Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Witam wszystkich SEERDECZNIE!!
Przypomniałam sobie, że pierwszą książeczką, którą sama przeczytałam
była ,,Czarna perełka", o owieczce.Była tam jeszcze jedna owca, na którą
mówiło się ,,Metka", ale o czym to było, to już nie pamiętam.... Ale musiałam
chyba mocno przejąć się tą historyjką, jeśli pamiętam cokolwiek jeszcze.
,,Przygody Filonka Bezogonka" wciągnęły mnie w facsynujący świat kocich
przygód, ale, oczywiście, nie pamietam już jakich!
Wątek jest wspaniały, przypomniałam sobie emocje z dzieciństwa,
książki czytane z wypiekami na twarzy, eeeh
Dorzucam jeszcze do listy ,,Niebo nad Norfolkiem" i ,,Bunt na konszelfie 10".
Autorzy- nie pamietam.
O d jakiegoś czasu łamiemy sobie głowy(moja siestra i ja) nad wierszykiem czy
też bajeczką o muszce,a szło to mniej więcej tak:
muszka muszka złotobrzuszka
na cieniutkich sześciu nóżkach,
poszła muszka nad rzeczkę i znalazła złotóweczkę...
I co było dalej??
Fajne to było , ale teraz nawet nie wiadomo czego szukać. MOŻE ktoś
pamięta??
A czy do tej listy pasują ,,Rupaki"? jeśli tak , to dorzucam jeszce ,,Rupaki"
Danuty Wawiłow!
Pozdrawiam gorrąco wszystkich!



Witam.Książka o Perełce-to "Czarna owieczka " Jana Grabowskiego. Metka była
matką Perełki ,ulubionym zwierzęciem dwóch siostrzyczek ,zaprzyjażnionych z
autorem.Niestety,Metka zdechła.Wtedy małą
Perełkę "zaadoptowała "...suczka .Perełka wychowała sie z psami i zachowywała
się tak jak one ;witała się "po psiemu " ,skacząc przednimi łapkami na
delikwenta,biegała też po podwórku z kością w pyszczku (nie pamiętam ,czy była
to słynna barania łopatka,tak często wspominana w opowieściach Jana
Grabowskiego)
Książka jest urocza,pięknie ilustrowana przez Marię Orłowską-Gabryś -i wciąż
jest lekturą obowiązkową w I klasie).
"Niebo nad Norfolkiem" napisał Jan Mark ,a "Bunt na Konszelfie 10" -Monica
Hughes .


"Przygody Filonka Bezogonka" napisała Gosta Knuttson(mam egzemplarz wydany
razem z częścia drugą :"Nowe przygody Filonka Bezogonka" ) .Niedawno ukazały
się także "Filonek Bezogonek i jamnik Janik" i "Filonek Bezogonek i Maja
Śmietanka".Pozdrawiam serdecznie.



moje ulubione w dzieciństwie:
- seria o P.Samochodziku :)
- książki Niziurskiego: Awantury kosmiczne, Siódme wtajemniczenie,
Niewiarygodne przygody Marka Piegusa itd.
- Astrid Lindgren: Dzieci z Bullerbyn, Fizia Pończoszanka [Pippi Langstrump -
poprawcie jeśli źle napisałem, je ne parle pas suedois:-)]
- GĂśsta Knutsson: Przygody Filonka Bezogonka

niektóre z w/w xiążek czytałęm po kilka razy :)))))))))))))))))))




Tak nie znasz sie na literaturze.
Ja mam 13 lat i dla mnie MM to jest jedna z najlepszych ksiazek jakie czyatalam... to w koncu klasyka - lektura obowiazkowa, a jesli nie wiecie o co chodzi to najwyrazniej powinniscie wrocic do ksiazek typu "Przygody Filonka Bezogonka"... tam przynajmniej fabula nie jest tak zawila :P.

Dziekuje

=======================

Pozdrawiam wszystkich fanow Bechemota.



Podrzucę Wam kilka tytułów, może cos Oli sie spodoba:)
"Babcia na jabłoni" Mira Lobe
"Piecioro dzieci i coś" Edith Nesbit
"Przygody Filonka Bezogonka" Gosta Knutsson
"Bracia lwie serce" , "Dzieci z Bullerbyn" i "Pippi" Astrid Lindgren
"Kłopoty rodu Pożyczalskich" ( jak sie spodoba, to dalsze czesci) Mary Norton
"Karolcia", "Witaj ,Karolciu" Maria Kruger
to z klasyki , a z nowszych może seria "Magiczny domek na drzewie" Mary Pope
Osborne i Findus www.mediarodzina.com.pl/ksiazka/283/dane.html
pozdrawiam:)



"Przygody Nieumiałka" Mikołaja Nosowa
to jest książka z dieciństwa, której przenigdy nie zapomnę, moja pierwsza w
życiu powieść, a w głównym bohaterze dostrzegłam samą siebie. Szkoda, że nie
mogę tego teraz nigdzie znaleźć...
Poza tym zachwyciły mnie jeszcze:
-Przygody Filonka Bezogonka
-Chcę mieć przyjaciela (seria Poczytaj mi mamo)
-Karolcia
-Magda i miasteczko czyli M i m (drukowane niegdyś w Świerszczyku, ale
ksiżżkowej wersji jakoś nie mogę znależć)



To miło!
A pewnie, że mówi. I to ile!!!
podbnie jak "Anię", "Dzieci z Bullerbyn" dostałam od mojej Babci , z jej
domowej biblioteczki. Dzięki jej za to wielkie, ze odkryła dla mnie te dwie
wspaniałe książki.
Ten egzemplarz "Dzieci" miałam tak zaczytany, ubrudzony, bo czytałam nawet
przy jedzeniu.
A pamiętasz jak szły do sklepu i wciąż czegoś zapominały? I śpiewały sobie
taka piosenkę zeby nie zapomnieć " kawałek kiełbasy dobrze ususzonej", czy coś
w tym stylu.
Cóż to za książka!
mam nadzieję, ze dzieci jeszcze ją czytają!
Pozdrówka dla Ciebie, za te "Dzieci" i chiwlę wspomnień.
P.S. A taką książkę pamietasz" Przygody Filonka Bezogonka", to też była moja
kultowa lektura.




Olga Tokarczuk - mistrzyni, moja naj,naj, najbardziej ulubiona autorka!
Poza tym:
Margaret Atwood - pisarka kanadyjska, laureatka Booker Prize ( za "Slepego
zabójcę").
Graham Swift - pisarz angielski ( polecam zwłaszcza "Krainę wód").
Milan Kundera - bliżej przedstawiać chyba nie trzeba.
Zadie Smith - pisarka angielska ( "Białe zęby - doskonałe).
Z ksiażek przeczytanych w ub. roku gorąco polecam Wam wydaną przez Znak
książkę Tatiany Tołstoj "Kyś" ( zabawna, refleksyjna, czyta się doskonale)
i książkę Larsa Christensena "Półbrat" ( niezwykła opowieść przypominająca
trochę "Blaszany bębenek").
I koniecznie, ale to koniecznie warto sięgnąć po "DZiewczynę z perłą" Tracy
Chevalier - niesamowita książka.
Z tych z dzieciństwa to na I miejscu "Ania z Zielonego Wzgórza", ale
też "Dzieci z Bullerbyn", "Muminki" "Przygody Filonka Bezogonka" i wiele innych.
Czytanie to moja pasja.Pozdrawiam wszystkich lubiących czytać.



oprocz wyzej wymienionych uwielbialam czytac "Przygody Filonka Bezogonka",
ksiazka o Emilu (nie pamietam tytulu, ale slynny tekst "Emil do drewutni"),
oprocz Szklarskiego uwielbialam czytac tez Fiedlera, no i oczywiscie Pan
Samochodzik (troche dobieram to pod mojego facecika, bo do Ani chyba nie
siegnie )



marylennox napisała:

> Jest też taka książeczka "Filemonek bezogonek" coś takiego Bardzo fajna
> Ale synowi jednak bym nie dała takiego imienia

Z tego co pamiętam, to bezogonek był Filonek. Jeśli myślimy o tej samej
książce, to chyba nazywała się "Przygody Filonka bezogonka" jakiegoś rosyjskiego
autora chyba. Ale mogę się mylić.
Natomiast synowi też byn tak na imię nie dała.



kaakaa napisała:

> Z tego co pamiętam, to bezogonek był Filonek. Jeśli myślimy o tej samej
> książce, to chyba nazywała się "Przygody Filonka bezogonka" jakiegoś
rosyjskieg
> o
> autora chyba. Ale mogę się mylić.

To był (była?) Gosta Knutsson - Szwed?



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)