Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

" />Witam wszystkich.
Chciałbym zaprosić do współpracy osoby zainteresowane tłumaczeniem prac obcojęzycznych.
W planach mamy wydanie serii książek dotyczących głównie historii wojskowości epoki napoleońskiej.
Nad kilkoma tekstami już pracujemy, ale ciekawych publikacji jest sporo więc chętnie nawiążemy współpracę z kolejnymi pasjonatami, którzy podjęliby się tej trudnej choć przyjemnej pracy. Głównie są to teksty angielsko i francuskojęzyczne, klasyka tematu, ale również prace współczesne.
Zainteresowanych prosimy o kontakt www.napoleonv.es24.pl
Proszę napiszcie jakie są wasze zainteresowania, w czym się specjalizujecie - będzie łatwiej zaproponować pracę odpowiadającą waszym preferencjom.
" />Witam.
Głównym zakresem powyzszego tematu jest dyskusja o szeroko pojętej historii sredniowiecznej wojskowości polskiej(zwłaszcza z okresu wczesnego śrdeniowiecza);technice wojennej;badaniu dziejów przedmiotów materialnych przeznaczonych do przygotowania i prowadzenia akcji zbrojnych z szczególnym uwzględnieniem sposobu produkcji i praktycznego zastosowania owych przedmiotów,np:oporządzenia,sprzęt taborowy,sygnalizacyjny,przeprawowy i oblęzniczy oraz fortyfikacje stałe jak i polowe.
Interesuje mnie także sredniowieczna sztuka wojenna,a więc bronioznawstwo pod każdym wcieleniem:)
Chętnych zapraszam do udzielania sie na forum;w najbliższym czasie postaram sie o konkrety(tymczasem jestem w pracy i nie posiadam dostępu do galerii,literatury itp)
Pozdrovy.
" />Polecam wszelakie pracę prof Jana Wimmera to krynica wiedzy w temacie XVI-XVIIw wojskowości,niestety jego prace są ciężko dostępne z wyjątkiem tych o Wiedniu które zostały niedawno wznowione,ale te starsze można trafić czasem na allegro,antykwariatach no i w bibliotekach też nie powinno być problemów . Co do Radosława Sikory również bardzo dobre pracę,jednak trochę drażni mnie brak obiektywizmu autora w niektórych kwestiach,i z maniakalnym uporem usprawiedliwia porażki z udziałem husarii oblicza,wylicza straty,skuteczność,zasięg broni palnej itp itd to i tak nie zmieni faktu że były to jednak porażki.I czy tak obala te tezy nt skuteczności broni palnej to też kwestia sporna,jeśli już obala jedynie tezy stawiane przez Jerzego Teodorczyka.
" />to nie chodzi o kasę czy brak innych rozrywek. Wydaje mi się że za bardzo to upraszczasz. Na tym forum zebrali się ludzie którzy co najmniej od Roma kupują gry z serii ( ja od shoguna). Większość z osób tu piszących nie ma lat 12 czy 13 a kilka wiosen więcej. Mają większą lub mniejszą wiedzę na temat historii zarówno powszechnej jak i wojskowości. To że w innych krajach mają to w d4 to ich problem może im to nei przeszkadza że ktoś ich ładuje w balona.
Wiesz ja mam też kilka wiosen za sobą i wyłażenie do knajp mi się znudziło śmiertelnie. Po pracy potrzebuje relaksu i możliwości odstresowania się czym jest dla mnie (było?) ETW Beta edition. Mam inne zainteresowania co nie oznacza że ktoś może sobie kpić ze mnie i obrażać moją inteligencje i znajomość historii.
I wreszcie sprawa kasy. Akurat dla mnie 100 zł to nie są jakieś pieniądze które by mi spędzały sen zp owiek. Więcej wydaje idąc do knajpy np Chodzi o szacunek i delikatną rozbieżność między zapowiedziami a finalnym produktem. Dla mnie to ktoś tu z trumny próbuje apartament zrobić.
" />Dziękuje bardzo za pomoc Po raz pierwszy ktoś z jakiegokolwiek forum mi pomógł.
Temat mojej pracy związany jest raczej z historią wojskowości, a brzmi: "Wsparcie marketingowe grup historycznych". Opieram sie przede wszystkim na epoce napoleońskiej i Powstaniu Warszawskim. A podane powyżej tytuły są mi potrzebne do podrozdziału o prasie fachowej. Ogólnie o tematyce militarnej.
Dziękuję raz jeszcze za pomoc
Klaudia
" />Nie chcialem ale musze sie udzielic:
Po pierwsze:
wiekszosc osob nie ma nawet fioletowego pojecia gdzie i co sie kopie. A takze to czy jest to warosciowe czy mniej wartosciowe stanowisko.
Po drugie:
Ocenianie co jest wartosciowym stanowiskiem a co nie to droga do nikad i rozmawianie o niczym.
Zasadnicza roznica to czy sa to badania ratownicze czy nie. Autostrada to badania ratownicze i czy sie chce czy nie i czy jest tam cos ciekawego czy nie trzeba je przeprowadzic.
Jesli ktos byl to wie doskonale ze bardzo czesto to zmudna praca i w nieciekawych warunkach. Jest to normalna praca archeologa i jest to takze zrodlo utrzymania dla takiej osoby a pieniadze sa rozne. Trudno zeby tez zyc pasja a na obiad wcinac ta ziemie z wykopow.
Nie wiem czemu ale wiekszosc osob widzi tu kupe forsy.
Po trzecie:
Na stacjonarne badania zawsze brakuje pieniedzy. Aby uzyskac pozwolenie na badania trzeba wykazac dlaczego to stanowisko chce sie badac i jaka tresc naukowa ono wniesie.
Bardzo czesto bada sie tylko te najwazniejsze i wartosciowe stanowiska z prostej przyczyny bo na reszte nie ma kasy. Te mniejsze stanowiska sa rejestrowane ale kiedy doczekaja sie badan, przykre ale niektore pewnie nigdy. Marzeniem wszsytkich archeologow jest aby bylo wiecej pieniedzy i zeby mozna bylo przeprwadzic wiecej badan.
P.S.
Co do ratowania obiektow przed calkowita destrukcja to bede polemizowal.
Wiele monet ze sredniowiecza przetrwalo setki lat w ziemi a po wyjeciu z ziemi u wielu osob takie monety nie przetrwaly roku.
Nie mowiac juz o konserwacji w wyniku ktorej odpadnie polowa przedmiotu.
">Wy archeolodzy macie za to "kasę" a ja z pasji ,zamilowania obojetnie jak to nazwiemy,wy jedziecie na miejsce {stanowisko} "namierzone" a ja i mi podobni archeolodzy wojskowości muszą przedeptac kilkadziesiąt kilometrow po lasach az uda im się znaleźc fanta i uratowa calkowitą destrukcją.
To ze ktos skonczyl archeologie to juz w tym momencie mozna powiedziec ze w wiekszosci przypadkow sa to pasjonaci. NIkt nie skonczyl archeologii dla kasy bo jej w tym zawodzie nie ma, chyba ze sprzedaje sie lipne pozwolenia na budowe.
Jesli znajde prace i bede zarabial 2 tys. miesiecznie to bede na wykopaliska przyjezdzal charytatywnie.
Ma ktos dla mnie jakas oferte w Wawie?
Nie ma co poruszac tematu zarobkow bo z czegos trzeba zyc. Pasjonaci militariow handluja czesto swoimi eksponatami bo tez musza z czegos zyc, i co mam powiedziec ze wszyscy militarysci to tylko dla kasy zbieraja?Nie ma co poruszac tematu kto jest prawdziwym pasjonatem a kto nie, bo jest to jalowa rozmowa.
Pozdrawiam
Taz
W przypadku nie podjęcia walki w Warszawie najbardziej prawdopodobny byłby jednak jeszcze inny wariant rozwoju sytuacji â przekształcenie miasta przez Niemców w twierdzę mającą powstrzymać pochód Armii Czerwonej. Dyskusje wśród specjalistów na temat zamierzeń niemieckiego dowództwa w lipcu 1944 wynikają z faktu, że oryginalna koncepcja Hitlera przekształcania miast w rejony umocnione â Fester Platz â nie została jeszcze dobrze zbadana przez historyków wojskowości. Moim zdaniem istnieją poważne przesłanki przemawiające za tezą, że Niemcy planowali zamienienie Warszawy w Festung Warschau. W marcu 1944 Hitler wydał Fuhrerbefehl 11 określający szczególne uprawnienia dowódców Fester Platz oraz zasady prowadzenia prac fortyfikacyjnych. Działania te zostały podjęte w przypadku Warszawy, tyle, że nie doszły do skutku z powodu wybuchu powstania.
Twierdzą ogłoszono też Wilno, Kraków, Lwów. Żadne z tych miast NIE zostało zniszczone. Straty wśród ludności cywilnej były minimalne. Zniszczenia były TYLKO w tych miastach, które zdobywano uderzeniem od czoła, lub oblegano długo - ten pierwszy przypadek to Mińsk i Smoleńsk. Ten drugi to Poznan i Wrocław. Ale pozwolę sobie zauważyć, że to nie są adekwatne przypadki. Wrocław był niemiecki. I broniony do końca z podobną zaciętością jak Warszawa - stąd rozmiar strat. POznan po wysiedleniach Forstera tez był głownie niemiecki - analogia do Wrocławia.
Jak już pisałem - jest sporo dowodów na to, że jakaś forma spontanicznej ruchawki w Warszawie wybuchnąc musiała. Ale między spontaniczną ruchawką a zorganizowanym powstaniem jest ogromna róznica.
Zresztą - rzecz głowna nie w tym. Teraz, po 65 latach powinniśmy być mądrzejsi. Wiemy więcej, niż wiedziano wtedy. I właśnie dlatego, że wiemy, powinniśmy zaprzestać opowiadania bzdur o "moralnych zwucięstwach", "sukcesach zza grobu" i takich tam. Powstanie nie osiągnęło żadnego z zakładanych celów. nawet bardzi ciężkie straty można usprawiedliwić, jeśli przyniosły jakiś efekt. POwstanie nie przyniosło ŻADNEGO efektu pozytywnego. CZas to po prostu powiedzieć.
Chorągiew pospolitego ruszenia

Witaj Panie Bracie,
sympatyku Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Obojga Narodów i miłośniku złotego XVII wieku.
W Toruniu otwieramy nową grupę rekonstrukcji historycznej, skupiającą pasjonatów epoki Rzeczpospolitej Szlacheckiej. Rozsyłamy wici po województwie i zapraszamy do wstąpienia w szeregi naszej przezacnej chorągwi pospolitego ruszenia. Zamierzamy odtwarzać stroje, uzbrojenie, przedmioty codziennego użytku a także ogólnie szeroko pojętą kulturę materialną XVII wieku. Staramy się w miarę możliwości odwzorować nasze wyposażenie oraz stroje, tak aby jak najbardziej przypominały, te oryginalne z przeszłości. W naszej chorągwi będziemy odtwarzać wszelkie formacje konne, autoramentu narodowego służące w siedemnastowiecznej Rzeczypospolitej. Jak na rycerską szlachtę przystało bezustannie szlifujemy umiejętności fechtunku, przeto zapraszamy do wspólnych treningów z szablą bojową. W planach â jak Bóg da â zamierzamy zaprezentować się w przyszłym roku, na wielu imprezach historycznych. Jak na razie jesteśmy początkującą grupą odtwórstwa historycznego, lecz mamy wielkie aspiracje, ażeby cały pułk Panów Braci wystawić - abo i lepiej â dywizyje całą.
Obok grupy rekonstrukcyjnej, przy chorągwi działać będzie koło miłośników historii nowożytnej. Przy czym, jeżeli ktoś nie ma ochoty zajmować się rekonstrukcją historyczną, może spokojnie oddać się działalności naukowej koła. Zamierzamy na naszych spotkaniach poruszać wszelkiego rodzaju tematykę historyczną, dotyczącą oczywiście okresu nowożytnego. Na pewno miłośnicy militariów, wojskowości znajdą wiele dla siebie, poza tym będziemy poruszać tematy, które was najbardziej interesują, którym zajmujecie się być może w pracy badawczej na co dzień.
W chwilach wolnych - miód i wino - i....to co Waszmościowie lubią najbardziej, czyli VETO. Nasza chorągiew zamierza przyczynić się również w dużej mierze do rozwoju Veto, a więc będziemy aktywnie angażować się na turniejach i sejmikach.
Jeżeli chcesz dołączyć do nas napisz na: szlagier8@tlen.pl
numer telefonu: 782 650 969
Zatem do szabel WaszmościowieâŒ