Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

" />
">czwartym elementem ma być powstanie nowych szkół.
Mają to być szkoły lub specjalne oddziały pod specjalnym nadzorem pedagogicznym dla uczniów niedostosowanych społecznie. W tych placówkach nacisk położony byłby na terapię psychologiczno- pedagogiczną i indywidualną pracę z uczniami. Z uczniami w małych liczebnie klasach, pracowaliby psychologowie i pedagodzy.
Utworzenie takich placówek Giertych zapowiedział w poniedziałek na konferencji prasowej. Poinformował wówczas, że w ministerstwie edukacji został powołany zespół, który ma zająć się problemem uczniów przeszkadzających w normalnej pracy wychowawczej w szkołach. Zespół ma trzy tygodnie na opracowanie wstępnej koncepcji, zakładającej m.in. utworzenie szkół dla takich uczniów. To nie ma takich szkół?
To miło mi
Do LO poszłam z myślą o farmacji. Potem odmieniło mi się na chemię
Jednak ostatnio coraz częściej myślę o psychologii bądź logopedii...
A to dzięki wspaniałej pani pedagog, którą Bóg postawił na mojej drodze niecały rok temu
Ale co tak naprawdę będzie dalej, to wie tylko On =)
Teraz ciężka praca i dużo...dużo modlitwy z prośbą o jakąś małą wskazówkę, czy to dobra droga... No i oczywiście ufność =)
A Ty co studiujesz?
" />Hej:)
mam kilka pytań dotycznących studi właśnie:)
W tym roku zdaje maturę a potem trz4eba sięna coś zdecydowac a ja ciągle nie jestemm pewna...
Chciałam iśc na pedagogikę ale wszyscy mi mówiąże to zawód bez przyszłości, że pedagogów jest teraz od groma i nie znajdę pracy w zawodzie..moze i cośw tym jest. Potem myslałam o prawie.. ale również usłyszłam że bez znajomości będzie krucho... więcc teraz sama nie wiem..cięgle szukam inspiracji, ajkiegośfajnego klierunku..więc jeśli mozecie to piszcie tutaj swoje typy, kierunki..opiszcie je troche..może coś mnie akurat zainspiruje,zaciekawi:) i może ktoś z was jest na pedagogice lub prawie, albo je skończył i powie mi jak to tak na prawde wyglada:)
z gory dziękuje:)
Chciałabym również byś znał moje zdanie na temat środowiska Szkoły Podstawowej Nr 1. Jest to środowisko kompetentne, oddane i zaangażowane w dobrą atmosferę pracy, nauki i wychowania. Organa szkoły - Rada Pedagogiczna i Rada Rodziców- doskonale znają swoje prawa i obowiązki oraz działają zgodnie ze swoimi kompetencjami. Każdy pracownik pedagogiczny i niepedagogiczny zna i stosuje ,,Regulamin Pracy SP Nr1".
Regulaminy... Organa... A gdzie w tym wszystkim dobro dzieciaka? Osobiście zetknąłem się z sytuacjami gdzie dyrektorzy inny piastowskich szkół naginali przepisy żeby pomóc jednostce a ty tylko widzisz paragrafy....
Życzę szczerze, aby udało się Pani podjąć stosowne kroki w celu zwalczania prymitywnych oszczerstw i doprowadzić sprawę do końca.
A ja życzę sobie, aby jeśli to co pisze zniewolony jest prawdą - poniosła pani konsekwencje.
temat ed, to bardziej mi pachnie terapią pedagogiczną, ale, można wybrać wolny temat, więc jak najbardziej wybór należy do Ciebie:)
Nie prosisz o zdjęcia, filmy, etc, więc wnioskuję, że naprawdę masz o tym zamiar pisać;)
o czym.
te wszystkie wielkie prace, to mają jedną, wspólna cechę- są obszerne, więc i materiałów musisz mieć dużo. Nie wiem, ale nie mam pomysłu na jakiś, jeden punkt, na którym powinnaś się skoncentrować. Pisz o wszystkim, o podłożu, terapii. A w ogóle nie lepiej wybrać coś przyjemniejszego (i mniej oklepanego?). czegoś, gdzie faktycznie rozwiniesz swoje skrzydła, puścisz wodze fnatazji (jak to się mówi;)
A poza tematem. Na jakiej uczelni studiujesz?? bo ja jestem na Akademii Pedagogiki Specjalnej w warszawie, na terapii pedagogicznej:) Bo też raczej jesteś na pedagogice?
trzymaj się.
" />Ktoś na tym forum napisał, "Wyjaśnijcie mi kochani jedną rzecz. Dlaczego w chwili, gdy zostałam rodziną zastępczą i osobiście troszczę się o dziecko jestem jedyną osobą w tym aparacie (stadardach) opieki nad dzieckiem, która nie ma prawa do zatrudnienia? Pracę mają dwie panie z mopsu, jedna socjalna, psycholog, logopeda, pedagog, logopeda w przedszkolu, 3 kuratorów, piszę 3 ponieważ kilka dni temu odwiedziło mnie właśnie 3, jeden przyszedł o 19:20, neurolog i cała masa innych, których w tej chwili nie pamiętam. Czy ktoś mi to potrafi wyjaśnić?"
Przede wszystkim liceum i matura. Potem myślałam o Angli. Może nawet na studia, albo chociaż do pracy.
Jest jeszcze opcja psycholog, pedagog, dziennikarz lub coś związanego z humanistyką ^^
A może tłumacz? Też się zastanawiałam nad tą opcją, ale nie jest ona zbyt kusząca.
Grafik komputerowy, mam dobry start, jednak nie wiem czy informatyka to mój żywioł ^^'
No i jeszcze sport zawodowy, myślałam aby rozwinąc moje kochane hobby, jednak obawiam się, że to byłaby niestabilna przyszłość ^^'
Mam jeszcze czas. Nie lubię wszystkiego planować z góry. Wszystko może się zmienić.
I chyba byś przegrał, HoHo ma rację. Na stanowisko dyrektora w szkole jest konkurs, Pani Anna go wygrała. Konkurs jest co 4 lata więc można tylko zastanawiać się czy ostatni konkurs wygrała będąc właścicielem firmy i żoną. Jeśli tak to ....
Odwołanie ze stanowiska dyrektora musi mieć swoje podstawy, tak jak i zwolnienie z pracy pedagoga.
Bez podstaw rządanie zwolnienia z pracy dyrektora?
Jeżeli chodzi o odwołanie dyrektora z funkcji, to sprawa jest stosunkowo prosta. Rozmawiałem z Kuratorem, który powiedział, że kuratorium nie robi przeszkód w sytuacji, gdy odwołanie następuje w trybie ustawy antykorupcyjnej.
Konkurs był już ładnych kilka lat temu, ale po zakończeniu tzw. kadencji, organ prowadzacy może przedłuzyć piastowanie funkcji na kolejne okresy, gdy przebieg pracy oceniany jest dobrze. Tak było i w tym przypadku (tak myslę).
A jeżeli chodzi o ten sąd pracy, to p. Ania odszkodowanie raczej by dostała. Już kilka lat temu zgłosiła fakt objęcia spadku i dokonania konkretnych zmian w KRS dot. reprezentacji i zarządzania. Organ prowadzący przez te lata nie wniósł uwag.
Obecnie młodzież jest tak ordynarna i nieznośna że nie ma się co dziwić iż nauczyciele wychodzą z siebie i podnoszą głos....
Rodzice mający jakiekolwiek pretensje do nauczycieli powinni poobserwować z ukrytej kamery jak ich kochane aniołki pokazują różki na lekcjach....i dopiero potem oceniać pracę pedagogów i nauczycieli....
" />Dziekuję Ci bardzo, poczytałam, ale jeszcze jedno pytanie mi się nasuwa:
w 20-godzinnym wymiarze pracy (ust. 3) psycholog realizuje także "zajęcia na rzecz uczniów/ wychowanków"
- co można zaliczyć do tych działań? Pisanie opinii, analizę testów, przygotowywanie prelekcji dla rodziców, kontakty z PPP, sądem, dzielnicowym, konsulatcje z nauczycielami, obserwacje zachowań, organizowanie pomocy socjalnej - tak?
Bo dla mnie to bardzo szerokie pojęcie, a w w opinii dyrekcji te własnie rzeczy moge robić w ramach tych 40, a nie 20 godzin. Wg niego najlepiej byłoby, gdybym te 20 godzin miała ściśle rozpisane, co do godziny, na zajęcia z klasami /uczniami /realizację programów profilaktycznych. Dlatego też ciągle nie mam pełnego etatu tylko pół.
Jak to jest u Was, psychologów i pedagogów szkolnych, w praktyce? Ile macie godzin zajęć "sztywno wpisanych w plan" a ile zostaje na to, co sie doraźnie zdarza?
Niestety, takie opinie i poglądy jakie wyraża Adamm są dość powszechne. Nie rozumiem tylko zdziwienia, kiedy absolwent tej lepszej szkoły starając się o pracę odpada w przedbiegach już na etapie rozmowy kwalifikacyjnej.
Zmieniły się czasy Adamm, oj zmieniły. Dzieci należy kształcić na potrzeby gospodarki wolnorynkowej, inaczej klops. Chyba, że chcemy cofać się w czasie, albo budować uniwersalny system.
Już pisałem o tym wcześniej - prowadzę działalność gospodarczą związaną z edukacją i informatyką. Wcześniej pracowałem też na wyższych uczelniach i również (co prawda tylko przez 2 lata) w liceum. Tak więc sprawy szkoły w zasadzie to mój chleb codzienny, a o ich problemach i bolączkach wiem zapewne nieco więcej od Ciebie.
Żona jest nauczycielem geografii w dwóch szkołach ponadgimnazjalnych. Szwagierka też jest belfrem. Wielu znajomych to też nauczyciele.
To że czasy sie zmieniły, nie oznacza, że - w imię poprawy statystyki wykształcenia społeczeństwa - można wszystko równać w dół.
To co - zapisuję dziecko do klasy o profilu humanistycznym - i moje dziecko ma być zwolnione ze znajomości prawa Faraday'a, Ohma czy nie wiedzieć co to jest logarytm???
Przecież to, że mam dzieci nie może oznaczać, że tylko przez ich pryzmat będę oceniał obecną sytuację w szkołach. To jest widzenie tylko - przysłowiowego - "swojego nosa".
I co to znaczy: należy kształcić na potrzeby gospodarki wolnorynkowej.
No właśnie masz teraz takie kształcenie, polegające m.in. na tym, że duża część absolwentów szkół średnich ma uczęszczać na studia (i oczywiście je skończyć). Takie było założenie reformy.
Jedynie co mnie stale zatanawia w tym nowym systemie to gimnazjum - cel powstania tego etapu edukacji, nie wiem czy tak niezbędny. I traci się trochę czasu, zupełnie niepotrzebnie.
Natomiast, czy nadal tylu potrzeba nam pedagogów czy specjalistów od zarządzania i marketingu, to chyba rynek już częściowo odpowiedział - jest tego przesyt. No, ale karuzela edukacyjna trwa.
Szanowni Państwo,
1.Koncesje na sprzedaż alkoholu wydawane są na podstawie ustawy (o wychowaniu w trzeźwości…. z 1982 r.) oraz prawa miejscowego. W uchwale 340-III z dnia 16.11.2001 r. Rada Miejska określiła wytyczne co do możliwości otrzymania pozwolenia na sprzedaż alkoholu (np. ilość miejsca w sklepie, wyznaczenie oddzielnej części sklepu, odległość sklepu od kościoła, świetlicy, szkoły itp.) oraz maksymalną ilość punktów, które mogą powstać na terenie gminy. Dlatego też na terenie gminy może być maksymalnie 57 pkt. sprzedaży napojów alkoholowych (jest 36) oraz 15 punktów podawania napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia na miejscu sprzedaży (jest 7).
2.Na podstawie programu wieloletniego corocznie również Rada uchwala program dotyczący przeciwdziałania alkoholizmowi. Wyznacza w niej działania i cele do osiągnięcia w danym roku (uchwały w BIP-ie, nr 507/2005 r.). Tam też zawarty jest pkt. dotyczący diet dla członków Komisji Przeciwdziałania Problemom Alkoholowym – w tym roku to 450 zł brutto przewodniczący, członkowie – 300zł brutto – za miesiąc pracy.
3.Skład Komisji powołuję w formie zarządzenia (nr 56/2005). Przewodniczącym ww. Komisji jest Komendant SM- Pan Paweł Romaldowski. Członkowie to Komendant Policji w Brwinowie, dwóch pedagogów szkolnych i osoba wydająca pozwolenia na alkohol (pracownik urzędu).
4.Co robi Komisja - zawarte jest to w uchwale Rady – ale w wielkim skrócie: opiniuje programy profilaktyczne, które mają zostać wdrożone w danym roku, kieruje osoby chore na alkoholizm na terapie, kontroluje sklepy sprzedające alkohol. Członkowie spotykają się ok. 3-4 razy w m-cu na posiedzeniach Komisji + wyjazdy w gminę (kilkakrotnie w m-cu).
5.Wyniki: w naszych sklepach już nie sprzedaje się alkoholu nieletnim, gdyż sprzedawca wie, że za taki czyn zostanie mu odebrane pozwolenie, nie ma u nas „lewego” alkoholu w sklepach, jest już spokojnie przed sklepami z alkoholem (nawet tymi nocnymi), szybkie jest reagowanie SM i Policji na spożywanie alkoholu w miejscach niedozwolonych (ulicy, park itp.).
Reasumując, liczba placówek zależy od limitu przyznanego przez radę w uchwale, po spełnieniu wymogów przedsiębiorca może otrzymać pozwolenie na sprzedaż alkoholu. Musi też przestrzegać zasad sprzedaży – w przypadku ich stałego łamania, wszczynana jest procedura cofnięcia pozwolenia.
Z poważaniem,
Ps. Vide post gościa z 02.03 godz.3.03. Jeśli ktoś ma dowód na spożywanie w miejscach publicznych alkoholu przez członków ww. Komisji niech powie otwarcie i poda przykłady. Inaczej jest to potwarz i podważenie dobrego imienia ludzi pracujących dla społeczeństwa i mieszkańców. Ja osobiście wiem, że wszyscy członkowie Komisji są praktycznie abstynentami z wyboru.