Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

puszystypudelek napisał(a):


ostatnio natrafiłem na ciekawy problem - otóż w jednej naświetlani
ciągle
rastrują mi czcionki na kliszach . co ciekawe z tych samych plików w
innych
naświetlaniach świecą bez najmniejszych problemów..
nie wiecie czasem dlaczego tak sie może dziać? (na pewno nie jest to
wina
zaciąganych do Illustatora epsów Corelowskich z inną zadaną
rozdziałką
krzywych - bo sprawdzałem na czysto natywnych plikach adobiego i
zrobili to
samo....) (na szczęście za klisze im nie płaciłem :) )
z problemem sobie poradziłem o tyle, że już więcej u nich nie
świecę, ale
ciekawi mnie czego to może być wina. a najlepsze jest to ze gadałem
już z
wieloma kolegami po fachu i nikt nie podał sensownej przyczyny..


A może wprost zapytaj co oni robią z Twoimi plikami - ja ostatnio tak
zrobiłem i jak się dowiedziałem to mi szczena opadła - Wysyłam do
drukarni PDF-a - mają CTP, mają programy do impozycji, mają RIPA...
generalnie wszystko co potrzebne do pracy. A oni co - dostają PDF-a to
go cyk do PS - tam na CMYK-a, potem do Corela i z tego rozbarwienia...
Zgroza po rozmowie okazuje się, że ich RIP nie potrafi obsłużyć
prawidłowo PDF-a :), w programie do impozycji nie potrafią rozłożyć
użytków na arkuszu.
To tyle przygotowalnia pierwsza załamka, druga na maszynie - Mają
densytometr ale do świeceń nie dokładają bloczków...

Więc zapytaj w tej naświetlarni co robią z Twoimi plikami

Pozdrawiam ARIUSZ.com




A może wprost zapytaj co oni robią z Twoimi plikami - ja ostatnio tak
zrobiłem i jak się dowiedziałem to mi szczena opadła - Wysyłam do
drukarni PDF-a - mają CTP, mają programy do impozycji, mają RIPA...
generalnie wszystko co potrzebne do pracy. A oni co - dostają PDF-a to
go cyk do PS - tam na CMYK-a, potem do Corela i z tego rozbarwienia...
Zgroza po rozmowie okazuje się, że ich RIP nie potrafi obsłużyć
prawidłowo PDF-a :), w programie do impozycji nie potrafią rozłożyć
użytków na arkuszu.
To tyle przygotowalnia pierwsza załamka, druga na maszynie - Mają
densytometr ale do świeceń nie dokładają bloczków...


nie rozumiem zupełnie takiego postępowania, chyba się komuś najzwyczajniej w
świecie nudzi albo szuka kłopotów :-)
U nas PDF trafia od razu do RIPa. Nie wiem po kiego grzyba ONI w nim jeszcze
grzebią.

pozdrawiam
Paweł



Dnia Fri, 23 May 2008 21:03:52 CET, waldek napisał(a):


| Wg   jakiej   definicji   ?   Jeśli  zaliczyłeś
| gimnazjum  to  maszynami  są również tak proste
| przedmioty jak dźwignia czy bloczek.

Zbyteczny   sarkazm   i   niecelny.  Najprostszą
definicję  maszyny znajdziesz tutaj (w znaczeniu
pierwszym):
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=maszyna
maszyna 1. <urządzenie zawierające mechanizm lub
zespół współdziałających mechanizmów, służące do
przetwarzania   energii   albo   do  wykonywania
określonej pracy
Mina,   w   przeciwieństwie   do   dźwigni,  czy
kołowrotu   nie   przetwarza   energi,


Na Twoim miejscu skorzystałbym z rady zerknięcia
do kursu fizyki na poziomie gimnazjum być może).
Hint: co jest zmagazynowane w materiale wybuchowym
miny?

ani  nie  wykonuje pracy.


A dzięki czemu blaszki po wybuchu miny są
powyginane i odrzucone na odległość?

PS. rozumiem, ze historia to humanistyka, jednak
AFAIK niektóre nauki pomocnicze są bardzo 'ścisłe'



Ok.dom rece opadaja jak sie czyta bzdury wypisywane przez Ciebie. Czy chcesz
wszystkim wmowic, ze u Ciebie na budowie pracuja same maszyny??? A niby kto jak
nie robotnicy robia RĘCZNIE szalunki gipsowe, a moze sie myle, moze to maszyny
robia te bloczki gipsowe, i maszyny przenosza je i ustawiaja na fundamentach?
A robotnicy robiac te bloczki RĘCZNIE to czego niby uzywaja do ich wyrobu -
maszyn czy prostych narzedzi?
A dach to tez maszyny robia??? A dachowki to niby kto uklada, tez maszyny, czy
moze robotnicy za pomoca prostych narzedzi jak ze sredniowiecza czyli mlotka i
takich tam innych baaardzo prostych narzedzi???
I tak dalej i tak dalej.
Sam nie jestes w stanie wyeliminowac prac RĘCZNYCH robotnikow wiec daj spokoj
innym. Jak chcesz to ja moge tak dalej wysmiewac Twoj sposob budowania i
kwestionowac wszystko co robisz jako bzdurne, nieefektywne wrecz szkodliwe.
Moge Ci udowodnic, ze budujesz zle i drogo. Chcesz tego?
Mam nadzieje, ze nie urazilam sz.p. swoimi uwagami.

Pozdrawiam
Kasia



Po prostu chcę żeby ktoś to POTWIERDZIŁ,
że faktycznie maszyna ma ISTOTNY wpływ na przyrosty lub,
Potwierdzam.
Przyrost punktu zależy nie tylko od zastosowania farb o określonych
właściwościach, wody o określonych właściwościach, takich a nie innych
dodatków, ale też od konstrukcji maszyny.
Dlaczego?
Wynika to a) ze składu farb drukarskich, b) z zasady druku offsetowego.

Powyższe warunki nie są wiodące -- najważniejsze. Mają jednak istotny
wpływ na jakość druku, przyrost punktu etc. Tak samo istotny, jak
zastosowana chemia, wilgotność i temperatura otoczenia czy fachowość
obsługi.

Co lepsze papiernie udostępniają profile do swoich papierów bez
uwzględniania rodzaju farby, natomiast z uwzględnieniem rodzaju maszyny
drukującej. I gwarantują, że zastosowanie takiego profilu da zadawalający
efekt. Sam używam takich profili, przygotowując do druku w drukarniach,
które mają takie maszyny, lecz nie mają sprzętu do generowania własnych
profili. Efekt jest OK.

Proponuje zacząć od takich profili i spróbować, bo niestety, jak na razie
ciężko znaleźć drukarnie, która byłaby zainteresowana generowaniem
własnych profili, pod konkretny papier i konkretną pracę, maszynę itp. A
nie każdy drukuje stutysięczne nakłady, aby próbować sił w Donellym :)

I masz racje lepiej stosowac profile z papierni, a drukarnie i tak maja
trzymac sie normy, jezeli maja choc densytometr, to pomierza bloczki i
roboty nie spieprza.
A co do Donelly to oni maja pod swoje maszyny papier satynowany, i do niego
jest robiony profil, a nie do maszyny.
Pozdrawiam Ariusz



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)