z wakacji
tez sie chcialo miec...
duzy plus maja absolwenci turystyki, rekareacji, zarzadzania, z
jezykami - wiele ofert pracy sezonowej w kurortach
jakie jedzenie można wwieźć do Danii
witam, wybieram się do pracy (sezonowej) do Danii i chciałabym się dowiedzieć,
być może ktoś był i mi powie: czy naprawdę nie mozna wwozić jedzenia do Danii?
(czytałam, że sa duże ograniczenia dot. wwożonej zywności). Czy ktoś wie jak
wyglądaja kontrole na granicy? Bedę bardzo wdzięczna za wszelkie informacje.
Dzięki :-)
Praca sezonowa w Danii
Poszukuję osób, które pracowały w Danii przy zbiorach owoców i warzyw i
podzielą się wrażeniami oraz osób, które pomogą mi znaleźć tam pracodawcę.
Chodzi mi głównie o zbieranie owoców i warzyw na plantacjach i farmach. Proszę
bardzo o kontatk! dorocia8@wp.pl
do pracy w dani i niemczech
chcialbym sie czegos dowiedziec na temat pracy w tych krajach(sezonowych)
mogabyc przy rolnictwie ,owocach, budowy itp. czy sa szanse znalezienia
takiej pracy pilne bo wyjezdzam w sobote w okolice Flensburga (pod dania) i
chetnie bym popracowal.czy jest ktos kto by mi udzielil jakies rady lub
pomocy w znalezieni w tej okolicy zatrudnienia-dzieki i pozdrawiam pa
Ritzy ta dziewczyna zakręcona musiała być jak szczur w betoniarce.
Zresztą nie będe jej zachowania komentować. Co do Kazia to jego też
wole nie komentować bo dla mnie on jest wielkie 0. Wzór katolika od
7 boleści. Zostawiając żone złamał co najmniej 2 przykazania. Jak
bym był księdzem to bym go do kościoła nie wpuścił. Jeśli chodzi o
choinki to mogą być jakiekolwiek. Chomiki, nutrie, pawiany i inne
byle dobrze zarobić. Chodzi o to że my z kumplem po 1,5 rocznym
pobycie w Anglii zostaliśmy zwolnieni. Stanęło przed nami straszne
widmo powrotu do Polandii. No i wróciliśmy. Gorzów to raczej dół
zasypany cegłami, 7 miechów szukania i nic, tzn. jest praca na 3
zmiany za 1200 na ręke ale nas to nie interesuje. Dlatego szukamy
pracy sezonowej w Danii przy choinkach. Słyszeliśmy że tam nieźle
płacą. Jeśli będziesz miał jakieś możliwości to proszę o namiary.
Truskawek w bród, nie ma kto ich zbierać
"""Elżbieta Amulewicz, kierownik biura pośrednictwa pracy w Wojewódzkim
Urzędzie Pracy w Olsztynie: - Nie dziwi mnie, że w kraju zaczyna brakować
pracowników sezonowych. Tutaj mogą liczyć na średnio 800-1000 zł za miesiąc.
Za granicą mają o wiele korzystniejsze zarobki. Niedawno wysłaliśmy 177 osób
na zbiór truskawek do Szwecji (10 euro za godzinę), a do Danii prawie 500
osób (ok. 13 euro za godzinę). Od początku roku do sezonowej pracy za granicą
wysłaliśmy już 7184 bezrobotnych. Kilka dni temu dostaliśmy z Hiszpanii nową
ofertę pracy dla 500 osób na plantacji truskawek - właśnie zaczynamy ją
realizować."""
jezeli w Szwecji i Danii potrafia sprzedac ostatecznemu odbiorcy truskawki,
placac zbierajacym po kilkanascie euro za godzine, to czy przy kosztach
zbiorow w Polsce, kazdy oszczedny Europejczyk nie powinien w ciagu kilku
najblizszych 2,3,5 lat jesc tylko polskich ??? mamy jakies ministerstwa ,
departamenty , wydzialy , oddzialy , biura ??????????????????
Potomkowie polskich imigrantow w Danii
Selma wspomniala o tzw "buraczanych Polakach", czyli sezonowych robotnikach
rolnych, pochodzacych glownie z dawnej Galicji, ktorzy przyjezdzali do Danii na
przelomie XIX i XX w. az do lat 1930-tych do pracy przy uprawie burakow i
ziemniakow.Zyli naprawde w bardzo kiepskich warunkach (czesto w barakach),
czego dowodem jest zmiana prawodawstwa dunskiego juz w r.1908, by zapewnic
przybyszom minimalne zabezpieczenie warunkow bytu. Wielu z nich pozostalo na
stale w Danii, glownie zatrzymani przez wybuch 1.wojny swiatowej.
Polecam strone
www.bornholmsmuseer.dk/bhmuseum/polen/index.html,przycisk: Specjalna
wystawa jesienna – Polacy na Bornholmie gdzie jest m.in. opis wystawy muzealnej
na ten temat - w jez.polskim :)!
Selma,jesli Cie to interesuje, pozycz w bibliotece ksiazke George Nellemana :
Polske landarbejdere (uprzedzam, liczy kilkaset stron, ale jest naprawde
ciekawa)
Pozdrawiam
do dcio
Zamiast szukac w Holandii czegos co "umozliwi przezycie",
powinienes juz od dawna zdobyc
jakis przydatny zagranica zawod! Chocby zawod kierowcy autobusow,
bo tacy sa caly czas poszukiwani w Danii,
a tam sa wysokie pensje.
Praca w "samorzadzie" w Warszawie chyba nie jest zbyt dobrze
platna,
jesli w ogole ja dostaniesz, bo przeciez nie masz w tej dziedzinie
praktyki!!!
"Decydowac sie" na emigracje nie musisz, po prostu przedluzaj
sobie prace
w ktorej dobrze sie czujesz ... a sprawa sie sama rozwiaze.
Musisz jednak liczyc z tym, ze powinienes nauczyc sie jezyka
kraju w ktorym chcesz zostac,
bo bez tego masz tylko szanse na prace sezonowa w polu,
a Ty masz chyba wyzsze aspiracje!
dcio napisał:
> A tak z ciekawosci , po po jakim czasie bezskutecznego
poszukiwania pracy podje
> liscie decyzje o emigracji?
>
> tez dalem sie nabrac na pierdoly ze, jak Walzowa bedzie
prezydentem Warszawy to
> o prace w samorzadzie nie trzeba sie ubeiegac bez znajomosci.
>
> Skutek stres, calkowite wypranie z pieniedzu bieda na maxa (jem
chleb ze slonin
> a, luksus ze wedzona i zsiadle mleko z kartoflami)
>
> Biore prace w Holandii za kase umozliwiajaca p[rzezycie a pozniej
bede szukal c
> zegos lepszego, choc wiem ze w Holandii za kilka lat bedzie tak
samo jak w Isla
> ndii, Szkocji Irlandii ktora zaleli Polacy.
Gość portalu: Aardvark napisał(a):
> Taaak? A ile wynosi płaca w pomocy socjalnej??? Właśnie mam propozycję pracy
> sezonowej w Horsens (Dania).
sledze twoje wypociny od kilku dni, nie mecz sie tylko zmien adres bo tym samym
sam sie dyskwalifikujesz,
a tak na marginesie to takim debilom jak ty nie daje nawet pracy do mycia
mojego kibla tu w polsce, zasrancu
PODATKI W DANII
Wyjeżdzam do pracy sezonowej do Danii. Nie mogę zrozumieć ich systemu
podatkowego.Pracodawca pisze mi, że jeżeli posiadam mieszkanie w Polsce i mam
za rachunki za czynsz, będę płaciała niższe podatki. Co zrobić w przypadku,
kiedy nie posiadam swojego własnego mieszkania (mieszkam razem z rodzicami),
rodzice nie płacą za czynsz bo mieszkają na wsi. Gdzie w Polsce mogę się udać
aby załatwić formalności z tym związane? Dziękuję za odpowiedzi
Zawsze tak bylo. Pozwolenie na prace to najwiekszy problem. Pamietam sytuacje
gdy rok temu, miejscowy farmer zatrudnil 10 osob do pomocy przy zbiorach
truskawki. Ludzie pisali aplikacje juz w marcu i od reki dostali kontrakty.
Pozwolenie mialo sie okazac kwestia formalna, lecz nie bylo tak latwo do konca.
Przyszedl czas zbiorow, rolnik sie zaczal wkurzac i mimo tego ze ludzie nie
mieli pozwolenia, sciagnal ich do Danii. Pracowac jednak nie mogli, wiec czekali
mieszkajac w namiotach lub jego mieszkaniu na pozwolenia (odpowiedz urzedu -
lada dzien beda). W koncu wlasciciel sie wkurzyl, bo mial sporo truskawek i lada
dzien zaczely by sie marnowac. Wyslal wiec ludzi do pracy, placac im na czarno.
Po 2 dniach nie wiadomo z kad pojawila sie kontrola z policji, wymagali
pozwolen. Ludzi odeslali do domu, rolnik dostal ok 50k DKK grzywny i skonczyla
sie praca sezonowa. Dlatego teraz kazdy pracodawca czeka na pozwolenia. Nie
warto ryzykowac jemu jak i wam.
aqua696 napisała:
> opisz dokaldnie co i jak
> musza wyjsc z tego srodowiska
> to podstawa
> walczyc o wykszlatcenie prace perspektywy
aqua nie moge wiecej napisac,bo sama sie nie orientuje.Wyjechalam z kraju
prawie 11 lat temu.Kontakt utrzymuje ze wszystkimi sasiadami z mojej
dzielnicy,moze to i smieszne ,ale taki ze mnie towarzyski czlowiek.Z
dziewczynami rozmawiam kiedy jestem w Szczecinie,informacje o nich i innych
potrzebujacych, zbieram plotkujac z siostra.
Wiecej informacji bede mogla podac kolo 22 grudnia wieczorkiem.Do czego czasu
niestety nic nie moge dodac.
Sama probowalam wyrwac je do pracy chociazby sezonowej,bo taka najlatwiej
znalezc obcokrajowcom,nieznajacym jezyka.Ale niestety,nie pojechaly. Dziewczyny
obecnie maja po 21 i 19 lat .Cale zycie przed nimi stoi otworem.Jak tylko bede
mogla sprobuje znalezc im prace u siebie w Danii ,gdzie mieszkam.Zreszta nie
tylko im to obiecalam.Staram sie szukam.Ale nie chodzi tylko o prace ,ale
rowniez o mieszkanie,wize i pozwolenie na pobyt.Jakies pieniazki na start ..To
wszystko kosztuje.Potzrebuje troszke czasu ,aby moc sobie wszystko
poukladac ,wymyslec dobry plan.