-> Mieszkania - Klitka Dana

Spokój, który odzyskał po długim śnie, powoli zaczynał stawać się przeszłością. Przyszedł tutaj, ponieważ chciał zarobić parę Laes i wykonać podległe mu obowiązki, ale nie spodziewał się, że zostanie wepchnięty do Poziomu "0", miejsca, w którym lądują najbardziej krnąbrni i buntowniczy mieszkańcy Cardo. Czy to znaczyło, że wszyscy zaczęli sumiennie wykonywać swoje obowiązki, skoro nie starczało zesłańców, którzy zajęliby się Przedsionkiem Piekieł? Musiano wybierać "ochotników"?
Skoro tak, powinni więcej płacić za tę przebrzydłą robotę.
Przeklął pod nosem, przebierając się w szatni w niezwykle stylowy kombinezon. Zaraz dołożył do niego okulary ochronne i maskę zakrywającą usta oraz nos, zagarnął rękawice i ruszył do wejścia. Odczekał, aż pracownik fabryki przekręci właz. Potężne drzwi szczęknęły głucho, otworzyły się, a z wnętrza buchnęło w niego gorąco wymieszane z zapachem chemikaliów. Zmarszczył brwi i wszedł do tego zapomnianego przez Boga miejsca. Usłyszał za sobą metaliczny trzask, lecz nawet się nie obejrzał. Powiódł spojrzeniem po plątaninie rur, platform i suwnic. Wszystko połyskiwało na czerwono od bijącego z kadzi blasku. Cudowne miejsce.
Dostrzegł jakąś sylwetkę pracującą w pobliżu. Spawała. Nie wiedział, czy to kobieta, czy mężczyzna, te kombinezony skutecznie utrudniały rozpoznawanie płci.
Bez słowa wciągnął rękawice na dłonie, schował oczy za przyciemnianymi okularami, chwycił za spawarkę i zabrał się za pracę zaledwie parę metrów od towarzysza bądź towarzyszki niedoli.

---

Okulary to zdecydowanie za mało... Podczas palenia nawet na laserze gdzie wszystko jest osłonięte jest wiele czynników - zagorżeń:
- termiczne (podczas wyjmowania elementów, poparzenie przy centrowaniu dyszy itp)
- gazy, pyły (podczas palenia - wyciąg nie zapewnia 100% czystości powierza)
- "światłość" wpływa na oczy (blask lasera itp) okulary jak najbardziej muszą być stosowane
- hałas -bo lasery tworzą zawsze jakiś szum, a nawet buczenie (m. in. wyciąg)
- możliwość uderzenia (system załadowczy, nie raz trzeba młotkiem wybijać detale, suwnica, wózek widłowy - to wszystko może powodować nie lada obrazenia)
- możliwośc porazenia prądem (przy majstrowaniu w szafie itp)


To przy plaźmie to już w ogóle można zginąć, hehe. Ja to latam po stole w trakcie pracy mojego Kjellberga bez okularów i słuchawek i jeszcze żyję Choć poparzenia to dla mnie normalka portalem jednak jeszcze nie dostałem