Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

A poza tym nikt nie odpowiedział na pytanie, ile zajęło Gwen wyprowadzenie na prostą młodego, agresywnego mieszańca labradora z wyżłem? To jest kolejna zagadka, przy czym przypominam, że ćwiczyła z nim codziennie, a właściwie bez przerwy.
To też była zagadka? Napisałaś, że pies miał 18 miesięcy, był adoptowany i miał niskie poczucie bezpieczeństwa, a więc agresja wynikała zapewne z lękliwości....
Hmmm... u nas było podobnie plus niewłaściwe metody szkoleniowe zaraz po adopcji, a pierwsze skutki odwrażliwiania metodą zaleconą przez Jacka zauważyłam po około 2 tygodniach ciągłej pracy, natomiast taki efekt, że pomyślałam - HEJ, jak mi się suczka fajnie zmieniła - gdzieś po 2 - 3 miesiącach.
Każdy pies jest inny i każdy ma innych próg reakcji, każdy też wymaga zindywidualizowanego podejścia i każdy będzie robił inne postępy - ale zasadniczo stawiałabym na takie widoczne efekty gdzieś po 3 miesiącach do pół roku intensywnej pracy.
A co do kosztownych szkoleń - zapewne doskonale wiecie, że w Gliwicach funkcjonuje program LIRA - szkolenie psów schroniskowych pod czujnym okiem Jacka, połączone z wykładami właśnie na temat ich zachowań i rozwiązywania problemów behawioralnych - jest to całkowicie za darmo w ramach wolontariatu ( no jasne, głównie dla osób mieszkających w miarę niedaleko, trzeba znaleźć czas i kasę na dojazd, ale warto). Jeśli chcecie więcej info- wstawię linka, ale może nie w tym wątku, bo to jest przecież rozmowa na temat konkretnego szkolenia 
Przyjme od zaraz jakas prace za 6 do 7 tysiecy netto miesiecznie. Nie ciezka. Umiem robic prawie wszystko a przynajmniej bardzo wiele. Mam doswiadczenie ponad 12 lat pracy i checi takie jakich nikt nie ma.
Programowac umiem ale nie lubie wiec nie bede tego robil
Nie znam sie na bilogii molekularnej, filozofii itp. Moge sprzedawac ale placa podstawowa musi byc jak powyzej, reszta moze byc prowizja.
Fajnie zarzadzam. Zasobami, procesami i ogolnie. Naprawde fajnie, wiec moge byc dyrektorem, wiceprezesem, pelnomocnikiem czy kims takim, mam w tych tematach zreszta duze doswiadczenie. Branza w sumie dowolna. Mile widziane atrakcyjne dodatki do stanowiska jak sluzbowy samochod czy swoboda podejmowania decyzji albo nielimitowany czas pracy.
Nie lubie procedurek, KPA i klik, wiec sektor publiczny wykluczony, chyba ze przedsiebiorstwa nalezace do skarbu panstwa - tym sie moge zainteresowac.
Znam jezyki zachodu i wschodu, preferuje kulture wschodu i południa.
Czekam na propozycje z Katowic, Gliwic i okolic. Sosnowiec wykluczony.
Omnibus.
Jak ktoś ma pracę dla Omni to mail: omni@omni.eu.net.biz.org.com
"Obiekt o wymiarach 400x127 m" Lol
. Ciekawe wymiary magazynu, taki długi prostokącik
"Do dyspozycji najemcy zaplanowano również trzy biura wystające poza obręb budynku." ciekawe..
A co do miejsc pracy - już widzę narzekanie horskich, że znowu miejsca pracy "nie z wyższej półki". Ale po 1. 1000 takich miejsc pracy może oznaczać kilkadziesiąt miejsc kierowniczych i kilka kierowniczych z płacami "do mieszkania w jakichś loftach czy coś
". Po 2. to nie oznacza, że gliwiczanie zaraz będą się przenosić do Tesco, za to oznacza to, że w Gliwicach będzie pracować więcej osób z okolicy bliższej, ale i dalszej. Może 5% się go Gliwic przeprowadzi? etc.etc.
Edit: ciekawe, czy ma to związek z Panattoni Park Gliwice, które miało tam powstać, czy to coś nowego?
Puls Biznesu na podstawie danych InfoMonitor poinformował, iż śląskie miasta stanowią czołówkę najbardziej zadłużonych polskich miejscowości, gdzie nie płaci się długów. Wśród nich jest także Bytom.
Niechlubne pierwsze miejsce zajmują Katowice. Tam co piąty mieszkaniec nie spłaca długów w terminie. Bytom jest zaraz za stolicą województwa. Według raportu InfoMonitor jeden na dziesięciu bytomian ma zaległości w regulowaniu swoich długów. W czołówce za naszym miastem są: Ruda Śląska, Chorzów, Rybnik, Wałbrzych, Zabrze, Włocławek, Sosnowiec, Gliwice. Aż osiem miast z pierwszej dziesiątki leży w województwie śląskim.
Ekspert zapytany przez Puls Biznesu domniema, że skłonność do zadłużania wiąże się z procesem przebranżowienia przemysłu ciężkiego na Śląsku i tworzeniem nowych miejsc pracy, z czego duża część poniosła fiasko. Uważa także, iż zaprzestanie spłacania długów jest najczęściej spowodowane wydarzeniami losowymi jak np. utratą pracy lub chorobą, a nie świadomymi oszustwami. Najgorzej spłacane są kredyty gotówkowe i ratalne.
Dzienne zamontowane są zaraz pod zderzakiem. Nie mierzyłem odległości, ale na pewno jest więcej niż przepisowe 25 cm, bo diagnosta się nie czepiał.
Te zamienniki żarówek wyglądają tak i można je kupić np tu:
http://xtremeleds.otwarte...2Volt-Amerykany
Takie same też sprzedaje np. firma Natea z Gliwic: http://www.natea.pl/produ...&products_id=91
I pewnie jeszcze kilka innych sklepow.
Oprócz tych diodowych żarówek trzeba też zamontować rezystory na kable symulujące pracę zwykłych żaówek.
Są jeszcze oczywiście tańsze, słabiej świecące diodki, ale nie ryzykowałbym kupna, bo efekt może nie zachwycić diagnostę.
A cięcie kloszy to zgadzam się: "obora".
Proponuje wsiąść w 840 z Katowic do Gliwic i poprzyglądać się ulicom. Polecam szczególnie Bytom - ulice jakby zaraz po wojnie, ludzie w brudnych ubraniach i menele pchające wózki ze złomem - na pewno robią to z lenistwa.
Wiadomo, że jakbym miał siedzieć w domu albo zapieprzać za 600 to wybrał bym zapieprzanie za 600 zł.... Nie kuźwa co ja gadam, przecież ja teraz jestem w Szkocji... :) - to wybrałem i bym wybrał jeszcze raz - tak, tak wiem, nie wszyscy mają takie możliwości.
Zgadzam się, że wielu ludzi jest leniwych itd, ale mimo to 600 zł to i tak za mało za miesiąc zapieperzu.
I może i pracy i jest dużo do wyboru, ale jakoś mi się nie chce wierzyć, że 20% czyli troche mniej niż 7,6 mln (no może jakoś 6) nie wolało by pracować niż być na zasiłku, o który i tak teraz nie jest chyba tak łatwo.
Wiem też, że wielu ludzi nie może znaleźć pracy i pomimo tego, że wy znaleźliście to wcale nic jeszcze nie znaczy.
Skoro jest tak dużo pracy w Polsce to czemu na przykład w Szkocji jest tylko 4% bezrobocia, a minimalne płace dla pracowników ciągle rosną??? I dodatkowo taka Szkocja przyjmuje ciągle nowe fale pracowników, którzy też znajdują prace - to chyba jednak kuźwa w Polsce nie jest tak dobrze jeśli chodzi o prace. Dlaczego tak dużo ludzi z Polski wyjechało i nigdy nie chce już do niej wracać.
Prosze nie piernicz, że wine za bezrobocie w Polsce ponosi tylko lenistwo Polaków.
Witam Cię Cleo, ruszyło u taty i to z kopyta, właśnie wrócił z Gliwic, od wtorku rozpoczyna radio, niestety nic więcej nie wiem, bo tata nie miał sił rozmawiać, wyszeptał mi żebym jutro przyjechała do niego to mi wszystko opowie, teraz śpi, więc nie wiem, czy dostał jakiś zastrzyk, czy co, jutro będę wiedzieć więcej. Rano idę z moją córką po świadectwo i zaraz po powrocie będę do niego dzwonić, to wszystko opiszę, a po południu jak mąż wróci z pracy to pojedziemy do niego. Muszę mu zawieżć jedzenie , bo ma ogromny apetyt i wszystko mu smakuje. Bardzo Ci dziękuję za zainteresowanie i serdecznie pozdrawiam. Asia
Cytat:
U mnie w pracy to przewodnicząca Krystyna W. nawet straszy ludzi na Rybniku Towarowym złymi maszynistami, którzy chcą ją od władzy odsunąć w wyborach. Przecież ona już i tak oszukała wszystkich członków eski bo wystarczy spojrzeć na listę co w gablotce wisi. Sami jej najbliźsi, a jak chciałam zgłosić koleżanke to powiedziała zeby za godzinke do biura przyjść. Poszłyśmy ale nikt nie był w biurze, potem jak zadzwoniłam to powiedziała pani O. że listy już zamknięte. Czytałam o przekrętach w PKP http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=9825 i Elka prawdę mówi. Kryśka to tylko teraz zaszczyty i władza. Niech wybiorą kogoś innego a zaraz ona radę nadzorczą straci. śmiechu warte niby szefowa związku a w rzeczywistości przedstawiciel zarządu Cargo w spółce 100 % Cargo w kluczborku. Przecież to widać gołym gołym okiem że ona się oddała za kasę. Wstyd dla tych co jej wierzą bo ich też oszuka. Ludzie róbcie coś bo nas sprzedadzą jak te dziewczyny z Gliwic. A swoją drogą to tanio d... sprzedała.
Zastanawiam sie jak długo pracujesz w Rybniku Towarowym. Może Ty spadłaś z księżyca?! Maszynistami mnie nie trzeba straszyć. Jakimi oddanymi pacownikami kolei są każdy wie i doskonale wiem, że tylko swoje koryto napełnią. Nie licz, że wstawią się zaTobą i Ciebie nie sprzedadzą. Przecież gdzies muszą "pracować".
LU, ostatnie spoty były w Gliwicach, chyba z 2 w Bytomiu.... ale tak po prawdzie chyba nie o to chodzi. Ostatni przez nas proponowany był na lotnisku, były 3 auta i było fajnie, ale jak ktoś już proponuje miejsce to powinien być zdecydowany i się pojawić, a nie może tu może tu i każdy olewa temat, bo nikt nic konkretnie nie mówi i nie deklaruje, że będzie. Niestety tak jest, że nie ma stałych miejsc spotkań i jak ktoś coś zaproponuje musi się odrobinę wysilić żeby chociaż mini spot doszedł do skutku.
My ten weekend mamy zajęty, ja zaraz do pracy wychodzę m.in. dlatego nie deklarowaliśmy, że będziemy.
Wnioski po tym przydługawym poście. Chcesz spota piszę tam i tam, godzina taka, ja będę na 100%, bo ostatnio najczęściej sam organizator się nie pojawia, a z drugiej strony cała reszta mówi "zorganizujcie coś". Kto ma coś organizować? To jest jakiś podział na my i wy?
[ Dodano: Sob Maj 08, 2010 20:13 ]
Oto szczyt mojego zakręcenia:
Musiałam nagle przerwać pisanie, bo zadzwoniła pani z przedszkola (czym mnie oczywiście wystraszyła), że Mikołaj nie ma dziś swojego kubka a z innego się nie chce napić (w szatni sprawdzała, ale też nie ma). I czy ja przypadkiem nie zapomniałam mu go dać. Jejku, mówię, chyba tak, jest u mnie w torbce, zaraz przywiozę. Schodzę na dół, buch do torebki a tam nie ma... No tob szybko zrobiłąm w drugim (mamy dwa na wyposażeniu) no i jadę. Myślę, myślę i tak gdzies w połowie drogi: eureka: siedzi sobie spokojnie w mikorfali... W ogóle go z domu nie zabraliśmy... No to by było na tyle. Aż mnie teraz, po tym biegu, brzuch ciagnie, muszę odpocząć. A mam tyyyle planów, między innymi pranie, bo pogoda a cudna, prasowanie, sprzatanie. Mój M. zadzwonił z pracy, że jedzie za chwilkę do Gliwic, wróci pewno w środku nocy. Jakiś ważny kontrakt, niby ma to mieć wpływ na premię. No cholera tak czasem się zastanwiam, po to zmienłi pracę, żeby mi do domu o ludzkiej porze wracać a tu co? Że za pół roku będę nowszym autem jeździć? Obym tylko nie padła; będę musiała obskoczyć rano przedszkole, potem pracę, potem znowu przedszkole no i opiekunkę zadowolić godziną wyjścia i wejścia do domu (oby tylko się takowa zanlazła, jakaś sensowna do tego, bo jak nie to co- jeszcze żłobek zachaczę i parę opiek na dzieckiem chorym?). Już mi się nóż w kieszeni otwiera...
No to Wam jeszcze zdradzę co ja dziś zjadłam pisząc poprzedniego posta- otóż było to pół czekolady Milki arbuzowej- wersja limitowana. Jako fan arbuzów powiem, że całkiem niezła. Jadłyście? No tylko co potem ze mną będzie, jak ja dam radę bez czekolady???
No to do roboty, chwilkę tylko złapię oddech na leżąco. Na razie!