Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Tak naprawdę narazie nie liczy się to które studia gwarantują Ci większą widzę, lepsze przygotowanie itd. Liczy się opinia na temat uczelni prywatnych/państwowych jaką mają HR'owcy czy osoby odpowiedzialne za przyjęcie Cię do pracy. Nie ma się co oszukiwać, państwowe uczelnie wygrywają tutaj.

A co do humanistów, w każdej pracy wymagającej kontaktu z drugim człowiekiem( przedstawiciele handlowi, trenerzy itd) ludzie po AWF'ie, psychologii, socjologii itd zawsze znajdą pracę.



Jak bym nie musiał sie przejmować pieniędzmi to oczywiście, że bym nie brał pieniędzy za treningi. Robił bym to dla tego, że lubię ćwiczyć sztuki walki i lubię uczyć innych. Czy to oznacza, że byłbym instruktorem, a ktoś kto kto bierze za to pieniądze nie jest instruktorem? Co to za durne rozumowanie. Instruktorem się jest ze względu na swoją wiedzę, doświadczenie a także chęć i umiejętność przekazywanie swojej wiedzy innym.

W dawnych czasach, w Chinach uczniowie również płacili swoim mistrzom. Znam osobiście jednego instruktora, który robi treningi za darmo. Wiedzę też ma bo jest po AWFie. Doświadczenie zdobywa się przez całe życie. Robi to bo po prostu to lubi. Czy to znaczy, że jest lepszym instruktorem niż ten co bierze pieniądze? Krótko i stanowczo NIE. W kontekscie lepszy czy gorszy instruktor można jedynie rozpatrywać to jak traktuje swoich uczniów i jak potrafi przekazać swoją wiedzę.

Skończmy już ten temat bo realia są jakie są. Praca jak praca. Liczy się zaangażowanie. Idąc dalej tym tropem można by powiedzieć, że nauczyciele też nie powinni zarabiać za nauczanie.

A teraz off-top. Sorki ;]
Głupi jestem, że wcześniej nie skojarzyłem P. Gizmo z moim dawnym trenerem Pozdrowienia Panie Gizmo od Dzika.



KoKs :
Dziekuje Z biała kredka to moje początki dopiero, dlatego nie wyglądaja tak realistycznie Swoja droga to mój pierwszy narysowany pies w zyciu Tym bardziej ciesze się że sie podoba

Tobol:
Gdybym była jakimś szczególnym talentem siedziala bym teraz na ASP a nie na AWFie

A to póki co mój ostatni ( bo wyjdzie na to że się chwale )... świeżo spod mojej ręki
( A te beznadziejne paskina pracy zawdzieczam swojemu genialnemu skanerowi :/ )



Trzeba prawdopodobnie znaleźć nowe miejsce do gry, bo na Ósemce potrwają trochę te prace.
Piszę o tych propozycjach, które między nami już słyszałem: błonia koło Juveni - boisko do nogi z bramkami jest, w Podgórzu, na Dąbiu koło Wisły. Jest też na starym Awfie, tuż za siatką koło Ósemki [widać z miejsca, gdzie graliśmy do tej pory], może w zimie by pozwolili, byłoby blisko- choć wątpie, się mnie kiedyś koleś czepiał, że po bieżni biegam [?!], a to zwykły żwir jest wokół boiska...

No chyba, że się uwiną z tymi pracami i nie będzie im przeszkadzało, że na nowej murawie będziemy grali

A stare wilki co sądzą o sprawie?




Jest na rurkach reynoldsa (531 butted) wiec raczej nie scisly racing ale ok! Wada tego Jaga to...rozmiar dla kurdupli 530

Dodge to był XXI Wyscig Pokoju w którym jechali:Magiera, Bławdzin, Czechowski, Hanusik, Jasiński i Kegel .Same wielkie nazwiska polskiego kolarstwa.
Hanusik był zdecydowanie najmniejszy ciałem, ale najwiekszy sercem w tej grupie i nie wykluczałbym,że to jego rower!!!!Dzięki Ci za zdjęcia,bo nareszcie widzimy najprawdziwszego Jaguara Kadry Narodowej z tamtych lat,a dokładnie z 1968 roku!!!.O Boże miałem wówczas 16 lat i zaczynałem juniorska przygode z łyzwami !!!! I cieszę sie,że forum nabrało troche życia i smaku historii,bo to były naprawdę piekne i niekiedy ciekawe czasy.Ten XXI miał zakończenie w Warszawie i był swiadkiem najwiekszej bitwy MO z kibicami,bo ruskie nieuczciwie prowadzili!!!Historia,która można opisać w pracy magisterskiej na AWF-ie.Jako posiadacz klasy mistrzowskiej takie studia miałem bez egzaminów i za darmo!!!!Tylko takiej pracy nie wolno było pisać



DZIEN 4

Polozylem sie spac kolo 22:30 po uprzednim przyjeciu bialka i ZMA... spalo sie konkretnie i automatycznie wstalem o 5:55;p rutyna przy wstawaniu do pracy:P ale jestem wyspany... od razu wypilem porcje XS i o 6:30 zjadlem omleta... ugotowalem sobie ryz usmazylem warzywa i zaraz ide smazyc kurczaka bo dzisiaj mam zajecia teoretyczne od 10-13 a potem praktyke na silowni do 18 wiec trzeba sie uzbroic w jedzenie:D

Wczoraj na kursie Pan Stefaniak powiedzial, ze mam niezla definicje i rzezbe i moglym wystapic u nich na zawodach 14 maja, ktore odbywaja sie na wroclawskim AWFie;p hehe... fajna sprawa, ale troche za chudo aby sie pokazywac... moze za rok;p

tutaj 2 fotki na czczo... troche plasko i kiepska jakosc bo z telefonu, ale mysle, ze cos widac:)





pzdr!



b]zcccz [/b]- na AWF-ie nie prowadzi się specjalizacji dyscypliny " żużel" - powód małe zainteresowanie światka żużlowego zatrudnianiem ludzi spoza srodowiska, ponadto bardzo mało zawodników tej dyscypliny kończy studia o studiach magisterskich nie wspomnę. W Gnieźnie studia magisterskie ukończyli Paweł Maciejewski, Tomasz Nowakowski, Łukasz Związko, może kolejni dołącza.

Dziś uprawnienia instruktora sportu żużlowego nadawane są przez Ministerstwo Sportu poprzedzone dwuetapowym kursem zakończonym egzaminami oraz pisaniem pracy na określony temat z jednoczesną obrona przed komisja ZG PZM. Zeciu ukończył kurs z wyróżnieniem. Co do stażu to w Gnieźnie nie jest praktykują taka forma szkolenie sztabu szkoleniowego ogromna szkoda.

Od dłuższego czasu mówi się o otworzeniu studiów podyplomowych w celu podwyższenia poziomu polskich szkoleniowców. Można było w klubie myśleć wcześniej i formie zorganizowanej wprowadzić taka formę stażu.




Czepiać, to trzeba mieć się czego!
Po pierwsze, forma zgrupowania jest prekursorska jeżeli chodzi o brydża, więc może i niedoskonała (choć, to organizatorzy i uczestnicy powinni się wypowiedzieć, na co liczę)
Po drugie, nikt nie chce nauczać w trakcie, tylko wskazać luki i możliwości, które każda para musi odrobić w domu
Po trzecie, mecze na DME rozgrywane są o każdej porze dnia i wieczoru, więc nie szukajmy optymalnych godzin aktywności, które i tak są różne dla każdego
Moim zdaniem zgrupowanie kadry to świetny pomysł, żeby nie było wątpliwości :). Już dawno amatorskie podejście do sportu i talent przestały wystarczać do odnoszenia sukcesów. Bardzo istotne będą komentarze uczestników i organizatorów zgrupowania, co do tego nie mam obiekcji. To oni muszą odnieść wymierne korzyści brydżowe z tego szkolenia, najlepiej medale na DME.
Jeśli coś jest pionierskie to nie znaczy, że musi takie pozostać. Mistrzami są tutaj Japończycy, którzy z dobrego pomysłu potrafią zrobić świetny przez pracę nad samymi detalami. Jeśli czepiam się szczegółów to po to, by następnym razem było lepiej. Doświadczenie uczy, że jak wszyscy pieją z zachwytu to nic się nie zmienia - lepsze jest wrogiem dobrego. Może rzeczywiście warto opracować program szkoleniowy dla dyscyplin umysłowych na którymś AWFie?



dzieki serdeczne za opinie!! Ja z natury zawsze bylam optymistka i umialam zaryzykowac, ale odkad sa dzieci to jestem bardzo ostrozna. Chociaz ostatnio zaryzykowalismy - maz zrezygnowal ze stalej pracy zeby poswiecic sie temu co kocha (jest po AWF-ie) czyli pracuje jako masazysta i trener osobisty kulturystyki i fitness :lol: wiec zarobki sa rozne co miesiac, wszystko zalezne od klientow. Ja natomiast mam dobra prace, ale spedzam w niej razem z dajazdem 10 godzin :cry: a chcialabym poswiecic sie wiecej dzieciom, no ale cos za cos :cry:



Potrzebna pomoc, praca mgr
  Mam wielka prosbe. Studiuje na AWFie pisze prace na temat poziomu agresywnosci i asertywnosci wsrod kibicow.Jesli ktos moglby mi pomoc to prosze przeslac mi pustego maila na lwoman@interia.pl w tytule wpisujac ankieta. Ostrzegam tylko ze sa to anonimowe testy na asertywnosc i agresywnosc terytorialna, nie ma tam zagadnien zwiazanych bezposrednio z kibicowaniem i niestety maja sporo zagadnien ale szybko sie je wypelnia.Z gory wielkie dzieki. Pozdrawiam (L)



to fakt...nie jest równy, aleeee w takim razie co chce robić po AWFie Maciej?

ja idąc na tą uczelnie przynajmniej wiedziałam, że będę wiązać przyszłość ze sportem na tyle, że wykształcenie, które tam uzyskam, otworzy mi furtki do pracy w tej branży

pójść na studia, żeby tylko coś skończyć? porażka



Studia i ciaza
  Co zrobić, jeśli zajdę na studiach w ciążę.Bardzo chciałabym mięć dzidzię, zostało mi pół roku do obrony pracy magisterskiej a czuję, że chyba jestem w ciąży.Wspomnę, iż uczę się na AWFie ale na ostatnim V roku nie mam w planie zajęć żadnych forsownych zajęć fizycznych.Czy mimo wszystko powinnam zrezygnować na studiach z zajęć jeśli będę w ciąży?



Uwaga, przydlugi wstep!

Od kad pamietam zawsze chcialem byc zolnierzem, z wczasow w Bulgari przywiozlem sobie kalacha na 4ry wielkie r20 zamiast wiaderka i lopatki na kazdym balu przebierancow w podstawowce krzys byl zawsze w moro i bordo berecie (nie pytajcie z kad sam niewiem), zamiast na mecz pilki noznej szedlem obejrzec pokaz skokow spadochronowych, itd. itp.. Potem przyszedl czas komisji wojskowej z ktorej wyszedlem dumny jak paw z przyznanej kategori A, nastepnie badania do zmechu i pierwszy prawdziwy kontakt z monowska absurdalna rzeczywistoscia (jest nabor, nie ma naboru- jak w kalejdoskopie). Poszedlem wiec na AWF bo rodzice pchali mnie jednak na cywilne studia, a ja sam bylem mocno zniesmaczony szopka jaka miala miejsce podczas naboru do WSO, jednak okazalo sie ze studia cywilne nawet na AWFie sa dla mnie za ciezkie (wyrycie skryptu z anatomii i fizjologii rozmijalo sie troche z moimi wyobrazeniem studiowania wychowania fizycznego) wiec co pol roku przed kazda sesja rodzice traktorem musieli mnie odciagac od pojscia na WKU i zgloszenia sie na ochotnika, co pol roku na nowo przekonywali mnie do rocznego studium oficerskiego, az stwierdzilem ze pora wyjechac cos zarobic. Siedze wiec juz od kilku miesiecy w Irlandii, nic nie robie i dostaje za to grube siano ale caly czas mam swiadomosc ze nie to chce w zyciu robic, jestem na urlopie dziekanskim do lutego i w grudniu stuknie mi 22. Siedzac tutaj i codziennie myslac ze chyba mijam sie z powolaniem podjalem decyzje ze w lutym wracam do Polski i ide prosto na WKU.
Czytajac jednak to forum zaczynam miec duze watpliwosci i nie chodzi mi o to ze myslalem ze bede rambo i wogole bedzie smerfastycznie i ruzowo, a okazuje sie ze bedzie raczej szaro, bo to wiedzialem juz wczesniej, ale widze ze wszyscy uciekaja z wojska, wiec zastanawiam sie dlaczego ja sie tam pcham?

wiec pytanie co zrobic?

a)Zostac w Irlandii i dalej zarabiac pieniazki (mam tutaj naprawde dobra prace i dziewczyne do ktorej jestem dosc mocno... przywiazany)

b)Wrocic do Polski i zaczac sie w koncu realizowac albo chociaz sprobowac

Najchetniej zostalbym tutaj jeszcze z rok i obserwowal zmiany w WP z bezpiecznej odleglosci ale obawiam sie ze i tak przebimbalem juz 4ry latka i na ztce bede "ojcem"
Plus chce zaczac kariere wojskowa od rozpoznania w 6bdow, a cholera wie jak dlugo jeszcze beda mieli nabor na ztke (tak wiem ze to moje pobozne zyczenie tylko, ale zrobie co sie da zeby tak bylo i nie widze ku temu zadnych przeciwskazan )

Wiec chcialbym uslyszec opinie starszych kolegow i naprawde mam nadzieje ze chociaz jeda bedzie za opcja b, bo poprostu nie widze siebie w innej roli, a jak nie sproboje to wiem ze bede zalowal bo juz teraz zaluje ze sie nie zglosilem wczesniej.

Pozdrawiam Bregu

P.s. Zamieszczam ankiete a co mi tam



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)