Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Ewa napisała:


To nie jest zachowywanie bogactwa.
To jest cicha zgoda na robienie ze
zÄąŻota alpaki :-(.


Podzielam to zdanie. Skoro zdaniem autorów słownika
taka przenośnia jest już utrwalona, to widać mają
jakąś podstawę, aby tak sądzić. Z drugiej strony
jestem tym przenośnym znaczeniem zaskoczony.
A przecież czytam bardzo dużo i mam wyczucie
językowe. Obawiam się wobec tego, że to przenośne
znaczenie zostało dodane do słownika przedwcześnie.

Koedukacyjna ubikacja mnie śmieszy, ale wiem, że
to już się utrwaliło. Wobec tej śmieszności sam
takiego wyrażenia nie używam. Edukacja to jednak
edukacja. Czego uczą się w klozecie? Ale skoro
tak jest, nie sprzeciwiam się.

Co do kakofonii architektonicznej - czuję sprzeciw,
zbyt silnie mi dźwięczy ta fonia. Dlatego ten temat
poruszyłem.

Pozdrawiam,

Jan




I błagam tylko nie do Siedlec!!!!!. JAk będę chciał browara wypić za
Warszawą w drodze do Siedlec i na pęcherz zadziała to już w Mińsku Maz. będę
musiał na supeł wiązać :-)

Nawet nie ma gdzie fujary przez lufcik wystawić ;-


Zawsze można zamontować w środku TOI TOY-a (przenośną ubikację).

Pozdr.
Ryflak



Dowiedz się najpierw. Chłopcy z kontyngentu pokojowego ONZ na Synaju
potwierdzają, że w przenośnych latrynach tylko fachowcy z wojsk chemicznych
mogą doprowadzić pochłaniacze. Jeśli kiedyś los rzuci cię na dalszą trasę z
przenośną ubikacją turystyczną, zrozumiesz, jak to ważne. Może twój rozmówca
trochę prowokacyjnie zaczął, ale nie trzeba nadreagować...



NIE WIEZYCIE !? TO TRUDNO !
Gość portalu: Bnadem napisał(a):

> Dowiedz się najpierw. Chłopcy z kontyngentu pokojowego ONZ na Synaju
> potwierdzają, że w przenośnych latrynach tylko fachowcy z wojsk chemicznych
> mogą doprowadzić pochłaniacze. Jeśli kiedyś los rzuci cię na dalszą trasę z
> przenośną ubikacją turystyczną, zrozumiesz, jak to ważne. Może twój rozmówca
> trochę prowokacyjnie zaczął, ale nie trzeba nadreagować...
MYJA KIBELKI I NIE MA W TYM NIC ZLEGO



Gość portalu: AMERICAN napisał(a):

> Gość portalu: Bnadem napisał(a):
>
> > Dowiedz się najpierw. Chłopcy z kontyngentu pokojowego ONZ na Synaju
> > potwierdzają, że w przenośnych latrynach tylko fachowcy z wojsk chemicznyc
> h
> > mogą doprowadzić pochłaniacze. Jeśli kiedyś los rzuci cię na dalszą trasę
> z
> > przenośną ubikacją turystyczną, zrozumiesz, jak to ważne. Może twój rozmów
> ca
> > trochę prowokacyjnie zaczął, ale nie trzeba nadreagować...
> MYJA KIBELKI I NIE MA W TYM NIC ZLEGO
do czego innego nadaje sie polacke? ahhh?



Gość portalu: jojo napisał(a):

> Gość portalu: AMERICAN napisał(a):
>
> > Gość portalu: Bnadem napisał(a):
> >
> > > Dowiedz się najpierw. Chłopcy z kontyngentu pokojowego ONZ na Synaju
> > > potwierdzają, że w przenośnych latrynach tylko fachowcy z wojsk chemi
> cznyc
> > h
> > > mogą doprowadzić pochłaniacze. Jeśli kiedyś los rzuci cię na dalszą t
> rasę
> > z
> > > przenośną ubikacją turystyczną, zrozumiesz, jak to ważne. Może twój r
> ozmów
> > ca
> > > trochę prowokacyjnie zaczął, ale nie trzeba nadreagować...
> > MYJA KIBELKI I NIE MA W TYM NIC ZLEGO
> do czego innego nadaje sie polacke? ahhh?
DO LIZANIA NAM SRAKI he he he



nie rozumiem dlaczego ludzie ciagle o forsie gadaja, ani 4 tys ani 6
tys funtow na reke nie zrobi z ciebie rentiera. Ja szanuje ludzi
ktorzy beda pracowali w umilowanych zawodach nawet za miske ryzu i
nie gadaja o zadnej forsie, a jezeli pieniadze czynia cie
szczesliwym to zacznij produkowac guziki, grzebienie, srubki lub
przenosne ubikacje i zrob sie krolem w branzy i bedziesz zarabial
miliony funtow.Jaki problem?



POMOŻECIE ??
Moja babcia, o której pisze już jakiś czas na tyskim portalu internetowym.
Ma zwyrodnienie biodra i kolan.
Na operacje jest już za późno, a poruszanie jest dla niej problemem daltego
mam pytanie do wszystkich ludzi dobrej woli 1
czy macie do oddania rzeczy przydatne poruszaniu sie nie chodzi o wozek czy
balkonik ale uchwyty do przymacowania w domu czy krzesełka do wanny albo
ubikacja przenośna ??
PROSZĘ WAS



Ostatnio jestem częstym gościem w gminie Bircza i od 01.08.07 mam nadzieję
wrócić do niej na stałe. A ponieważ często podróżuję za pomocą autobusów PKS,
stwierdzam autorytatywnie: nasze przystanki są brudne, zaśmiecone i obsikane. A
to przecież poniekąd wizytówka naszej gminy, bo wielu turystów przyjeżdża do nas
i wysiada właśnie tam. Ale też przy przystankach właśnie brakuje koszy na śmieci
i nie mówię ty o samej Birczy, ale o przystankach w Leszczawie, na Korzeńcu czy
w Sufczynie. A w sumie tak niewiele trzeba, wystarczy ustawić kosze na śmieci,
solidne, nie możliwe do wyłamania przez pijanych mężczyzn i przenośne ubikacje
no i oczywiście regularnie opróżniać ich zawartość.



Wszyscy maja takie wspaniale zyczenia, ze az wstyd pisac o moich, calkiem
przyziemnych. Chcialabym, by tam, gdzie gromadza sie turystycznie/wypoczynkowo
ludzie, byly... wygodki? ubikacje? toalety? wychodki? latryny?
Podczas jesiennego spaceru nad "Morzem Nieliskim" ogladalam sie za przybytkiem
tego typu i nie zauwazylam... Plazowiczow co prawda w pazdzierniku nie bylo,
tylko kilka lodek z wedkarzami, ale w lecie na pewno jest niezly tlumek. Moze
wtedy stawiane sa przez gmine przenosne budki?
Nad "szumami" w okolicy sklepiku pana Gargamela tez nie widzialam, a podobno
ten dziki parking bywa pelny w sloneczne weekendy. A moze wlasciciel udostepnia
turystom WC gdzies na zapleczu swojego sklepiku?



Kucanie nad śmierdzącą dziurą :(
Stan toalet na łódzkich cmentarzach woła o pomstę do nieba.

- Proszę uważać - ostrzega chłopak, pytany o drogę do toalety na cmentarzu przy
ulicy Szczecińskiej. - Lepiej nie korzystać, jeśli to nie jest absolutnie
konieczne. Straszny brud i smród.

Zgadza się - odór ledwo można znieść, wody i kanalizacji brak, drewniane drzwi
bez klamki, nie można się nawet zamknąć od środka.

Kucanie nad dziurą.

Na Mani, przy głównym wejściu, stoją plastikowe przenośne toalety. W nich
również nie można się zamknąć, a odór czuć już z daleka.

Na cmentarzu ewangelickim przy ul. Ogrodowej ustawiono dwie blaszane budki,
jedną dla pań, drugą dla panów. Wewnątrz - jak w "sławojkach" - deska z dziurą.

Najgorsze wrażenie zrobiła na nas ubikacja na Starym Cmentarzu, również przy
Ogrodowej. Budyneczek co prawda murowany, ale za to w środku zamiast sedesu -
dziura w podłodze. Wody oczywiście nie ma.

- Express Ilustrowany 26.10.06

Nie ma porządnych toalet na cmentarzach, w parkach, na dworcach autobusowych, w
centrum miasta i w każdej "peryferyjnej" dzielnicy Łodzi.
Którego z kandydatów do powyborczego krzesełka to obchodzi?



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)