Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Często jesteście zestresowani?
Co jest najczęstszym tego powodem?
Taki stres wpływa na was pozytywnie czy raczej negatywnie?
Dlaczego tak się dzieje ze się stersujemy?
Stres jest naturalną, nieuniknioną częścią naszego życia. Dr Hans Selye podkreśla, że stres jest normalną reakcją biologiczną każdego organizmu - normalnym fizjologicznym zjawiskiem związanym z procesami życia. Brak reakcji stresowej oznacza śmierć organizmu. Stres towarzyszy każdemu z nas. Jest naturalną reakcją na codzienne wyzwania i życiowe zmiany - nie tylko negatywne, ale i pozytywne. Stresujący jest zarówno egzamin na studia jak i obrona pracy dyplomowej, ale również pierwszy dzień w pracy oraz jej utrata. Jednym ze sposobów na udane życie jest umiejętne radzenie sobie ze stresem. To nie sam stres jest nie bezpieczny dla człowieka, ale to jak na niego reagujemy. Bardzo często stres jest wywoływany poprzez negatywne myślenie. Jeśli interpretujesz nową sytuację myśląc "Na pewno sobie nie poradzę", wtedy istnieje znacznie mniejsza szansa na efektywne zadziałanie, niż gdy postrzegasz nową sytuację jako taką, z którą można sobie poradzić.
A ja jestem na profilu ogólnym (własciwie, to u nas nie ma profilów) i również wybieram się na medycynę. Z tym że, każdy z nas ybierał fakultety z jakiś przedmiotów i w moim przypadku to była bio, chem i fiz (marzy mi się AM we Wro, gdzie niestety fizyka jest obowiązkowa).
jaką wiedzę trzeba posiadać aby się dostać do szkoły ponadgimnazjalnej, tak aby później móc dostać się na studia medyczne?
Myślę, że najlepiej zacząć od zakuwania biologii. Szeroki i bardzo różnorodny materiał do opanowania. Im wcześniej zacząć, tym lepiej. Do szkoły ponadgimnazjalnej przydatna jest przynajmniej podstawowa wiedza z chemii i fizyki (nawet jak chcesz się wybrać tam, gdzie fizyka nie jest brana pod uwagę). Później to juz właśna ciężka praca, jakiś dobry nauczyciel, co rozwieje wszystkie wątpliwości i...matura.
I przy okazji, serdecznie witam na Horum:)
No właśnie waham się pomiędzy tym w agrobiznesie, a zarz. i inż. produkcji. A co sadzisz o tej uczelni, bo ja raczej daleko mieszkam i mało o niej słyszałam. No i ciekawe co z praca po takim kierunku..ja rozważam tez zootechnikę.
ZiIP i TRiL na WIPiE to najbardziej techniczne i dośc trudne kierunki.
Sporo fizyki (mechanika, technika cieplna, elektrotechnika) matematyki ze statystyka, chemii nieduzo, biologii tez niewiele.
Mechanika, elektrotechnika obfitują w warunki, z innych tez bywa... do tego dochodza logistyczne, zarzadzaniowe i ekonomiczne przedmioty, a takze specjalistyczne typu inzynieria prod zwierzecej, ogrodniczej. Grafiki inzynierskie itp
Ogólnie rzecz biorąc specjalisci od produkcji sa pdoobno poszukiwani, a w naszej okolicy innych specjalistów od prod rolniczej i spozywczej nie ma.
Dostać się nie jakoś ciężko, ale niektórym podobno ciezko wytrwac( ale jak masz mózg i troche checi to spokojnie poradzisz ).
Natomiast co do Ekonomii i Zarządzania na R-E to opinie od znajomych są dośc różne, poczawszy od tego ze kierunki wakacje i nic nie trzeba robic, az do opinii ze po skonczeniu studiów tez za bardzo nie ma co po tym robic... ale to tylko zasłyszane.
Hej dziewczyny ja również w tym roku zdaje 2 raz i ostatni. W tamtym roku zabrakło mi kilku punktów i mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej
. Najgorsze jest to, że wiele rzeczy już zapomniałam ale łatwiej sobie przypomnieć niż się nauczyć. W tamtym roku dokładnie 11 listopada poszłam na pierwsze korki i w ciągu 7 miesięcy nauczyłam się całego materiału z biologii i chemii, więc wszystko jest możliwe dodam jeszcze, że pracuję w 2 pracach i na naukę nie mam dużo czasu
. W tym roku zastosuje inną taktykę, chcę od marca zrezygnować z jednej pracy i poświęcić cały czas na naukę, postanowiłam uczyć się sama ponieważ wiem na co zwracać uwagę. Taką umiejętność zdobyłam na korkach w tamtym roku. Aha ja zdając egzamin popełniłam jeden kardynalny błąd, który prawdopodobnie zaważył na moim wyniku, przed samym egzaminem przetrenowałam się ( tak mówi mój narzeczony), przez tydzień siedziałam po 15 godz i powtarzałam materiał, a w dzień egzaminu nie miałam siły siedzieć na auli
PS. mam do was pytanie gdzie zdajecie egzamin i do którego miasta chciałybyście iść na studia. Ja w tamtym roku zdawałam w Łodzi, a w tym zastanawiam się nad Białymstokiem. Docelowo chciałabym studiować w Lublinie ponieważ jest dosyć blisko ok. 130 km do mojego domu
.
bardzo bym chciała byc weterynarką ale narazie jestem w 3 gim i bede szła do liceum na profil biologiczno-chemiczny i niewiem czy pozniej dostane sie gdzies na studia .
Nie wiem czy trudno jest się dostać , ale pózniej podobno jest masakra
trzeba sie nauczyć nazw wszystkich kosteczek , dziurek u psa i innych zwierzą , w dodatku nie tylko po polsku ale i po łacińsku. To bardzo duzo nauki i kucia , to bardzo ciężka praca więc dobrze sie zastanów. no właśnie... łacińskie nazwy wydają się podobne do siebie (już nie pamiętam przykładów), jest ich bardzo dużo. Nie można zaniedbywać nauki, liczyć na szczęście, że jakoś minie tych 5/6 lat, gdyż w przyszłości może od tego zależeć życie zwierzęcia. Lekarz weterynarii powinien też kochać zwierzęta, ale jednocześnie zachowywać do nich dystans.
PS. Jak miło że tyle osób chce iść na weterynarię 