Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

czyli jest szansa na pooglądanie zdjęć chociaż...
ja siedziałam w pracy do 13:15 jak zwykle, a potem pędziłam do domu, bo asertywna opiekunka wybiła mi z głowy szanse na jakikolwiek późniejszy powrót już dwie godziny wcześniej



Witam wszystkie Mamy i Tatusiow (o ile sa tu tacy )

no koniec czulosci przejde do sedna sprawy;)
otoz mam szanse rozwinac sie zawodowo, ale niestety to wiaze sie z konsekwencjami na polu rodzinnym. do tej pory z dzieciakami jakos dawalismy sobie rade. jedno chodzilo do przedszkola a drugim-za malym na ta placowke- dzieciaczkiem zajmowala sie moja mama...tylko...zuzia rosnie... robi sie coraz bardziej zywa, rozbrykana a mama niestety nie stajke sie mlodsza i sil jej nie przybywa , z reszta nie moge jej wykorzystywac w nieskonczonosc do tego wydluza sie godziny pracy... zastanaiamy sie z mezem nad opiekunka... ale obawiamy sie ze trafimy na jakas...delikatnie powiedziawszy nieodpowiednia...czy mozecie mi opowiedziec o swoich doswiadczeniach z opiekunkami? udzielic kilku rad... moze polecic kogos... skad w ogole "wziasc " opiekunke, czy te agencje opiekunek sa pewne?
pozdrawiamy cieplutko i mamy nadzieje, ze pomozecie nam rozwiac watpliwosci:)



Wywołana do odpowiedzi, stawiem się i odpowiadam :


Edytka, nie wiem, dla mnie najbardziej logicznym wytłumaczeniem jest to, że ponieważ panie nie mają możliwości wzięcia normalnego urlopu, a dyrektor przedszkola z kolei ze względów formalnych nie może się zgodzić, żeby nie były obecne fizycznie tego dnia w pracy. W tym momencie przyjeżdżają, podpisują listę, posiedzą z dziećmi po pół godziny każda i luz.



Grzałka, rybka napisała to, co ja cztery dni temu. Mam wrażenie, że albo nie czytasz, albo czytasz wybiórczo.
Poza tym, biorąc pod uwagę, co zostało napisane przez moje antagonistki w tym wątku, nie jestem przekonana, czy gdyby było tak, że gdzieś w jakimś innym przedszkolu "zbieraniną" dzieci z różnych grup zajmują się 2-3 panie, co siłą rzeczy oznacza dla niektórych dzieci obce opiekunki, nie powstałby wątek pt. "Dlaczego panie robią sobie wolne w Sylwestra, każda powinna pojawić się w pracy".


Się podpiszę pod tym głośno i wyraźnie, a i nawet podkreśle.Wężykiem



Drogo płacisz anulka-mamulka za tą opiekunkę. U nas w Kielcach to około 3,50 zł za godzinkę. Też będę się rozglądała za opiekunką jak znajdę pracę. Ale jeśli moja pensja (zamierzam pracować w szkole) pójdzie na opiekunkę to nie wiem czy mi się to opłaca?
Ale z drugiej strony to po to kończę studia żeby pracować.



No i jestem po rozmowie z Prezesikiem, najpóźniej do 01.09 mam się stawić do pracy. Na szczęście przystał na moje warunki i będę chodzić co drugi dzień, także nie muszę szukać opiekunki bo będę na zmianę z mężem zajmować się Sebciem. Pomyślicie, że jestem wyrodna matka ale już mi trochę się chciało do ludzi, no i trochę podreperujemy nasz budżet. Zobaczymy tylko jak to będzie, czy chłopaki będą razem współpracować
Sun witaj, miło Cię widzieć



A ja od rana dzis mam zły humor. Dlaczego? Nie dość, że Wiki znów chory od piatku (opiekunka go zaraziła), opuścilismy kilka basenów, rehabilitacji itp to na dodatek dowiedziałam się dziś rano, ze niania od stycznia odchodzi. Ja już nie mam normalnie siły. To już druga opiekunka która popracowała 6 m-cy i ma pracę, chyba przynosimy szczęście, szkoda że sami go tyle nie mamy ;( ech



ja jak pilnowałam dzidziusia do lipca 2006 miałam 7 zł, / h i nadal tyle mam jest ok 10-15 h tygodniowo.
Znajoma pilnuje i ma również 7 zł / h ale ma ok 40 h tygodniowo.

5 zł to zamierzchłe czasy - tyle miałam na h 6 lat temu- sam biet kosztuje 2,5
a h 3,10 zł. Liczyć dojazd w obie strony tym tańszym za 3,10 to = 6,20 na same bilety.

Tym bardziej że opiekunka nie ma nic w zamian tz ubezpieczenia i nic nie liczy jej się do lat pracy - nie ma płatnego urolpu ani chorobowego.
Często (ja tak miałam) niestbilna pensja bo rózna ilość h. Raz w miesiacu wypadało mi 80 h a kiedy indziej jak wszyscy u nich byli chorzy a potem ja się zaraziłam to nic nie zarobiłam - do tego musiałam wydać na leki, bo najpierw u nich grypa więc nie chodziłam 2 tygodnie a potem ja - i musiałam martwić się skąd wziąść kasę na życie.

& żł to juz kwota bardziej realna do przeżycia




A można małe dziecko zabierać do pracy?
Nie pytam złośliwie, jeno mnie zastanawia czy aby opiekunka zajmując się swoim (małym) dzieckiem będzie odpowiednio zajmować się swoją grupą/zastępem łotewer.


mysle ze to zalezy od dziecka i charakteru pracy- w koncu sa prace wykonywane w domu, na wychowawczym. Mysle ze akurat wakacyjna prace z dziecmi i opieka nad wlasnym nie jest tak trudno polaczyc.



ale macie śpioszki
mój Marcin kąpany przed 20-stą, bo wtedy dostaje lek na serduszko, a potem tłucze się prawie do 23-ciej, śpi po kilka minut, kilka razy pocyca i pogrymasi z powodu kolki - zero czasu wolnego

a może któraś z Was ma sprawdzony sposób lub lekarstwo na KOLKE?
Marcina często chwyta kolka jak zaczyna jeść, wtedy staje się nerwowy i płacze bo go boli i nie może jeść choć jest głodny

ja w sumie nie planowałam wychowawczego, ale być może ze względu na MArcina serduszko będę z nim do roczku
poza tym moja mama miała się nim opiekować jak ja wrócę do pracy ale musi mieć operacje na oko i potem przez 3 m-ce nie będzie mogła się wysilać - więc opieka nad małym odpada i musiałabym go dać do żłobka lub szukać opiekunki, a zupełnie sobie tego nie wyobrażam



A i jescze co do zostawiania dzieci z innymi osobami. Piszecie, że nie zostawicie swojego dziecko z nikim innym niż mąż. No ale jak wrócicie do pracy to co zrobicie z dziećmi? JA wracam w listopadzie i będę musiała zostawić Polcię z teściową i w sumie jestem jej wdzięczna, że się zgodziła pójść na wcześniejszą emeryturę i zaopiekuje się Polcią. Wydaje mi się, że babcia zawsze jest lepsza niż obca opiekunka, zwłaszcza, że już różne historie słyszałam o opiekunkach. Z taką to bym nigdy dziecka nie zostawiła, a wiem, że babcia jej krzywdy nie zrobi. Dlatego przyzwyczajam też Polcię powoli, że nie zawsze tylko mama i tata ją będą nosić na rączkach i jak przyjedzie ktoś z rodziny czy ze znajomych to pozwalam ponosić czy pogłaskać.



doraO przypomnialas Mi o dniu Ojca Tez musze pomyslec. A co wymyslilas?
Ja myslalam nad kubkiem lub Koszulka ze zdjeciem Hani lub napisem supertata
Super ze znalezliscie opiekunke.

No, ja tez wracam do pracy niedlugo, ale Moja Mama bedzie zostawala w razie potzreby z Mala. Wczoraj tez zostala, bo musilam jechac cos zalatwic i bylam w szoku, bo mala spala u babci 3 godz w dzien, co jej sie w dzien nie zdrarza

A wogóle to Moje dziecko cos osatnio czewsto sioe budzi w nocy. Od 2 dni co 2-3 godz. Czyzby sie nie najadala Moim Pokarmem? Dzis chce na noc spróbowac dac sztuczne z butli i zobacze czy bedzie dluzej spala. Bo na dluzsza Mete to ja wymiekam Juz Chodze w dzien nieprzytomna
No i sprubuje podac jakas marcheweczke, bo kupilam wczoraj w sloiczku z BObowity.
Zobaczymy czy bedzie Malej smakowac.




Ma 50 lat i nie pracuje nigdzie.

Byla w ostatnie pare lat sekretarka w szpitalu, agentem nieruchomosci, kioskarka, sprzedawczyina w sklepie i takie tam. Do tego ma chore nogi (tzn chodzi ale jak dlugo to ją bolą) i albo wszedzie ją oszukują i nie placa albo sa nie mili.

Siedzi teraz w domu dzien jak co dzien, mowi ze nie ma pracy dla starych ludzi (opiekunka byc nie moze bo pali papierosy), ze nikt nie chce jej nawet do sprzatania i ze nic nie potrzebuje (na chleb i papierosy ma).

Doprowadza mnie do szalu a nie wiem nawet jak jej pomoc:/

Nawet znalazlem ogloszenie w gazecie "jestes kobieta w wieku 40-60? chcesz podjac prace? brakuje Ci kwalifikacji? zglos sie do nas na szkolenia i takie tam bla bla bla wspolfinansowane przez fundusz costam unia" - wygladalo na uczciwe - i sie pytam jej czemu tam nie pojdzie - to slysze ze ma juz takie i nikt tam jej nie pomaga, pozatym to bzdury i nie ma pracy dla kobiety w wieku 50 lat.


agryy



Jak to Kiepski mówi "dla ludzi z moim wykształceniem niema roboty".



Sophie pokazała kobiecie język ale zaraz go schowała przypominając sobie że to niegrzeczne. - E tam, mnie się nie da oszukać - powiedziała dłubiąc butem w trawie - A opiekunki nie widziałam, bo tu z nami nie przyleciała To byłoby głupie - zdziwiła się. Po co brać opiekunkę na wakacje jak tata nie idzie do pracy? - Nazywasz sie Atena? Dziwnie ale w sumie to fajnie. Podoba mi się. Masz ładną bluzkę. To w co będziemy się bawić?



Ehh chyba zeczywiscie masochistka ze mnie ale jak dotąd nie znalazłam nic innego Ehh tysiąćpincet byloby cudnie bosko no fenomenalnie Z runczką na serduszku Wam przysięgam mom tysiaczka i ani grosiunia wincej od nich jedyne co to od babki siostry dostaje za kazdym wyjazdem 20 ojro Nic a nic wiecej. Jutro mam zamiar dzwonic w sprawie pracy wiec kobietki trzymajcie kciuki bo jak nie wyjdzie to znowu wyląduję w tym bagnie Tutaj chwilunie się zastanowiłam dlaczego ja juz zem tam trzeci raz była hmmm to ze innej propozycji nie miałam to fakt a inna sprawa to to ze tam mam stałą prace bo mnie tam chcą (kur... z drugiej strony jak tu nie chciec jak minsa nie jem tozto zyła złota dla nich ) boje się ze jak pojade w inne miejsce to bedzie to tylko na raz a pizniej bede siedziec bez pracy a ja kobietki naprawde bardzo potrzebuje pieniążków zresztą jak kazda z Nas . Powiedzcie mi czy jak sie szuka tak samemu z ogloszen to duzo tych popapranców potrzebuje opiekunki? Ja mam chyba jakiegos pecha Całe zycie wiatr w łoczyska ehhh

Darcia ropucha okropiasta



Więc miłego wychowywania dzieci i wyboru między pracą a domem. Nie sztuką jest siedzieć w domu i udawać matkę kwokę i zrzucać winę na tatusia gdy nie ma za co kupić rzeczy o których marzy dziecko bo tatuś jest jedynym żywicielem rodziny.
Później dzieci zastanawiają się i zadają sobie bardzo często pytanie :
- Jak ja będę duża/duży to mojemu dziecku kupię wszystko.
W pojedynkę nie ma szans my darling.
A takie niestety są realia że każdy przędzie jak mu materiału staje.
Lepiej zarobić na super szkołę ze świetnymi wychowawcami, jak siedzieć w domu i udawać że jest się wzorową matką by wychowywać dziecko od pierwszego do pierwszego.
A tak btw, to kiedyś szkoła faktycznie uczyła, i było na kogo liczyć, teraz nauczyciele mają wywalone na wychowywanie jakiegokolwiek dziecka.
A co do opiekunek, jeśli stać na to rodziców - uważam że jest to najlepsze rozwiązanie.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)