Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Minął rok od wprowadzenia tego w opinii wiekszości userów- kierowców wielce pożytecznego przepisu. Efekt jest imponujący (co nieskromnie przyznam - przewidziłem wtedy w gorących dyskusjach na tym forum :] ) - ilość wypadków NIE ZMALAŁA. Jest wręcz przeciwnie - solidnie wzrosła! Nie jest to imho spowodowane tym przepisem ale jedno jest pewne: przepis był i jest bez sensu! Przyczyną zasadniczą wypadków w Polsce nie jest niedostateczne oświetlenie pojazdów ale głupota wyrazająca się w róznych aspektach: bezmózgi brak umiejętności wyobrażenia sobie skutków jazdy niezgodnie z przepisami (w tym z nadmierną prędkością), problem z wyobrażeniem sobie skutków jazdy po alkoholu i inne tego typu braki użycia umysłu. Światła nie mają mierzalnego wpływu na spadek ilości wypadków a jedynie generuja koszty. Austria z takiego przepisu już się wycofała, Niemcy nie wprowadziły; może w Polsce ktoś pójdzie po rozum do głowy i skieruje energię walki z głupotą na drogach na sensowniejsze tory?? Niestety wątpię...



:hmm: Czasy komuny (systemu nakazowo-zakazowego) powracają czy jak :question: Przy dobrej infrastrukturze drogowej nie potrzeba szczegółowych norm dotyczącyh ruchu, bo one same się narzucają. Ale pajacom z wiejskiej łatwiej za nasze pieniądze wymyślać kolejne durne/martwe przepisy zza biurka, niż ruszyć swoje pasibrzuchy w teren i najpierw poobserwować życie normalnych ludzi. Chyba im się skutek z przyczyna pomylił. Wypadki i zagrożenia na polskich dorgach nie sa spowodowane brakiem kolejnych przepisów, tylko fatalnym stanem dróg, kiepskim wyszkoleniem uczestników ruchu, ...

Pieniądze przeznaczane na "igrzyska" (orliki i inne marnotrastwo) powinny być przeznaczone na naukę zasad ruchu drogowego, zdroworozsądkowych zasad korzystania z dróg przez różne grupy i naukę pierwszej pomocy. A piłkę to sobie można i pod blokiem kopać ...



w Polsce głównym problemem jest brak dobrych dróg. Podróż do Warszawy z Gdanska trwa
prawie 6 godzin a to przecież to tylko 350 km średnia prędkość 60 km/h...

to strasznie fqwia jak widzisz kolejny 20 km remont, kolejną wioche gdzie jest do 40 i władze czekająca 100 m za znakiem ze jedziesz w terenie zabudowanym.

a jak wiadomo fqwiony kierowca to zły kierowca

niemiec zrobi 350 w 3,5 godziny lecąc na spokojnie 100 km/h a jak przyciśnie to zrobi jeszcze pół szybciej. wiec po co ma sie spieszyć i wygłupiać w miescie lub na jakiejs wisi.

oczywiście cieżko tłumaczyć śmierć tylu ludzi na drogach przez frustracje,zlośc i zbędne emocje ale jak dla mnie to one sa przyczyną większości wypadków. a wlepianie mandatów
tylko pogarsza sprawe.



17.10.Białystok (PAP) - Wszelkiego rodzaju urazy, także wielonarządowe, będące skutkiem wypadków drogowych, to najczęstsza przyczyna śmierci wśród dzieci - zaalarmowali chirurdzy dziecięcy podczas międzynarodowego sympozjum, które rozpoczęło się w piątek w Białymstoku.

W dwudniowym, 32. Sympozjum Sekcji Dziecięcej Chirurgii Urazowej Polskiego Towarzystwa Chirurgów Dziecięcych (PTChD) bierze udział około 140 chirurgów dziecięcych z Polski, Białorusi, Litwy i Niemiec.

"Urazy, wypadki i zatrucia są główną przyczyną zgonów u dzieci, wyprzedzając choroby nowotworowe i wady wrodzone. Podejmowanie tematyki urazów u dzieci jest więc ze wszech miar uzasadnione i niezbędne dla poprawy wyników leczenia, minimalizacji ujemnych skutków urazów i zmniejszenia ich społecznych kosztów" - podkreśla przewodniczący sekcji dziecięcej chirurgii urazowej w PTChD i organizator sympozjum, dr hab. Wojciech Dębek z Kliniki Chirurgii Dziecięcej AM w Białymstoku.

Lekarze poinformowali, że urazy są pierwszą przyczyną śmiertelności wśród dzieci, częstszą niż choroby nowotworowe i wady wrodzone. Urazów u dzieci jest coraz więcej, związane jest to m.in. ze wzrastającą liczbą samochodów, a więc i wypadków drogowych.

Lekarze przestrzegają, że np. upadek z wysokości pół metra to dla niemowlęcia gwarantowane poważne urazy głowy. Urazy czaszkowo-mózgowe, których skutkiem mogą być krwiaki, wymagają najszybszej interwencji lekarza. Najważniejsza sprawa w leczeniu urazów to szybka pomoc w miejscu wyposażonym w odpowiedni sprzęt i kadrę - podkreślają specjaliści.

W Polsce nie ma oddzielnych statystyk ani rejestrów, które pokazywałyby skalę i rodzaje urazów, jakich doznają dzieci.

Jak poinformował Dębek, Polska chciałaby w tym zakresie skorzystać z doświadczeń niemieckich. Mają o tym mówić naukowcy z ośrodka medycznego w Essen. Lekarze będą o tym rozmawiać z wybitnym chirurgiem urazowym, prof. Dieterem Nast-Kolbem z Uniwersytetu w Duisburgu-Essen. Uczelnia współpracuje z białostocką Akademią Medyczną.

Sympozjum w Białymstoku służy wymianie informacji nt. metod leczenia urazów. Lekarze dyskutują o urazach kończyn, brzucha (trzustki, śledziony), klatki piersiowej, głowy. Chirurdzy dziecięcy muszą interweniować w różnych przypadkach: od urazów okołoporodowych po np. oparzenia czy usuwanie skutków przemocy.

Według prof. Andrzeja Chilarskiego z Łodzi, największe osiągnięcia w urazowej chirurgii dziecięcej w ostatnich latach dotyczą operowania wad wrodzonych u dzieci. Miała na to przede wszystkim wpływ poprawa wyposażania szpitali w sprzęt medyczny, ale potrzeby są wciąż duże.(PAP)

kow/ krx/ bsb/



Gratuluje Ci pominięcia szczególnych faktów tego sklepu. sprzedaje on produkty z wystawy (macane i uzywane) , bez pudełek, wycofane z produkcji np. MX300 oraz bez gwarancji producenta.



Co do MX700 do którego nawiązałeś

- brak pudełka

- gwarancja 30 dni zamiast 5 lat !!!!

- produkt rozpakowany i niewiadomo w jakim stanie

- koszt wysyłki dośc spory



Skad więc aż takie ceny w Polsce (jak to nazwałeś). Niestety nie ma co dziękowac Logitechowi, a polskiemu rzadowi

Jesli jesteś dobry z matmy to licz razem ze mną



cena myszy w zaokrągleniu 35 USD

+ 19% cła na elektornike

+ 22% podatku VAT na tego typu urządzenia



razem daje to nam 35 USD za mysz + 39% cła czyli jakieś 49-50 USD. Dodaj teraz koszty transportu oraz co w takich inwestycjach ważne .... ryzyko że produkt nie będzie działał, albo podziała 31 dni i zdechnie. Jesli jest to produkt z wystawy to nie masz absolutnie żadnej gwarancji że posiada on S/N czyli serial number z którego Logitech wnioskuje date produkcji i okresla gwarancje. Widząc jaka gwarancje udziela sklep moge śmiało powiedziec że produkt ten to demo lub jakaś nie dokońca sprawna sztuka (lub po nie autoryzowanej napraiwie gdyż Logitech nie naprawia produktów, a wymienia na nowe)



Ujme to tak - liznełeś temat. Przypomina mi to zadyszke jaką mój kumpel dostał w komisie gdy chciał kupić auto po okazyjnej cenie. Jak sie potem okazało auto było - złożone z 3 innych aut i chyba nie miało części która nie brała by udziału w wypadku drogowym, a z daleka autko ... wyglądało tak ładnie.... zupełnie jak ta mysz.



Zapraszam do twardego stapnia w realiżmie ... jeśli jest okazja cenowa to jest ku temu przyczyna.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)