Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Witaj Pedro !
Zapisy na zbieranie cytrusów (mandarynek i pomarańczy) są tylko dla kobiet.
Skrzynki pewnie są ciężkie, ale nie wiem jak to w praktyce jest tam
zorganizowane,bo nie byłam. Też bym chciała wiedzieć, czy da się to przeżyć.
Chociaż z tego co czytam, to kobiety z I naboru, który był u nas w grudniu,
jadą też do truskawek i brzoskwiń.
Ale teraz do rzeczy: te wyjazdy organizuje Wojew.Urząd Pracy W Rzeszowie a
zapisy były też w powiatowych Urz.Pracy z naszego regionu. Rekrutacja była w
grudniu i lutym, ale już się skończyła. Jeśli chodzi o pracę dla panów, to
teraz była mowa o naborze do Hiszpanii mężczyzn o różnych specjalnościach.
Zależy skąd jesteś, bo to chyba chodzi o ludzi z tego regionu (a może nie
tylko).
Wklejam liki do artykułów z gazety Nowiny. Pierwszy z ostatnich dni, a drugi z
grudnia.
www.gcnowiny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20060201/REGION00/60131024&SearchID=73234552611811

www.gcnowiny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/NW/20051213/REGION00/112130020&SearchID=73234479061637

Na stronach WUP w Rzeszowie też ukazują się ogłoszenia o naborach za granicę,
ale chyba znikają jeśli są już nieaktualne.



Rodaa, tam nie pracuje.
A z wolontariatem w Mielcu idzie jak po grudzie.Nie chca wpuszczac
wolontariuszy, bo pracownicy boja sie utraty pracy.Stad tez psy po kilka lat
siedza w boksach i nie sa wyprowadzane nawet na krotki spacer.
Ale wszelka pomoc w organizowaniu zbiorek starych ,nieraz niepotrzebnych rzeczy
bylaby mile widziana.
Do akcji udalo nam sie wlaczyc Radio Puls z Mielca i NOWINY z Rzeszowa.
Kilka psow znalazlo domy dzieki stronie internetowej,ktora teraz bedzie
updatowana, w piatek 24.06. robilismy kolejne zdjecia.

Zapraszamy tez na dogomanie, tam sa watki mieleckich psiakow.
www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=22192&postdays=0&postorder=asc&start=60



Uwaga na Bronisława Gawrysia z Mielca!!!!!!!!!!!!!
Bronisław Gawryś werbuje ludzi do pracy we francji. Na początku
wszystko ok, potem odciąga z płaceniem. na początku daje zaliczki po
100-200 euro ,żeby zyskać zaufanie a potem tłumacząc ,,że mu nie
płacą inni, daje zaliczki tygodniowe po 20 euro!!!!!!!!!!!!!!!!a
jeśli chcesz z nim dyskutować to cię odsyła do Polski.
Nie dajcie się oszukać Panowie. byłem z nim we francji. po 4
miesiącach pracy zarobiłem.....500 euro!!!Wydałem ostatnie pieniądze
na drogę powrotną tj. z Lyonu do Poznania. Z Poznania musiuałem
wracać do rzeszowa na gapę bo nie miałem pieniędzy na powrót!!!!!!
Ogłoszenia zamieszcza w piątkowych nowinach to jest jego nr
691811724. Oszukał już ok 100 csób!!!!!!!



*MTiB negocjuje ze ST Aero i odradza budowę bazy w Rzeszowie
*MSWiA rozważa pierwotny wniosek o zmianę granic Rzeszowa
*Wkrótce nadzwyczajna sesja w sprawie Cushmana
*Siemens chce na południowym wschodzie kraju zbudować ośrodek badawczo-naukowy
na 700 miejsc pracy
*Ważą się losy sortowni
*Podobnie losy ośrodka szkoleniowego Boeinga
*Nie wiadomo co z kasą na przebudowę rynku
*Również nie wiadomo co z galeriami Nowe Miasto, Nowy Świat itd.
*Nie wiadomo jaki będzie podział środków między regiony, to się teraz decyduje

Ale ważniejsze że jakaś rodzina żyje za 400 zł na miesiąc. A okładka
Nowin "Zniosą wizy to polecę" okraszona zdjęciem jakiegoś paszczaka
trzymającego kubek z motywem amerykańskim - to po prostu przegięcie.



Pracownicy odchodzą z agencji razem z prezes
nie od dzis wiadomo ze rzeszowskie urzedy sa zdominowane przez ukladu
rodzinno-przyjacielskie. Jesli nie masz krewnego czy znajomego urzednika to nie
masz szans na dostanie pracy i mozesz z gory sobie darowac udzial w
jakichkolwiek konkursach. Przykladow nie trzeba daleko szukac - Buro Prasowe
Urzedu Miasta Rzeszowa - po awansie poprzedniego rzecznika prasowego Marcina
Stopy na stanowisko Sekretarza Miasta - rozpisano konkurs na stanowisko
asystenta rzecznika prasowego. Chociaz rzecznik sie zmienil i nowym zostal byly
dziennikarz Nowin Maciej Chłodnicki (co skądinąd podważa obiektywizm i
neutralność jego gazety, która nadal publikuje jego teksty) - to postanowiono
"wybrać" nowego asystenta. Rozpisano fikcyjny konkurs i przesłuchano kandydatów
tylko po to żeby wybrać dotychczasowego asystenta Macieja Kiczora, któremu przy
okazji podniesiono uposażenie zmieniając jego stanowisko z młodszego referenta
na inspektora - to się nazywa awans po rzeszowsku



Jak pan O. swoje "imperium" buduje
Zgadzam sie calkowicie z "karmazem". Roman Oraczewski jest typowym przykladem "businessmana" ktory swoja "kariere" buduje na zwalczaniu innych - zwykle ciosami ponizej pasa i oszustwami. Brak mu jakichkolwiek ambicji zeby wydac gazete, ktora bylaby od poczatku do konca jego wlasnym pomyslem (wystarczy przypomniec afere z tytulem "Super Nowosci", ktore jak nie wszyscy pewno juz pamietaja, nazywaly sie na poczatku "Super Nowiny" i mialy niemalze identyczne logo do "Nowin"). Teraz ofiara Oraczewskiego padl "Dzien Rzeszowa" a to zapewne dlatego ze Marek Tomczyk i inni dziennikarze "Super Nowosci" osmielili sie tego pana opuscic. Takich rzeczy pan Oraczewski nie odpuszcza. Trudno sie jednak pracownikom pana O. dziwic ze odchodza - kto i jak dlugo moze znosic ponizanie i wyzywanie, ktore w "Press Mediach" sa na porzadku dziennym. Niestety nikt jeszcze do tej pory nie wytoczyl panu O. procesu o zniewazenie w miejcu pracy - prawdopodobnie system zastraszania pracownikow w firmach (Super Nowosci, Press Media, Super Wiadomosci itd.) pana O. jest dosyc skuteczny. Szkoda tylko ze czytelnicy "Super Nowosci" nie wiedza o tym ile nerwow kosztuje pracownikow pana O. kazde wydanie. Nie pisze tego dlatego zeby sie zemscic na panu O. pomimo ze nie raz przezywalem to co teraz jest udzialem pracownikow Super Nowosci. Po prostu najwyzszy czas zeby ktos napisal prawde o jego drodze do "kariery" i sposobach na zwalczanie konkurencji.



W regionie coś ruszyło
GC Nowiny:

20 mln euro chce zainwestować w Rzeszowie amerykańska firma motoryzacyjna.
Swoje zakłady chętnie otworzyliby u nas przedsiębiorcy z Niemiec. (...)
Najczęściej zgłaszają się firmy z USA i Niemiec. Większość z nich działa w
branży lotniczej. Pytają o możliwości robienia interesów, planują otwieranie
w Polsce nowych zakładów, bo szukają możliwości obniżenia kosztów pracy. A
nasi pracownicy są tańsi.

Propozycji jest wiele
- Jedna z firm niemieckich chce na Podkarpaciu produkować części do
samolotów. Jeśli tak się stanie, pracę znajdzie ok. 50 osób - mówi Monika
Szymańska z Centrum Obsługi Inwestora przy Rzeszowskiej Agencji Rozwoju
Regionalnego.
Rozmowy biznesowe są dyskretne. Firmy nie chcą, żeby ujawniać ich nazwy. (...)
Największym zainteresowaniem cieszą się Rzeszów i okolice, a także Mielec,
Dębica i Stalowa Wola. Zachodnich biznesmenów bardzo interesują strefy
ekonomiczne, bo liczą na ulgi podatkowe.

Jeśli powstanie baza Ryanair i STA będzie można powiedzieć, że coś ruszyło.



Rozmowa z Katarzyną Kwoką
REDAQKTORZE LEW jak zwykle jestescie po wszytskich. Zauwazam wasza prace ze
polega ona na przepisywaniu tematow od innych gazet, szczegolnie brylujecie z
tym w siatkowce, zawsze spisujecie z Nowin czy Super Nowosci i dajecie dzin
pozniej. Dziwie sie ze to wasi szefowie nie widza bo co to za dziennikarz z
was. Zrestza nie tylko o siatkowce spisujecie od innych bo jak znam zycie to
jutro w Gw napiszecie o powrocie Kuzmy do Stali Rzeszow. GRATULUJE DOBREJ
PRACY. Cale szczescie ze nie wszyscy od was dziennikarze tak postepuja bo
bym, was juz nie czytal



A ja mysle że aby sie wypowiadac kto najlepszy, trzeba brac pod uwage
wszystkich i miec jakies pojecie o ich pracy, a nie wybiorczo dwie kolezanki.
To nie bardzo sprawiedliwe.Kto np oglada tv Rzeszow? A akurat oni maja dobre i
zwiezle informacje, no i na czasie a nie jak w Nowinach po tygodniu.



Nowiny rzeszowskie napisaly:

"Przyjemno?ci w?skiego toru

PRZEWORSK. Przeworska
Kolej Dojazdowa rozpoczyna sezon turystyczny. Pierwszy
kurs 5 maja, a potem w
ka?d? sobot? i niedziel?, a? do ko?ca wrze?nia. Tak jest
zaplanowane, ale nie
wiadomo, czy w tym czasie b?dzie mia? kto wozi? turystów.

     Od pocz?tku br.
trwa proces likwidacyjny przeworskiej w?skotorówki.
Podobnie jak innych 21
dojazdówek w kraju. Powodem s? oszcz?dno?ci. Wszyscy
pracownicy otrzymali ju?
wypowiedzenia o prac?. Pierwszym kolejarzom ich termin
mija z ko?cem lipca.

- Czynili?my wiele stara? o uratowanie linii. Kolejk? mia?y przej??
samorz?dy
b?dz inni inwestorzy. Na razie rozmowy utkn??y w martwym punkcie. Nie
wyja?niona
pozostaje sprawa utworzenia Zak?adu Przewozów Towarowych, który mia?
grupowa?
najefektywniejsze dojazdówki w Polsce. Nadal czekamy na odpowiedz w tej
sprawie
- mówi W?adys?aw ?elazny, naczelnik sekcji kolei dojazdowych w Przeworsku.

Za?oga w?skotorówki liczy 21 osób. Ka?dego roku przewo?? kilkadziesi?t
tysi?cy
ton towarów. Podczas ubieg?orocznego sezonu turystycznego z us?ug
"Pogórzanina"
skorzysta?o 17 tys. turystów.

     - Chcemy jezdzi? z turystami do ko?ca
sezonu, bo to dla nas dochodowa
dzia?alno?? - dodaje naczelnik.

W?skotorówk? mo?na podró?owa? indywidualnie lub grupowo wynajmowa? sk?ad.
Na
trasie s? m.in. takie atrakcje, jak przejazd najd?u?szym na
liniach
w?skotorowych tunelem. By? mo?e wkrótce powstanie równie? ksi??ka o
kolejce.
Materia?y do niej zbiera jeden z pracowników.

     NORBERT ZI?TAL "



A dzisiejsze nowiny raz jeszcze:

Kursanta sparaliżował strach
Dlatego doszło do wypadku na przejeździe kolejowym w Pogwizdowie

RZESZÓW. ŁAŃCUT. - Siedzieliśmy sparaliżowani. Widziałem, jak lokomotywa
uderza w samochód, wgniata się w karoserię i przesuwa pojazd wzdłuż
torów. To cud, że wyszliśmy cało - wspomina instruktor nauki jazdy. W
poniedziałek po południu w pojazd prowadzony przez jego kursanta
uderzyła lokomotywa.

Jak już informowaliśmy, w poniedziałek, tuż po godz. 16., przez
niestrzeżony przejazd kolejowy w Pogwizdowie Nowym pod Rzeszowem
przejeżdżał daewoo lanos ze szkoły nauki jazdy w pow. łańcuckim. Pojazd
przejechał przez tory, zawrócił tuż za nimi i podjechał do
niestrzeżonego przejazdu.
- Znak "STOP" znajduje się poza torami, które są na wzniesieniu
zasłaniającym widok. Pokonując przejazd zobaczyliśmy nadjeżdżający
pociąg. Mieliśmy szansę uciec przed lokomotywą, jednak kursanta
prowadzącego samochód sparaliżował strach. 17-latek wcisnął wszystkie
pedały. Nie mogłem nic zrobić - opowiada instruktor nauki jazdy.
Chwilę później lokomotywa uderzyła w auto i pchała po torach przez 110
m. Kierowca i pasażer wyszli z lanosa niemal bez szwanku. Po badaniach w
szpitalu, jeszcze tego samego dnia, obaj wrócili do domów.
- Według naszych ustaleń właściwej ostrożności nie zachował instruktor -
mówi kom. Zbigniew Sowa, rzecznik komendanta miejskiego policji w
Rzeszowie. - Prowadzimy śledztwo w tej sprawie. Jednak już mogę
powiedzieć, że przeciwko instruktorowi skierujemy sprawę do sądu -
dodaje kom. Edward Kozicki, zastępca naczelnika Sekcji Ruchu Drogowego
Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Nad podkarpackimi szkołami jazdy bezpośredni nadzór mają starostwa
powiatowe. - Z policji nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnej informacji w
tej sprawie. Jeśli instruktor zostanie skazany prawomocnym wyrokiem
sądu, wówczas zadecydujemy o sankcjach, np. o odebraniu uprawnień do
prowadzenia nauki jazdy - wyjaśnia Antoni Łazarz, naczelnik wydziału
komunikacji starostwa powiatowego w Łańcucie.

Pechowy instruktor zamierza wrócić do pracy. - Muszę jednak jeszcze
trochę ochłonąć. Czekam też na inny samochód. Ten nadaje się tylko na
złom - mówi.

BARTOSZ BĄCAL
28. Maja 2002 20:40



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)