Praca Restauracja Tychy

Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Obecnie posiadamy bardzo bogatą ofertę miejsc pracy, między innymi:
na lotniskach przy cateringu (przygotowywanie posiłków dla pasażerów, w
bufetach na 17 największych lotniskach Wielkiej Brytanii i wyspach.
Zatrudnienie jest przewidziane na okres od 6 do 12 miesięcy. Posiadamy
również miejsca pracy w hotelach (restauracje, bary, działy obsługi
klienta).

Posiadamy również doskonałe oferty pracy w USA dla studentów, absolwentów i
doktorantów.
Dla zainteresowanych podaję dane kontaktowe:

Osoby z okolic Bielska Białej zapraszamy do naszego biura, które się
znajduje w Bielsku przy ulicy Stojałowskiego44 w siedzibie Firmy SkyNet.com

Dla pozostałych kontakt telefoniczny (33) 821-64-27
lub mailem
biel@youthexchange.pl

Posiadamy sieć punktów obsługi w miejscowościach:
Katowice
Gliwice
Bielsko-Biała
Gdańsk
Koszalin
Lublin
Łomża
Olsztyn
Opole
Płock
Tarnów
Tychy
Wrocław
Skarżysko Kamienna
Bytom
Cieszyn
Kielce
Radom
Rzeszów
Zamość

Legalna praca za granicą.

Posiadamy również doskonałe oferty pracy w USA dla studentów, absolwentów i
doktorantów.
Dla zainteresowanych podaję dane kontaktowe:

Osoby z okolic Bielska Białej zapraszamy do naszego biura, które się
znajduje w Bielsku przy ulicy Stojałowskiego44 w siedzibie Firmy SkyNet.com

Dla pozostałych kontakt telefoniczny (33) 821-64-27
lub mailem
biel@youthexchange.pl

Posiadamy również doskonałe oferty pracy w USA dla studentów, absolwentów i
doktorantów.
Dla zainteresowanych podaję dane kontaktowe:

Osoby z okolic Bielska Białej zapraszamy do naszego biura, które się
znajduje w Bielsku przy ulicy Stojałowskiego44 w siedzibie Firmy SkyNet.com

Dla pozostałych kontakt telefoniczny (33) 821-64-27
lub mailem
biel@youthexchange.pl

Witaj(cie)!

Jadę , jadę z Tobą do Uli. Będzie jeszcze z nami moja starsza siostra - poznasz
moją świadkową - bo ma pytanie co do swojej kiecki.

Co do ciasta to... zamawiamy w Tychach.
I co ważne ja tak zdecydowałam.
Dzwoniłam dziś do Zawiercia i owszem - upieką mi ciasto na piątek 7 września
czyli dzień przed weselem. Blacha ciasta tak jak mówiłaś 42 złote, ale ta blacha
jest o połowę mniejsza jak się okazało niż te, które mogę zamówić w Tychach -
stąd o połowę niższa cena. Stwierdziłam, że na jedno wyjdzie. Owszem może w
Zawierciu trochę taniej, ale ostatecznie obliczyłam, że zamawiając w Tychach
oszczędzam czas. W piątek przed ślubem wolałabym jednak z ciastem nie kursować.
Wiem, że moge liczyć na Twoją pomoc, ale chyba bez sensu byłaby ta bieganina i
angażowanie jeszcze innych - dzień przed ślubem lepiej załatwiać jak najmniej, a
ciacho byłoby do odbioru wieczorem. Z Verdi przywiozą mi je sami do domu i do
restauracji bo transport wliczony jest w cenę.

Co do spotkania u Uli - to jeszcze zadzwonię, bo teraz jadę bo T. - zaraz kończy
pracę i jestem z nim umówiona.

Całuje i ściskam i dziękuję za namiary na ciacho. mam w notesie i myślę, że
przyda sie jeszcze na przyszłość.

I do zobaczenia wieczorem

buzaki

Ja moge polecic dwa punkty znane z wypraw z Tata:

1. Na drodze z Gliwic na Tychy...

Albo nie, bo zapomnialem jak to sie nazywa - ja to znam na zasadzie 'o, to
tu!' :)

Jezeli chodzi o moja ogolna zasade to jak mam gdzies cos zjesc w trasie (a
czasem bywam dluzej niz to typsonowe 5 godzin, bo np. z Wroclawia do Szczecina
i z powrotem z zaladunkiem i rozladunkiem to nawet i Typson nie obroci) to
wypatruje gdzie stoi najwiecej Tirow. Juz oni wiedza. I stereotyp ze TIRowiec
to zre tylko kielbase z grilla i golonke jest zupelnie nieprawdziwy :-)

Przewaznie gdzies gdzie jest duzo ciezarowek mozna zjesc dobrze i niedrogo.

Tutaj jak mam zjesc sobie hamburgera za 3 funty to jakos mnie odrzuca troche -
ja wiem, ze stosunkowo to wychodzi lepiej niz w Polsce, bo w Polsce za sume
zarobiona przez dwie godziny pracy kierowcy za kiepska stawke nie zjem lunchu w
restauracji, ale jak sobie pomysle, ze najtanszy hot dog w przyczepie kosztuje
10 zlotych to jednak wole sobie narobic kanapek :)

macso wrote:
| mmiejscowy zawsze powie do Tychów

No patrz, a ja nie zauważyłem. Może jak miejscowy powie "do Tych" to mu się
automatycznie zmienia miejsce zameldowania w dowodzie?

| Jezeli akcja rozgrywa sie w Zabrzu, to jaki miejscowy?
| Czepiasz sie.
dobra niech będzie ale mam racje i już.

Jasne, jak zwykle.

Widać wyraźnie że to lipa a nie żaden autentyk.
Wszystko jest ustawione pod przeciętnego słuchacza.
Przeciętny słuchacz w Polsce wie, że Zabrze i Tychy leżą
niedaleko siebie ( jasne, że ktoś kto codziennie musiałby dojeżdżac do
pracy z Zabrza do Tychów powie że to kawał drogi). Więc pasuje.
Przeciętny słuchacz w Polsce ma tez problem czy właściwa odmiana jest Tych
czy Tychów.

Człowieku, litości. Przede wszystkim: obie formy "do Tychów" oraz "do Tych"
są poprawne, może się z tym nie zgodzisz, ale napisz do Miodka, może
przyśle Ci kasetę z odcinkiem "Ojczyzna Polszczyzna" w której to wyjaśniał.

Łączac obie sprawy widzi w tym zalązek dowcipu, słabiutkiego, ale
dowcipu.
A idę o zakład że każy dzieciak mieszkający w trójkaćie Gliwice - Dąbrowa
Górnicza - Tychy
wie dokładnie jak się mówi ( niezależnie od tego czy to ślązak czy
dąbrowszczak.
A z kolei dla przeciętnego słuchacza cały ten rejon to jedna okolica i
wszyscy tam są miejscowi.

Mieszkam w Tychach od urodzenia i zapewniam Cię że część mieszkańców mówi
"do Tych" a część "do Tychów". Ja co prawda unikam mówienia nietyszaninowi
że jestem "z Tych" bo taki zaraz wpada na super oryginalny dowcip który
słyszałem już miliony razy żeby się spytać "z których? ha, ha, ha!" od
którego mnie mdli bardziej niż od dowcipu o matizie, luzakach itd i po
którym mam ochotę przywalić facetowi z misia i poprawić dwa razy z buta.

vat

Gość w restauracji wzywa kelnera i pyta:
- Czy muzycy w waszym lokalu grają na życzenie gości?
- Oczywiście!
- To proszę im powiedzieć, żeby zagrali w warcaby!

Spotyka się dwóch górali na hali w górach.
- Baco, słyszeliście, wełna mo zdrożeć.
- A kto tak powiedzioł?
- Kołodko.
- A gdzie on pasie?