Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Mam małe pytanie. Tak wyszło, że staram się o pracę w towarzystwie ubezpieczeniowym (którego nazwy nie wymienię). Jutro mam drugą rozmowę kwalifikacyjną i w związku z tym chciałbym się dowiedzieć o co powinienem zapytać na tej rozmowie/czego się dowiedzieć (odnośnie mojego ewentualnego zatrudnienia), żeby nie zostać "wyrąbanym" (bo takie ma obawy). Na pierwszym spotkaniu nie udało mi się dowiedzieć (chociaż pytałem tylko o ogóły) niczego konkretnego poza tym, że praca będzie polegała na dzwonieniu do ludzi w sprawie ubezpieczeń i że to podobno nie jest akwizycja. Te informacje mam uzyskać na drugim spotkaniu, na które mam też przygotować pytania dotyczące interesujących mnie kwestii. Proszę o rady, o co powinienem zapytać/na co zwrócić uwagę. Dziękuję.




byłem w sobote na rozmowie kwalifikacyjnej, przeszedłem 1 etap, na drugim była rozmowa z pania psycholog, a czy przeszedłem dalej to mają się odezwać w tym tygodniu, czyli na razie jest szansa na finał, a o prace moze byc ciezko ale bede walczyc :)
Zwierz po rozmowie z Toba psycholog bedzie porzebowal pomocy :D







Mi sie marzy w tym roku morze ;)



Mialem jechac w gory,kwatera zarezerwowana ale nie wiem czy wypali ;(



Jeśli serio nie chcesz się zwolnić to lepiej takiego argumentu nie używaj

Dobrze jest abyś wziął sobie kilka dni wolnego i poszedł na kilka rozmów kwalifikacyjnych - wtedy będzeisz wiedział czy gdzei indziej możesz zarobić więcej, czy nie.
Potem po wolnym przychodzisz do pracy i skłądasz od razu wypowiedzenie



" />Dla naszego klienta w Szwajcarii poszukujemy

PIELĘGNIAREK DYPLOMOWANYCH

Oczekiwania:
Dyplom pielęgniarski
Znajomość języka niemieckiego, francuskiego lub włoskiego na poziomie B2
Dodatkowe certyfikaty, kursy będą atutem

Oferujemy:
Zatrudnienie na szwajcarską umowę o pracę
Wynagrodzenie: 3.700 - 4.700 CHF brutto miesięcznie
Pomoc w znalezieniu zakwaterowania
Pomoc we wszystkich formalnościach związanych z pozwoleniem na pracę w Szwajcarii
Sfinansowanie wyjazdu do Szwajcarii na rozmowę kwalifikacyjną


Zainteresowane osoby prosimy o przesłanie CV w języku polskim oraz francuskim, niemieckim lub włoskim na e-mail: info@maxpersonel.pl. Prosimy dołączyć ksero dyplomu po polsku oraz w języku francuskim, niemieckim lub włoskim.
Szczegółowe informacje:
Max Personel Sp. z o.o. (nr rej 2950),
ul. Chopina 11/13,
65-031 Zielona Góra,
tel. 68 324 48 10



" />Sorry,ale czasem mnie ponosi. Po pierwsze wkurza mnie,że tworzone są przepisy,których nikt nie przestrzega.Po drugie, niech ludzie traktują kobiety jak osoby myślące- do szału doprowadza mnie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej "A co Pani zrobi z dzieckiem" Zawsze mam ochotę powiedzieć Uduszę! Jeżeli decyduję się na pracę w takich a nie innych godzinach to chyba przemyślałam sprawę i wiem co robię



" />Ah dużo ostatnio o tym myślę...

Jak byłam mała - chciałam być nauczycielką... Co mi sie w tym tak podobało, to ja nie wiem :P

Później chyba było też aktorstwo i inne takie :)

Jeszcze później dziennikarstwo czy architektura...

Ostatnio - francuski. Ale zrezygnowałam, bo co mi po tym będzie? Tłumacz? nieeeee... Nauczyciel? Nieeeee...

Myślałam też coś z fotografią, ale ja tylko lubię robić zdjęcie:D Nawet dobrego aparatu nie mam i jakoś tak chyba bym się nie nadawała...
[Kryteria przyjęć: przedstawienie prac fotograficznych w technice dowolnej (ok. 10 prac) i ich omówienie, rozmowa kwalifikacyjna z techniki, estetyki i historii fotografii] - ja nie mam o tym wszystkim pojęcia :D

No i ostatnio już tak coraz poważniej myślę o kulturoznawstwie...
"Absolwentów tego kierunku czekają różne możliwości pracy – wszystko zależy od wybranej specjalizacji. Mogą to być domy kultury, galerie sztuki, agencje reklamowe, różnorodne ośrodki kultury, wydawnictwa, muzea. Kulturoznawcy mogą też uczyć."

Już kiedyś miałam plany związane z jakąś agencją reklamową - myslę, że to byłoby coś dla mnie... Ale zdecydowana tak na 100% to jeszcze na nic nie jestem.

Właśnie wybierając się na studia - nie chce kierować się tylko tym co lubię, ale tez tym, co da pieniądze - no nie da się ukryć ;] A żem humanistka - informatyk ze mnie byłby żaden.

A może jednak ta fotografia?
Nie wiem, nie wiem...



" />
">SVZ ścierwo Poland poszukuje ludzi do pracy... brakuje im pona 200 osób na sezon... no cóż jak płaca taka praca

a jakie masz kwalifikacje kolego i jakiego wynagrodzenia oczekujesz? tylko szkoła średnia czy aż KUL w tomaszowie? jeżeli jesteś taki świetny fachowiec to przyjdz na rozmowę kwalifikacyjną, zaprezentuj się i negocjuj warunki zatrudnienia. dziady potraficie tylko psioczyć!

pracowałem już w kilku firmach (prywatnych i państwowych) i zawsze potrafiłem sobie zapewnić godne warunki pracy. jak mi się coś nie podobało to zmieniałem pracę, bo wiedziałem, że jest mnóstwo firm co przyjmie mnie z otwartymi rękoma. ale mam do tego podstawy. podczas gdy ty piłeś piwko pod sklepem ja zdobywałem wykształcenie i teraz to ja dyktuje za ile będe pracował.




TO DZIWNE!jAK CI BYłO TAK SUPER TO PO CO ZMIENIAłEś TYLE RAZY PRACę?????????????WARUNKI NEGOCJOWAłEś?????????????/!!!!!!!!!!!!!BUC!



jestem... KOBIETĄ

nie lubię... LUDZI FAŁSZYWYCH

męczą mnie... TEGOROCZNE ZASPY ŚNIEGU NA CHODNIKACH I DROGACH

nie żałuję... SWOJEGO ŻYCIA

zawsze... STARAM SIE BYĆ OK WOBEC INNYCH

planuję... ZAŁOŻYĆ RODZINĘ

nigdy... NIE MÓW NIGDY

chcę... BYĆ ZAWSZE KOCHANĄ

kłamię... NIE KŁAMIĘ

nie życzę nikomu... CO MI NIEMIŁE

denerwują mnie... REKLAMY W TV

boję się... ROZMÓW KWALIFIKACYJNYCH DO PRACY

czasami... JESTEM BARDZO SZALONA....



" />Witam

Oferta jest kierowana dla oryginalnej,sympatycznej,komunikatywnej,dobrze "reprezentujacej" sie dziewczyny w nowo otwieranym Solarium na recepcji w centrum Manchesteru.Wymagany jezyk angielski zdecydowanie wyzszy,niz komunikatywny.Rowniez doswiadczenie w branzy solaryjnej lub kosmetycznej bardzo mile widziane.Salon pomimo polskiej obs?ugi bedzie obs?ugiwal w znaczym stopniu angielskich klientow.Jezeli czujesz sie na silach,zadzwon aby umówic sie na krotka rozmowe kwalifikacyjna,a na niej poznac wiecej szczegó?ow.Nie ukrywam,iz zalezy nam na czasie.


"Savannah new tech Tanning"
07783486939



Ostatnio stosunkowo często chadzam sobie po mieście w gajerku, a to ze względu na to, że szukam aktualnie pracy, więc chodzę na rozmowy kwalifikacyjne, a tam trzeba jakoś wyglądać.
Zaobserwowałem, że ludzie widząc człowieka w garniturze lepiej go postrzegają - w sumie nic nowego klient w krawacie jest z natury klientem nie awanturującym się;)
Zabawne jest jednak to jak społeczeństwo daje mi to odczuć.
Otóż niemal zawsze gdy idę w garniturze ktoś mnie prosi o pieniądze i to nie tylko menele co każdego zaczepią dla 50gr, ale również np normalnie ubrany starszy pan nieśmiało prosi mnie o pomoc bo idzie do apteki ma 100pln ale wie że mu i tak nie starczy na leki bo ma cukrzycę i jest po operacji serca, więc raczej prosi o kilkadziesiąt złotych a nie np 2 zł... smutne...
albo też całkiem normalnie wyglądający gość chce 3,50 bo do karty do telefonu mu zabrakło.
Zastanawiające ile moż zmienić w postrzeganiu człowieka jego ubiór...
Pozdro



" />Witam,
mam serdeczną prośbę,
otóż nie znam języka angielskiego
a muszę przetłumaczyć temat mojej pracy magisterskiej na język angielski.

Temat brzmi:
"Analiza czynników wpływających na efektywność procesu rekrutacji przy pomocy rozmowy kwalifikacyjnej"

Dziękuję z góry za szybka odpowiedź
i pozdrawiam




Wszystko zależy od umiejętności wyjaśnienia kwestii częstej zmiany pracy.
Ja jednak nie mówiłbym o tym, że 3 razy pod rząd nie miałeś szczęścia z powodów niezależnych. Najprostszym rozwiązaniem jest mówienie, że była to praca tymczasowa i to wszystko, bez żadnych negatywów.

A w LM bym sie skupił na eksponowaniu swoich zalet, a nie wyjaśnianiu dlaczego i po co...


Oczywiście, że w LM trzeba się skupić na swoich zaletach. Ale jeśli nie masz pewności, że zostaniesz zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną, to nie zaszkodzi napisać, czemu zmieniałeś pracę tak często. Jak nie napiszesz, istnieje niebezpieczeństwo, że nawet na rozmowę Cię nie zaproszą.



Ja mam inny zawód niż nauczyciel. Żeby móc wykonywać swój zawód oprócz studiów wyższych musiałem skończyć studia podyplomowe, odbyć roczną praktykę i przejść przez postępowanie kwalifikacyjne w Ministerstwie, aby otrzymać uprawnienia. Dodatkowo muszę każdego roku uczestniczyć w 24h szkoleń podnoszących kwalifikacje zawodowe. Ja już na etapie rozmowy kwalifikacyjnej wiem co należy do moich obowiązków, bo moje obowiązki wymienia ustawa, a w pierwszych dniach pracy jedynie zapoznaje się z dokumentacją i ludźmi, z którymi mam współpracować.

Nie wiem jak lekarze, ale podejrzewam, że też mają jakiś obowiązek podnoszenia swoich kwalifikacji zawodowych, więc im starszy lekarz tym ma większe doświadczenie w zawodzie co jest w tej pracy bardzo potrzebne.

A jak jest z nauczycielami? Czy ich praca jest jakaś odpowiedzialna? Co najwyżej nie nauczą klasy materiału. Jakie konsekwencje mogą z tego powodu ponieść? Żadnych. Więc czy muszą się szkolić? Czy muszą się przygotowywać do lekcji w domu skoro uczą cały czas tego samego? Po co mają się cokolwiek więcej uczyć jak to nie wpłynie na ich wynagrodzenie? Jeśli ktoś jest kiepski na początku swojej kariery nauczycielskiej to taki sam będzie później.

Na pewno bym nie był dobrym nauczycielem, ale to nie było moim marzeniem żeby nim zostać. Podobnie chyba jest z wieloma młodymi nauczycielami w ZS Połaniec i nie tylko, także nie było to ich marzeniem żeby uczyć, ale gdzieś trzeba było studiować, bo wojsko wzywa, bo koleżanki studiują... Nie mówię oczywiście o wszystkich, bo pewnie są jacyś młodzi nauczyciele, dla których uczenie innych jest przyjemnością, a nie tylko obowiązkiem, którego nie lubią.



" />Może trochę "zmodyfikujemy" temat.
Jest rozmowa kwalifikacyjna, po jednej stronie kierman po drugiej pracodawca. Pracodawca pyta przyszłego kierowcę: kolego jakie masz wymagania płacowe i nietylko w stosunku do mnie? (zakładam, że sprzęt jest bardzo dobry, czas pracy również obowiązuje). Co wtedy mówimy? 4 może 6 tyś, każdy weekend w domu.....
Ty Cyryl robisz "castingi" więc możesz powiedzieć najlepiej. Z jakimi propozycjami najczęściej "wyskakują" przyszli kiermani?



Ja jak byłam na takiej rozmowie kwalifikacyjnej musiałam usunąć skórki frezarką, założyć paznokcia żelowego, po czym namalować lakierami jakiś wzorek na nim. Pani pytała m.i o doświadczenie, na jakich produktach dotąd pracowałam, czego oczekuję od pracy, czy jestem dyspozycyjna i ile chciałabym zarabiać . Ona sama mówiła o tym czego oczekuje od pracownika, jaki jest system pracy. Nie wiem jak inni, ale ja się z czymś takim spotkałam.



"Wiek" - pod tym pojęciem rozumiem zakończenie pewnego etapu w życiu. Na studiach mogłem sobie obkolczykować całą głowę i pomalować ręcę na niebiesko ale prowadzący nie mogli mnie uwalić za wygląd (oczywiście takie przypadki się zdarzały). Kiedy jesteś jednak twarzą jakiegoś produktu/usługi musisz wyglądać...hmmm....przystępnie? dla każdego przeciętnego Kowalskiego. Wkurza mnie to ale nie wygram z systemem próbując udowodnić, że mając włosy do tyłka dostanę pracę w banku. Najprawdopodobniej po każdej rozmowie kwalifikacyjnej zgubią w dziwnych okolicznościach mój numer telefonu. Życie jest brutalne i będę musiał popłynąć z prądem, żeby materialnie sobie poradzić. Nie mówcie mi tylko, że jeśli bardzo bym się postarał to mógłbym się obejść bez konformizmu - chyba za krótko jeszcze żyjecie.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)