Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

w niedalekiej przyszlości pedagog od naprawiania młodzieży lub tp.
Jednak okaże się jak w rzeczywistości wyjdzie z pracą,bo wiadomo rynek jest trudny :029:
(jakby co zainteresowana jestem konkretną pracą w okolicach Katowic i Zabrza :wink: )



Uczelnie dostaną 90 mln zł na Biofarmę
jm, pap2009-07-20, ostatnia aktualizacja 2009-07-20 18:49



Naukowe konsorcjum, które powstało na Śląsku przed dwoma laty, otrzyma 90 mln zł na stworzenie i wyposażenie nowoczesnych laboratoriów.

Centrum Biotechnologii, Bioinżynierii i Bioinformatyki to wspólne przedsięwzięcie Politechniki Śląskiej, Uniwersytetu Śląskiego, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i gliwickiego Centrum Onkologii. Do wspólnych badań potrzebne są nowoczesne i dobrze wyposażone laboratoria, dlatego jesienią rozpocznie się modernizacja budynku wydziału chemicznego Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Jeszcze przed końcem tego roku zakończy się z kolei modernizacja laboratorium mikroskopii elektronowej w Zabrzu-Rokitnicy.

W sumie, na stworzenie i wyposażenie supernowoczesnych pracowni badawczych w ramach projektu Biofarma, do końca 2012 roku zostanie wydanych 90 mln zł. Jak poinformowała wczoraj Magdalena Głowala z biura prasowego Politechniki Śląskiej, konsorcjum podpisało właśnie z Ministerstwem Szkolnictwa Wyższego umowę o finansowaniu inwestycji. Pieniądze pochodzą z programu operacyjnego "Innowacyjna Gospodarka".

W kryzysie młodzi chcą do szkół i urzędów
Magdalena Warchala 2009-07-19, ostatnia aktualizacja 2009-07-20 00:50:36.0

Kryzys sprawił, że młodzi ludzie docenili stabilność państwowej posady. Masowo wybierają kierunki studiów, które mogą pomóc w jej zdobyciu - pedagogikę i administrację.


Hitem rekrutacji na wielu uczelniach jest w tym roku pedagogika o specjalności edukacja wczesnoszkolna i wychowanie przedszkolne. Na Uniwersytecie Śląskim dostać się na nią próbuje 15 razy więcej kandydatów, niż jest miejsc. Trudniej już tylko o indeks realizacji obrazu filmowego i telewizyjnego oraz fotografii, gdzie na jedno miejsce przypada 16 kandydatów.

Zintegrowana edukacja wczesnoszkolna, do wyboru: z wychowaniem przedszkolnym lub z edukacją informatyczną, jest też przebojową nowością w Wyższej Szkole Zarządzania im. gen. Jerzego Ziętka w Katowicach. Kandydaci, którzy wybrali ten kierunek, mają nadzieję, że po dyplomie nie będą się martwić o pracę. - Kiedy zrobię licencjat, do szkół pójdzie pierwszy rocznik sześciolatków z ministerialnej reformy. Potrzebni będą nauczyciele wykształceni specjalnie do pracy z małymi dziećmi - mówi Agata Bajerska, która wybiera się na studia do WSZ.

Liczy, że jeśli nie znajdzie pracy w szkole, chętnie przyjmie ją przedszkole. - Jest ich za mało, ale tak nie będzie w nieskończoność. Rodzice skarżą się coraz bardziej i końcu miasta będą musiały pomyśleć o nowych placówkach - mówi Agata. Nie zraża jej, że jako nauczycielka zarobi niewiele, ważniejsze jest dla niej, że pracy w budżetówce nie traci się z dnia na dzień.

Z tego samego powodu coraz więcej młodych ludzi chce się kształcić na urzędników. - To praca stabilna i pewna, atrakcyjna dla młodych, ale też dla osób w średnim wieku, które, aby ją utrzymać, chętnie podnoszą kwalifikacje - mówi dr Michał Kaczmarczyk, rzecznik sosnowieckiej Wyższej Szkoły Humanitas, w której administracja cieszy się wielkim zainteresowaniem.

Podobnie jest na UŚ, który wychodzi naprzeciw oczekiwaniom kandydatów, otwierając od października dzienne studia na kierunku administracja (wcześniej można było studiować tylko zaocznie). Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę - na studia zgłosiło się aż 13 chętnych na miejsce. Magdalena Ochwat, rzeczniczka UŚ, nie chce jednak tłumaczyć tego wyłącznie kryzysem i chęcią zdobycia przez młodych pewnej posady. - Każdym kandydatem mogą kierować inne powody, dla których wybiera konkretny kierunek - mówi Ochwat.





Wręczono najważniejszą nagrodę wśród konserwatorów zabytków
Nagrodzeni za ochronę kirkutów i kościołów

Chronili je, narażając się nawet neonazistom. Teraz dostali nagrody za całokształt działań na rzecz zabytków. Dziś wręczono Złote Medale Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Uroczystość miała miejsce w sali złotej Urzędu Wojewódzkiego. Jak twierdzi wicewojewoda Adam Matuszewicz pieniędzy na zabytki nie jest dużo, jednak w jego nadziei z roku na rok będzie ich co raz więcej.
- Kilka dni temu usłyszałem od wysokiego Komisarza Unii Europejskiej, który odwiedził Katowice, że powinniśmy więcej inwestować w takie miejsca jak np Nikiszowiec. Zabytki to jest to, co mamy najcenniejsze i dzięki czemu możemy poprawiać stereotypy regionu - powiedział dla MM wicewojewoda.

W tym roku laureatów nagrody ministra kultury było kilku. Złotym medalem uhonorowano Dariusza Walerjańskiego, historyka i muzealnika z Zabrza, autora wielu publikacji muzealno - konerwatorskich. Medal otrzymał między innymi za wielki wkład w ochronę i inwentaryzację żydowskich zabytków.
- To dla mnie swoista "korona", ale jednocześnie "para na mój silnik", dzięki czemu do końca moich dni będę zajmował się zabytkami. - twierdzi Walerjański.
W ochronie i porządkowaniu zabrzańskiego kirkutu pomagał mu Henryk Dziemba, zabrzański nauczyciel i pedagog, który za swoją działalność na rzecz żydowskiej spuścizny otrzymywał pogróżki od słynnej organizacji nazistowskiej "RedWatch".

Satysfakcji z otrzymania srebrnego medalu nie krył również zamieszkał w Toszku Grzegorz Kamiński. Na co dzień jest nauczycielem historii w Szkole Podstawowej nr 39 oraz Zespole Szkół Łączności w Gliwicach. Dzięki niemu ocalał i został odnowiony cmentarz żydowski w podgliwickiej Wielowsi oraz w Toszku i Pyskowicach.
- To ukoronowanie moich działań, bardzo ważna nagroda. Będę wciąż promował i chronił żydowskie dziedzictwo w moim regionie, a przede wszystkim działał na rzecz świadomości lokalnej. Moim marzeniem jest stworzenie szlaku cmentarzy żydowskiech w powiecie gliwickim - powiedział dla MMSilesia Kamiński.
Laureat zasłynął również szeroką akcją propocyjną wokół zabytków żydowskich w powiecie gliwickim. Organizował Górnośląskie Dni Dziedzictwa, akcje edukacyjne czy plenerowe lekcje wśród młodzieży.

Ponadto srebrny medal powędrował również do kapłanów, skutecznie dbająych o wygląd swoich świątyń. Ks. Paweł Ludwig jest inicjatorem koordynatorem prac remontowych i konserwtorskich, przeprowadzonych w sposób wzorcowy, przy drewnianym kościele pw. św. Michała Archanioła w Żernicy. Natomiast Ks. Jerzy Pudełko w swoim zarządzie trzy kościoły, z tego aż dwa zabytkowe: w Rachowicach i Sierakowicach. Kapłan okazał się również doskonałym koserwatorem, troszcząc się o najlepszy stan zabytkowego wystroju obydwu kościołów. - Obydwaj kapłani są bardzo ważnym przykładem jak należycie dbać i starać się o zachowanie pierwotnego wystroju swoich świątyń - mówiła obecna na spotkaniu wojewódzka konserwator zabytków Barbara Klajmon.

Marcin Nowak



" />DOstałam arcyciekawy list od tzw. Środowiska, Maciej Chabowski pewnie go dobrze zna. Srodowisko to obudziło sie nagle na 2m-ce pzred wejściem ustawy w życie. I to środowisko, to m.innymi: lekarze i pedagodzy zajmujący sie psychoterapią. Co oni maja do ustawu o zawodzie psychologa - do teraz nie wiem, ale wklejam ten list.

">Psycholodzy i psychoterapeuci apelują do nowego Sejmu o uchylenie ustawy o zawodzie psychologa
My, niżej podpisani psycholodzy i psychoterapeuci apelujemy o pilne uchylenie ustawy o zawodzie psychologa, która ma wejść w życie 1 stycznia 2006 roku. Ustawa ta miała wejść w życie 1 stycznia 2002 roku, lecz, ze względu na jej liczne usterki prawne, z inicjatywy ówczesnego ministra pracy jej wejście w życie zawieszono na 4 lata. W tym czasie rząd zobowiązał się przygotować nową ustawę, pozbawioną usterek prawnych. Nowy projekt zawierał jednak podobne wady i nie został przyjęty przez Sejm.

W tej sytuacji, za kilka miesięcy może zacząć obowiązywać ustawa, która już raz okazała się niemożliwa do wykonania, zaś jej oczywiste błędy budzą coraz większe kontrowersje. Wejście w życie tej ustawy przyniosłoby m.in. następujące konsekwencje:

- stworzenie zamkniętej korporacji zawodowej, praktycznie uniemożliwiającej dostęp do zawodu młodym absolwentom psychologii;
- wzrost bezrobocia wśród absolwentów psychologii i innych kierunków społecznych, jak resocjalizacja, pedagogika, pedagogika specjalna, socjologia;
- zmniejszenie dostępności oraz jakości psychoterapii przy wzroście kosztów terapii;
- rozbudowę zbędnej i kosztownej biurokracji (Krajowa i Regionalne Izby Psychologiczne, Komisja Ekspertów, itd.);
- korupcjogenność – stworzenie warunków do pobierania nieformalnych opłat za wydawanie zezwoleń na uprawianie zawodu i za przyznawanie punktów szkoleniowych organizatorom szkoleń.
Ustawa zawiera absurdalny, prawny zakaz udzielania pomocy psychologicznej pod groźbą kary ograniczenia wolności lub grzywny - bez wpisu na listę psychologów (tymczasem pomocą psychologiczną jest także np. pocieszanie zestresowanych uczniów przez nauczyciela, wysłuchanie zwierzeń przyjaciela, udział w mityngu AA, czy udzielenie porady przez księdza skłóconym małżonkom).

Ustawa została negatywnie oceniona przez Polską Federację Psychoterapii (z szacunków prof. Pritza z Europejskiej Federacji Psychoterapii wynika, że w Polsce dla zadbania o potrzeby pacjentów potrzeba około 20 000 psychoterapeutów, zaś ta ustawa szkodzi pacjentom, ograniczając ich dostęp do usług terapeutycznych). Została negatywnie oceniona przez sejmowych prawników, ze względu na jej liczne, nieprecyzyjne sformułowania. Uzyskała także negatywną opinię Komitetu Integracji Europejskiej, z powodu jej sprzeczności z prawem UE.

Stąd uchylenie ustawy, zanim zacznie obowiązywać, uważamy za konieczne.

Jako alternatywę wobec obecnej ustawy proponujemy przyjąć ustawę określającą, kto może posługiwać się tytułem psychologa. Wprowadzenie bolońskiego, trójstopniowego systemu edukacji (3-letni licencjat, studia magisterskie, studia doktoranckie) nakłada konieczność sprecyzowania prawa do posługiwania się tytułem psychologa. Proponujemy ustalić, że prawo do posługiwania się tytułem psychologa nabywa osoba, która ukończyła 5-cio letnie, magisterskie studia na kierunku psychologicznym. Proponujemy także, by dalsza praca nad uregulowaniem prawnym zawodu psychologa i psychoterapeuty była poprzedzona szerokimi konsultacjami z przedstawicielami zarówno całego środowiska psychologów praktyków, jak też środowiska akademickiego.


Lidia Brzozowska, lekarz medycyny i psychoterapeuta (Łódź);
Ewa Canert-Łąka, psychoterapeutka (Kraków);
Paulina Chocholska, psycholog (Wrocław);
Bogusław Włodawiec, psycholog (Warszawa);
Agata Słowik, psycholog (Katowice);
Marta Dubińska, psycholog kliniczny i psychoterapeuta (Kraków);
Magdalena Radwańska, psycholog (Wrocław);
Krzysztof Wrona, psycholog (Wrocław);
Sabina Lenart, psycholog (Gdynia);
Lech Dębski, lekarz, specjalista-psychiatra (Gdynia);
Magdalena Płaza, psycholog (Katowice);
Joanna Wiktorowska, psycholog, psychoterapeuta (Łódź);
Izabela Boryczka, pedagog resocjalizacyjny, certyfikowany specjalista psychoterapii uzależnień (Wrocław);
Agata Aleksińska, psycholog (Włocławek);
Milena Karlińska, psychoterapeuta, psycholog kliniczny, (Kraków);
Ina Pohorecka, psychoterapeuta (Warszawa);
Małgorzata Bondarczuk, psycholog (Koszalin);
Adam Radecki, psycholog (Warszawa);
Elżbieta Kalinowska, psycholog kliniczny (Warszawa);
Joanna Maciejewska, psycholog (Tychy);
Magdalena Sagan, psycholog (Zabrze);
Damian Zdrada, psycholog, specjalista psychoterapii uzależnień (Katowice);
Iwona Zgondek-Stram, psychoterapeuta (Gdynia);
Ewa Kostarczyk, psycholog kliniczny (Warszawa);
Oliwia Piotrowska, psycholog (Gdańsk);
Jacek Zabrodzki, psycholog (Warszawa);
Ewa Zwolińska, psycholog, psychoterapeuta (Warszawa);
Dorota Kawałczewska-Wojtczak, psycholog kliniczny (Łódź);
Paula Cieciorowska , psycholog (Kołobrzeg);
Maria Wilamowska, psychoterapeutka (Warszawa);

Tekst ustawy, argumenty za i przeciw, ekspertyzy prawne, zapis debaty senackiej, można znaleźć na stronie: http://www.psychologia.net.pl/index2.ph ... &level=201


A projektowaniem ustawy zajęło sie PTP, bo inne zrzeszenia i stowarzyszenia miały to głeboko w nosie.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)