Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Woti no to podtrzymujmy
Rozumiem twoją gorycz, ale:
-czas moich studów był o wiele bardziej "stagnacyjny" (1993-1998), inicjatyw studenckich i tzw. środowiskowych niemal nie było, to co dostrzegam teraz jest zdecydowanie ciekawsze, co nie znaczy ze nie mogło by być lepiej.
-"wina" leży nie tylko samych studentach (piwo pili zawsze ), zwróć uwagę na kadrę uczelnianą, oni po prostu nie mają czasu na studentów, jest przecież etat pierwszy drugi trzeci itd. Nie jest to tylko specyfika szczecińska tak jest w całej naszej umiłowanej Ojczyźnie.
-nauczyciele Hist. Wos-u - zarzuceni tonami bzdurnej biurokracji, którą muszą się wykazać...
Nie zrozum mnie źle, nie chcę nikogo tłumaczyć, ale spojrzyj na tzw. obiektywne czynniki i wtedy wydaje mi się że obraz nie będzie taki czarny.
Uważam, że Sedina.pl jest i tak pewnym fenomenm na skalę nie tylko POlski, pokaż mi podobny wortal w Niemczech, który byłby tak licznie odwidzany, pokaż mi podobną frekfencję na promocji wydawnictwa sticte historycznego jakin jest Magazyn Sedina (kartkowy). To na prawdę nie jest sam początek pracy organiczej, w tej pracy jesteście już na poważnym stopniu zaawansowania - gratuluję.



" />Co mnie bardzo zaskoczyło na studiach w Niemczech, to wiek studentów. Przeciętny student ma 25 lat (a często i 28-30 lat). Wiele osób decyduje się na podjęcie nauki na uczelni wyższej dopiero po kilku latach pracy w konkretnej branży. Dla takich osób wybór kierunku studiów nie stanowi już żadnego problemu, bo po prostu poszerzają swoją wiedzę ze swojej dziedziny (w której pracowali) i wiedzą, czego im brakuje ze studiów. Może jest to też przyczyną płatnych studiów w Niemczech... W Polsce uczniowe decydują się na studia dzienne od razu po maturze, gdyż są one "bezpłatne". Tutaj wszystko jest płatne, więc dla studenta nie robi różnicy, czy zacznie studia mając 19 czy 28 lat. Tym bardziej niektórzy mówią, że skoro muszą pracować do 67 roku życia (mężczyźni), to wolą sobie jeszcze teraz postudiować.

W Polsce tak nie jest... Albo idziemy na studia dzienne zaraz po studiach, albo na wieczorowelub zaoczne i pracujemy. A jeśli tylkopracujemy, to na studia już nie idziemy...

Ciekawe, czy jak beda studia platne, to tez sie zmieni stosunek Polakow do studiow..



Poszukuję osób, które mogłyby mi pomóc w mojej pracy licencjackiej.

Zależy mi na tym, aby dotrzeć z moją ankietą do jak największej liczby zagranicznych studentów.

Ale NIE MOGĄ to być osoby z byłych państw socjalistycznych. Czyli Niemcy, Czechy, Słowacja i wszystko na wschód od Polski odpada.

Jeśli znacie zagranicznych studentów, to proszę prześlijcie im link do mojej ankiety: http://www.moje-ankiety.pl/wypelnij/kwe ... c-8L69yG3U

Będę wdzięczny za każde rozesłanie tej ankiety.


P.S. Stworzyłem 2 odrębne tematy, ponieważ nie każda osoba ma zagranicznych znajomych, więc tworząc 2 tematy mam szansę na dotarcie do jak największej liczby studentów z Polski oraz jak największej liczby studentów z zagranicy. A obydwa linki w tych tematach prowadzą do innych ankiet (po angielsku i polsku) Jeśli administracji to nie odpowiada, to proszę o połączenie tematów.



Rozpoczęła się druga europejska edycja programu Amgen Scholars, dzięki któremu polscy studenci będą mieli szansę wziąć udział projektach badawczych na prestiżowych zagranicznych uczelniach.

Europejski Program Naukowy AMGEN (Amgen Scholars Europe Programe – ASEP) to inicjatywa Fundacji Amgen. Przedsięwzięcie adresowane jest do studentów kierunków medycznych, chemicznych, biologicznych i bioinżynieryjnych. Projekt daje możliwość pracy pod opieką najbardziej utytułowanych i doświadczonych naukowców.

Studenci, którzy zgłoszą swoją aplikację do programu ASEP mają szansę na uzyskanie stypendium takich uczelni, jak: Uniwersytet w Cambridge (Wielka Brytania), Karolinska Institutet (Szwecja) czy Uniwersytet Ludwig-Maximilians (Niemcy).



" />wiem-temat brzmi beznadziejnie
po prostu mam problem-chcialabym sie zalapac do jakiejs pracy w niemczech w ramach jakiegos wyjazdu studenckiego albo w ogole...na free-styla , tylko nie mam pojecia jak to zalatwic. słysze o wyjazdach do USA,ale do niemiec...jakoś głucho.
mozecie mi pomóc?
moze cos wiecie?
z góry dzieki!




Zły adres
Sugerujesz, że to ktoś spoza środowiska naukowego wymaga, żeby prace naukowe były wydane w określonej formie?


Tu nie mogę luzem nie dlatego, że nikt tak nie sprzedaje, tylko dlatego, że ustawa tak to ogranicza.
Nie ustawa a rozporządzenie i nie zabrania tylko dopuszcza oczywiście w określonych warunkach, ale jak najbardziej możesz kupić legalnie mleko na litry bez opakowania. MOŻESZ - nie musisz.


Teraz nie ma żadnego rozwiązania w praktyce, poza omijaniem prawa. Lepiej?
Jest rozwiązanie - legalnie kupować i wypożyczać książki. Co doradzisz studentom informatyki? Mają ukraść komputery jeśli nie starczy dla wszystkich w pracowniach? Studia to prawo każdego człowieka, który spełnił określone warunki. Ale nie każdy musi studiować. Jeśli kogoś nie stać na studia to niech nie studiuje.


Mam prawo nieodpłatnie pożyczyć moją własność komu chcę. Nie odpowiadam za to, co ten ktoś z tym zrobi
Ale przecież nikt nie pisze, że odpowiadasz. Odpowiada student i właściciel punktu ksero.


Jasne, bo nie pasuje do Twojej tezy o "taniości" podręczników w Polsce
Nie było mojej tezy o taniości podręczników. Była moja krytyka Twojej tezy, że w Niemczech zarabia się 10x więcej.


Tak mogłem, jak z Enion SA Konkurencja ma identyczne
Jestem pewien (sprawdziłem się przed chwilą), że znalazłbyś wydawnictwo, które wyda Ci książkę za Twoje pieniądze bez nakładania jakichkolwiek ograniczeń na sposoby dystrybucji książki. Nie wiem tylko czy możesz wydać książkę naukową w dowolnym wydawnictwie.


Jasne Jak na torrencie ustawię blokadę wysyłki, to policja nic mi nie zrobi, tak?
Tak.

Problem w tym, że sprawdziłem sporo takich programów i żaden nie umożliwiał zablokowania wysyłki.


Jeśli nie czerpią zysków, to uważam że karani być nie powinni
Do rozważenia, ale niby czemu? Jeśli wybiję okno nie czerpiąc z tego zysków to ktoś mnie będzie chciał ukarać... czemu tu ma być inaczej?


Podejrzewam także, że gdyby nie sejmowa zapora, to dawno by ten absurd w referendum usunięto, bo przyzwolenie społeczne (czyli wola suwerena) jest na to wielkie.
Wtedy Polska musiałaby wypowiedzieć umowy międzynarodowe.


To co piszesz, to utopia
Co jest utopią? To, że ktoś kto rozsyła czyjąś własność może być pociągnięty do odpowiedzialności? Czy to, że do odpowiedzialności pociąga się człowieka, który z kopiowania czyjejś prace (bez zgody) zrobił sobie sposób na życie?



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)