Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Na moja wiedze to jezeli w umowie o prace jest tak napisane to i owszem
natomiast pracodawca w statucie niech se pisze co chce oby zgodnie z KP
On Mon, 8 May 2000 19:18:13 +0200, "Lebiecki" <a@alpha.net.pl
wrote:
| Oto sposób jak nie płacić diet należnych pracownikom z tytułu podróży
| służbowej. Wystarczy aby w statucie (regulaminie, umowie o pracę) firmy
| wpisane było, że obszarem działania firmy jest Polska. To wystarcza aby
| móc wysyłać pracownika w dowolne miejsce w Polsce nie płacąc przy tym
| żadnych diet. To samo dotyczy kobiet w ciąży i karmiących. Taki zapis
| jak wyżej pozwala wysyłać je w dowolne miejsce nie pytając tych kobiet o
| zgodę.
| Metoda jest wiarygodna. Właśnie przegrałem sprawę w sądzie o wypłatę
| diet. Sędzia wyrażenie "miejscowość" zinterpretował jako obszar
| działania firmy czyli w moim przypadku "miejscowość" = "obszar
| Rzeczpospolitej Polskiej".
| Lebiecki
zeskanuj wyrok wraz uzaadnieniem chetnie poznamy pana sedziego
sad i uzasadnienie
hej
inicjaly pozostalych uczestnikow- nie zapomnij
Piersią i butelką
Dobrze wiemy, jakie są polskie realia jeśli chodzi o gwarantowany kodeksem
pracy osobny pokój dla kobiet karmiących...już sobie wyobrażam te setki
prywatnych przedsiębiorców, którzy na zapleczach swoich sklepów,
magazynów,biur, itp. remontują cichutki pokoik dla jednej z czterech swoich
pracownic, aby ta mogła swobodnie ściągnąć mleko.Ja pracuję w biurze
rachunkowym, gdzie zatrudnione są same kobiety, i nie wyobrażam sobie
ściągania pokarmu w toalecie, bo tylko takie miejsce mi pozostaje. I daję
sobie rękę uciąć, że w całym moim 35-tysięcznym miasteczku nie znajdzie się
ani jeden zakład pracy z takim właśnie pokojem. A co na to Inspekcje Pracy..?
Przyłączam się oczywiście do koncepcji częstszego odciągania. Większość kobiet
karmiących piersią inaczej czyli właśnie odciąganym mlekiem co jakiś czas musi
zintensyfikować odciąganie, bo laktacja czasem "siada" z powodu nieco słabszego
bodźca (takowym jest odciąganie w porównaniu z aktywnie ssącym dzieckiem). Ale
zwykle po kilku tygodniach częstszej laktatorowej pracy można znowu nieco
wydłużyć przerwy miedzy odciągnięciami. A za jakiś czas znowu trzeba będzie
poodciągać trochę częściej, a później znowu rzadziej itd..
pozdrawiam :)
monika staszewska
czy nie jest tak, ze kobieta karmiaca nie moze (moze nie)pracowac w
godzinach nocnych? Bo gdybys mogla pracowac tylko w ciagu dnia, to
nie powinno byc wiekszego problemu z uregulowaniem nowego systemu
karmienia. Dziecko bedzie juz wowczas mialo okolo 6 miesiecy i
moglabys po prostu ciut wczesniej wprowadzic bemleczne posilki
podawane lyzeczka + woda do popicia + ewentualnie Twoj pokarm, jesli
uda Ci sie odciagnac wczesniej lub w pracy. Nie musialabys wowczas
wprowadzac mieszanki. Jesli chodzi o warunki higieniczne, czy masz w
pokoju socjalnym lodowke tylko dla personelu? Zebys mogla przechowac
odciagniety pokarm? Jestes, jak wynika z Twojego postu,
pielegniarka, wiec zasady higieny powinne byc Ci dobrze znane
(uzywanie rekawiczek przy kontalcie z pacjentem, staranna
dezynfekcja rak po odejsciu od pacjenta + dezynfekcja rak spirytusem
tak czesto, jak sie da, zwlaszcza przed odciaganiem pokarmu etc
etc). A nawet, jesli bedziesz zmuszona (czy raczej bedzie zmuszona
ta osoba, ktora bedzie opiekowac sie dzieckiem podczas Twojej
nieobecnosci) podac mieszanke, to po powrocie do domu mozesz jednak
proponowac dziecku piers, czesciowe karmienie piersia to i tak
wiecej, niz brak karmienia piersia w ogole.
makurokurosek napisała:
> jedna matka wybrała mleko
> sztuczne ze względu na problemy jakie miała z odstawieniem
starszaka od piersi,
???? mozesz wyjasnic? najprawdopodobniej chciala odstawic dziecko za
wczesnie, wiec to nie byl obiektywny powod podania mieszanki, ale
subiektywna decyzja matki, ktora nie chciala juz karmic. Wplyw
reklam nie do ustalenia.
Przejście na mleko modyfikowane zazwyczaj wynikało z powrotu do prac
> y
> , Uważam , że większy wpływ na wprowadzenie mleka sztucznego ma
właśnie
> powrót do pracy niż reklama.
Przerysowany problem. Wiele kobiet karmiacych piersia wraca do pracy
i nadal kontuynuuje karmienie piersia. na przyklad ja, wracajac dio
pracy zwykle po 3 miesiacach i mimo to karmilam piersia po 1.5-2
lata (trojka dzieci). No problem.
Ja karmie trochę butlą,trochę piersią.I nie mam z tego powodu żadnych ale to
absolutnie żadnych wyrzutów sumienia.Butle wprowadziłam z wygody i lenistwa
tj.wróciłam do pracy i nie chciało mi sie wisieć z laktatorem przy
cycu.Wprowadzenie 2 butli dziennie pozwoliło mi również wyregulować pory
karmienia .Dziewczyny skrajnym debilizmem sory za wyrażenie jest ingerencja w
słuszność decyzji o sposobie karmienia dziecka.Nie wnikam w to jak kto karmi,bo
to nie mój problem .Nie dajmy się wciągnąć w tą nagonkę potepiającą kobiety
karmiace butelką.1 dziecko karmiłam piersią 6 miesiecy przy 2 synku wprowadziłam
butle w 4 miesiącu-i uwierzcie mi nie czuje sie z tego powodu gorszą matką.A i
błagam skończmy z tym wynoszeniem na piedestał matek karmiących naturalnie i
potepianiem matek butelkowych
bo według mnie to nieporozumienie.Pozdrawiam .
Moj zawód wyuczony to prawnik,
wykonywany- prawnik
wymarzony - jak powyżej, z tym, że bardzo chętnie mogłabym już zmienić
dziedzinę którą się zajmuję, zrobić w końcu aplikację, a miejsce pracy
ostatecznie może pozostać, przynajmniej do urodzenia drugiego dziecka.
Tak przy okazji tego wątku nasunęła mi się jedna myśl. Moze z racji
wykonywanych zawodów mogłybyśmy sobie czasem pomagać. Sama bardzo chetnie, mogę
w miarę mozliwości i czasu odpowiadać na Wasze pytania, np. na szczególnie
ważne dla mam pracujących dotyczace prawa pracy, ochrony prawnej kobiet w
ciąży, czy karmiących itp.
Sama poszukuje lektorki angielskiego. Muszę w końcu doszlifować (jeśli jest
jeszcze co szlifować - tzn. taka kiepska a nie taka dobra)moją angielszczyznę.
A niestety nie mogę sobie pozwolić czasowo na regularny kurs po dwie godziny,
dwa razy w tygodniu. Dlatego takie indywidualne lekcje to dla mnie jedyne
wyjście. Może któraś z Was uczy angielskiego i ewentualnie Pozdrawiam
Nie pamiętam, żeby mnie ostatnio ktoś tak wkurzył!!!! Weszłam w Toruniu do
sklepu na Nowym Rynku reklamującym się jako sklep z dużymi miskami... I spytałam
o rozmiar: 70G - mają i pokażą Anita dla karmiących. Super. Pani (dwie) owszem
pokazały mi różne modele, fajne. Ale jak chciałam przymierzyć to usłyszałam, że
nie ma teraz w tym rozmiarze. I, że JA MAM źLE DOBRANY STANIK!!!! (Moja nowa
FANTASIA 70gg) Stwierdziłam, jeszcze, że Anita ma grube ramiączka i usłyszałam,
że STANIK UTRZYMUJĄ RAMIĄCZKA. Jak powiedziałam, ze mój trzyma się na obwodzie -
stwierdziły, że pewno czytałam jakiś artykuł na ten temat!!! Komentarz o
szkodliwości zbyt wąskich ramiączek, że się kości odkształcają od zbyt wąskich
ramiączek, że zły przepływ limfy i zaburzona praca gruczołów mlecznych!!! I
jeszcze pani stwierdziła, że ona też by się mogła jakoś zmieścić w 65 (na moje
oko - na luzie) ale bułki się robię od zbyt ciasnych staników, i że stanik
powinien być luźny.
Chciały mi dobrać stanik i zastanawiały się na 75E/F. A ja właśnie po poznaniu
forum zrezygnowałam z takiego rozmiaru!
A najgorsze, że obydwie były miłe, sympatyczne (choć z hasłem, że mam źle
dobrany stanik - przesadziły) i z całą pewnością sprzedają kobietom "wygodne,
luźne staniki". Aaa i jeszcze usłyszałam, że staniki w UK mają zawyżony rozmiar
miski (no bo jakoś musiały wytłumaczyć, że mam na sobie GG) i że Anita to
najlepsza firma na europejskim rynku sprzedająca staniki.
Podsumowanie: nie mieszkam w Toruniu, ale mam nadzieję ,że ktoś miejscowy
podejmie próby uświadomienia obu pań ;)
Bo w tym kraju jak sie załapiesz na jakiś państwowy dodatek, to sie załapiesz
na kazdy dodatek. Jestem matką, moja córa ma 4 miesiące i nie wyobrazam sobie,
aby państwo mi płaciło za powiększanie rodziny. To nie może być nagroda, ani
motywacja, bo to jest chore. Niech się zajmą prawem pracy, bezproblemowymi
powrotami kobiet do pracy po macierzyńskim i egzekwowaniem praw kobiet
karmiących (nie wyobrazam sobie siedzieć 8 godzin w pracy bez ściągniecia
pokarmu - a takowi pracodawcy nie pozwalajacy na to sie zdarzają).
1/2 etatu na prośbe pracownicy a przerwa na karmie
wracam a paxdziernku do pracy po urlopie macirzyńskim.poprosilam
pracodawce o zmnijeszene mojego czasu pracy do 1/2 etatu.dziennie
bedę pracowac 4 godziny. wiem ze kobietom karmiacym , które pracuja
od 4 do 6 godzin przysluguje 30 minut przerwy. czy taka przerwa
przyslguje rownież w przypadku zmniejsszenia czasu pracy na moja
prośbę
korrra napisała:
> Chętnie sprawdzę czy jest taki przepis dla własnej wiedzy,ale w
> takiej sytuacji co ja mam uczynić, zrzec się pieniędzy z ZUS, a na
> pracodawcę nasłać PIP, zeby wyegzekwowała dla mnie odpowiednie
> stanowisko pracy? Proszę, konkretnie zaproponuj rozwiązanie, abym
> za wszelką cenę mogła pracować, będę wdzięczna ??????
No przeciez nikt nie kaze ci pracowac. Jesli towje warunki pracy sa
zle, szef nie moze dac ci czegos innego do pracy, nie ma miejsca dla
ciebie to ZWALNIA CIE Z OBOAWIAZKU SWIADCZENIA PRACY, siedzisz sobie
w domu, a szef placi ci za to pieniadze a nie ZUS. Takie sa przepisy
KP art 179 www.republikadzieci.org/prawkpr.htm
"Kobiet w ciąży oraz karmiących piersią nie wolno zatrudniać przy
pracach szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia (art.
176 k.p.). Ich wykaz zamieszcza rozporządzenie Rady Ministrów z 10
września 1996 r. w sprawie wykazu prac szczególnie uciążliwych lub
szkodliwych dla zdrowia kobiet ( DzU nr 114, poz. 545 ze zm.)"
Prawa kobiet karmiących- PILNE!!
Hej.Za 2 dni wracam do pracy i karmie piersią.Wiem,że przysługują mi 2
półgodzinne przerwy na karnienie, czyli 1 godzina.Wiem, że mogłabym godzinę
wcześniej wychodzić z pracy, ale czy mogę godzinę później przychodzić do
pracy, bo tak mi by bardziej pasowało. Nie wiem czy to zależy od szefostwa
czy określają to jakieś przepisy.Czekam na wasze odpowiedzi.