Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

"Axel" <jed@alpha.net.plschrieb im Newsbeitrag


| Nie wyprzedzam na 3, nie latam powyżej naddzwiękowej itp a pomimo tego
| rozumiem goniących lewym pasem - nie wszyscy jadą na wakacje, niektórzy
| muszą zdąrzyć do pracy itp.

Pamietaj ze takie tlumaczenie nic yu nie ma do rzeczy - na drodze twoje
osobiste pobudki dlaczego przekraczasz predkosc nie maja ZADNEGO
znaczenia.
Liczy sie bezpieczenstwo innych - co z tego ze Ci sie spieszy do pracy -
trzeba wczesniej wyjechac - TAKA JEST prawda. Nie mozesz lamac przepisow i
narazac na niebezpieczenstwo innych uzytkownikow "bo Ci sie spieszy do
pracy", pamietaj o tym. Lamiac przepis mozesz wyrzadzic wiecej zlego niz
bys
sie spoznil do pracy.


BZDURY!!

Jestes policjantem  ? straznikiem przepisow? a moze zachowanie  psa
ogrodnika jest ci nie obce?
Chce jechac- jego sprawa, moze lubi, moze faktycznie wiezie kogos do
szpitala?-  to on zaplaci jak go zlapia nie Ty.. a tymczasem Ty probujesz
sie zachowywac jak nauczyciel i Chcesz zbawic swiat uczac innych jak nalezy
jezdzic,
Nie  rob tego... i grzecznie zjezdzaj na prawo.
PS
Z tego co widze przydaloby ci sie wyjachac czasem na porzadna europejska
droge :)
np do rzeszy..



Nieudacznikom stanowcze tak na wyjazd
jola_iza napisała:

> Porąbało Cię ciutkę? Spróbuj zostać pielęgniarką z takimi poborami a potem się
> wypowiadaj. Moja znajoma rodzina: on - nauczyciel, ona pielęgniarka, troje dzie
> ci.
> Jeszcze tylko pół roku nauki języka i papa. O to chodzi PiSowi?

Duzo szczescia na droge twoim znajomym. Tylko nieudacznicy nie maja pracy. mamy
wolnosc i kazdy moze zalozyc sobie wlasny biznes.



Nauczyli sie pewnie calej masy niepotrzebnych rzeczy i przekonania o tym, ze
uczyc sie nie warto, bo i tak w panstwie robotniczo chlopskim jako wyksztalceni
beda traktowani jak pasozyty.
Lepiej byloby zapytac czego sie nie nauczyli i tutaj moznaby wymieniac bez
konca. Ogolnie - szkola dawala ogolna oglade (co niektorym) ale nie
przygotowywala do konkretnego zawodu. Trwa to do dzisiaj. Dlatego ludzie
z "wyksztalceniem" dziwia sie, ze nie moga znalezc pracy, bo w sumie niczego
nie potrafia robic, a pracodawcy nie maja ani ochoty, ani pieniedzy na bawienie
sie w nauczycieli.



Gość portalu: Kagan napisał(a):

> fibi1 napisała:
> Australia jest jednym z krajow wspierajacych USA.
> K: Jestes kolejna ofiara syjonistycznej propagandy.
> Ponad 70% Australijczykow nie popiera tej wojny.
> Nawet Senat federalny jest jej przeciwny.
> Te wojne popiera tylko premier federalny,
> przekupiony i/lub zastraszony przez Busza...
> Nie myl rzadu z krajem i narodem...
> I nie wierz propagandzie, szczegolnie zydowskiej, michnikowej...
> Kagan
A skad wiesz ze 70 procent spoleczenstwa jest przeciwnym wojnie?Czas na
protestowanie maja osoby bezrobotne,nauczyciele,studenci,zieloni,tzw
ferals,oraz przedstawiciele partii pracy.osoby ktore popieraja stanowisko Johna
Howarda nie maja na to czasu,one chodza do pracy albo pilnuja swoich biznesow.
A jak przyjda wybory to znowu zieloni ferals i inne parie znajda sie na koncu a
liberalowie zwycieza.Zwyciezca nie musi sie tlumaczyc a ci co przegrali krzycza
ale nikt przy zdrowych umyslach nie bedzie na pana Crean i co albo tym bardziej
na pana Brown czy pania Lawrence glosowal.



Rzeczywiście to wygląda na "komunę bis" w wychowaniu, a może ktoś pamieta jak chciano wychować patriotycznie poprzez nakaz oddawania na każdej lekcji hołdu Godłu Pństwowemu? W młodziezy trzeba budzić miłość do kraju nie poprzez hasła czy tez akademie, ale np.poprzez poznawanie kraju, jego piękna ,przez turystykę - rajdy , wycieczki- ale jak rodzice nie maja pieniędzy , a szkoła nie może dofinansowac to z kim ten nauczyciel ma jechać? i komu ma pokazać ten piekny kraj !? na slajdach? w TV?! To jednak byt określa swiadomość - jak będzie praca dla chętnych , ludzie godziwie zarobią to i dzieci się będą rodzić i patriotyzm się obudzi ....



Sz. P. guru133

Cytuję : Warunek konieczny acz niewystarczający - oświatą powinni zarządzać
fachowcy a nie politykierzy z nadania partyjnych układów - vide dyletant Giertch

Roman Giertych może nie jest super fachowcem, ale jego zasługi na tym polu już
jednak są faktami dokonanymi. Przynajmniej wzruszył troszeczkę owo szemrane
nauczycielskie towarzystwo. Jeszcze nie zagonił ich do prawdziwej pedagogicznej
roboty, ale uruchomił parę procedur takich, żeby zacząć ich z pracy rozliczać.
Trzeba przyznać że środowisko nauczycielskie jest bardzo trudne psychologicznie
i nie łatwo poddaje się dostosowaniu do nowych warunków współczesnego życia.
Żeby nauczycieli w jakiś sposób napędzić i zmobilizować, to lepiej udałoby się
to zrobić metodą marchewki, niż metodami perswazji i zawodowej inspiracji.
Oddziałanie na zwietrzałą przez lata świadomość na pewno nie zda egzaminu.



Generalizujesz ("wsiowe dzieci")i pokutuje u Ciebie "uniformistyczne" pojęcie
edukacji (takie jak nie przymierzając w programach szkolnych). Pisalam Ci, że to
kwestia zrożnicowania metod, bo dzieci są rozne. Nie zawsze wystarczy
przedstawić lekcję. Czasem trzeba się trochę bardziej wysilić. Nauczyciel
uniwersytecki też sobie nie poradzi z klasą 7-latkow. Bo po prostu nie jest do
tego przygotowany. A na wszystko jest sposób, tylko trzeba pomyślec, poszukać i
go znaleźć. A przede wszystkim trzeba chcieć go rozwiązać, nie uciekać przy
trudnościach zwalając wine na tępote i geny.
Znam dzieci, ktore same rozwiązywaly zadania i "wsiowe" i "miastowe" i znam
takie, ktore tego nie potrafily i do rozwiazania zadania potrzebowaly pomocy. za
to nie potrzebowaly do innych rzeczy.
Podstawą edukacji jest matematyka? a do jakiego poziomu? (poproszę o konkretną
odpowiedź)
nie interesuje mnie polityczna poprawnośc. Interesują mnie kompetencje i
podejście do pracy nauczyciela, ktory uczy moje dzieci.I nie mam zyczenia, zeby
Twoje czy też inne dzieci były slużacymi moich. Zycze Twoim jak najlepiej nie
oczekując przy tym wcale rewanżu z Twojej strony :-)



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)