Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Witam!
Jestem nowy na forum więc się przedstawie. Nazywam się Paweł i mam 17 lat, jestem uczniem Liceum Ogólnokształcącego.
Mam pytanie dotyczące wieku i pracy za granicą ... wiem, że temat ten był poruszany nie raz - nawet na pytanie interesujące mnie najbardziej już znalazłem odpowiedź (wiem już, że mogę pracować za granicą pomimo tego, że nie mam pełnoletności), ale mimo to mam jeszcze kilka dodatkowych pytań :)
1. Czy moge w tym wieku (17 lat) iść do biura pośrednictwa pracy i poprosić o jakąś ofertę, czy zostanę odprawiony z kwitkiem ???
2. Czy mam szanse, aby biuro pośrednictwa pracy załatwiło mi również jakieś lokum czy to leży w moim interesie ???
3. Orientuje się ktoś z was ile może zarobić 17 latek w Niemczech lub Holandii w pracach sezonowych ???

Bardzo proszę i z góry dziękuję za odpowiedzi.



Witam. Muszę powiedzieć że jestem świeży na tym forum, jednak nie logowałem się tutaj bez powodu. Chodzi oczywiście o pracę za granicą...a konkretnie w Niemczech.

Takie pytanie do użytkowników forum. Znacie może jakieś prywatne konkretne oferty legalnej pracy, które nie są reklamowane na innych portalach ? Dodam tyko że praca sezonowa na zbiorach nie wchodzi w rachubę bo kosztuje ona zbyt dużo zdrowia. Czas pracy nie ma znaczenia i jeśli uda mi się zdobyć obywatelstwo niemieckie to może być nawet na stałe.
Mam doświadczenie i świadectwa w pracy na bocznicach kolejowych gdzie aktualnie pracuję, oraz wykształcenie średnie z maturą.
Jeśli ktoś ma dojścia do jakiś ciekawych ofert to proszę o info.

Pozdrawiam AdiX



byłem dziś w biurze pośrednictwa pracy i znalazłem ofertę pracy sezonowej w niemczech przy zbiorze truskawek jeszcz nie byłem w pracy za granicą i chciał bym zebyby było wszystko ok.

praca jest w mięscowości schlagresdorf koło kupin
zbiur na akord za 6 kg 2.5 euro
zakwaterowanie w byłej bazie wojskowej 3 euro za dobe
kałcja wynosi 20 euro
urząd rząda 100zł za koszty dokumentacji
jak mozna sprawdzić urząd czy jest rzetelny czy ma odpowiednie pozwolenia koncesie czycertyfikaty
proszę o informacje i sugestie kture mogą mi pomuc



Macieju. Żeby stać się gospodarczym potentatem należy przeprowadzić w kraju reformy, które za klika lub kilkanście lat przyniosą efekty. Jeśli juz musimy robić je po europejsku to idźmy śladami Irlandii. To co przeżywamy w Polsce obecnie to przypadkowe ożywienie gospodarcze, reakcja rynku na przyłączenie do UE i związane z tym perturbacje podatkowo-cenowe. Nic więcej. SLDowska propaganda przekuwa to na sukces rządu Leszka Millera i socjalistycznego myślenia o gospodarce. Media i opinia publiczna łyka te głodne kawałki. Ostatnim sukcesem jest obniżenie bezrobocia w Polsce. Nikt oczywiście nie powie, ze nadszedł sezon i pojawiły się oferty pracy sezonowej w budownictwie, ogródki piwne na ulicach miast (w których na 2 miesiące zatrudni sie bezrobotnych, za minimalną stawkę), praca dla zbieraczy warzyw i owoców (której bezrobotni Polacy nie chcą podejmować, bo im się nie opłaca a sąsiedzi ze wschodu rozchwytują i zarabiają po 100 zł dziennie).
Mówisz, że nie będziesz tworzył utopii. Ale ją tworzysz, wspomagasz utopistów z SLD swoim głosem.
Co do francuskiego socjalizmu - Chirac nazywa swoją partię prawicą. Chroń Panie Boże Polskę przed takimi prawicowymi politykami jak Chirac. Taka pseudoprawica rządziła już Polską - ZCHN, AWS. Dziś do władzy pcha się LPR i PiS. Pod nazwą partii prawicowych do włądzy dochodzą partie o socjalistycznych poglądach na gospodarkę i sprawy społeczne. Przykładów socjalistycznego myślenia u Chiraca jest wiele. Mi wystarczy propozycja podniesienia podatków w Polsce do wysokości podatków we Francji i Niemczech. To typowo socjalistyczne myślenie. Nie-socjalista obniży podatki, pozwoli na konkurencję, pozostawi to wolnemu rynkowi. Socjalista tworzący nowy ład w Europie - wielki wspólny rynek bez ceł i granic - zaproponuje podniesienie podatków.



Pojawił się nareszcie zwiastun ożywienia na rynku pracy. Stopa bezrobocia spadła w kwietniu z 11,2 do 11 proc., co oznacza, że tylko w tym miesiącu pracę znalazło 27,8 tys. osób – ogłosiła minister pracy Jolanta Fedak, odtrąbiając koniec najgłębszego kryzysu na rynku pracy od kilku lat.
Do spadku bezrobocia doszło między innymi dlatego, że w kwietniu pierwsi Polacy znaleźli zatrudnienie przy pracach sezonowych w budownictwie, rolnictwie i leśnictwie. To główny powód. Inny jest taki, że powiatowe urzędy pracy w całym kraju dostały długo oczekiwane pieniądze z Funduszu Pracy na aktywną walkę z bezrobociem, np. organizowanie szkoleń. Dzięki temu wielu bezrobotnych znalazło pracę.
Informacje są pokrzepiające, zwłaszcza że od kilku miesięcy bezrobocie nieprzerwanie wzrastało, i to dość raptownie. Najsilniej skoczyło w styczniu, do 10,5 proc. w porównaniu z 9,5 proc. w grudniu ubiegłego roku. Większość ekspertów stwierdziła wówczas, że czeka nas w tym roku załamanie na rynku pracy. Z powodu kryzysu niemal wszystkie branże miały zacząć zwalniać ludzi, bo gwałtownie kurczyły się zamówienia na nasze towary i usługi z zagranicy.
Dziś eksperci łagodzą swoje stanowisko, choć zauważają, że w tym samym okresie ubiegłego roku i dwa lata temu bezrobocie spadało mocniej. W kwietniu 2008 r. stopa bezrobocia spadła aż o 0,6 pkt proc., a w 2007 r., w okresie największej hossy na rynku, o 0,7 pkt proc.
Do większego optymizmu skłania również najnowszy raport portalu Pracuj.pl pt. „Rynek pracy specjalistów w I kwartale 2009 r.”. Wynika z niego, że liczba ofert pracy w pierwszym kwartale 2009 r. nie zmieniła się w porównaniu do trzech ostatnich miesięcy ubiegłego roku.
– To jest rzeczywiście bardzo dobra wiadomość, bo oznacza, że pracodawcy czekają ze zwolnieniami i nie tną zatrudnienia na oślep. Liczą, że sytuacja gospodarcza się poprawi – dodaje prof. Kryńska.
Jak twierdzą autorzy raportu Pracuj.pl, wciąż jest ogromne zapotrzebowanie na handlowców – w pierwszych czterech miesiącach tego roku do osób zainteresowanych tą pracą była skierowana niemal połowa wszystkich ogłoszeń. W ofertach pracy, wbrew pozorom, mogą też przebierać finansiści, a także inżynierowie, informatycy i osoby specjalizujące się w obsłudze klienta.
Kolejnym argumentem potwierdzającym, że na rynku pracy nie jest tak źle, jest to, że w ubiegłym roku zmniejszyła się liczba osób długotrwale bezrobotnych. Długotrwale bezrobotni to ok. 65 proc. wszystkich zarejestrowanych w urzędach pracy. Liczba ta zmalała o 10 proc. Zdaniem Fedak spadek jest związany z bardziej aktywną polityką przywracania bezrobotnych na rynek pracy – chodzi m.in. o lepszą współpracę ekspertów z urzędów pracy z osobami, które długo przebywały na zasiłkach.
Może dlatego minister Fedak jest optymistką i spodziewa się, że bezrobocie przez cały rok utrzyma się na podobnym poziomie 11 proc. Eksperci studzą jednak ten entuzjazm.
– Moim zdaniem bezrobocie utrzyma się na tym samym poziomie mniej więcej do października, gdy skończą się prace sezonowe. Później liczba osób tracących pracę wzrośnie, bo gospodarka nie będzie się szybko rozwijać, a może nawet się skurczy – uważa Mateusz Walewski, ekspert rynku pracy w fundacji CASE. Przewiduje, że bezrobocie pod koniec roku sięgnie 12–13 proc.
O sytuacji na rynku pracy w tym roku może przesądzić kondycja największych gospodarek UE, szczególnie Niemiec, które są naszym największym partnerem handlowym.



70 proc. firm wstrzymało nabór
Gazeta Prawna | 18.06.2009 | 07:00
RAPORT FiK | Zapotrzebowanie na pracę
O 1/3 spadła liczba ofert pracy
(fot. Jupiterimages)
O 1/3 spadła liczba ofert pracy oraz odpowiedzi na ogłoszenia. Firmy, mimo że oferują płace o ok. 7 proc. wyższe niż w 2008 roku, mają trudności w znalezieniu specjalistów.
Średnia płaca na Mazowszu była w 2009 roku najwyższa w kraju i według raportu agencji pracy tymczasowej i doradztwa personalnego Work Express wyniosła 5,8 tys. zł. Najniższe średnie wynagrodzenie otrzymywali pracownicy z województw wschodnich.

W regionie warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim oraz podkarpackim średnia płaca była niższa od średniej krajowej i nie przekraczała 3 tys. zł. Najwyższe płace oferowały firmy poszukujące kandydatów na stanowiska wyższego szczebla w branży IT (średnia płaca to 11 612 zł brutto), technicznej (11 413 zł brutto) oraz finansów i księgowości (10 445 zł brutto).


Wśród kandydatów zainteresowanych zmianą lub znalezieniem posady największym zainteresowaniem cieszyły się oferty pracy w administracji biurowej (40 proc.) oraz dla kadry zarządzającej i kierowniczej (30 proc.). Dyspozycyjność tej ostatniej grupy zawodowej wynika z kilku czynników. Duża jej część realizuje i wdraża w firmach konkretne projekty, po zakończeniu których często zmienia pracę. Pozostała część poszukujących zatrudnienia to osoby, które straciły pracę lub mają świadomość słabej kondycji swoich firm, co skłania ich do poszukiwania zatrudnienia.
Spadek aplikacji spływających w odpowiedzi na poszczególne ogłoszenia w porównaniu z latami ubiegłymi wynosi około 30 proc. Paradoks ten wynika m.in. z obaw przed zmianą pracy w obecnej, trudnej sytuacji, a także częstych doniesień o wzroście bezrobocia. Kandydaci znacznie bardziej doceniają obecnie bezpieczeństwo zatrudnienia i nie są już tak otwarci i chętni do zmian jak w roku ubiegłym - przyznaje Katarzyna Tajchman z agencji Work Express.

Katarzyna Gurszyńska ze Związku Agencji Pracy Tymczasowej także przyznaje, że na rynku pracy panuje stagnacja. Aż 70 proc. firm, w oczekiwaniu na rozwój sytuacji, nie planuje do września żadnych rekrutacji nowych osób, ale też nie zamierza zwalniać pracowników.

Zdaniem Katarzyny Gurszyńskiej, mimo spowolnienia odczuwalnego w całej gospodarce, w najbliższych miesiącach wzrośnie zapotrzebowanie na pracowników sezonowych. Zatrudniać będzie głównie przemysł spożywczy (napoje, lody), hotelarstwo i gastronomia. Osoby, które znajdą w tych sektorach zatrudnienie, zachowają pracę maksymalnie do października 2009 r.

AKTUALNE ZAPOTRZEBOWANIE NA PRACĘ SEZONOWĄ W UE

Francja. Najlepiej płatne zajęcie 16 euro brutto za godzinę oferują firmy poszukujące spawaczy i górników. Murarzom i cieślom-zbrojarzom oferowane są stawki nieco niższe, tj. 13 euro brutto za godzinę. Na płace od 11 do 12 euro brutto za godzinę mogą liczyć malarze, szpachlarze, monterzy stolarki budowlanej.

Niemcy. Najbardziej poszukiwane są polskie opiekunki osób starszych, które w zależności od kwalifikacji mogą zarobić od 29 do 40 euro brutto dziennie. W skali miesiąca daje to od 750 do 1050 euro netto (najwyższe zarobki osiągają dyplomowane pielęgniarki znające dobrze język niemiecki).

Katarzyna Bartman
Gazeta Prawna

Gazeta Prawna w internecie www.gazetaprawna.pl



kryzys w Polsce uważam jest to wymówka dla pracodawców-ponieważ 1 osoba w tej chwili wykonuje pracę za np. za 3 osoby-TO SĄ OSZCZĘDNOŚCI!!!!!!!!!!!!!



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)