Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Djokovic w Cincinati ograł w dobrym stylu Nadala. Co do faworytów zawsze ich jest paru. Jednak zauważam, że w ostatnich turniejach Federer i Del Potro grają chyba najrówniej. Pamiętajmy, że jeden słabszy mecz na US Open wiąże się z odpadnięciem często faworyta. Tak było i będzie. A ostatnio dużo tenisistów miewa takie słabsze mecze. Na nawierzchni twardej równomierność i kondycja mają duże znaczenie. Czyli przygotowanie fizyczne. Bez tego ani rusz. Tu Roddick zyskuje.



Davidenko - Tipsarevic
Typ: Davidenko
Kurs: 1.52
Bukmacher: gamebookers.com
Analiza: Stawianie na Davidenkę może ponownie być dochodowe. Rosjanin w tym roku bez większych wpadek. Formę na początku sezonu miał słabą. W tym turnieju natomiast powraca do bardzo dobrej. Wprawdzie wszystkie 3 mecze wygrał po 2-1. Ale formą fizyczną się nie martwię, bowiem Rosjanin zawsze imponował przygotowaniem kondycyjnym. Wszystkie te spotkanie rozpoczynał od przegranego seta, widać, że potrzebuje trochę czasu żeby się wstrzelić. Janko Tipsarevic rozegrał jeden mecz w turnieju więcej od Rosjanina, Denko z rozstawienia pierwszą rundę miał wolną. Rywale Tipsarevica, klasowi ale nie z najwyżej półki: LU, Verdasco, Johansson i Youzhny. Ostatni mecz z Youzhnym to dużo błedów Rosjanina, który przyczynił się do wygranej Tipsarevica. W swojej karierze spotkali się jeden raz, było to w 2007 roku i w dwóch setach wygrał Denko. Rosjanin lubi pieniądze to już chyba każdy miłośnik tenisa wie. Turnieje takie jak to są dobrze płatne. Jest tylko jeden warunek aby je zarobić Trzeba dobrze grać, a Davidenke stać na dobrą gre i dlatego stawiam na niego w dzisiejszym meczu.



Tenis
26/08/2009 - 11:05
Powrót Justine Henin na korty jest bliski
Eurosport
Informacje :
26/08/2009 - 11:05

Osoby będące blisko Justine Henin, byłej liderki światowego rankingu WTA, potwierdzają, że Belgijka od kilku miesięcy regularnie trenuje z myślą o powrocie na zawodowe korty.

Oficjalnym powodem wznowienia treningów przez Henin jest chęć wzięcia udziału w dwóch pokazowych meczach w belgijskim Charleroi, które mają odbyć się 5 i 6 grudnia. Niewykluczony jest również występ "Juju" w pokazowym turnieju w Dubaju.

Zdaniem belgijskich dziennikarzy Henin podjęła już jednak decyzję o powrocie na korty w styczniu. Występy w pokazowych meczach mają na celu jedynie ukrycie rzeczywistych planów tenisistki.
- Forma Justine wygląda coraz lepiej. Ostatnio bardzo zintensyfikowała treningi - przyznał były menedżer zawodniczki. - Aktywność fizyczna ma jej pomóc w odzyskaniu sprawności po przebytych operacjach, jednak to jest tylko wersja oficjalna - dodał.
- Przygotowania ruszyły pełną parą - wyjawiła Elke Van Dongen-Rodriguez, żona byłego trenera Henin. - Do czego? Nie mogę o tym mówić - zakończyła.



...a prawda że szkodzą, ale nie tylko narty, każdy sport jest w pewnym sensie szkodliwy jeżeli człowiek nie jest do niego przygotowany. W artykule, który przytoczyłeś jest wyraźnie mowa o początkujących narciarzach, którzy w moim mniemaniu nie maja odpowiedniego przygotowania fizycznego (forma, siła, gibkość, rozciągnięcie, wytrzymałość), a ich kontakt z nartami jest często przypadkowy. Podejrzewam, że gdyby zabrali się za jakiś inny sport również mogliby nabawić się różnych kontuzji. Przykładem może być tenis, squash, siatkówka gdzie bardzo łatwo o urazy kostek czy naciągnięcie mięśni ramion i barków.
Generalnie nie przejmował bym się bardzo, że to właśnie narciarstwo zostało przytoczone jako przykład w artykule, facet zajmował się urazami kolan a w narciarstwie to właśnie kolana są najbardziej narażone, gdyby zajmował się kostkami to narciarstwo było by w tej kategorii najmniej urazowym sportem :)




  Cytat:
Isiu wykresik pierwsza klasa :) ale jesteś sumienna, podziwiam cię za tę drobiazgowość :) Ten wykresik przygotowany jest w Exelu - chwilkę zajęło mi przygotowanie , żeby jako tako wyglądał graficznie - a teraz , po zważeniu się , kiedy siadam do komputera, wpisuję wagę do tabelki - a wykresik sam się rysuje. :mdr::mdr::mdr:

A ja już nie rozpaczam i nie panikuję, że zamiast chudnąć tyję - widzę pewien rytm mojego organizmu i wiem kiedy i czego mogę się spodziewać.

Jeżeli będę widziała, że szykuje się jakiś dłuższy zastój, albo mój organizm coś kombinuje - to np. będę zastanawiała się nad zwiększeniem wysiłku fizycznego - np. dodatkowy tenis, basen, spacery, taniec ...

---------- Wiadomość dodana o 19:02 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 18:54 ----------

Kupiłam dzisiaj pstrągi i doradę i idę je wyczyścić i przyprawić :):):)

Bardzo lubię rybki.



"Smutek to najgorsza pora dnia" (Gojawiczyńska Pola)
Podsumowując, powrót na korty okazał się kompletnym niewypałem. Fizyczne przygotowanie słabe, psychologicznie wygląda to jeszcze gorzej. Motywacja zerowa, szczególnie brakuje jej podczas gry, gdy każde złe uderzenia pociąga za sobą lawinę następnych błędów. Znowu pojawiła się natrętna myśl przed meczem, żeby przegrać jakąś korzystną różnicą gemów. Obawiam się mocniej, dynamiczniej uderzyć, więc posyłam pasywne piłki... W siatkę. Niby mam ochotę zagrać w tenisa, ale gdy pojawię się na korcie, z reguły po pracy, pod wieczór, nie odczuwam już radości z gry. Stosuję całkowicie nową technikę - przegrywam, wracam do starej przegrywam w podobnym złym stylu. Nawet powrót do kiepściutkiej formy z początku roku wydaje się nieosiągalny. Dochodzę do wniosku, że chyba nie mam pomysłu na swój tenis. Obecnie zły nastrój przeniósł się również poza korty, przestałem wykonywać jakiekolwiek ćwiczenia ogólnorozwojowe, niedługo przestanę wchodzić na forum, żeby nie mieć złych tenisowych skojarzeń. Aż chce się powiedzieć to, co przypisuje się generałowi Pierre Jacques Etienne Cambronne podczas bitwy pod Waterloo i bynajmniej nie chodzi o "La garde meurt, mais elle ne se rend pas" (Gwardia umiera, ale się nie poddaje) a raczej o niecenzuralną wersję jego wypowiedzi -"Merde!"




Kuzniecowa dziękuje ojcu, że "uchował" ją od kolarstwa

Tylko Jelena Dementiewa, Kim Clijsters i Serena Williams więcej razy od Swietłany Kuzniecowej startowały w Mistrzostwach WTA. W tym roku Rosjanki po raz pierwszy od 2005 roku zabraknie na starcie turnieju zamykającego sezon.
Kuzniecowa, pięciokrotna uczestniczka Masters, ani razu nie wyszła tam z grupy. Jej mecz z Agnieszką Radwańską w 2008 roku przeszedł do historii polskiego tenisa jako pierwsze zwycięstwo biało-czerwonej w imprezie tej rangi. Dziś zarówno Swieta, jak i Isia mają problemy i praktycznie zakończyły sezon.

Poprzez serwis Twitter Kuzniecowa poinformowała, że nie zagra w turnieju w Moskwie (od 18 października). - Zdrowie mi na to nie pozwala - napisała. - Muszę skończyć ten trudny sezon i się wyleczyć. Po US Open trenowałam przez tydzień w Moskwie, ale zachorowałam. Od niedzieli do soboty nie miałam żadnego przygotowania fizycznego, bo leżałam w łóżku.

Przerwa w startach pozwala Kuzniecowej na tworzenie dłuższych historii na Twitterze, gdzie jest czołową postacią wśród tenisistek. Żażartowała, że po serii wpisów w swoim ojczystym języku wszyscy będą musieli się nauczyć rosyjskiego. Dowiadujemy się, że w Sankt Petersburgu na uniwersytet zabiera Swietę jej brat i że przybywanie w rodzinnym mieście pozwala je czuć się dumną. W czasie wolnym pomyśli też o tatuażu.

Swieta pisze o swojej kolarskiej rodzinie: - Mój tata był trenerem mojej mamy. Ona sześciokrotnie zdobyła mistrzostwo świata i pobiła 20 rekordów świata. Ojciec jest największym pracoholikiem, jakiego kiedykolwiek widziałam. Wychował siedmiu mistrzów olimpijskich i także mojego brata, który był drugi w Atlancie! Ale jestem szczęśliwa, że uchował mnie od tego ciężkiego sportu. Powiedział mi, żebym grała w tenisa.

Aleksandr Kuzniecow wciąż jest czynnym trenerem. - Poświęca cały swój czas kolarstwu. Jest wielkim profesjonalistą i tak oddany swojej dziedzinie, że nigdy nie był na moim meczu! Nie był na żywo, ale zawsze ogląda mnie w telewizji. Daje mi potem też rady, co powinnam zmienić. Mogę być lepsza, jeśli będę go więcej słuchała - tłumaczy Kuzniecowa.

O Sankt Petersburgu: - Jestem smutna, że moje miasto nie otrzymuje takiej pomocy, na jaką zasługuje. Pieniądze idą na piłkę nożną albo hokej i trzeba gdzie indziej szukać pomocy finansowej, nawet brać kredyty z banku. To szalone! Jestem dumna, że moje miasto ma tak znakomity zespół jak Zenit, ale zawiedziona, że nie wspomaga innych sportów. Świat staje się coraz bardziej materialny każdego dnia. Ale od mojego ojca widzę perfekcyjny przykład poświęcenia dla osiągnięcia wyników.

sportowefakty.pl



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)