Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Startujcie młodzi, popieram to całym sercem! Wiecie że w Małopolsce jest więcej radnych po 60 tce, niż do 40 stki? Zaś ludzie do 30 stki jest naprawdę kilkudziesięciu w całej Małopolsce i to nie tylko w gminach, ale łącznie radami powiatowymi i sejmikiem!!!
Zatem jeżeli chcecie że Chełmek i powiat był miejscem do życia dla młodych, to nie wybierajcie generalnie starszych niż 35 lat. Maciek, a TY? Komitet utworzysz bez problemu z forumowiczów. Budujcie paczkę. Pokażcie emerytom gdzie ich miejsce... w parku na szachach jak w Krakowie... tam jest miejsce emerytów. Zasłużyli na odpoczynek. Na rządzeniu gminami i Polską nie znają się.
Czy poradzili sobie z brakiem wykszałcenia dorosłych? Ilu jest po podstawówkach, zawodówkach jeszcze ludzi... ilu jest bezrobotnych, ilu korzysta z opieki społecznej. Pokolenie emerytów nic nie zrobiło skutecznego żeby to niwelować. Mamy wszyscy wyjechać z Polski? Przecież nie to chodzi. To do nas powinni przyjeżdżać Tak samo w gminach. To nie Wy powinniście jeździć po 50km za pracą, ale TU powinni ludzie przyjeżdżać i szukać pracy, wzbogacać gminę, wydawać TU kasę zarobioną
Cieszę się że powstało to forum. Paru młodych radnych będzie miało szansę większą. Media samorządowe mają opanowane emeryci. Siła w niezależnych witrynach, forach, gazetach i radio.
Pora budować też komitet do rady powiatu. Tam samo SLD, lewica.... oj przewietrzyć trzeba radę powiatu, przegonić to obecne towarzystwo w polityczny niebyt. Też muszą młodzi wejść, najlepsi ludzie.
Witam,
Na zagajenie tekst:
Polska - Strona główna - Internetowe wydanie dziennika ogólnopolskiego
Nie chodzi mi nawet o to czy jest podkręcany czy nie, ani czy PO to przepchnie czy nie. W każdym razie problem an pewno powróci.
Jako, że większość ludzi tu piszących (w tym ja) emeryturę zobaczy (albo i nie) za około 30-40 lat jestem ciekaw opinii. Perspektywa oddawania właściwie prawie dożywotnio ok. 1/3 dochodów na składki skłania do jednego pytania:
Jesteśmy albo będziemy wyrobnikami dożywotnimi we własnym kraju czy nie?
Już teraz wiadomo, że na nas nikt nie bedzie odprowadzał składek, jak my teraz na emerytów, więc trwają poszukiwania odpowiedniego przymuszania nas samych do zrobienia sobie udanej "złotej jesieni". A może ktoś wie jak to wygląda w praktyce w innych krajach?
Z tego co rozmawiałem ze starszymi ludźmi, to po ok 55 roku nie ma się ochoty na nic, a szczególnie na pracę. Poza tym jeżeli wiek zostanie wydłużony, to kto zatrudni takiego 60-latka, skoro już po 40-tce jest problem. A wiadomo, że na projkcie 67 może się nie skończyć.
A może już gromadzicie grube pliki dolarów na 3 filarach/w bankach/skarpetach i macie to gdzieś?
Witam serdecznie :)
Tym serdeczniej że jest to mój debiut na dogomanii. Noszę się z zamiarem kupna psa i po namyśle mój wybór padł na airedale terriera. Ale jest jedno ale. Mieszkam w bloku, na 6 piętrze. Mieszkanie ma 50 metrów kwadratowych. Czy pies tej rasy nadaje się do takich warunków? Nadmienię jedynie że pracuję w domu, praca czasowo nienormowana, tak więc jeśli chodzi o czas to nie ma problemu. W domu nie ma dzieci ani żadnych innych zwierząt. Jest tylko jeszcze jedna dorosła osoba, a ja sam po 40-tce :-( No i dodam jeszcze że to byłby mój pierwszy pies. Proszę o radę :)
To może się jednak dowiemy coś o twojej rodzinie. Jak na razie to dwie strony pustego tekstu i nic.
No dowiedzieliśmy się - mamusia po sześćdziesiątce.
Pewnie też bym była tak szalenie sfrustrowana, gdyby jedynym celem mojego życia była praca zawodowa i po trzydziestce mieszkałabym z mamusią - więc wybaczam wszystkie nieprzemyślane słowa i złośliwości :D
No wiesz, nie każda rodzina musi być taka jak zapewne twoja, gdzie starszych ludzi, rodziców wykorzystuje się na maxa finansowo, a potem wykopuje się do domu starców z nadzieją, że szybko zejdą i spadek zostawią.
W mojej kultywuje się wielopokoleniowość i kiedy moja matka została sama po 40 latach małżeństwa wybudowałam jej dom, w którym możemy być od siebie niezależne, a jednocześnie mama nie martwi się o samotną starość.
Ale moja matka wychowała samodzielnego człowieka, a nie pasożyta, który tylko czeka, aż ktoś mu pod nos podetknie.
Tak, jak zwykle masz rację , jestem typowym pasożytem , dziewczyno - ja z matki emerytki i bezrobotnego ojca to myliony wyciągam, a juz zacieram rączki, aż w spadku dostanę naczynia kuchenne, kilka swetrów mamy i robot kuchenny Zelmera, a jak sąd sprawiedliwie "majątek podzieli" to jeszcze 1/3 Albeny mi się dostanie. Jessssu - w życiu takich luksusów nie widziałaś.
Ale i tak - tu błysnęłaś specyficzną dla siebie logiką:
A poza tym ja jestem przed 40-stką, a nie po 30-tce, uprzejmie proszę o trzymanie się faktów.
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Cytat:
OMG EOT bo widzę, że zabrnąłeś już za daleko w tym dywagowaniu.
Tak szczerze mówiąc, to Ty też:lol: wogóle nie zrozumiałaś, co autor miał na mysli:
Cytat:
mam 30 dychy na karku zero doświadczenia z fotografią, jakieś zdjęcia pewnie porobię, ale czy to trochę nie za późno zaczynać w tym wieku...
..i zaczęłaś od "pracy ciałem":grin:
Autor miał na myśli sam fakt nieco gorszego przyswajania wiedzy przez osoby, które mają jakiś tam blizej nieokreslony wiek (niekoniecznie takie po 50-tce:mrgreen:) i nie miał tu na mysli nic związanego z pracą manualną, co zaznaczyl pisząc o braku doświadczenia z foto. Czy do tego trzeba mieć mięśnie ze stali, gibkośc baletnicy i kondycję jak Armstrong? Chyba nie:p
Moje zdanie jest takie: Masz 30 dychy na karku, (cholera, toż to 300 lat!:shock:) zero doświadczenia, ale co z tego. Na opanowanie podstawowego sprzętu, żeby w miare sprawnie się nim posługiwać wystarczy.. góra parę miesięcy, potem książki fotograficzne, teorie, kadr, kompozycje, światło (z grubsza) no 5 lat. a potem całe kolejne 40 na rozszerzanie pojętej wiedzy i dopracowywanie szczegółów..
Na pytanie, czy nie jest za późno: stanowczo NIE:mrgreen:
U mnie w pracy nie ma pań po 50-tce, nie ma nawet pań po 40-tce. Są sami młodzi ludzi i atmosfera jest raczej oczyszczona:-)))))
Ale historia niezła:-) Ja chyba bym coś zmyśliła, żeby tej pani zapewnić jeszcze większy poziom adrenaliny:-))))))
JoannaR i Pawełek 19.09.2003 