Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Mam do 1 pazdziernika czas na wybranie swojej uczelni dla matematyki i
troszke sie waham.
UJ to renoma, a UKSW w sumie ma czas by ja jeszcze zdobywac bo jest młoda i
ma wykładowcow z uksw.
Moze jakies argumenty ?:)
Mysle po 1 roku przeniesc sie na UW ponoc nie ma znaczenia czy jestem z uksw
czy uj.

i tak btw. moze ktos ma pokoj wolny na bielanach lub bemowie lub woli ?:)



On Sun, 19 Sep 2004 22:09:54 +0200, "Gabriel" <gabriel_fS@wp.pl
wrote:


Mam do 1 pazdziernika czas na wybranie swojej uczelni dla matematyki i
troszke sie waham.
UJ to renoma, a UKSW w sumie ma czas by ja jeszcze zdobywac bo jest młoda i
ma wykładowcow z uksw.
Moze jakies argumenty ?:)
Mysle po 1 roku przeniesc sie na UW ponoc nie ma znaczenia czy jestem z uksw
czy uj.

i tak btw. moze ktos ma pokoj wolny na bielanach lub bemowie lub woli ?:)


Kto to powiedzial: "Djadja, kak zit'"?...

A.L.



ja dalej obstawiam między 80 a 85.

ale jest mały problem ze starą maturą i dopiero w srodę ten problem będzie rozwiązany,więc zaczynam wątpic w listy w poniedziałek o 14.

i muszę powiedziec,że prawo na UwB jest przez UW bardziej cenione niż na takim UKSW,na ktory poszły tabuny z nadzieją na przeniesienie po 1 roku.tymczasem naprawdę o wiele łatwiej przeniesc się z UwB na UW.
i nasze prawo akurat wcale nie jest takie złe i olewane w skali kraju.



Nie zawsze jest tak, że na prywatne idą tylko Ci co się na państwowe
nie dostali. Mnie ojciec zmuszał do dziennych państwowych i dla
świętego spokoju nie zaglądając przed egzaminem ani razu do książki
poszłam na egzamin na UKSW (dawno temu, stara matura) i dostałam się
na psychologię. Myślałam, że się wścieknę, bo za wszelką cenę
chciałam iść zaocznie i do pracy. Dowiedziałam się, że mogę iść
zaocznie, ale kosztuje to sporo, więc wybrałam WSFiZ zaocznie, gdzie
wykładają profesorowie z UW i UKSW, a czesne jest o połowę niższe.
Co do przeniesienia się na UW z tego co wiem to nie ma problemu, bo
wykładowcy ci sami i podobno na UW nie robią problemu. Słyszałam, że
kiedyś ktoś od nas przeniósł się na UW. Szczerze powiem, że odradzam
UW, słyszałam kiepskie opinie studentów, chociaż ogólnokrajową markę
mają wyrobioną i na tym podobno jadą (tak słyszałam od kilku moich
znajomych z dziennej psychologii na UW). Jednak ja tam nie studiuję
i mam info tylko z drugiej ręki. Pozdrawiam.



hmmm nie wiem tez czy zaoczne prawo to dobry pomysl, ale zdecydowanie lepiej uksw. Fakt ze malo jest absolwentow i to jest minus na rynku pracy, bo jeszcze nie wyrobili sobie opinii. z kolei jak ty skonczysz studia to juz troche ich bedzie z papierkiem.Bedzie ci tez latwiej sie przeniesc na dzienne, bo watpie czy na takim uw zaliczyliby ci przedmioty z lazarskiego. co do historii o tym ze uksw prezentuje poziom prywatnych to szczerze w to watpie. Mam tam kilku znajomych i wiem conieco.



nie... na dzienne prawo UW to Cie nie przyjma nawet jakbys wczesniej dziennie
studiowal na UJ... Chyba, ze bedziesz mial bardzo wysoka srednia, dobry powod, i
pozoytywnie przebiegnie Twoja rozmowa z dziekanem. Inaczej nie ma szans. Szansy
na przeniesienie z UKSW na UW szczerze - nie widze...



przeniesc to jasne ze cie nie przeniosa. CHodzilo mi o to ze jak zdasz egzaminy w nastepnym roku to nie bedziesz musial zaliczac wszystkiego drugi raz, tylko przepiszesz sobie oceny i zaczniesz od 2 roku. nie wiem natomiast czy z zaocznych na uksw na dzienne na uw ci przepisza, bo na pewno mialbys mniej wyrobionych godzin.



ja jestem na zaocznych na uksw na prawie i jeszcze nigdy nie mialam odwolanych
zajec. poziom jest porownywalny z uw, material jest dokladnie ten sam co na
dziennych. i mam zamiar sie przeniesc na dzienne bo uznalam ze tam bedzie
latwiej. jedyne co to musze sie zgodzic z terminami sesji. egzaminy mamy razem
ze studentami dziennymi, tego samego dnia w tygodniu (a to juz uciazliwe jesli
ktos jest spoza warszawy lub pracuje, chociaz powinno dobrze swiadczyc o
poziomie zaocznych. identyczny egzamin co dziennych)
porownanie mam bo studiuje tez dziennie na uw.



Ja studiuje na UKSW archeologię. Przyznaję, zdawałam i na UW i na UKSW. Na UW
zabrakło mi głupich 4 punktów. JEDNAK mogłam przenieść się po roku (później też
zresztą), ale tego nie zrobiłam i nie żałuję WCALE. Oczywiście przyznaję, że
nie mamy oddzielnego budynku, oddzielnej biblioteki, UKSW nie prowadzi żadnych
wykopalisk, i mamy tylko 3 specjalizacje, no i przede wszystkim nie mamy
renomy. To są minusy. A plusy? No cóż: jest nas 10 osób na roku (z czego u mnie
3 na seminarium). Bardzo dobry kontakt z wykładowcami - nie jesteśmy dla nich
bezimienną masą, co sprawia że chętni są do pomocy (tak jak moja cudowna pani
promotor). Na wykopaliska wyjeżdzamy z IAIE PAN, PMA, i innych instytucji -
więc nie ma mowy o brakach. Ostatnio wybraliśmy się na objazd do Berlina
(byliśmy na 2 wystawach) - na koszt uczelni, i zaznaczam, że była to nasza
inicjatywa - nic obowiązkowego; czy byłoby to możliwe na UW? NIE A co do
renomy - to myślę że UKSW właśnie na nią pracuje.
Jeśli chodzi o lokalizację - to jest dla mnie duzo lepsza niż zajęcia Archeo UW
na Żwirkach. Problem w komunikacji miejskiej - he he - autobus jeździ co 20
minut...
Pozdrawiam



Przeniesienia się zdarzają.
Na socjologii UW studiują często ludzie, którzy przenieśli się z UKSW i innych
uczelni. O socjologii na CC mam inne zdanie niż Tak_zwany, miałam
współlokatorkę-studentkę CC, która często narzekała.Nie na kadrę naukową, ale
atmosferę, słaby stosunek do studenta. No, ale ilu studentów tyle opinii.
Musisz dobrze umotywować, dlaczego chcesz studiować na UW. To dla Dyrekcji
bardzo ważne. I koniecznie wysoka średnia! Dobrze, abyś rozeznała się co chcesz
robić po socjologii, znalazła osoby, które się tym zajmują na UW i wyjaśniła,
dlaczego zależy ci na tych konkretnych zajęciach i kontaktach z profesorami.



Na socjologii UW studiuje wiele osób, które przeniosły się z UKSW.
Ale dobra średnia + zaliczenie zajęć na UW będąc jeszcze studentem innej
uczelni były warunkami przyjęcia.
Na pewno musisz dobrze uzasadnić dlaczego chcesz studiować na uczelni, na którą
chcesz się przenieść, dlaczego wcześniej wybrałaś inną-takich pytań możesz
oczekiwać od przyszłego dziekana.



Osoby z UKSW chodziły na część wykładów obligatoryjnych na UW.Poprosiły o
zaliczenie i możliwpość zdania egzaminów.Potem na rozmowie z Dziekanem,
argumentowały,że nie będzie różnicy poziomów, bo trzy najważniejsze przedmioty
mają zdane na UW. On był pod wrażeniem i zgodził się na przeniesienie.



Musisz byc dobry, niekoniecznie lepszy od studentów UW.
Najlepiej zadzwonić do sekretariatu wybranego przez ciebie kierunku studiów.
Tam powinieneś dostac info o mozliwości przeniesienia.
Wszystkie jednostki UW (wydziały i instytuty) napewno oczekiwać będą dość
wysokiej średniej oraz informacji o zakresie twojej wiedzy (jakie miałeś
przedmoity, z kim, i czego się uczyłeś:)
Mnie zaliczano niektóre przedmioty z UKSW po pokazaniu notatek z danego
przedmiotu, czasem po wymienieniu nazwiska prowadzącego zajęcia.
Tak_zwany miał rację, wiele osób się przenosi, na UW nie patrzą na inne osoby z
góry, ale na pewno patrzą w indeks.
Powodzenia



prawo na uksw
Tak sie sklada, ze studiuje prawo na uksw. To prawda, ze wiekszosc osob to ci,
ktorzy sie nie dostali na UW. Sam nim jestem:) O ile jednak na poczatku
zalowalem tego uw to teraz, jakbym mial mozliwosc sie przeniesc to podejrzewam,
ze tego bym nie zrobil. Mowiac o uksw trzeba wziac pod uwage pare elementow:

1. Dojazd: fatalny. O ile na Dewajtis ujdzie (bo mozna i busem i tramwajem) to
na Woycickiego trzeba miec zapas czasu, zeby sie dostac.
2. Atmosfera: b.pozytywna. Miedzy studentami nie ma zadnej rywalizacji, od
kazdego mozna pozyczyc notatki itp. Co do kadry to tez bylem i jestem
pozytywnie zaskoczony. Jak juz ktos wspomnial traktuja studenta jak czlowieka,
a nie jak numerek. Pomoga, wytlumacza. Mozna wybrac sobie "luzniejszych" jesli
ktos sam sie potrafi wiecej uczyc, albo tych twardszych, wtedy na kazde zajecia
trzeba byc przygotowanym. Ogolnie poziom wysoki, ale i pozartowac sobie mozna,
posmiac sie.
3. Profesorowie: no coz, jak wszedzie chyba. Jedni b. sie przykladaja i b. sa
rzeczowi (ale i surowi) a inni troszke olewka. Egzaminy tez zalezy, ale na
niektore trzeba sie duuuzo przygotowywac.
4. Wizerunek: nie oszukujmy sie, jest na pewno nizszy od uw i chyba jeszcze
jakis czas tak bedzie:)

pozdrawiam
Tommy



> to chyba jakaś pomyłka...nawet jeśli by się dało to ja bym nie ryzykowała -
> świadczyło by to o poziomie tej psychologii.... Bo było, nie było pedagogika
> to
> pikuś w poruwnaniu z psychologią - wystarczy nawet porównać moje miejsca na
> listach podczas rekrutacji na pedagogice UW byłam w pierwszej dziesiątce, a
> na psychologii UKSW (gorsza uczelnia) uplasowałam się dopiero w 60!

Zgaduję, że zdawałaś w tym roku - mam rację? Głównie studenci pierwszego roku
skłonni są do przeceniania wagi wpływu liczby osób na miejsce na poziom
kierunku.

Idąc tym tropem, można by dojść do wniosku, że za to każdy ewentualny chcący
przenieść się z psychologii na pedagogikę powinien być przyjęty z otwartymi
rękoma. I to na pewno nie świadczyłoby źle o poziomie kierunku przyjmującego.



odnosząc się do postów powyżej, ja powiem tak.
Trzeba zastanowić się najpierw co chce się robić, doczytać co oferuje uczelnia
na danym kierunku, jaką pracę można podjąć. Np wspomniane finanse na SGGW nie są
do końca tym samym kierunkiem co na uniwerkach.

Jak ja bym miała wybierać prawo dziennie na uksw albo inne prywatne- bez
zastanowienia wzięłabym uksw. Nie jest to może uczelnia tak znana jak UW/SGH itd
ale w końcu też państwowa. Logiczne, że na prywatne dostanie się prawie każdy, a
tu jakaś selekcja (mniejsza lub większa) ale była. I po 3, po co płacić za
prywatną szkołe jak się już dostało na bezpłatną uczelnie.


Aha i co do przeniesienia. Ogólnie rzecz biorąc UW robi problemy z
przeniesieniami, trzeba spełniać różne wymogi-zależy też wszystko od kierunku o
jaki ci chodzi. Najlepiej po prostu zapytaj na uczelni.

pozdrawiam



oczywsicie nie ma co porownywac prawa na UW i UKSW. jezeli ktos dostał sie na
UW, wybor jest chyb jasny.
osobiscie dostalam sie teraz na prawo na UKSW i studiuje inny kierunek n UW.
kadra na prawie na UKSW to po czesci profesorowie, z ktorych ksiazek kazali mi
sie uczyc na UW(patrz: prof. M Kallas). czesto slysze rowniez wypowiedzi
profesury z UKSW w roznych mediach np w TOK FM.
co do polozenia- jest wprawdzie bardzo daleko do centrum ale nie zapominajmy ze
UW ma takze niektore wydzialy w odleglych lokalizacjach (patrz kampus na Służewiu).
jezeli chodzi o przeniesienie z UKSW na UW- jest to bardzo, bardzo trudna sprawa
i udaje sie rzadko. natomiast jezeli ktos ma studiowac prawo na uczelni
prywatnej lub na UKSW - wybralabym (i tak zrobilam) UKSW.



socjologia na UKSW i SGGW
Miało być tak pięknie,ale niestety nigdzie sie nie dostalam i teraz muszę myśleć o studiach zaocznych.Jestem z olsztyna, ale zamierzam studiowac w wawie.Rodzice odstapili mi wykupiona tam kawalerke i w sumie w wawie jest duzo pracy.Dlatego chce studiowac wlasnie w tym miescie i jednoczesnie dorabiac.Zastanawiam sie nad SGGW i UKSW(w obu za rok biorą 3200) Nie mam zbytnio kasy dlatego wybrałam te uczelnie, na UW jest o 1800 zł drożej,na prywatnych tez za drogo...Proszę o wasze opinie na temat studiów zaocznych z socjologii na tych uczelniach. Powiedzcie jaki jest tam poziom:)Po roku chciałabym sie przeniesc na dzienne i czy to jest trudne??Błagam pomóżcie!!!





> UKSW dostała _warunkową_ zgodę na osiedlenie się na terenie rezerwatu. Warunkie
> m
> było nie szkodzenie rezerwatowi. Jak się już osiedlili to teraz próbują uzyskać
> więcej i więcej.

Może niech UKSW rozważ
> y
> jednak przeniesienie uczelni w bardziej dogodne do tego miejsce. Przecież od
> początku wiedzieli jakie są ograniczenia związane z tą lokalizacją

Nie UKSW wybierało to miejsce. To władze (jeszcze komunistyczne) zlokalizowały w
starym, pokamedulskim klasztorze, Akademię Teologii Katolickiej (zorganizowaną z
wydzielonych wydziałów teologii w UW i UJ, by na głównych państwowych uczelniach
nie było "wsteczniactwa"; ATK przekształcono w drodze ustawy Sejmu RP w UKSW w
1999 r.). I - niespodzianka - zrobiono to w 1954 roku. ZANIM utworzono rezerwat
(to było chyba w 1978 r.). A tym bardziej klasztor stał tam wcześniej. A
przenieść uczelnię w inne miejsce? Pewnie, czemu nie, o ile państwo (bo UKSW
jest mimo wszystko uczelnią państwową) zamieni te tereny na inne. Albo Ty to
zrobisz.

To było tak gwoli ścisłości, bo widzę, że lubią się tu odzywać ludzie, którzy
nie do końca wiedzą, co piszą.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)