Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Inwestorzy zagraniczni nie przestraszyli się Polski solidarnej, chociaż tak prorokowali zwolennicy Polski liberalnej, nie licząc się z negatywnymi konsekwencjami dla naszej gospodarki. Według badań IBM Business Sendces Europa, nasz kontynent, głównie Unia Europejska, przyciąga ok. 40 proc. wszystkich projektów inwestycyjnych świata. Z raportu wynika, że Polska w rankingu krajów, w których zagraniczny kapitał chce lokalizować swoje przedsięwzięcia znajduje się na jednym z pierwszych miejsc, a pod względem lokalizacji inwestycji tzw. produktywnych Polska wysunęła się na miejsce trzecie. Przed nami tylko Wielka Brytania i Francja.
Przypominamy tylko niektóre inwestycje pozyskane w ostatnich miesiącach. Są u nas Japończycy z koncernu Toshiba Corporation. Budują fabrykę telewizorów ciekłokrystalicznych w podwrocławskiej gminie Kobierzyce. Łączny koszt inwestycji - 167 mln zł. Do 2010 r. W samej fabryce pracę powinno znaleźć ponad 1000 osób, w jej otoczeniu ponad 2000. Pierwsze telewizory LCD z Kobierzyc, według planów, zejdą z taśm w sierpniu przyszłego roku: 97 proc. produkcji skierowana będzie na rynki zewnętrze. Wiceprezes japońskiej firmy Toshio Yonezawa powiedział, że Kobierzyce to dobra lokalizacja, m.in. ze względu na bliskość autostrady A-4.W tym miejscu trzeba wspomnieć, że po wielu pracach przygotowawczych lada moment w Polsce rozkręci się program budowy dróg.



To zupelnie jak w 1982 roku w obozie Treiskirchen w Austrii.
Nie umialem ani slowa po niemiecku. Pierwsza praca to bylo wniesienie lodowki
na pierwsze pietro za to dostalem 10 szylingow (okolo 2zl) ale praca trwala
tylko 5 minut. Pozniej pomalu byly rpace za 30 szylingow, 50 szylingow a w koncu
za 100 szylingow na Budowie przy Radetzky Strasse we Wiedniu.
Po niedlugim czasie zaczalem pracowac dla siebie (juz troche wtedy umialem
niemiecki).
Po 8 miesiacach kupilem sobie pierwszego Mercedesa (Beczke 12 lat stary).
Po nastepnych 5 miesiacach Mercedesa 450 SL (6 lat stary) i tak dalej.
Dzis juz od dawna jestem na emeryturze (mam 45 lat od 36-tego roku zycia juz
nie pracuje).
Dzisiaj znam nie tylko niemiecki ale i Angielski i Francuski (bo mieszkam w
Kanadzie ale dalej mam Austriacki paszport)Ciezko bylo kiedy musialem sie uczyc
ale teraz juz o tym zapomnialem.
Takie jest zycie do odwaznych swiat nalezy ale nie bylem wybredny choc w Polsce
bardzo dobrze mi sie powodzilo (wyjazdy do Reichu NRD, pod PEWEXEM zarudnialem
dwie baby, mialem ludzi pod dwoma bankami dewizowymi a sam urzedowalem w
Herbowej wtajemniczeni juz pewnie wiedza w jakim miescie mieszkalem)
Kolesie smiali sie ze mnie ze glupi jestem bo przeciez nigdzie nie zarobie tyle
co w domu. To prawda ale czas plynie i malo z moich starych znajomych moze sie
cieszyc chocby czesia tego co mnie udalo sie osiagnac.
Wiec glowa do gory "Leute" albo "people" dla odwaznych i wytrwalych swiat
nalezy.



Sikorski i Steinmeier rozumieją się świetnie
Ale niżeli Sikorski będzie Premierem, a Steinmeier Kanclerzem
popłynie jeszcze sila wody w Odrze.
Stosunki Polski z Niemcami wcale nie są takie zle jak pewni
szczęśliwi sceptycy by sobie tego życzyli. Na pewno nie takie dobre
jak za Gierka i innych Polskich Rzadow, ale i nie gorsze niżeli do
Francji i Itakow. W Niemczech jest Polak uważany jako poważny
klient, który jest chętnie widziany.
Jeżeli chodzi o otworzenie Rynku Pracy w Niemczech, to oile
slyszalem jest juz praktycznie otwarty.
W następnych dwóch latach, licza specjaliści na zachodzie Europy, z
podwojeniem bezrobocia w Niemczech na 6 Milionów
Gdzie tam maja byc jeszcze wolne stanowiska pracy, dla pracowników z
polski, tego nikt nie wie.
Pomysł Sikorskiego, nie jest wcale zly, jezely chodzi o budowe
Muzeum stosunkow.
Jeżeli chodzi o dalsza polityke Niemiec, mówi się o ostrej kłótni
Merkel z Sarkozym, o stabilnosc Euro, rozrzutnosc Francuzów
destabilizuje Euro.
Niemcy potrzebują nowego przyjaciela w UE,
czy bedzie nim silna i otwarta Polska? pokarze czas.



Co sądzicie o moim CV
Witam!

Stworzyłem sobie właśnie CV i mam nieodparte wrażenie, że jest ono, delikatnie
mówiąc, nietypowe.

W skrócie: 24 lata, 2001-2004 dzienne studia (5 letnie) Ochrona Środowiska, w
międzyczasie jeden semestr na innej uczelni kierunek Geografia (zrezygnowałem
szybko), w 2004 zrezygnowałem z OŚ i rozpocząłem zaoczne studia dziennikarskie
(jestem na 3 roku). Od 16 roku życia każde wakacje przepracowałem za granicą,
głównie we Francji, trochę w Anglii, była to praca na czarno, na budowach.
Mówię dobrze po angielsku, nieco gorzej po niemiecku, do tego mam silne
podstawy francuskiego i arabskiego (których to nadal sie uczę). Właśnie
skończyłem praktykę w jednym z lokalnych mediów. Hmm no i to chyba wszystko
co się liczy w moim CV. Reszta to różne, wg mnie zupełnie zbędne i założę się
że często zmyślane, bajery.

1. Czy warto zamieszczać te wszystkie informacje?
2. Jeśli nie to co powinienem pominąć i dlaczego?
3. Czy to CV, rzeczywiście jest nietypowe, czy mi się tak tylko wydaje?

Dodam tylko, że nie szukam pracy w jakiejś konkretnej branży czy firmie, tak
tylko się chciałem zorientować zanim gdziekolwiek to wyślę, bo akurat sytuacja
zmusza mnie do podjęcia pracy. ;)

Pozdrawiam.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)