Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Ojej, znowu chciałeś zabłysnąć jak zawsze i napisałeś długaśnego posta, który znowu mało co wniósł do dyskusji, poza tym że jak to zawsze u Ciebie jest zbiorem propagandowych pustych hasełek bez większej zawartości merytorycznej. Poczytaj coś o rynku eneregetycznym, dowiedz się jakimi zasobami naturalnymi dysponuje Wielka Brytania i jak klasyfikowany jest węgiel i dlaczego podmiot X nie może używać węgla z kraju Y. Może pewne mechanizmy zrozumiesz i przestaniesz stosować gadkę a la Lepper- niosłe hasła bez konkretów.
:glaszcze:
Juz nie bede :(
Viva la PKP!
Viva gornictwo
i poczta polska
2. bez politykow i wyzszych sfer bylby jeszcze bogatszy na cholere politycy, prawnicy, sedziowie, prokuratorzy, policjanci itp. itd.
[:|]
Pewnie zaraz sie czegos dowiem od naszego rewolucjonisty forumowego o moich pogladach ale czy to nie wyzsze sfery zapewniaja prace? No i klasa srednia przedewszystkim ale ciezko mi sie domyslic czy Ci przekleci burzuje, Ci, Ci, CI PRZEDSIEBIORCY! pijawki na zdrowym organizmie narodu, nie sa klasyfikowani czasem jako sfera wyzsza.
Pozbadzmy sie tez policji. Pijawy cholerne. Komu sa potrzebni w tym uczciwym kraju, nalezy ich przegonic palami tak samo jak sedziow, prokuratorow i prawnikow. Potem mozemy zniesc wszystkie prawa i pozbyc sie politykow bo nie beda potrzebni. Wszystko upanstwowimy bo to najlepszy system byl i bedzie nam dobrze bo kopalnie gigantyczne zyski przynosza wiec wystarczy na skromne renciny gornikow i ich pozegnalne pensje
Tym optymistycznym akcentem chce powiedziec: Dobranoc
No żesz q_rwa...
W takim razie ja nie wiem czy pojadę.
Primo, słabo stoję z kasą a zniżki PKP nie mam. Secundo, w niedzielę idę do pracy - jak pociąg/autobus/cokolwiek będzie bardzo późno w Kielcach to bez sensu.
Kozi, weź zrób coś z tym, masz cały tydzień, proszęęęę!
Garść wiadomości jakie dziś pozyskałem.
W Dzienniku Zachodnim był artykuł na temat biedaszybów w Zagłębiu.
Moja babcia pochodzi ze Strzemieszyc, to koło Dąbrowy Górniczej.
Z jej wspomnień - brat jej ojca pracował jako górnik na kilku kopalniach, ostatnia jaką ona pamięta to kopalnia Kazimierz - zarabiał 500 zł i to była wręcz kupa forsy.
Pamięta też jak strajkowali z podowu planów zamknięcia kopalni. Było to po jakimś wypadku ponieważ w Strzemieszycach w kościele był pogrzeb zbiorowy, ok. 30 pochówków na raz, była na tym pogrzebie jako dziecko - to na marginesie.
Jej ojciec, czyli mój pradziadek, jako pomocnik maszynisty na PKP zarabiał podstawy ok. 210-220 zł, do tego dochodziły dodatki za kilometry, za pracę w nocy itp.
W DZ podają, że średnia płaca w latach 30tych wynosiła 300 zł. Tona węgla na czarnym rynku, z biedaszybików była dostępna już od 11 zł, cena rynkowa węgla z kopalni to 64 zł, wg DZ górnik zarabiał w kopalni średnio 600 zł (to by się zgadzało z tym co pamięta moja babcia).
Postaram się wyciągnąć od niej więcej informacji "użytkowych" 
Po prostu nie sposób porównywać pracy aktorki i nagonki mediów do pracy konduktorki PKP. Wiadomo. Zarabia wielkie pieniądze, ale coś za coś. W tym zawodzie liczy się duża odporność psychiczna.
Mimo wszystko na jeden dzień myślę, że konduktorka PKP zamieniła by się z Jen, czy Jen by się zamieniła - wątpię (chyba, żeby komuś coś udowodnić). Natomiast na 100% zagrałaby idealnie konduktorkę w filmie
.
Idąc twoim tokiem myślenia na trasie Bielsko-Cieszyn autobusy też świetnie dają sobie radę, tym bardziej, że pociąg wlecze się tam 30-40 km/h.
Proponuję wysłać list do Urzędu Marszałkowskiego z zapytaniem, dlaczego wobec tak druzgocących faktów wciąż dofinansowuje tę linię.
Tak, jeszcze najlepszą linię i najbardziej klimatyczną w woj. Śląskim mi zlikwidują
Może to nie jest linia dla pasażerów dojeżdżających do Cieszyna i Bielska do szkoły, czy pracy, ale napewno jest to linia turystyczna dla MK z regionu i nie należy jej likwidować. Poza tym jak Urząd Marszałkowski dopłaca, to są jakieś ku temu powody. Co innego, że PKP tak "zajechało" tę linię bez remontów że 20 na godzinę to jest średnia prędkość. Nie od dzisiaj przecież wiemy, że pociągi na tej trasie zazwyczaj wożą powietrze.
Neily rozumiem ze podpis pod projektem ustawy o zniżkach na PKP podpisałas??
To także jest inicjatywa Samorzadu
Uczestniczymy także w pracach nad stworzeniem systemu oceny nauczycieli akademickich i jakości kształcenia na UŚ.
Juwenalia - jasne to za 4 miesiące, dodam jednak ze prace nad tym projektem trwają od początku grudnia ubiegłego roku.
I CO Z TEGO???!!! Się pytam!
Rząd wprowadził przymusem usamorządowienie, które w swej naturze i strukturze uwstecznia i niszczy lokalną kolej - podwyższając "koszty stałe" (biurwy i związków) do mega absurdu, obiżając wydajność pracy na jednego kolejarza poza granice norm albańskich.
A Pan ten absolutny szit poparł. Dla interesów swoich, własnej partii, koalicji, rządu? Kogo???
Bo nie rozumiem. Na pewno nie samych kolejarzy (którym to się bokiem odbije), a już na pewno nie w interesie pasażerów. "Uratował" Pan i rząd spółkę PKP PR? Nie, pogrążyliście tę spółkę, pozbawiając ożywczej mobilizacji w przypadku wprowadzenia ożywczej dla rynku konkurencji. Zostawiliście ją we własnym sosie.
Amen.
Pozdrawiam
Robert Wyszyński
PS. A 14 grudnia zbliża się...
Pantaqruel, żaden związek zawodowy na PKP nie jest przygotowany do strajku nie tylko pod względem finansowym, ale przede wszystkim organizacyjnym.
Osobiście nie popieram strajków w formie blokad torów itp. Uważam, że znacznie lepszą i bardziej skuteczną formą protestu byłoby:
- strajk włoski,
- masowe zwolnienia chorobowe,
- masowe urlopy na żądanie,
- masowe oddawanie krwi (przysługuje zwolnienie z pracy).
Wystarczy się zgrać, wybrać jedną/dwie z w/w form protestu, a to skutecznie sparaliżuje ruch kolejowy i nikt nam kolejarzom niczego nie zarzuci, bo formalnego strajku nie będzie. I co najważniejsze - do tego nie potrzeba "S"przedajnych działaczy związkowych. Natomiast najbardziej oberwie się kadrze kierowniczej, od naczelników sekcji, którzy nie będą mieli kim obstawić dyżurów, po zarządy spółek.
Kiedyś celnicy strajkowali po włosku, lekarze brali urlopy na żądanie, wczoraj policjanci wzięli chorobowe lub poszli oddać krew. A kolejarze? Nie patrzmy na związki tylko sami się organizujmy na poziomie swoich sekcji! Może w ten sposób niczego konkretnego nie ugramy, ale przynajmniej pokażemy przełożonym, że potrafimy się zgrać. A dla pracodawców z PKP jak i dla "S"przedajnych działaczy związkowych nie ma nic gorszego niż zgrana załoga, bo to zagraża ich bytowi!
Pociąg trzeba przetrasować na CMK co skróci czas przejazdu co najmniej o godzinę.
Według jakich przeliczeń? Łatwo to przedstawić na przykładzie IC "Odra", która kursuje w tyg. w tych samych godzinach co Ex "Pogórze",a od 1 kwietnia owa "Odra" pojedzie CMK i przez Katowice. Do końca marca czas przejazdu między Warszawą Centralną, a Wrocławiem przez Częstochowę to 5h15 min. Od 1 kwietnia CMK i Katowice to będzie 5h23 min. Gdzie ty widzisz szansę na obecną chwilę zaoszczędzenia tej 1h pomiędzy Warszawą i Wrocławiem?
Z powrotem wyjazd z JG najwcześniej o 14:30-15:00. Będą to bardziej atrakcyjne godziny od obecnych, bo im późniejszy wyjazd w niedzielę ostatniego pociągu z JG i z Wrocławia do Warszawy tym lepiej.
Jak pociąg wyjedzie o 15 z Jeleniej Góry, we Wrocławiu będzie 18:45, a w Warszawie ok 24. Idealna pora aby przyjechać do domu i z samego rana rozpocząć pracę, naukę itp. Pora wyj. z Jeleniej dopasowana jest do taktu z Wrocławia do Warszawy i tu zawsze będzie konflikt - owy takt jest ważniejszy niż godz. odjazdu z Jeleniej Góry.
I tak w zeszłym rozkładzie po uwaleniu częściowo "Odry" ost. pociąg spółki PKP IC do Warszawy odj. po 14. Więc różnica jest i to im plus.
Tak i dzięki temu skasujmy te kilkadziesiąt osób razy 1.50 zlikwidujmy pociągi zamknijmy trasy. Śmieszne jest to co powyżej napisała Noema. Zero argumentów. A już szczyt to dzielenie ludzi. Ci maja prawo do pociągu bo płacą 100% a Ci co płacą ryczałt to nie. Tyle, ze zapominamy , że oni wykonuja PRACE. Więc może Droga Noema nam powie czym na przykład pracownik ma dojechać z Krakowa na węzeł w Suchej jak się mu wytnie pociag o 22?
A i malutka uwaga nie życzę sobie na to aby mi cokolwiek kazać. Bo to, że mamy inne zdania nie oznacza, że mamy prawo się wzajemnie obrazac i przekomarzać. Póki co nie jestem pracownikiem PKP bulę za Biecz po 7 zł w 1 stronę 4 razy w tygodniu i mam prawo oczekiwac wykonania przewozów na tej linii, a to czy to pociąg bardziej czy mniej kolejarski jako pasażer mnie szczerze mówiąc nie interesuje. W każdym razie pociąg ma służyć KAŻDEMU!!
Musiałem dodać X do nazwisk,aby beton się nie przyczepił,ale można się domyślić o kogo chodzi
nie chce potem zbierać na adwokata i być karanym za publiczne obrażenie betonu PKP(pr),potem pracę trudniej znaleść
Trochę przesadzasz. Popatrz na "gazetki" Zeda. Nawet z Wacha można drzeć łacha!
@piotrbk co w tym dziwnego, że Krzysiek mieszka w Sosnowcu a jeździł pociągami Arrivy kilkadziesiąt razy? Być może ma powody, dla których często bywa w województwie kujawsko-pomorskim i korzysta z usług tego przewoźnika. Nic nadzwyczajnego.
Słaba prowokacja z Twojej strony...
Cytat:
- "Łatwiej jest wycofać nowe połączenie, do którego nie przyzwyczaili się podróżni niż te, które funkcjonują od dawna - Marek Ostrowski, zastępca dyrektora ds. handlowych PKP PR w Bydgoszczy."
@kopernik pozwolisz, że skomentuję tę wypowiedź. Gdybym spotkał tego pierdzistołka to z miłą chęcią naplułbym mu w twarz i się bezczelnie zaśmiał!
Jakim prawem byle jaki dyrektor, który z pewnością do pracy dojeżdża drogim autem ma czelność mówić, że łatwo jest zlikwidować połączenie, do którego nikt się nie przyzwyczaił!? Przecież to jest totalna paranoja!
Zauważyłem, że w Polsce jest tendencja do likwidowania pociągów, w których jest niska frekwencja, zamiast zastanowić się, jak można daną linię utrzymać jeszcze przy życiu! Niestety zawsze znajdzie się prezesik, który woli wyciąć wszystkie połączenia! Jakby mu tak zlikwidować samochód i pozostawić na pastwę kolei... jestem ciekaw, czy dalej by popierał likwidację "nierentownych" połączeń!?
Mógłby zjeżdżać ulicą Widok, wystarczyłoby zlikwidować progi zwalniające a wjeżdżać na górę ulicą Trentowskiego gdzie jest mniejsze nachylenie. Jazda Bronikowskiego i Kuklińskiego to trochę jazda donikąd, zauważ że większość osób jadących 56 czy 71 i tak wysiada na Rondzie Grunwaldzkim by dostać się tramwajem dalej do Centrum lub autobusami na Błonie, Szwederowo, Wyżyny czy Kapuściska. W okolicach dworca poza kilkoma sklepami jest tylko pesa i sam dworzec, większość szkół i dużych zakładów pracy położona jest gdzie indziej. Fakt że Twój projekt zakłada możliwość przesiadki na Trentowskiego/Nakielska na tramwaj i chwała Ci za to, nie wiem jednak czy opłaca się aby autobus potem woził powietrze na Dworzec PKP, zobacz ilu z pasażerów 71 czy 79 dojeżdża do dworca a ilu wysiada wcześniej.
"Kolejorz" też Ci się kojarzy z pracą maszynisty w PKP (może słabo opłacaną)? Może odwracam kota ogonem, ale po prostu mocno się nie zgadzam z Twoimi przemyśleniami :) .
E:
Oczywiście chodziło o przemyślenia starego kibica
Oficjalnie Dworzec Łódź Centralna
Sześciopoziomowy budynek dworca, tory i perony piętnaście metrów pod ziemią, szybka kolej jadąca z prędkością 300 km na godzinę specjalnym tunelem pod centrum miasta. Czy to możliwe w Łodzi? Uczestnicy wczorajszego Regionalnego Forum Transportowego zapewniają, że tak.
Zbigniew Szafrański z Polskich Kolei Państwowych poinformował, że PKP popierają ten projekt, który jest "być albo nie być" dla Łodzi. Zaproponował nawet, by używać już oficjalnie nazwy Dworzec Łódź Centralna.
Zarząd Dróg i Transportu zlecił jesienią ub. roku przygotowanie projektu przebiegu szybkiej kolei w Łodzi. Prowadziłaby ona wzdłuż autostrady A2, projektowanej A1, obwodnicy Nowosolnej, przez stację Łódź Widzew, Fabryczną, Kaliską i dalej na zachód. Budynek dworca Łódź Centralna byłby sercem systemu. Zdaniem Aliny Giedryś, dyrektora ZDiT, dworzec został zaprojektowany na wzór największych w Berlinie, Helsin-kach i Amsterdamie. Tory i perony miałyby mieścić się na poziomie minus 2, prawie 15 metrów pod ziemią, na poziomie minus 1 (6,35 metra pod ziemią) byłby dworzec kolejowy i parkingi. Na poziomach od 0 do 4 mieściłyby się sklepy, restauracje, biura i hotele.
Projekt wpisuje się w wizję centrum miasta, jaką od dwóch miesięcy przygotowuje słynny luksemburski architekt Rob Krier. Wokół dworca ma biec sieć ulic czterech kultur.
Kiedy będziemy mogli korzystać z tak wspaniałego systemu komunikacyjnego? PKP z unijnych środków na lata 2007-2013 zdobyły 80 mln zł na projekt kolei dużych prędkości w całej Polsce. To wystarczy na przygotowanie części dokumentacji. Prace mogłyby zacząć się najwcześniej w 2013 roku, kiedy rozpocznie się wypłacanie kolejnych środków unijnych, o które będzie występować również Łódzki Urząd Marszałkowski. Sama budowa może potrwać trzy lata, ale wcześniej kolejne dwa lata to będą sprawy wykupu ziem i ustalanie stanu prawnego niektórych gruntów.
Jeszcze wczoraj do nieobecnych na spotkaniu prezesów PKP, PKP Polskich Linii Kolejowych, wojewody łódzkiego i marszałka województwa przesłany został projekt porozumienia w sprawie szybkiej kolei w regionie łódzkim. Do 8 maja wszyscy zainteresowani mają zaproponować swoje poprawki, tak by w połowie maja uroczyście podpisać porozumienie.